Jump to content
Dogomania

Juz W Nowym Domu- Terierka Klaryska !!!!!!!!


skarlet

Recommended Posts

i polecam na przyszlosc :loveu:
A w jakim miescie zamieszkala Klarysia, jesli mozna wiedziec :lol:
Czasem takie chorowanie w samochodzie przechodzi po pewnym czasie. Oby zdrowo sie chowala w nowym domu i oby wszyscy byli szczesliwi!!!

A to byla najszybsza adopcja w historii moich Allegro!:multi:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 150
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pani Klaryski napisala,ze po podrozy,ktora zle znosila nastepnego dnia czula sie juz dobrze. Jest wesola, biega na spacerze. Krok w krok chodzi za swoim Panem !!!
Pani napisala rowniez : "...Ogólnie strasznie jesteśmy przejęci rolą rodziców adopcyjnych i mam nadzieję, że adopcja będzie udana, bo bardzo przypadliśmy sobie do gustu.(...)
Chcieliśmy serdecznie podziękować za pomoc w odnalezieniu psiego
przyjaciela....."
A ja te podziekowania przekazuje wszystkim, ktorzy wlaczyli sie w pomoc w szukaniu domu dla Suni !!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

wielka radosc trafic na takich ludzi! :multi: :loveu:
Dziekuja za psiego przyjaciela :lol: ! Oby i Fred mial takie szczescie!!!!
Jakby byly zdjecia Klaryski, to prosimy o umieszczenie;) [quote name='skarlet']Pani Klaryski napisala,ze po podrozy,ktora zle znosila nastepnego dnia czula sie juz dobrze. Jest wesola, biega na spacerze. Krok w krok chodzi za swoim Panem !!!
Pani napisala rowniez : "...Ogólnie strasznie jesteśmy przejęci rolą rodziców adopcyjnych i mam nadzieję, że adopcja będzie udana, bo bardzo przypadliśmy sobie do gustu.(...)
Chcieliśmy serdecznie podziękować za pomoc w odnalezieniu psiego
przyjaciela....."
A ja te podziekowania przekazuje wszystkim, ktorzy wlaczyli sie w pomoc w szukaniu domu dla Suni !!!!!!!!![/quote]

Link to comment
Share on other sites

Wiesci od DUSI ( takie jest nowe imie Klaryski)
Cytuje (za zgoda wlascicielki Dusi) z maila,ktorego dostalam:
"Wczoraj byliśmy u weterynarza. Założyliśmy książeczkę. Zaszczepiliśmy
sunię przeciwko wściekliźnie. Zaaplikowano jej środek odrobaczający i
odpchlający, bo jej problemy skórne mogą być spowodowane pasożytami
(ponoć te terierowate pieski są bardzo wrażliwe na pchły i nawet jedna
może im życie utrudnić).
Pan weterynarz zalecił samodzielne trymowanie, odradził strzyżenie,
więc wczoraj żeśmy kontynuowali nasze wysiłki w tym kierunku i mam
nadzieję że efekt jest zadowalający:) Chętnie udamy się na
przeszkolenie, bo w wątku Klaryski ktoś oferował pomoc w tym zakresie:)
Aha! Klaryska ma nowe imię: Dusia. To na pamiątkę naszej małej
przyjaciółki, o której Wam wspominaliśmy. Jeszcze nie reaguje na imię,
ale mamy nadzieję, że się przyzwyczai. Za to pięknie nauczyła się
spacerować - dziś rano synek był zachwycony, że tak ładnie chodziła na
smyczy. Bardzo szybko uczy się ta nasza suńka.
Pan weterynarz ocenił wiek suczki na 6-7 lat, co zmartwiło Samuela,
ponieważ wystraszył się, że piesek szybko mu umrze, a już się zdążył
bardzo przywiązać. Tłumaczymy mu, że te kilka lat, które będzie jeszcze
z nami może być naprawdę piękne i nie trzeba myśleć o końcu, tylko o tym
co jest i dbać o pieska, żeby był zdrowy i sprawny jak najdłużej. Mam
nadzieję, że uda nam się utrzymać go w dobrej kondycji dzięki właściwemu
odżywianiu i pielęgnacji oraz spacerom:)
Do nowej karmy mała przyzwyczaja się bardzo wolno, za to łasu****e
niesamowicie, gdy jemy posiłki. Poza tym uwielbia psie ciasteczka
(kupiliśmy jej w formie kostki z rybką w środku), za to nie tyka wcale
twardej kości, którą jej kupiliśmy z nadzieją, że ją polubi i pomoże jej
to oczyszczać ząbki.
Poszukujemy fajnego legowiska, bo dostępne u nas są jakieś
"dzidziusiowate" w miśki, kotki itp., a to przecież już dostojna matrona
jest hehe - no i nie licuje to z powagą dorosłego mężczyzny, jakim jest
nasz syn (hihi).
W ogóle mamy dużo pięknych przeżyć, nasza rodzina jest radośniejsza,
częściej przebywamy razem, bo nawet mąż wracając bardzo późno poświęca
więcej czasu na pobycie z nami wszystkimi (i zabawę lub spacer z
pieskiem).
Pozdrawiam serdecznie
Odezwę się w sobotę i niedzielę ze zdjęciami i filmikiem z weekendowego
wypadu"

Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę, że Klaryska -Dusia znalazła tak wspaniały dom-właśnie TAKIEGO domu szukała:) Cieszę się,że jest tym upragnionym członkiem rodziny i że po wszystkich złych przezyciach dotarła do swojej bepiecznej przystani , którą powinien mieć KAŻDY pies. Państwu Dusi serdecznie gratuluję wyboru przyjaciółki-to sliczna i mądra suczka, ja też bardzo się do niej przywiązałam i z radością czytam wspaniałe wiadomości! W kwestii wieku warto pamiętać,że odczyt na podstawie starcia zębów jest bardzo przybliżony i pies, który ma zęby starte na kościach i kamieniach może przy tym odczycie faktycznie wydawać się starszy, niż w rzeczywistości jest. Ponadto niewielkie teriery są silne i żywotne do stosunkowo póżnego wieku, średnia życia walijczyków to ok 14 lat, a to oznacza, że mogą żyć dużo dłużej :multi:

Link to comment
Share on other sites

Trzeci raz próbuję coś naskrobać i nie chce dodać mojej odpowiedzi - zżera mi całe moje wynurzenia:placz:
Piszę więc szybko i może uda się wlepić:
To my adoptowaliśmy Klaryskę-Dusię!
Cieszymy się ogromnie!
Zwłaszcza gdy wracamy do domu a to szkrabostwo skacze i liże nas po rękach ucieszone z naszego powrotu.
Uczymy się siebie nawzajem, staramy się pomóc jej przywyknąć do nas i zdobyć jej zaufanie.
Jak tylko nauczę się wlepiać zdjęcia to od razu je tu wkleję
Pozdrawiam serdecznie
Napiszę więcej jak przestanie mnie wyrzucać;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beatrycze744']Trzeci raz próbuję coś naskrobać i nie chce dodać mojej odpowiedzi - zżera mi całe moje wynurzenia:placz:
Piszę więc szybko i może uda się wlepić:
To my adoptowaliśmy Klaryskę-Dusię!
Cieszymy się ogromnie!
Zwłaszcza gdy wracamy do domu a to szkrabostwo skacze i liże nas po rękach ucieszone z naszego powrotu.
Uczymy się siebie nawzajem, staramy się pomóc jej przywyknąć do nas i zdobyć jej zaufanie.
Jak tylko nauczę się wlepiać zdjęcia to od razu je tu wkleję
Pozdrawiam serdecznie
Napiszę więcej jak przestanie mnie wyrzucać;)[/quote]
beatrycze744 witaj:lol:zawsze mowie,ze nikt nigdy nie cieszy sie na nasz powrot jak nasze pieski:multi:wiem,ze nie ma takiego psa,ktory na miłosc nie odpowiedział by miłoscia,zycze wam abyscie jak najdłuzej cieszyli sie taka miłoscia.Jak cie przestanie wyrzucac:cool3:to czekamy na foty tej Klarysi-Dusi.Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[U][/U][quote name='skarlet']Czekamy niecierpliwie na zdjecia !!!!!!![/QUOTE]

DUSIA NA SPACERKU I PO SPACERKU. Wklejam fotki, ktore dostalam od Beatrycze.
Dziekujemy i pozdrawiamy cala Wasza rodzinke !
[IMG]http://img244.imageshack.us/img244/9733/pic0017xg4.jpg[/IMG]

[IMG]http://img142.imageshack.us/img142/7668/pic0022xq6.jpg[/IMG]

[IMG]http://img518.imageshack.us/img518/6148/pic0307bg9.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

:multi: Witajcie!
Mieliśmy strasznie dużo pracy, ponieważ pisaliśmy wnioski o dotacje na wycieczki dla ubogich dzieci - trzymajcie kciuki, żeby wnioski przeszły i dostały dofinansowanie, to naprawdę fajna sprawa, gdy można pomóc potrzebującym:lol:
Jutro wieziemy te wnioseczki do Olsztyna i chcielibyśmy resztkę urlopu spędzić na byczeniu się. Mamy tylko problem z Dusią, może doradzicie dziewczyny
Ona bardzo źle znosi podróż, a tak się do niej przywiązaliśmy, że nie chcemy jej zostawiać, choć mamy gdzie i z kim (dziadkowie zachwyceni Dusią gwarantują opiekę). Jak zaaplikować aviomarin spryciuli która zręcznie proszeczek wypluwa? Boję się, żeby się nie zadławiła gdy wrzucę jej go za głęboko, a z pyszczka wszystko ląduje na podłodze. Nie chcemy jej narażać na stres - jeśli nie damy rady z aviomarinem trzeba ją będzie na te 2 dni zostawić, a szkoda by było.
Chcę donieść radośnie, że Dusia przyzwyczaja się do imienia i reaguje na nie. Na spacerach szaleje, a w domku - to klasyczne lepiszcze i kanapowiec. Bardzo nas rozczula okazując nam radość gdy wracamy nawet późno do domu. Przytula się gdy oglądamy telewizję lub rozmawiamy siedząc w fotelach. Najchętniej jednak szaleje z synem, jego najpilniej słucha. Uwielbia się z nim droczyć, skakać, lizać i rozrabiać.
Jeśli możecie, wrzućcie metodę aplikowania proszków pieskowi, please.
Pozdrówka serdeczne

Link to comment
Share on other sites

pozdrawiam serdecznie i cieszę się z udanej adopcji.
co do tableteczek - ja swojemu spryciarzowi zapychałam tabletkę w kawałek masła,niezbyt twardego,tak,żeby nie gryzł a łykał.Jak zawijałam np w plasterek szynki lub innego łakocia,to rozgryzał i zręcznie bokiem wypluwał,lekarstwo oczywiście ;) ;)

Link to comment
Share on other sites

Pasztecik - superpomysł!
Nie skorzystałam z podpowiedzi, bo zdecydowaliśmy się jednak odpoczywać na miejscu, ale pasztecik jak najbardziej wypróbuję przy pierwszej okazji;)
Właśnie towarzystwo spacerkuje a ja surfuję:lol: .
Lecę więc sprawdzić co u innych zwierzaków.
Bardzo się cieszę, że dzięki Dusi znalazłam to forum, staram się mówić o nim znajomym i zainteresować ich problemami porzuconych psów - zupełnie do tej pory nie zwracałam na to uwagi.
Pozdrówka dla wszystkich:multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...