sikanie w gosciach

[sztruksia]

Czesto jezde z moim psem w gosci, psiak jest u mnie ju z 2, 5 miesiaca, jest to dorosly piesek, w domu u mnie juz sie nie zalatwia ( jak go wzielam ze schroniska, to tak robil) moim problemem jest to, iz obojetnie do kogo pojde z nim , to on zaznacza wszystko cvo sie da, kwiatek, mable, kanapy, i to nie raz tylko caly dom musi obsikac, mam taka sytuacje, ze czesto musze go zabierac np na weekendy, nikt nie jest zachwycony takim jego zachowaniem, czym sie nie dziwie:)
Nie mam pojecia jak go tego oduczyc, za kadym, szczegolnie jak wchodzimy Sztruksik jest na smyczy, mam smakolyki, zabawke i probuje odwrocic jego uwage, od kanapy, ale to nie wiele daje, bo przeciez nie moge caly weekend sie nim zajmowac, najsmieszniejsze jest to ze np dosyc czesto jezdzimy do moich rodzicow, i za kazdym razem tak sie zachowuje, a jak np wramy po tyg juz do wlasnego mieeszkanka to nie sika w domu, ostatnio bylismy 3 tyg pod rzad u rodzicow, na 3 dni (pt, sob, nd) wiec mniej wiecej wychodz, przynajmniej dla mnie , ze powinien traktowac, ten dom jak wlasny:) hehe, rodzice nie maja , zadnego piska, kota, zadnego zwierzaka, ogolnie nie wiem czy to jest wazne, ale on sie tam dobrze czuje, nie boi sie, przychodzi to wita mame, do taty podchoidzi z rezerwa ale sie chyba nie boi, wczesniej sie bal - ale on tak reaguje na wszystkich mezczyzn, jak go tata zawola, eby mu np dac jakas szynke to wezzmie, ja sie boi to nie wezmie i nawet nie podejdzie, chyba ze tata zrobi jakis gwaltowny ruch np wstanie to ucieka i sie trzesie, ale np gdy tata siedzi bez ruchu to naweet wskoczy na kanape i sie polozy obok niego, ogolnie za bratem szaleje, bo ten sie z nim noon stop bawi, chcialabym go jakos oduczyc tego sikania, bo on w ciagu weekendu potrafi caly domobsikac, i to nie jest tylko na poczatku, tylko przez caly nasz czas pobytu:) no to chyba wszystko:)

[Guest Mrzewinska]

Pies oznacza moczem nowe terytorium - w ten sposob i dodaje sobie odwagi, i we wlasnym instynktownym odczuciu daje niejako sygnal dla wszystkich - "ja tu jestem, to moje".
Przy najblizszych wizytach nie spuszczaj psa ze smyczy - przyczep sobie smycz do paska, uwazaj na zachowanie i natychmiast wyprowadz, gdyby chcial znaczyc.
Naucz wlasnie w obcym domu lezec obok Ciebie a nie wedrowac, po przyjsciu do kogos mozesz sprobowac obejsc z psem caly dom, pozwolic powachac, ale nie oznaczac obsikiwaniem, zrob psu trening posluszenstwa w kazdym nowym domu.

Czy pies zostal wykastrowany? Jesli nie, to zastanow sie nad tym.

Zofia

[sztruksia]

Dziekuje za odpowiedz. W pon wybieramy sie z wizyta, wiec napisze jak poszlo:) O kastracji juz myslalam, ale narazie musimy sie z tymwstrzymac bo psiak jest chory, i narkoza nie jest wskazana, ale po wakacjach na pewno zostanie wykastrowany:)

[sztruksia]

wrocilismy w piatek do domku. mozna powiedziec , ze wizyta sie udala:lol: mielismy tylko dwie wpadki (jak na pieciodniowy wyjazd to mysle, ze dobrze nam poszlo) pierwsza wpadka byla pierwszego dnia, wieczorem , , a druga trzeciego dnia, jedno mnie bardzo zaskoczylo, dopiero w srode wieczorem go spuscilam, i mlody wcale sie nie krecil po domu , caly czas byl przy mnie, nawet na moment mnie nie opuscil, jak np siedzialam to on lezal w nogach:lol: no i musze przyznac , ze w obcym domu tak jakby, hmm, bardziej sie sluchal, be zadnego ociagania reagowal na moje komendy... za to teraz znow cwicymy przywolywanie bo pojawily na nam sie male problemy:lol:

[Guest Mrzewinska]

Jsli jakas metoda skutkuje - a tu mozna juz mowic o sukcesie - to trzeba dalej isc ta droga...
Dobra robota, Sztruksia!

Zofia