Jump to content
Dogomania

PIKA już w domu


naszkaarek

Recommended Posts

zapiski Piki (przesłane od Naszkaarek)

Dzień dobry.
To ja - Pikunia-Niunia.
Piszę do Was, żeby powiedzieć, że nic nowego się nie wydarzyło.
Żyjemy spokojnie, wylegujemy się na piernatach, dostajemy pyszności.
Pogoda trochę jest dokuczliwa, bo chłodno i mokro, ale dzielnie chodzimy na spacery, tylko dość szybko chcemy uciekać do ciepłego domku.
Największy problem jest z Misią. Ona wcale nie chce chodzić na spacery. Trzeba ją wynosić, a ona i tak się zapiera. Misia boi się wszystkiego, spacerów, korytarza, mnie. Najchętniej leżałaby w kąciku kanapy. Ożywia się tylko, gdy jakieś smakowite zapachy zaczynają dochodzić z kuchni. Kuchni ona się nie boi, a ja tak. Nie wiem dlaczego, ale obawiam się wchodzenia do kuchni. Może kojarzy się mi z czymś złym? Nie wiem i nie pamiętam. Na pewno z czasem przemogę tę obawę.
Dostaję jedzonko regularnie i zjadam wszyściutko! Mogłabym jeszcze, ale wtedy byłabym strasznie gruba, a nie powinnam, bo przecież muszę wyleczyć stawy. Na te stawy dostaję arthrovet. Mam nadzieję, że pomoże mi i przestaną strzelać.
Ponieważ Pani doktor powiedziała, że mam za niską odporność, więc dostaję immunodol i biogen.
No i rumen tabs, ale on chyba mi nie pomaga, bo dodatkowo dostaję lactuloze, żeby bebeszki zaczęły mi pracować.
Widzicie ile już wiem?!
Słucham uważnie i uczę się. Tylko jedna nauka mi nie wychodzi - kotomania...
Ganiam koty, a Mamcia się denerwuje. Tłumaczy mi, ja słucham i - na prawdę chcę to zmienić, ale zaraz zapominam, bo mieszkając na ulicy nauczyłam się przeganiać wszystkie zwierzaki, które mogły być konkurencją do jedzenia i tego miejsca, które sobie znalazłam. Bałam się stracić tę ociupinę zdobytą z takim trudem.
Teraz mam bardzo dużo: ciepły dom, jedzenie, leczenie, własną smycz i ubranko po Ukochanej Psinie Mamci (czasem wydaje się mi, że w tym ubranku jestem Nią - najważniejszą psiną dla Mamci). Śpię w łóżku na poduszce Mamci i przytulam się do jej głowy. Czuję się bezpieczna i kochana.
Tylko te koty....

pozdrawiam w środę 11 grudnia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

zapiski Piki przesłane przez Naszkaarek

Dobry dzień - dzień jak co dzień.
Spokój i cisza.
Chociaż nie jest to taki zwykły dzień - Mamcia jest w domu, bo źle się czuje.
Do tego Mysza ma bieganie, bo pożarła mamuńciowy krem. Ale głupol - no nie? Nawet ja wiem, że kremu do twarzy się nie je.
Koty oczywiście nieco mnie denerwują, ale staram się. Już mniej je ganiam, ale nieraz zapominam.
Dziś rano, gdy Mysza płakała, że musi szybko wyjść, nie chciało się mi jeść - tak bardzo się przejęłam. Ale Mamcia poprosiła żebym zjadła, więc jej posłuchałam. Mysza po powrocie czuła się lepiej, ale podobno pupę jej kłuli. Brrr.... nie jest to miłe, ale mogła nie jeść tego kremu.
Czasem jeszcze mam taki odruch, że chcę przegonić Misię, bo to ja chcę się przytulać, ale Mamcia nie pozwala. Każdy musi dostawać po równo.
Wczoraj oglądałam telewizję! Jakieś plamy się ruszają i gadają - śmieszne to jest, ale nie wiem o co chodzi z tą telewizją - tyle, że coś się dzieje.
No i tak miło spędzam czas.

Buziaki ślę w piątek 13 grudnia
Pikunia-Niunia

Link to comment
Share on other sites

dziś zaglądam
[IMG]https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/p130x130/1520663_615286941841870_1404094656_n.jpg[/IMG] [IMG]https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/p130x130/1475810_615287108508520_158196012_n.jpg[/IMG] [URL="https://www.facebook.com/photo.php?fbid=615287108508520&set=pcb.206690416184563&type=1&relevant_count=1&ref=nf"]
[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Banda i.....w
Pies przez lata nie ma domu, nikt go nie chce, a gdy ktos chce, może i nadwrażliwy, to nie chcą dać?
Gdzie tu sens, a gdzie logika?
Czy chodzi o zebranie kasy?
Czy chodzi o sztandarowanie sie jak męczennik, że psa nikt nie chce i pojawienie sie oferty zburzyło misterny plan?
Podobno to juz nie pierwsza taka sytuacja, że organizatorka nie chciała dać psa do dt tylko finansować pobyt w hotelu. Niedawno był problem z jakąś starą suczką, która też była blokowana. [url]https://www.facebook.com/events/735099179851531/?source=1[/url].
Nie rozumiem o co w tym wszystkim chodzi. Gdzie ginie sens pomagania zwierzętom?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...