Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

To kocisko wredne też w sumie wzięte na tymczas, tylko chyba dożywotni niestety

 

Tak chciałam wziąść Frankę na tymczas - to znaczy rozważałam taką możliwość dlatego Ania napisała że jesteśmy w kontakcie.

 

Tofik był u mnie i Kot nic mu nie robił ale Tofik był schorowany, mój dożywotni tymczasik już za TM, mało że tak powiem ruchliwy i mały.

 

Kot na moją Sabę się rzucił od razu ( próba z Sabą była jakieś 1,5 miesiąca temu ), w tamtym tygodniu była próba z Cyganem ( większy od labka ) i było to samo. Może w grę wchodzi wielkość właśnie?jak widzi większego od siebie to atakuje bo się boi?

Dodam że kot jest po okropnych przejściach - ale w domu jest cudowny, kochany i najwspanialszy ale jak jest sam.

Więc nie określałabym go jako wredny - to żywe zwierzę i nie wiemy co ma w główce.

W lecznicy widziałam jak gryzł pręty klatki w której był jak widział inne koty - natomiast na psy - pacjentów - nie robił nic - ale dodam że był w transporterze. Oczywiście lecznica sama  w sobie napewno kojarzy mu się z bólem, długo leczyliśmy go z okropnego zapalenia pęcherza co do przyjemnych rzeczy napewno dla niego nie należało.

 

Widząc jak reaguje na koty nie zdecydowałam  się wcześniej przyprowadzić kociaka - ale życie pokazało co innego - do mojej lecznicy trafił mały, 4 tyg z zapaleniem płuc okropnym kocim katarem i z zerowymi szansami na przeżycie...

Jest na butelce a lecznica w weekendy pracuje kilka godzin a jego trzeba co chwila przeciez karmić - więc nie miałam wyjścia nie mogłam go zostawić i przyniosłam do domu. Była to waga życia albo śmierci koteczka.

 

i co się stało?Postawilam transporter - kot Stefan podszedł, obwąchał i położył się na łóżku - olał go totalnie!

i kto by pomyślał!

 

Wet mówi że widocznie od takiego malca nie poczuł żadnego zagrożenia - kocio jest wielkości małego szczurka - oczywiście od razu został odizolowany, ze względu na koci katar, zapewne pasożyty, no i pchły których wczoraj wyciągnęłam z ważącego niecałe 200g aż 28 sztuk....

 

 

Aha dodam że wzięty na tymczas - ale szukamy mu domu - przecież nie wywalę go na ulicę?????

jeśli nikt nie zadzwoni no to na dożywotni - ale wykreśliłabym słowo NIESTETY :)To też jest zwierzątko i jak każdy na prawo na godne życie, miłość i dom....

  • Upvote 1
Posted

Kejciu nikt na poważnie nie pomyślał o Twoim kocie, że jest wredny :) Nawet gdyby nie był po przejściach, ma prawo reagować różnie na duże psy. On uważa, że to jego dom:)

 

Zdrowia dla malucha. Niech mu się uda!

I pozdrowienia od mojego Kolskiego, który jako koci podrostek ważył tyle, co nic, kiedy go dziecko do domu przyniosło :)

 

DSC03365_zps64765b5d.jpg

  • Upvote 1
Posted

Kasiu, to pewnie ja spowodowałam taką Towją reakcję, przepraszam jeśli Cię to zabolało, oczywiste, że te w domu sa ważniejsze nawet jak są tymczasami, bo nie wiadmo jak sie ułóży i zostają na stałe, a poza tym to ich dom i przecież nikt nie nie wywali, bo chce nowego tymczasa, o swoich też czasem pisze głupole, gamonie czy wredniaki, choć w głebi serca wszystkie bardzo kocham i wcale o nich tak nie myślę 

 

 

13 czerwca ma być wystawa klubowa???

 

Nie podobno adopcyjna, tak dowiedziałam się z FB

Posted

Kasiu, to pewnie ja spowodowałam taką Towją reakcję, przepraszam jeśli Cię to zabolało, oczywiste, że te w domu sa ważniejsze nawet jak są tymczasami, bo nie wiadmo jak sie ułóży i zostają na stałe, a poza tym to ich dom i przecież nikt nie nie wywali, bo chce nowego tymczasa, o swoich też czasem pisze głupole, gamonie czy wredniaki, choć w głebi serca wszystkie bardzo kocham i wcale o nich tak nie myślę 

 

 

 

Nie podobno adopcyjna, tak dowiedziałam się z FB

 

 

Spokojnie :) ja się nie obraziłam ani nic mnie nie zabolało. Zdaję sobie sprawę że nie mam totalnie doświadczenia jeśli chodzi o koty, ich lączenie z psami i innymi kotami - bo Stefan jest pierwszy i najzwyczajniej bałabym się komukolwiek wyrządzić krzywdę. Zwłaszcza że nie za bardzo miałabym gdzie ich odizolować i że na dwa psy wykazywał taką agresję - z wyjątkiem Tofika. 

 

Zobaczcie o jakiej kjuszynce pisałam :)

Posted

Biedny maleńtas, ale u Ciebie Kasiu napewno odżyje :)

 

u mnie był od piątku bo pani która się opiekuje kociakami w lecznicy musiała wyjechać na weekend do Wrocławia więc mój debiucik z butelką trwał 3 dni :) pozatym dzisiaj musiałam już iść normalnie do pracy - ale Kocio już jest w profesjonalnych rękach :)

Posted

Ja jak skompletuję ostatnie 2 wpłaty to przeleję hurtem za te 3 bazarki...

 

Wow-Kejciu-to twoja Saba wylądowała na dworze z powodu kociaka nietolerującego jej? Bo tak zrozumiałam..

Posted

Ja jak skompletuję ostatnie 2 wpłaty to przeleję hurtem za te 3 bazarki...

 

Wow-Kejciu-to twoja Saba wylądowała na dworze z powodu kociaka nietolerującego jej? Bo tak zrozumiałam..

no chyba żartujesz????
!!!

 

kot jest w moim nowym mieszkaniu a psiaki u rodziców

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...