Jump to content
Dogomania

Moja 2 letnia suczka boi się innych psów !!!!


Kaja143

Recommended Posts

Moja 2 letnia suczka Sonia ,którą znalazłam wygłodzoną i zmarzniętą przed moim domem panicznie boi się wszystkich psów na podwórku zaczyna strasznie wyć i szczekać nie wiem co mam zrobić jedynym psem który może do niej podejść jest mój drugi pies Harry. Z nim jest odważniejsza ale co mam dalej robić ona nie jest małym maltańczykiem to duży pies dlatego dziwi mnie jej zachowanie. Proszę po musicie !!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Możliwe, że została skrzywdzona przez inne psy. Spróbuj metody z klikerem. Jak będzie widziała psa i nie będzie reagować tak jak do tej pory klikaj i dawaj jej smaczki. Dzięki temu skojarzy, że w obecności psów gdy jest cicha i grzeczna dostanie nagrodę. Ja tak robiłam ze swoją sunią i pomogło. Chociaż wymaga to czasu.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...

[quote name='tweeteer']Dokładnie taki sam mam problem, tyle, że moja suczka została przygarnięta ze schroniska. Z czasem zacznie się oswajać, zobaczysz.[/QUOTE]

Mam psa , ktory panicznie boi sie innych psów. Generalnie boi się też mnie. Oczywiście daję mu swobodę w domku i nie zamęczam (jest od wczoraj u mnie) ale problemem bedzie i juz jest wychodzenie na spacerek. Szybkie siku to dla tego psa wielkie przezycie. Wszystkiego się boi, czasami chce wchodzić pod auta ze strachu. Jak widzi innego psa to dostaje jakiegoś ataku paniki. Chce sie wyrwać i uciec:(
Czy Wasze pupile długo czasu potrzebowały, żeby się oswoić z sytuacją?
Dadam, że pies całe życie spędził na wsi w stadzie z 30 psami na dworzu :(

Link to comment
Share on other sites

W psach piękne jest to, że one żyją "tu i teraz" oczywiście, urazy z przeszłości w jakiś sposób determinują ich charakter i zachowania, ale nie ma psa, którego się nie da wyprowadzić na prostą.

Potrzebny jest czas, psiak jest zestresowany, w szoku, zupełnie nie zna takich realiów, w jakie został teraz wsadzony. Musi zrozumieć, co się dzieje, i jednocześnie, że ta sytuacja nie jest niebezpieczna.

Przede wszystkim, daj się psu oswoić, nie wymagaj od razu wskakiwania na kolana i wielkiej wdzięczności, że się u Ciebie pojawił. Bądź spokojna, opanowana, ale cały czas konsekwentna, jeżeli nie życzysz sobie psa na kanapie, to mu na to nie pozwalaj. OD samego początku ustalcie zasady, które będą ZAWSZE takie same.
Dodatkowo, niech jedzenie dostaje od Ciebie, z reki, niech skojarzy człowieka z dobrymi kwestiami- żarełko to chyba najbardziej motywujący czynnik. Z czasem będzie to miska trzymana w rekach.
Niech pies ma zakodowane, że człowiek-same fajne sprawy.
Z takich spraw na już, skontaktujcie się z dobrym szkoleniowcem/ behawiorystą, bo internetowe porady mogą zaszkodzić,kiedy nie ma się pełnego obrazu sytuacji.

A co do spacerów, w sytuacji, kiedy pies jest skrajnie przerażony, żadne smaki nic nie dadzą. Najpierw pies musi zaufać i zacząć respektować człowieka. Do tego potrzebna jest praca w środowisko jak najmniej stresogennym. Pracujcie nad skupieniem psiaka, wypracujcie jedną komendę, która będzie wykonywana zawsze, i z czasem w takich właśnie stresujących momentach -każ mu zrobić coś co zna i gdzie czuje się pewnie.

Oczywiście, ani to prosta ani krótka droga. Wymaga czasu, pracy, cierpliwości, i konsekwencji, ale wszystko jest do zrobienia, najpewniejszym rozwiązaniem jest pomoc behawiorysty.

Plus co mi się jeszcze nasuwa na myśl, opracujcie na dzien dobry trase, która nie obfituje w psy, a jeżeli juz macie z jakimś kontakt starajcie się wybierać, te spokojne, zrównoważone, (wiem jakie to trudne)
I pracować nad tym lękiem trzeba już teraz, bo może się on przerodzić w agresję.

powodzenia i cierpliwości.

Link to comment
Share on other sites

Witam,
w domu pies nie sprawia żadnych problemów. Siedzi pod stołem albo leży obok łóżka. Bylismy u weta. Został odpchlony i dostał leki. Był bardzo grzeczny:) Wygląda na zdrowego, chociaż pewnie zrobie mu badania krwi za jakiś czas. Rzeczywiście poszukam behawiorysty żeby nas pokierował odpowiednio. Na spacery mamy 1 trasę, którą pies toleruje i unikamy psów. Nie zmuszam go do niczego i coraz sprawniej nam ta trasa idzie. Generalnie grzeczny staruszek:) Niestety tylko czasami podnosi ogonek, większość czasu ogon jest podkulony:(
Czeka nas ciężka praca...

Dziękuję za podpowiedzi- na pewno skorzystam z rad.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...