sandgom Posted July 31, 2012 Share Posted July 31, 2012 [SIZE=130][COLOR=#408040]Chanel[/COLOR][/SIZE] [IMG]http://i45.tinypic.com/9tz7tf.jpg[/IMG] [IMG]http://img822.imageshack.us/img822/5836/pc040567.jpg[/IMG] Chanel przygarnęłam z radomskiego schroniska 04.07.09 r., w którym jestem wolontariuszką. Planowałam zakup gończego polskiego, ale gdy ją zobaczyłam całkowicie zmieniłam swoje zamiary. Jeszcze nigdy tak bardzo nie podobał mi się żaden pies. Nigdy. Ktoś by powiedział pies jak pies, ale dla mnie ona jest wyjątkowa. Mama początkowo nie podzielała mojego entuzjazmu, lecz w końcu zgodziła się na nią. Nie wiecie nawet jaka byłam wtedy szczęśliwa. Ta decyzja niewątpliwie zmieniła moje życie. Raz na lepsze raz na gorsze, ale na pewno nigdy jej nie żałowałam. Przez moje życie przetoczyło się kilka psów, ale z żadnym nie miałam tak świetnego kontaktu jak z nią. Lecz na początku naszych wspólnych dni nie było tak od razu świetnie. Chanelka była wystraszonym, bojącym się prawie wszystkiego psem. Ale stopniowo dzięki mnie zaczęła się stawać coraz bardziej pewna siebie. Teraz mogę powiedzieć, że jest odważnym, ciekawym świata psem. Chanel uwielbia się bawić. Zawsze, gdy jestem w sklepie zoologicznym dokupuję jej nowe zabawki tak, że ma ich pokaźną kolekcję. Jest straszną pieszczochą. Śpi razem ze mną w łóżku. W jej żyłach płynie krew psa myśliwskiego. Myślę, że któryś z jej rodziców, bądź dalszych pokoleń musiał być w typie wyżła. Zawsze w lesie wywęszy zające, sarny bądź inne zwierzaki. Uwielbia pływać Czasem pływamy razem w jeziorze. Jest niesamowitym psem, stworzonym wprost dla mnie. Świetnie się razem dogadujemy. Uczymy się sztuczek, frisbee'ujemy i dużo spacerujemy. [SIZE=130][COLOR=#408040]Łoś[/COLOR][/SIZE] [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/589/p8211075.jpg[/IMG] [IMG]http://i45.tinypic.com/4qfo1k.jpg[/IMG] Łosia przygarnęłam w lipcu 2011 r., kiedy miał ok. 12-13 miesięcy. Waży 10 kg i ma 36 cm w kłębie. Przybłąkał się do mnie na Mazurach. Od dnia przyjazdu łaził za mną, spał, jadł w naszym domku. Jak się dowiedziałam od właścicielki ośrodka miał właścicieli, jeśli można ich tak nazwać. Żona niepełnosprawna umysłowo, alkoholiczka i mąż alkoholik. Mieszkali w ruderze. Przed ich domem kręciło się jeszcze kilka psów. Nie miały budy, ani żadnego innego schronienia. Nie dostawały jedzenia. Łoś jak to łoś, trochę pierdołowaty jest, ale bardzo kochany. Nauczyłam go narazie siad. Jest oporny na wszelką wiedzę. Uwielbia leżeć na łóżku i gryźć nogę Chanelki. Temperament ma bardzo spokojny. Lubi wszystkich ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joann Posted July 31, 2012 Share Posted July 31, 2012 Witaj , fajna banda i gratuluje dobrego serduszka;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shera9 Posted July 31, 2012 Share Posted July 31, 2012 witamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.