Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 171
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mause witaj na wątku no i przede wszystkim na dogomani.

Mause zaadaptowała mojego wcześniejszego pieska Sarę!
Mam nadzieję, że Sara nie goni już kociaków, ale wracam do Kuby.

Kuba pilnie szuka domu, bo jak nie to go sobie zostawię i zamknę tymczas!!!

Coraz bardziej się do niego przywiązujemy.

Kuba jest przekochany, uwielbia pieszczoty, jabłka i mandarynki. Lubi spacery i zabawy z innymi psami.

Posted

Właśnie przed chwilą mieliśmy małą akcję z Kubą.

Okazało się, że ta bestyjka jest tak sprytna, iż kołnierz nie stanowi dla niego żadnych problemów by sięgnąć do szwów.

Gdybym tych jego wygibasów nie widziała na własne oczy to bym chyba nie uwierzyła.

Posted

Kuba przyzwyczaił się już tak do noszenia kołnierza i po spacerze sam nadstawia głowę by mu go ponownie założyć.
Na dodatek tak jak chyba już pisałam, nawet w tym ubranku potrafi wcisnąć się pod kołdrę.

Posted

Heh, moja Diana po operacji też musiała chodzić w hiszpańskim kołnieżu.
W dodatku jeszcze miała łebek łysy i wypsikany takim srebrnym spreyem, więc wyglądała jak satelita kosmiczna :diabloti:
Ale Kubusiowi do pyszczka w takich "wyszukanych" kołnieżach :cool3:

Posted

To teraz wyobraźcie sobie taką sytuację.

Wczoraj sterylizowane były moje dwie suczki więc chodzą w garniturkach pooperacyjnych.
Kładę się wieczorem do łóżka, podnoszę kołdrę a tu nagle w pełnej gotowości wskoczyły na łóżko moje dwie suczki + Kuba w kołnierzu i plus jedna kotka. Wszystkie z pochylonymi główkami gotowi ekspresowo wcisnąć się pod kołdrę.

Ech, na dla mnie to chyba już nie będzie miejsca, kiedyś moje suczki spały na posłaniach a teraz............:shake:

Posted

[FONT=Verdana]Cóż Grażynko nie ma co narzekać tylko ustąpić miejsca biedakom :evil_lol:

Kubusiowi do pyska z ta satelitą, no nie powiem :razz:

Za to moja krowa, za nic nie chciała się do kołnierzyka przyzwyczaić. Niewygodnie jej się w nim leżało więc potrafiła pół nocy kimać na siedząco, aż w końcu się pancia zlitowała i kołnierz ściągnęła, a rano tego żałowała :mad: Bo miejsce szycia było ładnie wylizane mimo kubraczka :mad:[/FONT]

Posted

Z tym kołnierzem to najtrudniejsze są pierwsze dwa trzy dni. Potem to już z górki.

Niestety nie zawsze kołnierz zdaje egzamin, szczególnie wtedy kiedy się ma w domu więcej psów i w wilizywaniu pomagają sobie wzajemnie.:mad:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...