whiteterrier Posted February 2, 2013 Posted February 2, 2013 [quote name='maryg22']Myśmy też mieli najpierw duży problem ze wskakiwaniem, czy to na plecy, czy nogi ;) Na początku musiałam jej pokazać, że po mnie jednak moża chodzić :evil_lol: Czyli się kładłam lub siadałam z nogami wyprostowanymi przed siebie, brałam zabawkę lub smaki i się bawiłyśmy w przechodzenie przez moje ciało :lol: Szybko się ośmieliła i zaczęłyśmy uczyć się wskakiwania na kolana. Z początku bardzo nisko, teraz stopniowo zwiększamy wysokość :D A jeśli chodzi o wskakiwanie na plecy, to już chyba wprawdzie mówiłam, ale najwyżej się powtórzę :evil_lol: Joy była na kanapie, ja siadałam na podłodze, tak, żeby moje plecy były na równi z kanapą i pies po prostu przechodził z łóżka na plecy :D I potem to samo, ale tak by musiała trochę wskoczyć :) I znowu jesteśmy na etapie zwiększania wysokości a i wstawania z pieskiem na plecach :D Odczepcie się od tego różu :evil_lol: [/QUOTE] O dzięki za rady, popróbujemy :D Może Amoor też się ośmieli i będzie mi wskakiwał nawet na głowę :evil_lol: Ej jestem blondynom, lubie różowy :diabloti: Quote
Baton Posted February 2, 2013 Author Posted February 2, 2013 [quote name='phase']Co do akceptowania się zgodzę, do gubienia nie.[/QUOTE] A do gubienia to czemu nie? Niestety ale niekiedy buty spadają z łapy :roll: Chociaż bardzo możliwe, że jest to kwestia złego dopasowania.... [quote name='Sonka95']Witamy się ;)[/QUOTE] Cześć :) [quote name='Laylachihuahua']Może spacer?:) W przyszłym tygodniu?:P Stęskniłyśmy się...[/QUOTE] No, myśmy też się stęskniły :D Jeżeli pogoda będzie w miare to możemy się spotkać. A kiedy? ;) [quote name='Talucha']Jak się wybieracie to i ja bym chętnie dołączyła z moim Psychopatą :evil_lol: jeśli nie macie nic przeciwko :)[/QUOTE] Ja nic przeciwko to nie mam, ale z tego co wiem to Layla jest nieraz lękliwa w stosunku do psów (chyba, że coś się zmieniło w tej kwesti :)) i lepiej, żeby Lasti się do niej nie przyczepił tak jak do Joy na pierwszym spacerze :evil_lol: [quote name='whiteterrier']O dzięki za rady, popróbujemy :D Może Amoor też się ośmieli i będzie mi wskakiwał nawet na głowę :evil_lol: Ej jestem blondynom, lubie różowy :diabloti:[/QUOTE] Mam nadzieję, że rady się przydadzą :D Wiesz moja się ostatnio ośmieliła na tyle, że zaczęła się drapać jak była na moich plecach :lol: Też jestem blondynką, ale psa w różowe buty bym nie ubrała:evil_lol: Quote
Sonka95 Posted February 2, 2013 Posted February 2, 2013 Ja często jestem podrapana jak Sonia wskakuje mi na plecy :diabloti: Quote
whiteterrier Posted February 2, 2013 Posted February 2, 2013 No pewnie, że sie przydadzą :) Hahah to ładnie, ciekawie to musiało wyglądać :D Ale wiesz ja jestem typową blondynkom, kiedyś nawet miałam platynowe pasemka :evil_lol: I noszę różowe trampki :diabloti: Quote
Baton Posted February 2, 2013 Author Posted February 2, 2013 [quote name='Sonka95']Ja często jestem podrapana jak Sonia wskakuje mi na plecy :diabloti:[/QUOTE] Ja też często chodzę z podrapanymi plecami, rękami, nogami, szyją itd, i potem koleżanki się na mnie dziwnie patrzą :evil_lol: [quote name='whiteterrier']No pewnie, że sie przydadzą :) Hahah to ładnie, ciekawie to musiało wyglądać :D Ale wiesz ja jestem typową blondynkom, kiedyś nawet miałam platynowe pasemka :evil_lol: I noszę różowe trampki :diabloti:[/QUOTE] To może kup dla Amoora takie słodziutkie trampeczki :evil_lol: [URL]http://www.kegel-aj.com/buciki-dla-psa-trampki-moro-rozowe-kod-553554-p-140771.html[/URL] Quote
whiteterrier Posted February 2, 2013 Posted February 2, 2013 Hahah oczywiście, już mu kupuję! :D Quote
Baton Posted February 2, 2013 Author Posted February 2, 2013 [quote name='whiteterrier']Hahah oczywiście, już mu kupuję! :D[/QUOTE] To tylko poproszę jego zdjęcie w tych tramkach jak już dojdą :evil_lol: Quote
phase Posted February 2, 2013 Posted February 2, 2013 [quote name='maryg22']A do gubienia to czemu nie? Niestety ale niekiedy buty spadają z łapy :roll: Chociaż bardzo możliwe, że jest to kwestia złego dopasowania.... [/QUOTE] Chodziło mi o dobranie słów, że nie WSZYSTKIM psom spadają. Quote
Laylachihuahua Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 Może w przyszłą sobotę? Tylko oby pogoda się poprawiła... Co do Layli to my na spacerki możemy tylko z psiakami, które ją totalnie oleją (oczywiście chodzi o duże, bo z małymi się bawi), inaczej nie da rady, bo z góry będzie nieudany spacer (czyt. jazgot) poza tym takie, które np. na nią szczekają powodują jeszcze większy lęk więc odpada:( Quote
Baton Posted February 3, 2013 Author Posted February 3, 2013 [quote name='phase']Chodziło mi o dobranie słów, że nie WSZYSTKIM psom spadają.[/QUOTE] A, rozumiem :) [quote name='Laylachihuahua']Może w przyszłą sobotę? Tylko oby pogoda się poprawiła... Co do Layli to my na spacerki możemy tylko z psiakami, które ją totalnie oleją (oczywiście chodzi o duże, bo z małymi się bawi), inaczej nie da rady, bo z góry będzie nieudany spacer (czyt. jazgot) poza tym takie, które np. na nią szczekają powodują jeszcze większy lęk więc odpada:([/QUOTE] Sobota mi pasuje, ale wszystko zależy od pogody bo Joy w tej kwesti bardzo wybredna jest :evil_lol: Quote
Ty$ka Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 [quote name='phase']Chodziło mi o dobranie słów, że nie WSZYSTKIM psom spadają.[/QUOTE] Ale ja nie napisałam, że wszystkie ;) :siara: Quote
phase Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 [quote name='Ty$ka']Ale ja nie napisałam, że wszystkie ;) :siara:[/QUOTE] [quote name='Ty$ka']Co do bucików... nie warto inwestować w drogie, bo [B]psy [/B]gubią je na spacerach ;) No i [B]nie wszystkie[/B] akceptują je :) [/QUOTE] Co do gubienia napisałaś psy, ogółem, ale co do akceptowania to, że niektóre, więc jest różnica. :eviltong: Ale już cicho, cicho. :calus::grins: Quote
Laylachihuahua Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 Jak będzie padał deszcz albo to Layla też będzie protestowała:) ok, to może po prostu zobaczymy rano w sobotę jaka pogoda i tak np. na 11 na kolibki się przejdziemy? wiem ze zawsze to samo miejsce proponuje, ale jest mniej więcej w równej odległości od nas obu:) Quote
Ty$ka Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 [quote name='phase']Co do gubienia napisałaś psy, ogółem, ale co do akceptowania to, że niektóre, więc jest różnica. :eviltong: Ale już cicho, cicho. :calus::grins:[/QUOTE] Czepiasz się :diabloti: Jak pisałam "no i nie wszystkie" miałam na myśli "no i nie wszystkie też", czyli że nie brałam ogółu psów, tylko pewną część z nich :eviltong: Quote
Baton Posted February 3, 2013 Author Posted February 3, 2013 [quote name='phase']Co do gubienia napisałaś psy, ogółem, ale co do akceptowania to, że niektóre, więc jest różnica. :eviltong: Ale już cicho, cicho. :calus::grins:[/QUOTE] Jaka Ty szczegółowa :lol: [quote name='Laylachihuahua']Jak będzie padał deszcz albo to Layla też będzie protestowała:) ok, to może po prostu zobaczymy rano w sobotę jaka pogoda i tak np. na 11 na kolibki się przejdziemy? wiem ze zawsze to samo miejsce proponuje, ale jest mniej więcej w równej odległości od nas obu:)[/QUOTE] Ok, sama miałam proponować tamten park :lol: Quote
Sonka95 Posted February 3, 2013 Posted February 3, 2013 Hejka :D [COLOR=#ffffff] ............[/COLOR] Quote
phase Posted February 4, 2013 Posted February 4, 2013 [quote name='maryg22']Jaka Ty szczegółowa :lol: [/QUOTE] No bo jest różnica w słowach. Quote
Dzikie nieporadne Posted February 6, 2013 Posted February 6, 2013 po co buty Joy? Bo nie łapie i nie mam czasu szukać początku tej historii:diabloti: Quote
Baton Posted February 13, 2013 Author Posted February 13, 2013 [quote name='Mada95']po co buty Joy? Bo nie łapie i nie mam czasu szukać początku tej historii:diabloti:[/QUOTE] Bo po spacerze się drapie, puchnie (po soli rozsypanej na chodniku) ;) Troszkę się nie odzywałam, ale już wszystko nadrabiam :lol: W końcu mam ferie i spędzam je w schronisku :D W sobotę byłyśmy na spacerku z Gosią i Laylą, ale jakoś zdjęć nie robiłyśmy :lol: W zamian za to mam zdjęcia wykończonego psa :D [IMG]http://imageshack.us/a/img191/6210/zdjecie471.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img687/587/zdjecie472.jpg[/IMG] Pospać sobie nawet nie można bo zaraz robią zdjęcia :shake: [IMG]http://imageshack.us/a/img10/9960/zdjecie470.jpg[/IMG] Muszę się też pochwalić, że świetnie nam idzie nauka stania na przednich łapach (czyli komendy up) :multi: A teraz będę Was zanudzać historiami schroniskowymi. Przez ostatnie cztery dni byłyśmy z koleżankami codziennie w ciapkowie (i będziemy tak chodzić dalej ;)) Bo to co się działo przez te cztery dni znacznie przewyższa wszystkie przeróżne sytuacje z którymi się spotkałam w schronisku do tej pory :crazyeye: Pierwszego dnia wszystko szło dobrze aż do ostatniego spaceru. Wzięłyśmy wtedy 4 zwariowane psy: Mądrego, Terelli, Pancho i Dygotka. Spacer też przebiegał dość normalnie, ja prowadziłam Mądrego. Bardzo fajny pies, ale gdy inny pies na niego szczekał, ten od razu na niego próbował się rzucić. Gdy byłyśmy już z nimi w schronisku i szłyśmy odłożyć je do klatki, mijałyśmy chłopaka ze średnim psem, które zaczął szczekać na Mądrego. Ten się zdenerwował i zaczął być agresywnym w stosunku do drugiego psa. Z pewnością by się na niego rzucił, ale przeszkadzała mu w tym moja noga (był prowadzony przy prawej nodze) i postanowił rzucić się na nią rzuciać, a raczej (naszczęście) na nogawkę, która się nawet nie podarła... Co nie zmienia faktu, że na nodze mam sporego siniaka... Wczoraj i dziaj byłyśmy świadkami dwóch (a jakby się zastanowić to nawet trzech) bójek pomiędzy psami, na szczęście nie zbyt poważnymi, chociaż jednymu z psów lekko leciała krew z nogi. Ale jak się dzisiaj pytałyśmy o niego, to pani nam powiedziała, że jest tylko lekko pogryziony i że Kaloryfer (jak można tak nazwać psa ?:evil_lol:) uchronił go przed kastracją :roll: Gorzej, że dzisiaj jak ja byłam w boksie by wyjąć psy na spacer to Rupert rzucił się najpier na Prokiego (to na szczęście trwało tylko chwilę i oba psy się uspokoiły) a potem na Rydzyka i Murzynka i tu już było trochę gorzej, ale też na szczęście udało się szybko opanować sytuację. Dzisaj to ja wogóle robiłam za jakiegoś wpychacza psów do klatek które nie chciały wejść, bo co chwilę komuś pomagałam w odkładaniu psa do klatki :lol: I za łapacza. Najpierw jakiegoś psa który co prawda nie chiał uciec a tylko powąchać drzewo:lol:, ale w innym wypadku z dwoma koleżankami biegałyśmy za trzema psami, które komuś uciekły z klatki. Na szczęście wszystkie zostały złapane. Chociaż się trochę wkurzyłyśmy bo przy tamtym boksie stały trzy osoby, które się nawet nie ruszyły, a dwa psy prawie wyleciały by na ulicę bo furtka była otwarta :shake: Lamia: [IMG]http://imageshack.us/a/img22/9525/zdjecie480.jpg[/IMG] Kung-Fu::loveu: [IMG]http://imageshack.us/a/img442/7884/zdjecie481.jpg[/IMG] Quote
Baton Posted February 13, 2013 Author Posted February 13, 2013 Kung-Fu zdecydowanie uwielbia śnieg :D [IMG]http://imageshack.us/a/img826/8623/zdjecie484.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img94/8247/zdjecie485.jpg[/IMG] Dygotek: [IMG]http://imageshack.us/a/img812/9438/zdjecie495.jpg[/IMG] Mądry: [IMG]http://imageshack.us/a/img13/4369/zdjecie497.jpg[/IMG] Chwile przed tem grzecznie siedział... [IMG]http://imageshack.us/a/img571/566/zdjecie496.jpg[/IMG] Quote
Talucha Posted February 13, 2013 Posted February 13, 2013 Marika Ty żyjesz! :crazyeye::evil_lol: Kung-Fu jaki śmieszny :lol: Łapanie psów innym ludziom to norma :diabloti: Wkurza mnie jak te łajzy furtek nie zamykają! W końcu po coś one tam są! Proooki, Rydzyk i Murzynek moje maleństwa :shake: Dobrze, że sobie krzywdy nie zrobili. A ja Cię chciałam właśnie porwać w sobotę do Ciapkowa, wiesz... Łobuz, Fenczi, Ułan i te sprawy :evil_lol::cool3: Quote
Baton Posted February 13, 2013 Author Posted February 13, 2013 [quote name='Talucha']Marika Ty żyjesz! :crazyeye::evil_lol: Kung-Fu jaki śmieszny :lol: Łapanie psów innym ludziom to norma :diabloti: Wkurza mnie jak te łajzy furtek nie zamykają! W końcu po coś one tam są! Proooki, Rydzyk i Murzynek moje maleństwa :shake: Dobrze, że sobie krzywdy nie zrobili. A ja Cię chciałam właśnie porwać w sobotę do Ciapkowa, wiesz... Łobuz, Fenczi, Ułan i te sprawy :evil_lol::cool3:[/QUOTE] Żyję ! Jeszcze, bo ja nie wiem, czy któryś z tych psów mnie kiedyś nie zabije :evil_lol: Krzywdy sobie nie zrobili bo dzielnie Rydzyka broniłam :D Murzynek szybko zrezygnował z bójki, a z Prokim to też było takie chwilowe. Jak one zczęły się gryźć to moje dwie koleżanki poleciały do biura wezwać kogoś na pomoc (swoją drogą mogła jedna pobiec a druga mi pomóc :evil_lol:) I potem mi dziewczyny mówiły, że jak powiedziały tej pani, że psy się w 'Groszku' gryzą to ta spokojnie powiedziała 'Aha' i powoli szła w kierunku klatki. Dopiero jak powiedziały, że ich koleżanka jak to się zaczęło była w środku i teraz próbuje je rozdzielić to przyspieszyła.:lol: Ale zanim przyszła to sytuacja była już opanowana :) Chociaż jak dla mnie powinni Ruperta przenieść do innej klatki :roll: Nie ma sprawy, ale możliwe, że pójdzie ze mną jeszcze jedna koleżanka :D Próbowałam je namówić na Łobuza, Fencziego i Ułana, ale jak zobaczyły o które mi chodzi to nie chciały mi uwierzyć, że to są takie fajne i kochane pieski :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.