andre Posted June 28, 2007 Author Posted June 28, 2007 nikogo nie interesuje ta przepiekna i skrzywdzona najprawdopodobniej w pseudohodowli sunia??? [center] [img]http://www.idz.zgora.pl/idz/2007-06/luna_vi_2007_3.jpg[/img] [b] [size=3][color=red]Luna, 5 lat, czeka na DOBRY dom! 661343464, [email][email protected][/email] [/color][/size][/b] [/center] AM ps. Paulinka18 - mam obiecane fotki suczki mlodej, najbardziej oswojonej! Quote
andre Posted June 28, 2007 Author Posted June 28, 2007 [center] [img]http://www.idz.zgora.pl/idz/2007-06/luna_vi_2007_4.jpg[/img] [b] [size=3][color=red]Luna, 5 lat, czeka na DOBRY dom! 661343464, [email][email protected][/email] [/color][/size][/b] [/center] AM Quote
Paulina87 Posted June 28, 2007 Posted June 28, 2007 andre to w takim razie prześlij je mi na pw z jakimś krótkim, ale treściwym opisem o ile to możliwe informacją jak reaguje na dzieci i inne psy, ewentualnie koty. Quote
Dina2 Posted June 28, 2007 Posted June 28, 2007 Miejmy nadzieję, że teraz Lunie się poszczęści. Quote
Fusica Posted June 29, 2007 Posted June 29, 2007 No moi kochani, czas na atak ogłoszeniowy. Andre proszę o wzruszającą i treściwą notkę o Lunce. Wystawie dziewczynce nowe ogłoszonka na pierwszych stronach. Quote
yewcia1 Posted June 29, 2007 Posted June 29, 2007 Może Lunkę ktoś umieści na forum haszczaków? Bo chyba takie jest? Jeśli jeszcze jej tam nie ma? Quote
Monia70 Posted June 29, 2007 Posted June 29, 2007 To super, że Lea pojechała do swojego domku! Niech się jej szczęści! No i czas na Lunkę, przecudowną matkę ! Quote
ice_t Posted June 29, 2007 Posted June 29, 2007 no to teraz tylko cudowni ludzie dla Luny i można liczyć na szczęśliwe zakończenie nastepnej psiej historii Quote
yewcia1 Posted June 30, 2007 Posted June 30, 2007 [quote name='andre']Kolejna fotka Lunki: [CENTER][IMG]http://www.idz.zgora.pl/idz/2007-06/luna_vi_2007_2.jpg[/IMG][/CENTER] [CENTER][B][SIZE=3][COLOR=red]Luna, 5 lat, czeka na DOBRY dom![/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=3][COLOR=red]661343464, [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/COLOR][/SIZE][/B][/CENTER] AM[/quote] Piękna Lunka się przypomina. Quote
andre Posted June 30, 2007 Author Posted June 30, 2007 Jesli chodzi o Lune, to mam dobre wiesci. Przypadkowo w gabinecie weterynaryjnym natknelismy sie na dobry domek. 60 km od ZG, dom na wsi, duze podworze, ale Luna bedzie spac na kanapie, a nie w budzie ;-) Dom wielopokoleniowy, a najstarsza Pani przebywa tam caly czas, wiec Luna nigdy nie bedzie sama. W rodzinie jest tez mloda wet, ktora... okazala sie byc prywatna kolezanka naszej pokladowej weterynarz, takze od razu mamy potwierdzenie roztaczanych wizji. We wtorek sciagniecie szwow i najprawdopodobniej w srode wyprawa do nowego domu. Trzymajcie kciuki, ale umiarkowanie mozna sie juz chyba cieszyc :) Co do pozostalych husky, to napisze troche pozniej. Musze ochlonac i wrzucic fotki na kompa. AM Quote
andre Posted June 30, 2007 Author Posted June 30, 2007 Info dla Paulinki18 i innych zainteresowanych losem pozostalych husky: - Dwie suki husky (mloda i starsza) 5 km od ZG - mloda oswajana skutecznie, juz wchodzi do domu, a nawet bierze jedzenie z reki od osob trzecich. Niestety starsza trzyma sie wciaz z dala, mloda wyciaga na zewnatrz. dopoki nie oswoja sie obie nie wydamy mlodej do nowego domu. Pare dni temu pojawil sie ponoc u nich jeszcze pies husky, ale chwilowo zniknal... - Dwie suki husky 10 km od ZG - tutaj nie mamy dobrych wiesci. Spedzilismy tam wczoraj czas od 19 do 23.30, dzisiaj od 18.45 do 22.30, a jutro znowu wyjazd. Jedna z suczek ma fotki, ale nienadajace sie do publikacji - zostala przedwczoraj brutalnie zabita. Sprawe kierujemy do prokuratury, wiec dla jej dobra nie chce wiecej pisac. Druga suczka dzisiaj miala nieudana probe zlapania. Podwojna dawka srodka usypiajacego kompletnie nic nie dala, jutro powtorka, oby skuteczniejsza, bo jej los tez jest zagrozony. Fotki slabej jakosci (z duzej odleglosci, ciemno) zapodaje ponizej. Jesli chodzi o charaktery, to trudno nam cokolwiek napisac, bo wszystkie 5 to poldzikie psy. Nie sa agresywne do ludzi, ale trzymaja sie z daleka, jesli jedza z misek, to na zmiane (jedna je, druga pilnuje terenu). Paulinka18, jesli uda nam sie umiescic w zamknieciu te suczke z fotek, to jest jakas szansa na DT u Was? Ona jest spokojna, starszej Pani, ktora ja dokarmia jedzenie z reki wezmie, wiecej nie da ze soba zrobic, wiec wazne, aby trafila do odpowiedzialnych i cierpliwych ludzi, ktorzy dadza na spokojnie przekonac sie jej, ze dobrze trafila... Oto ona: [img]http://idz.zgora.pl/idz/2007-06/p1050155.jpg[/img] [img]http://idz.zgora.pl/idz/2007-06/p1050156.jpg[/img] [img]http://idz.zgora.pl/idz/2007-06/p1050157.jpg[/img] Kontakt do mnie - [email][email protected][/email] i 661343464. AM Quote
Dina2 Posted June 30, 2007 Posted June 30, 2007 Zabranie żyjącej suczki to dla nas sprawa priorytetowa, bo może podzielić los tej zabitej. Miejmy nadzieję, że jutro uda nam się ją złapać. Dlatego apelujemy o DT dla niej.:-( Quote
Monia70 Posted July 1, 2007 Posted July 1, 2007 Super wieści o Lunce :multi: :multi: :multi: Tyle przeszła i tyle się wyczekała ale teraz bedzie wieść iście królewskie życie :bigok: . Ale to co piszecie o suni zabitej to tragedia:angryy: .Przecież , skoro zostały i tak porzucone to po kiego ktos jeszcze dołozył im kolejnego bólu i cierpeinia.Nigdy nie zrozumiem tych zachownań:-( :-( . Trzymam kciuki za złapanie suni i oswajenie wszystkich. Quote
Paulina87 Posted July 1, 2007 Posted July 1, 2007 Suka ze zdjęciami wstawiona na bezdomne szpice i na forum zaprzęgowe - z informacją, że potrzebne przechowanie. Quote
andre Posted July 1, 2007 Author Posted July 1, 2007 Dzisiejsza akcja ponad 4.5 godziny i bez rezultatu... Suka jest strasznie lakoma, po zarcie podejdzie wszedzie, ale nie da sie dotknac, nawet kobiecie, ktora, jak sie dzisiaj okazalo, od dwoch miesiecy ja karmi, bawi sie butelka, spaceruje wraz ze swoim psem. Po takiej dawce powinna lezec, a ta caly czas czujna i szybka... Musimy zmienic taktyke i probowac ja lapac w jakas klatke itp. Problem tylko taki, ze do wejscia w takie miejsce najbardziej mobilizuje glod, a tam nie dosc, ze ma naturalnych pokarmow pod dostatkiem, to pobliscy mieszkancy po polowie niemalze podzielili sie na dokarmiajacych i przeganiajacych. Coz, bedziemy probowac, bo co innego nam pozostalo? AM Quote
Paulina87 Posted July 1, 2007 Posted July 1, 2007 Może spróbujcie na żywą kurę? Moja suka też jest strasznie nieufna, ale za kurę to zrobiłaby wszystko. Quote
andre Posted July 1, 2007 Author Posted July 1, 2007 ale co masz konkretnie na mysli? ona pokarm przyjmuje z srodkami usypiajacymi, slania sie, ale jest nadal niewiarygodnie czujna i szybka. te kure do klatki? mysle, ze najpierw sprobujemy z martwym zwierzem, ona i tak jest straszny lasuch. problem tylko klatke zalatwic. moze straz, ale pewnie beda problemy robic. AM Quote
Paulina87 Posted July 1, 2007 Posted July 1, 2007 konkretnego pomysłu nie mam, w sumie uwiązanie kury w klatce byłoby dla niej dość drastyczne. Więc najpierw można z martwym zwierzakiem spróbować. Quote
andre Posted July 1, 2007 Author Posted July 1, 2007 Paulinka, a jak wygladaja Wasze doswiadczenia z usypianiem husky? Bo to nasz kolejny przypadek, ze dawka wielokrotna w ogole nie dziala, a wczesniej zlapany wreszcie pies i tak co chwile mial przez weta dokladany srodek, bo sie podczas zabiegu wybudzal, a po nim zamiast godzine, to... kilkanascie minut spal! AM Quote
Paulina87 Posted July 1, 2007 Posted July 1, 2007 Ja się nie orientuję bo nigdy nie musiałam wyłapywać psa. Nie wiem jak tam na forum zaprzęgowym, chociaż nigdy nie czytałam, aby mieli problemy ze złapaniem do tego stopnia aby używać środków usypiających :shake: Quote
andre Posted July 1, 2007 Author Posted July 1, 2007 Te sa z pseudohodowli, moze dlatego takie dzikusy, ze nie daja sie tknac zupelnie? Wiadomo, ze nikt nie chce stosowac takich metod, bo ryzyko zawsze jest, ale w tym momencie zwyrodniali mordercy drugiej suczki sa wiekszym zagrozeniem, takze jej przejecie jest najwazniejsze. Zreszta w poprzednim przypadku tez miala miejsce tzw. sytuacja wyzszej koniecznosci, czyli akurat wykrwawianie sie rannego psa (a i tak nie dajacego sie podejsc!!!) Moze zerknij prosze w wolnej chwili/zapodaj watek. Nie wiem, czy to te takie przypadki, czy to rasa taka? Przy wylapywaniu opinie bardzo mile widziane, ale tez przy zabiegach moze cos dadza. AM Quote
andre Posted July 2, 2007 Author Posted July 2, 2007 Luna - jutro sciagniecie szwow, pojutrze teoretycznie bez zmian wyprawa do domu. Suka bezdomna - drugi wariant lapania, czyli wprowadzenie do pobliskiego garazu przez osobe, ktora zna ja juz pare tygodni odpadl, bo wlasciciele garazu nie zgodzili sie. Pozostaje klatka przerobiona na "samolapke" i lut szczescia... AM Quote
Dina2 Posted July 2, 2007 Posted July 2, 2007 To dziwne, że suczka po środkach usypiających okazywała się takim refleksem, a miałam nadzieję, ze sie uda:shake: Quote
Iskra73 Posted July 3, 2007 Posted July 3, 2007 Rozmawialam z wetem, ktory sterylizowal moja suczke i mowil, ze musial ja usypiac spora dawka . Nie wiem moze one tak maja, ze potrzebuja konskiej dawki.:crazyeye: :crazyeye: Quote
Fusica Posted July 3, 2007 Posted July 3, 2007 U nas we warsiawie ;) , to była jedna dzika sunia, która dostawała takiej adrenaliny przy łapance, że mimo swoich 9 kg powaliła ją dopiero dawka dla 15 kg. Strachu było..., żeby suni serducha nie uszkodzić... Do piero za trzecim razem się udało. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.