blaira Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 Witam serdecznie, mam pytanie dotyczace nuzycy. Czy ktos jest w stanie napisac mi czy ow przypadlosc jest uwarunkowana genetycznie, czy jest przekazywana przez psy-reproduktory? pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 Ponad 90% psow jest zarazona nuzencem. Szczenieta zarazaja sie od matki podczas ssania w pierwszych dniach zycia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 a ja myślałam, ze nużeńce są na skórze każdego psa i dochodzi do choroby - nużycy gdy organizm jest osłabiony i infekcję łatwiej złapać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 15, 2007 Share Posted February 15, 2007 Dokladnie tak jest. Nuzeniec jest pasozytem warunkowo chorobotworczym. U zdrowego, w pelni sil psa nuzeniec bytuje w skorze, wytwarza sie miedzy psem a pasozytem rodzaj rownowagi. Pies nie jest na tyle silny, zeby calkowicie zwalczyc nuzenca, ale jest na tyle silny, zeby nuzeniec nie wywolywal choroby. Gdy organizm psa ulega oslabieniu (np. Ramzes z racji brania sterydow, ktore sa lekami immunosupresyjnymi) rownowaga ulega zachwianiu, nuzeniec nadmiernie sie rozmnaza i wywoluje zmiany chorobowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 dokładnie jak to opisał saJo i nalezy pamiętać jeśli chcesz rozmnożyć sukę z nużeńcem zalecz ja lub wylecz (co jest moim zdaniem dużo rzadszy przypadek) i poddaj leczeniu prewencyjnemu szczenięta ... jest to niebezpieczne w tak młodym wieku ale jesli juz ktoś sie zdecyduje na miot w takim przypadku powinien zrobić wszystko by ustrzec nowych włascieli przed chorobą i sporymi kosztami leczenia malców ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tundra Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 A leczenie? Czy ktos ma doswiadczenia? Czy jest kosztowne? Czy daje sie calkowicie wyleczyc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Nie da sie calkowicie zwalczyc nuzenca. Tak samo jak nie da sie calkowice zwalczyc gronkowca w skorze. I tak naprawde jest to wrecz niepozadane, gdyz tworzy sie pusta nisza ekologiczna, ktora jakies stworzonko musi zajac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 16, 2007 Share Posted February 16, 2007 Tundra polecam wpisac w wyszukiwarkę słowo nużyca wyskoczy Ci kilka Świetnych topiców włącznie z odnosnikami :cool3: ale chyba najlepszym pigulkowym tematem jest ten cały! [url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=554&postdays=0&postorder=asc&start=0[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 My mamy nużyce, ale nie leczymy narazie... ważniejsze są sprawy nieładnie to wygląda, wszyscy pytają czy pies po wypadku ale da się z tym żyć :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 ada89 chociaz załóż jej obroże preventic, bo w pewnym momencie silnie rozwinięta może stać sie bardziej oporna na leki i żeby nie było znam psa, który został uśpiony byl w takim skrajnym stanie wiec i ona moze "zabić" .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 mieliśmy preventica, ale zdjeliśmy, jak narazie choroba się nie rozwija a pies jest pod stałym opieką weterynaryjną Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rekus Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 Ada89-"...nie chcę być niemiła ale z takim podejściem nie pasujesz w ogóle na weta... " Ada89-"...My mamy nużyce, ale nie leczymy narazie... ważniejsze są sprawy nieładnie to wygląda, wszyscy pytają czy pies po wypadku ale da się z tym żyć..." Nie chce byc niemily, ale z takim podejsciem... . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 rekus Daruj sobie, nie wiesz jaka jest sytuacja to nie komentuj. Wogole nie rozumiem co ma jeden cytat ady do drugiego, ktore zamiesciles. Jak jest zwiazek miedzy nimi....Wiesz jakie to sa te wazniejsze sprawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 [quote name='rekus']Ada89-"...nie chcę być niemiła ale z takim podejściem nie pasujesz w ogóle na weta... " Ada89-"...My mamy nużyce, ale nie leczymy narazie... ważniejsze są sprawy nieładnie to wygląda, wszyscy pytają czy pies po wypadku ale da się z tym żyć..." Nie chce byc niemily, ale z takim podejsciem... .[/quote] po pierwsze to tak jak napisała saJo... co ma jeden cytat do drugiego? po drugie to JA nie zamierzam być wetem... po trzecie to jak już wybierasz cytaty to mógłbyś przejrzeć przynajmniej wszystkie moje posty... więc sorry ale jak nie wiesz o co chodzi to raczej się nie wypowiadaj bo to z siebie robisz debila a moje podejście hmm... z moim podejściem to co, bo chyba urwało ci się zdanie w najważniejszym momencie... tak btw to świat byłby piękny dla zwierząt z moim podejściem i mojej rodziny... jeszcze jakiś komentarz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewka8 Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 Nużyca to wstrętna choroba,i na poczatku kiedy piesek jest mały to nic się nie dzieje, tylko strupek na głowie, A potem horror, walcze z tym swiństwem juz 6 lat, Są okresy lepsze i gorsze, Teraza lepsze bo troche nowych leków powstało. Moja sunie buldożkę w czasie ciązy sparaliżowało, Lekrze ciązy nie rozpoznali a na paraliz dawali sterydy, Z całego miotu została 1 sunia, Urodziła się z rózowym noskiem i strupkiem na głowie, Kiedy miała 3 miesiące skręciła łapę, Lekarz weterynarz rozpoznał chorobę, i zalecił leczenie, Trochę to zlekcewarzyliśmy, bo paraliż i noga, Niestety najgorszym wrogiem nużycy sa sterydy, a piesek niestety wraz z mlekiem chorej matki dostawał odpowiedna porcję, No i zaczął się swiąd , łysienie, i olbrzymia alergia skóry. która dawła sie leczyć niestety tylko sterydem , więc znowu nużeniec, Renomowane kliniki , też nie pomagały, bo po jednej kuracji mojemu psu z całego brzuch leciła krew. Więc pani doktór niestety znowu lek ze sterydem, Teraz jest lepiej, ale piesek przez te leki przeciw -alergiczne, trochę roztyty, ale na szczęscie się nie drapie. Więć nuzycę trzeba leczyć , okresy zaleczenia, niestety szybko przemieniają się reemisje, Ja nie znam przypadku, ze samo przeszło, i nie ma ważniejszych spraw niż leczenie nużycy, jezeli chce się mieć zdrowego i szczęsliwego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 No jasne, olac jelita, przecirez to zupelnie normalne, ze pies w wieku 7 miesiecy ma jelita jak 8 letni pies. Olac to, leczyc nuzenca. ewka8 Nuzeniec owsze, sam nie zginie, ale podawanie toksycznych lekow anty nuzenciowych, gdy pies jednoczesnie dostaje sterydy jest raczej hmmmmmm glownie podtruwaniem psa. Nie prawda, ze okresy zaleczenia szybko mijaja. Owszem, zdarzaja sie psy, u ktorych problem notorycznie powraca, ale o wiele wiecej jest psow, u ktorych nuzencowy problem pojawia sie w okresie choroby, oslabienia organizmu itd. a potem cale zycie amja spokoj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewka8 Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 He, he, oczywiście , ze wszystko prawda, ale to lekarze leczyli moje psy Rózni lekarze, Ja o tych wszystkich błędach dowiedziłam się kiedy właczono mi internet , i zaczęłam szukac dlaczego tak się dzieje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 szkoda tylko ze weci czasem nie zajrzą na sieć ... :shake: moja suka po próbie leczenia została leczona przeze mnie to znaczy ja prosiłam tylko weta o taki a taki lek ... to było sporo lat temu i na szczęście się poprawiło w naszym mieście ale pomagałam wielu ludziom i kuracje zalecone przez wetów sa nie pełe albo niewłaściwie złożone i stąd też czasem słabe efekty, bo w nużyce trzeba uderzyć "wielostronnie"... ewka8 i pewnie wet nie powiedział Ci ze suk z nuzeńcem nie powinno sie rozmnażać ... tak steryd :angryy: krew mnie zalewa na mądrości niektórych wetów - steryd najlepszy na wszystko :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ada89 Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 [quote name='ewka8']Więć nuzycę trzeba leczyć , okresy zaleczenia, niestety szybko przemieniają się reemisje, Ja nie znam przypadku, ze samo przeszło, i nie ma ważniejszych spraw niż leczenie nużycy, jezeli chce się mieć zdrowego i szczęsliwego psa.[/quote] Zapewniam Cię, że są ważniejsze sprawy... Mój pies ma zespół upośledzonego wchłaniania, stosujemy na to sterydy... na początku był encorton ale jak wiadomo, bardzo osłabia psa i stąd ta nużyca, przeszliśmy na pentase... niewiele wetów ma pojęcie o istnieniu tego leku... na moim psie pentasa nie działa i daje efekty odwrotne od zamierzonych, teraz przeszliśmy na sterydy niewchłaniające się - entocort i zapewne niewiele ludzi w ogóle wie o istnieniu tego leku, a nawet jeśli ktoś wie to nie podejmuje leczenia tymi sterydami z jednej prostej przyczyny... są cholernie drogie... i niech mi nikt nie mówi, że przy chorobie mojego psa najważniejsze jest wylecznie go z nużycy bo to w ogóle nieprawda p.s. założyliśmy znów preventica... tak zdecydował mój wet Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 [quote name='Patka']pewnie wet nie powiedział Ci ze suk z nuzeńcem nie powinno sie rozmnażać ... [/quote] Yyyyyyy, a niby dlaczego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Sajo przepraszam nie dopisałam dokładnie z nieleczonym ogniskowym lub z niezdiagnozowanym a dlaczego jest wczesniej ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 [quote name='Patka']Sajo przepraszam nie dopisałam dokładnie z nieleczonym ogniskowym lub z niezdiagnozowanym a dlaczego jest wczesniej ...[/quote] to dla jasnosci: z nuzyca suki nie nalezy rozmnazac. Aczkolwiek nie spowodu ryzyka zarazenia sie szczeniat, bo one i tak sie nim zaraza, jak pisalam prawie 100% psow ma w skorze tego pasozyta. Ale z racji oslabienia suki i z racji toksycznosci lekow przeciwnuzencowych, gdyby trzeba bylo leczyc suke w ciazy/karmiaca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 [quote name='saJo'] Nuzeniec owsze, sam nie zginie, ale podawanie toksycznych lekow anty nuzenciowych, gdy pies jednoczesnie dostaje sterydy jest raczej hmmmmmm glownie podtruwaniem psa. [/quote] Dodam tylko, że poza toksycznością leków, przeciwwskazaniem do jednoczesnego podawania leków p/nużeńcowych i sterydów jest immunospuresyjność sterydów - czyli obniżanie odporności. Błędne koło - nużeniec daje objawy przy spadku odporności - dajemy leki p/nużeńcowi i steryd (z różnych powodów) --> spada odporność.... i tak w koło Macieju. Bez sensu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Wlasnie o to chodzi, ze leczenie nuzenca i jednoczesne podawanie strydow to przede wszystkim trucie psa: leki antynuzencowe beda zabijaly nuzenca, a sterdy beda stwarzaly dla niego dobre warunki rozwoju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewka8 Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 To wszystko prawda, tylko do niedawna weterynarze nie mieli pojęcia, ze steryd osłabia organizm, I leki były marne, A druga sprawa czasami odczyn zapalny na skórze psa przy nurzycy , jest tak wielki, ze tylko mieszanina srodka odczulającego i sterydu, łagodzi obiawy. A jesli chodzi o rozmnażanie, to ja wiem ze moja sunia z nuzycą nigdy nie będzie matką. Ale jej matka, nigdy na nuzycę na chorowała, Nie wiem skąd się przyplątało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.