Jump to content
Dogomania

Fundacja Boksery w Potrzebie - Martin boksio, który dużo przeszedł...


MonikaFBwP

Recommended Posts

Zima 2010... Wtedy się wszystko zaczęło...

Jest wiele spraw dotyczących zwierząt, które przeciętnym ludziom wydają się być obojętne. Albo wręcz przeciwnie – na tyle kontrowersyjne, że nie można o nich nie mówić. Jedną z nich jest uwiązanie psa na łańcuchu. Drugą - trzymanie go w warunkach zupełnie nieprzystosowanych do rasy psa. Ot, takie dwa w jednym, psim nieszczęściu przydarzyło się dwóm bokserom – nazwanym przez wolontariuszy Ricki i Martin.
Ricki i Martin to prawdopodobnie bracia, chociaż do końca nie mamy pewności. Być może są z różnych miotów. Trzymane w nieludzkich warunkach - ciasny kojec z zieloną wodą do picia, szopa z porozrzucanym chlebem, którym psy miały się żywić. Porozrywane worki z sianem miały służyć za posłanie…….. Zostały odebrane właścicielce z skutek interwencji Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami na Podhalu.
Ricki nosił łańcuch na szyi, zapięty do kolczatki, po którym pozostały ślady – futro wytarte do skóry, podrażnienia i otarcia, liczne łyse miejsca na całym ciele. Zapadnięte boki i wystające kości miedniczne. Może mieć około 4 lat , waży 21 kilo.
Martin ma na ciele pełno odleżyn, pozasychanych ran i otarć. Zły stan uzębienia oraz jego brak na przedzie nie są kwestią wieku, ale warunków, w jakich pies dotychczas przebywał. Przez weterynarza został oceniony na ok. 5 lat, chociaż bardzo prawdopodobne jest, że liczy sobie mniej. W dniu, w którym trafił pod opiekę Fundacji ważył 19,5 kilograma!


[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/528/martin11.jpg/"][IMG]http://img528.imageshack.us/img528/8710/martin11.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/685/martin22.jpg/"][IMG]http://img685.imageshack.us/img685/7547/martin22.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/526/martin33.jpg/"][IMG]http://img526.imageshack.us/img526/7554/martin33.jpg[/IMG][/URL]

[B][COLOR=green]Kontakt w sprawie adopcji:
Krystyna Dudzis 508 339 849[/COLOR][/B]

Edited by MonikaFBwP
Link to comment
Share on other sites

[B]17.12.2010[/B]
Ricki & Martin przeszli wspólną próbę adopcji, która niestety się nie powiodła. Sunia rezydentka nie była przyjaźnie nastawiona do nowych domowników, atakowała ich, na co Martin nie pozostawał jej dłużny. W efekcie chłopcy przestali być też zgodni między sobą. Martin była także bardzo zaborczy o względy opiekunów i na tym tle dochodziło do starć. Od 4 tygodni przebywają w hotelu pod okiem szkoleniowca, dzięki któremu uczą się życia i psiej ogłady, o której wcześniej, jako psy łańcuchowe nie miały pojęcia.
Dzięki obserwacji szkoleniowca wiemy, że tej chwili nie ma już między Pręgusami szczególnej miłości. Być może wynika to z faktu, iż w warunkach, z których zostały zabrane walczyły o przetrwanie, towarzyszył im strach i stres, dlatego trzymały się razem i w swej niedoli były sobie bliskie. Obecnie, kiedy biegają razem po terenie hotelu, nie szczególnie interesują się sobą. Każdy z nich zajęty jest swoimi sprawami i chadza własnymi ścieżkami. Przywołane do opiekuna razem, są o siebie zazdrosne, przepychają się i każdy z nich chciałby zdobyć jego uwagę tylko dla siebie.
Martin ma bardzo zdecydowany charakter. Jest kontaktowym boksiem, lubi ludzi, szybko nawiązuje z nimi relacje, na spacerach wraca na zawołanie. W pomieszczeniach przestał już niszczyć i szczekać, jednak wciąż załatwia w kojcu potrzeby fizjologiczne. Kilka lat życia w stodole i przy budzie zrobiło swoje, teraz Martin będzie potrzebował trochę czasu, by nauczyć się właściwych zachowań. Martin będzie wymagał podstawowego szkolenia. Byłoby doskonale, gdyby zamieszkał w spokojnej, bezdzietnej rodzinie, by zyskać od nowych opiekunów 110 % uwagi i zainteresowania.

Pręgus czeka na dobry i odpowiedzialny dom!
[B]30.01.2011[/B]
Martin zamieszkał w nowym domu! I dla tego Gagatka zaświeciło dziś słońce. Zamieszkał w Łodzi, gdzie rozpocznie swój najlepszy etap psiego życia :) Powodzenia!

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-deHFsT4fcCU/Tu38n6Ib23I/AAAAAAAAAkA/cezRxkoNt1Y/s800/martin05.jpg[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-cbf7xdG4ges/Tu38oZnZXbI/AAAAAAAAAkc/UQVJblmVUq4/s800/martin06.jpg[/IMG]

Edited by MonikaFBwP
Link to comment
Share on other sites

[B]18.12.2011[/B]
Martin szuka nowego domu. Warunki w jakich zamieszkał nie są dla niego odpowiednie. Mówimy o warunkach rejonowych (centrum miasta) i lokalowych (blok). Przez ostatnie kilka miesięcy pracował wraz ze swoimi opiekunami pod okiem dobrej behawiorystki i efekty są niezwykle pozytywne, jednak lęku przed życiem w mieście nie da się wyprostować, jest bardzo silny. Zarówno opiekunowie jak i Ola - behawiorystka uważają jednogłośnie, że ta zmiana jest konieczna dla większego komfortu życia Martina.
Martin zostanie w obecnym domu na zasadzie DT do czasu znalezienia nowych opiekunów.

Potrzebujemy wraz z Martinem następujących warunków:

1. dom poza centrum miasta, cicha okolica,
2. dom z ogrodem,
3. przynajmniej jedna osoba przebywająca stale w domu,
4. dom bez dzieci,
5. wyrozumiałych cierpliwych opiekunów, najlepiej w wieku średnim, a nawet wczesno-emerytalnym, z uporządkowanym i spokojnym trybem życia,
6. osoba/osoby, które podejmą prace z dotychczasową behawiorystką w celu ustalenia zasad postępowania z psem - Fundacja wesprze finansowo taką naukę,
7. adopcja powinna odbyć się w czasie. Wizyty, spotkania, poznanie Martina. Zależy nam na domu w Łodzi lub bliskich okolicach.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/196/martin3e.jpg/"][IMG]http://img196.imageshack.us/img196/1387/martin3e.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/9/martinjm.jpg/"][IMG]http://img9.imageshack.us/img9/7059/martinjm.jpg[/IMG][/URL]

Już tyle czasu czekam na dom...na stały dom...przygarnij mnie...pokochaj mnie...daj mi stały, własny kąt....

[IMG]http://img684.imageshack.us/img684/7159/img4396resizeresize.jpg[/IMG]
[IMG]http://img694.imageshack.us/img694/682/img4399resizeresize.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Martin, zwany Portosem przebywa obecnie na domu tymczasowym z czwórką innych psów (małych i dużych, bokserów i nie). Porto jest kolejnym psem, pozostającym pod opieką Fundacji, który poszukuje specyficznego, dostosowanego do jego potrzeb domu. Chłopak wiele już doświadczył w życiu, należy mu się w końcu jego własny człowiek! Wychował się w strasznych warunkach, w stodole. Wiele się już nauczył np. grzecznie zostaje w domu, lubi mieć swoje posłanko w kenelu, chodzi ładnie na smyczce i przychodzi na zawołanie.
W jaki sposób możemy przyjść z pomocą Portoskowi? Dając mu dom, koniecznie z ogrodem, w cichej okolicy, z daleka od drogi - wskazany drugi pies! Porto boi się wszelkich pojazdów mechanicznych oraz wszystkiego, czego nie zna, w tym obcych mu ludzi. Jeśli damy mu czas, nie jesteśmy nachalni, sam do nas podejdzie i zaprosi do kontaktu. Uwielbia brykać po ogrodzie, po lesie, po plaży... najlepiej z psim towarzyszem.



[IMG]http://img821.imageshack.us/img821/5584/88785283.jpg[/IMG]
[IMG]http://img29.imageshack.us/img29/853/89809508.jpg[/IMG]
[IMG]http://img252.imageshack.us/img252/8871/89131588.jpg[/IMG]
[IMG]http://img94.imageshack.us/img94/2738/15006862.jpg[/IMG]
[IMG]http://img826.imageshack.us/img826/1723/82292280.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Wieści z hoteliku:

[I]"Martin zadomowił się już całkowicie.Od początku był bezczelny względem reszty sfory,bez pardonu wylizywał im pyski,wprawiając je w niebotyczne zdumienie,albo wsadzał łeb do wiadra ,z którego inne piło wodę,pchał się zawsze przodem nie zważajac na damy...W końcu poczuł sie na tyle silny,że zareagował na burknięcie Bayo w stylu:"spadaj stąd" i doszło do bijatyki,Bayko chciał odpuscić,jednak Martinowi było to nie w smak,poczuł MOC.Chłopcy zostali rozdzieleni i nie wychodzą już razem,mimo ze przez kraty nie wykazują do siebie agresji.Co do jego sikania i qpania,to w miarę jest ogarnięty.Zawsze po jedzeniu wychodzi na dodatkowy mini spacerek i robi ładną qpę,siku w kojcu zdarza się baaardzo sporadycznie. Martin coraz szybciej zaczyna ufać kobietom,juz po jednym dniu,dał się głaskać koleżankom,natomiast od kiedy jest u nas nie dał się dotknąć żadnemu mężczyźnie.Jest bardzo ciekawy facetów,okrąża ich w bezpiecznej odległości,łazi za nimi po całej posesji,smaczki na wyciągniętej szyi z męskiej ręki weźmie ,wchodzi ,a nawet wpada do pomieszczeń gdzie przebywają mężczyźni i bez paniki sie po nim porusza,jednak cały czas ma ich na oku.Może iść do domu z dziećmi. "[/I]

Link to comment
Share on other sites

I majowe zdjęcia :D

[IMG]http://images10.fotosik.pl/1462/c4680f13afdf6d45med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images10.fotosik.pl/1462/d73b5339699e600dmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/1462/4cc1bdd76528242fmed.jpg[/IMG]
męska ręka,nisko na nogach,ale sprawdzimy co tam ma...
[IMG]http://images10.fotosik.pl/1462/f0daeb61fbc7b235med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images10.fotosik.pl/1462/a9d85a2b844bc8e3med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...