Pseudo w Barlinku-trzeba tą rozmnażalnię w końcu zamknąć!!!

[tatankas]

Dziś dostałam wiadomość na gg.Zgłosili się do mnie właściciele szczeniaka amstaff:

[QUOTE]Zakładam temat dla przestrogi innych ludzi w imieniu znajomych którzy w tej chwili przeżywają swoją tragedie niedawno kupili u wyżej wymienionych 7 tygodniową suczkę w typie ast. która zmarła po kilku dniach na parwowiroze.
Szczeniak musiał przyjechać już chory z hodowli na co wskazuję czas inkubacji choroby i opinia weterynaryjna.
Już pierwsza noc w domu sunia świszczała przy oddychaniu,polecieli do weta okazało się że ma kaszel kennelowy dostała antybiotyk dwa dni później już wymiotowała i była apatyczna zrobili badania krwi ... walczyli o życie psa,znajduję się surowica mała miała przetaczaną krew była pod kroplówkami niestety po kilku dobach zmarła im na rękach jedyne na co było stać "hodowczynie" to rozłączenie połączenia.

"Hodowczynie" bo w końcu ci ludzie są zarejestrowani w związku kynologicznym w dodatku mnożą dwie inne rasy bez żadnych badań i dokumentów sprzedając na allegratce mioty doprowadzając do tego że ich "hodowle" opuszcza psiak chory na parwowiroze z kaszlem kennelowym.

Do tego ich kilkuletni zdrowy dotychczas pies nabawił się wymiotów,a dorosła suczka znajomych która miała kontakt tylko ze szczeniakiem (nie z ich dorosłym psem) mocno się dziś rozchorowała wymioty,biegunki.
Kobieta wkładała im do głowy już od pierwszego telefonu że rodowód jest tylko na wystawy a jej psy (rodzice szczeniąt) go mają,na miejscu okazało się że metryki nie są do wglądu bo nie jeżdżąc na wystawy się ich nie ma [IMG]http://www.forum.amstaff.tox.pl/images/smiles/icon_exclaim.gif[/IMG] [IMG]http://www.forum.amstaff.tox.pl/images/smiles/icon_question.gif[/IMG] niespójności było tu wiele.
Suczka miała być okazem zdrowia dodatkowo za okazyjną cenę 800zł bez kosztów dojazdu po psach z rodowodem. [/QUOTE]Przeczytajcie sobie z forum amstaff więcej:

[URL]http://www.forum.amstaff.tox.pl/topics2/3311.htm#54464[/URL]

Z tej pseudo hodowli jest także moja ruda Nikita,nie wiem,co by się stało,gdybym jej nie wzięła :-( Muszę założyć temat i w końcu coś z tym zrobić trzeba.Jestem w kontakcie z właścicielami suczki,która odeszła,oni ze Szczecina są .Znacie może kogoś z Barlinka????


Moja sunia jest z tego samego pseudo.Próbowałam coś z tym zrobić na samym początku,gdy moja sunia była jeszcze mała-2 lata temu,niestety na dogo swobodnie się poruszam od niedawna,nie wiedziałam gdzie się zgłosić z tym,oprócz tego,że pisałam do izby weterynaryjnej w zachodniopomorskim,skąd i tak nie dostałam odpowiedzi na swój mail-nie zrobiłam wtedy niestety nic.

tu pisałam

[URL]http://www.wiw.szczecin.pl/[/URL]

na adres

[EMAIL="[email protected]"] [email protected] [/EMAIL]

Pisałam na forum bokserów,by ostrzec ludzi,żeby nie kupowali stamtąd psiaków,niektóre moje posty z tego forum:

[URL]http://forum.boksery.pl/topics10/zanim-kupisz-szczeniaka-tylko-do-kochania-vt2581,450.htm[/URL]

z 29 listopada 2009roku posty:

[QUOTE]moja suczka 10 lat temu kosztowała 300zł,podobno była po rodowodowych rodzicach ale się na rodowód nie załapała,nie znam się,więc nie wiem jak to jest,była kochana tak bardzo jakby kosztowała miliony.obecną suczkę mam od 3 tygodni też z hodowli,niestety z takiej pseudo,nie wiedziałam o tym,puki po nią nie pojechałam(mieszkam koło Szczecina i zaznaczam,że chciałam boksera ze schroniska ale u nas w całym zachodniopomorskim nie było żadnego boksera do adopcji a musiałam mieć psa od zaraz,jeżeli ktoś miał boksera przez 10 lat i go stracił,wie,że tydzień bez niego to jak pół życia)smród,szczeniaki w klatkach.nie znające dotyku człowieka.jak mi przynieśli taką sparaliżowana kulkę i dali do rąk,to nie mogłam zrobić nic innego,jak wziąć psa,zapłacić i uciec z nim jak najdalej stamtąd.zapłaciłam 500zł.po powrocie zaraz do weta.okazało się ,że pies ma robaki,kaszel kenelowy i jest przeziębiony(oraz lekko niedożywiony).teraz to już całkiem inny pies,radosny,prawie zdrowy(przeziębienie jeszcze leczymy)i na pewno szczęśliwy.już dużo poszło na weta,leki,witaminy i inne rzeczy,jestem za to pewna w 100% że nigdy nie trafi na ulicę,do schroniska,a także ,że nie zostanie suką rozpłodową,bo zaraz po pierwszej cieczce idziemy na sterylkę.tak więc wszystkich nie uratuję,ale choć tego.....
.....chciałam adoptować ale nie było,co do mojej staruszki,mimo,że była chora na bialaczkę(a co za tym idzie przez rok chodziłam na spacery ze szkieletem,choć jadła bardzo dużo)ludzie wytykali mnie na spacerach palcami,pies był co miesiac u weta i co miesiąc przyjmował mnie z otwartymi ustami,że ten pies jeszcze żyje,a co dopiero chodzi.pod koniec spacerki co 3 godziny i w nocy obowiązkowo.i to wszystko dla psa za 300zł......
......ale kupując psa za 500zł,te zaoszczędzone 1000zł mogę przeznaczyć właśnie na te rzeczy,rodowodowe psy też chorują,a czy będzie miał trochę dłuższą mordkę nie ma dla mnie żadnego znaczenia. ......
.......tak ale z pseudohodowli szczeniaka może kupić także inny fan łatwego zarobku,założyć nową pseudohodowlę i traktować następną sukę jak maszynkę do pieniędzy,ja swojej tego oszczędziłam i dzięki temu będzie o kilkadziesiąt,o ile nie po paru latach kilkaset boksiów w schroniskach mniej ,więc nie potępiajcie.popierajcie takich ludzi,którzy kupują z takich miejsc,ale pod warunkiem,że jak przyjdzie czas,to pies/suka zostanie wysterylizowana,jak ja mam zamiar zrobić. .......
......myślisz,że wiedziałam,że to pseudohodowla,nie wiedziałam bo bym na pewno nie przejechała ponad 100km po psa.ale ty jej nie widziałaś,gdy mi ją postawili pod nogi,jej nogi się rozjechały i tak leżała nieruchomo.po stracie mojej staruszki(miała 10lat i musiałam ją uśpić,przez ostatni rok żyła z białaczką,choć dawali jej dwa tygodnie)po tym,jak mojemu staremu rudzielcowi pomóc nie mogłam,tego małego nieszczęścia nie mogłam tak po prostu zostawić.nie jestem z tego dumna ,że wzięłam z pseudohodowli,ale się cieszę,że ją uratowałam .....
.....to jakieś ukraińce były,matki tam nie było,tylko szczeniaki,mnie po prostu zatkało,jak szczeniaczki można trzymać w klatkach:były boksery,ale także buldogi francuskie i shi-tzu. .....
....na forum trafiłam,bo szukałam wiadomości na dogomani o kaszlu kenelowym i przeziębieniu,z takimi objawami psa przywiozłam do domu,już jest po 5-ciu seriach zastrzyków i aktualnie na baktrimie dla dzieci od piątku,czyli 3 tygodnie leczenia.a oprócz tego już dwa razy odrobaczana,bo choć tam ja odrobaczali trzy razy to i tak robaki sie znów pojawiły. ...
.....nie po to pisze w jakich warunkach był ten pies,by się tym chwalić,ale właśnie po to,aby ludzie wiedzieli,z czym wiąże się właśnie taka pseudohodowla.mnie akurat stać na to aby co drugi dzień jeździć do weterynarza na leczenia psa już od miesiąca,ale jak ktoś sobie nie zdaje sprawy z tego,że kupując psa z hodowli z prawdziwego zdarzenia przynajmniej mamy pewność,że pies będzie zdrowy,bo tu przecież nie chodzi tylko o papier,ale o to aby mieć pieska na całe życie do kochania. .....

[/QUOTE]I moja sunia jak do mnie trafiła:

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a88ffc84d9b91fef"][IMG]http://images37.fotosik.pl/235/a88ffc84d9b91fefm.jpg[/IMG][/URL]

[tatankas]

Rezerwacja postu na wszelki wypadek.

[tatankas]

Rezerwacja jeszcze jeden post.

[Alicja]

zaznaczę sobie , mam nadzieję , ze zgłoszą się inni poszkodowani też

[ageralion]

Jestem i ja, trzeba by moe wydarzenie na FB zalozyc... tam wiecej osob sie moze znalezc, ktore maja psy z tej cudownej pseudo. Styczeni za pasem, bedzie sie mozna im do dupy dobrac...

[Kapsel]

nie mam na nic czasu ale jestem!!!

[tatankas]

[quote name='Kapsel']nie mam na nic czasu ale jestem!!![/QUOTE]

Ja też niestety,ale może od nowego roku będzie więcej czasu,a zbieranie ludzi też trochę zajmie,więc powoli rozgłaszajmy w zachodniopomorskim po znajomych.Moja ruda ma 2 lata,więc od co najmniej 2 lat działają,może to jeszcze potrwać,ale w końcu trzeba ich zamknąć.

[Kapsel]

Identyczna pseudo z chorymi szczeniakami boksiami jest pod Warszawą, identyczna!!!!

[tatankas]

[quote name='Kapsel']Identyczna pseudo z chorymi szczeniakami boksiami jest pod Warszawą, identyczna!!!![/QUOTE]

Szlag człowieka trafia,ja miałam te szczęście,że parvo nie załapała,jest u nas od 11 listopada 2009 a jej wizyty u weta wyglądały tak:

17.11.2009-wizyta u weta
19.11.2009-kolejna wizyta u weta
21.11.2009-kolejna wizyta u weta
23.11.2009-kolejna wizyta u weta
25.11.2009-kolejna wizyta u weta

Potem leczyliśmy Bactrimem co najmniej 2-3 tygodnie w domu i dopiero było w miarę ok.

Znów zachorowała :

01.03.2010-wizyta u weta
04.03.2010-kolejna wizyta u weta

I znowu 2 miesiące później:

10.05.2010-wizyta u weta
12.05.2010-kolejna wizyta u weta
14.05.2010-kolejna wizyta u weta

Później wkleję zdjęcie z jej książeczki i będzie można przeczytać co dostawała,bo ja nie umiem lekarskiego pisma odczytać ;)
Młoda miała już po roku więcej wpisów w książeczce,niż moja 10 letnia staruszka pod koniec swojego życia:shake:

[sabinka40]

Jestem i ja i szlag mnie trafia jak takie rzeczy czytam....:shake::angryy::mad:
Od 1 stycznia wchodzi nowa ustawa o ochronie zwierząt;
Po wejściu ustawy w życie zabronione będzie rozmnażanie psów i kotów w celach handlowych!!!!
Może to coś zmieni....

[Alicja]

[quote name='sabinka40']Jestem i ja i szlag mnie trafia jak takie rzeczy czytam....:shake::angryy::mad:
Od 1 stycznia wchodzi nowa ustawa o ochronie zwierząt;
Po wejściu ustawy w życie zabronione będzie rozmnażanie psów i kotów w celach handlowych!!!!
Może to coś zmieni....[/QUOTE]

miejmy nadzieję ....

[a.s.]

Na jednym z amstaffowych for pojawił się właściciel tej pseudohodowli. Może poszkodowani zechcą przedstawić swoją wersję, bo póki co został oskarżony właściciel szczeniaka w typie AST zakupionego u nich:(
[url]http://www.forum.amstaff.tox.pl/topics2/3311.htm[/url]

[tatankas]

Tak jak obiecałam wklejam zdjęcia szczepień,odrobaczeń i leczenia mojej rudej:

Odrobaczenia-zwróćcie uwagę,że wpisu odrobaczeń są,ale żadnych naklejek,nic.Późniejsze u mnie robione odrobaczenia są z naklejkami,a 4 miesiące później bo po prostu najpierw trzeba było ją wyleczyć:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/1259/840071fb7dce4ccemed.jpg[/IMG][/URL]

Potem szczepienia,jedna naklejka-pies jest z 4 września,ja ją odebrałam 11 listopada,więc ponad 2 miesięczny szczeniak tylko z jednym szczepieniem-reszta zrobiona już u mnie między leczeniem lub już po leczeniu:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1254/e973c80a43ddf4efmed.jpg[/IMG][/URL]

A tu już jak często latałam z nią do weta:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images47.fotosik.pl/1301/19abc21fcef98dd3med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/1303/c2acb8b0d165263amed.jpg[/IMG][/URL]

I sama sobie w książeczce zapisałam leczenie domowe przepisane przez weta-co brała i kiedy:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images40.fotosik.pl/1292/5252a16be286ca69med.jpg[/IMG][/URL]

[scheherezade]

[quote name='Kapsel']Identyczna pseudo z chorymi szczeniakami boksiami jest pod Warszawą, identyczna!!!![/QUOTE]
tylko że Milejdi ma mnóstwo ras idą totalnym hurtem ://////

[tatankas]

[quote name='scheherezade']tylko że Milejdi ma mnóstwo ras idą totalnym hurtem ://////[/QUOTE]

Dokładnie tak,z tego co widziałam mieli shi-tzu,buldożki francuskie i boksery w tamtym okresie,widzę,że się rozrośli jeszcze o amstaffy i buldogi angielskie :(

[Pola17]

hey o jaki barlinek ci chodzi o zachodniopomorskie ?? tam działa justynaklimek przyjaciele 4 łap jest tu na dogo jako justynaklimek napisz do niej ona prowadzi wontek psów z krzykosów jak bys jej nie znalazła to pisz podam ci jej email

[tatankas]

[quote name='Pola17']hey o jaki barlinek ci chodzi o zachodniopomorskie ?? tam działa justynaklimek przyjaciele 4 łap jest tu na dogo jako justynaklimek napisz do niej ona prowadzi wontek psów z krzykosów jak bys jej nie znalazła to pisz podam ci jej email[/QUOTE]

Tak,zachodniopomorskie,nie znam,więc proszę o pw

[Pola17]

[EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

[URL]http://przyjacieleczterechlap.pl/Kontakt.php[/URL]

[tatankas]

[quote name='Pola17'][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

[URL]http://przyjacieleczterechlap.pl/Kontakt.php[/URL][/QUOTE]

Dzięki za namiary :)

[Pola17]

dzwoncie do TOZ mam num do pani która zajmuje sie ta sprawa 665100625 :)

[Justyna Klimek]

Witajcie, jestem tu zupełnie przypadkiem i prawie spadłam z krzesła... Mieszkam pod Barlinkiem 4 lata i nie miałam pojęcia o istnieniu tej "hodowli".
Zbieram informacje. Jak będę miała jakieś wieści - dam znać.

[tatankas]

Ja już przekazałam numer pani z tozu dalej,czyli właścicielom maluszka,który odszedł na parwo,mieli dzwonić do tamtej pani,mam nadzieję,że się jakoś rozwinie.

[Justyna Klimek]

Nie z TOZ-u, tylko z OTOZ Animals ;)
Jesteśmy w kontakcie i wspólnie przygotowujemy się, żeby przedsięwziąć zdecydowane kroki w tej sprawie.
Niewykluczone, że będą potrzebne "zeznania" od osób, które kupiły z Barlinka psy i były problemy zdrowotne lub kupiły psa bez metryki.

[tatankas]

[quote name='Justyna Klimek']Nie z TOZ-u, tylko z OTOZ Animals ;)
Jesteśmy w kontakcie i wspólnie przygotowujemy się, żeby przedsięwziąć zdecydowane kroki w tej sprawie.
Niewykluczone, że będą potrzebne "zeznania" od osób, które kupiły z Barlinka psy i były problemy zdrowotne lub kupiły psa bez metryki.[/QUOTE]

To będziemy w kontakcie-nie ma problemu jak dla mnie.Z tego co wiem,to właściciele tego szczylka też bez problemu będą zeznawać.

[Justyna Klimek]

Nie wiesz, czy ktoś zgłaszał problemy z Milejdi do Związku Kynologicznego?