Jump to content
Dogomania

Zanim kupisz Dogo Argentino, Dalmatyńczyka, Bullterriera, Owczarka Australijskiego...


Sigourney.Weaver

Recommended Posts

Pies rasowy tym różni się od kundla (który posiada wypadkową cech typowych dla psa domowego, z których żadna nie przeważa na pozostałymi), że jego „rasowość” szczególnie predysponuje go do wykonywania określonych czynności. Twórcy rasy skupieni byli na „podbijaniu” określonej cechy/umiejętności występującej u psa poprzez systematyczną selekcję, czyniąc w ten sposób z psów danej rasy, specjalistów w konkretnej (czasem w kilku) dziedzinie. To rasa czyni z psa myśliwego, tropiciela, zaganiacza, szczurołapa albo aportera. Ktoś chcący mieć psa rasowego chce mieć nie tylko psiego przyjaciela, oczekuje też, że jego pies będzie przejawiał cechy typowe dla rasy, że w danej dziedzinie będzie specjalistą.

Psi kaleka → pies z upośledzonym zmysłem, takim specjalistą być nie może.

[LEFT]Osoby obarczające kogoś, kto chce mieć rasowego psa, psim inwalidą, postępują wyjątkowo nieetycznie i podle. Z jednej strony przekazując nowemu właścicielowi upośledzone zwierzę, odbierają jego opiekunowi znaczną część radości (i komfortu !) wynikającej z posiadania (zdrowego) psa, a z drugiej odbierają innemu, w stu procentach sprawnemu psu, szansę na trafienie do kochającego domu. Równocześnie taki pozornie dbający o dobro zwierząt hodowca (nie usypia upośledzonych poważnym niedosłuchem szczeniąt, bo „małe pieski są takie śliczne i tak głęboko patrzą w oczy”), wymusza na nowym właścicielu konieczność wypracowania skutecznej (?) metody kontroli nad niedosłyszącym, bądź głuchym psem, oraz sprowadza na niego ryzyko związane z SOA - inaczej „Rage Syndrom” : [URL]http://www.yourpurebredpuppy.com/health/bullterriers.html[/URL] , [URL]http://www.canine-epilepsy.com/thyroiditisbehavior.html[/URL]).
Psy z upośledzonym słuchem bardzo często sprawiają „trudności wychowawcze”. Wypracowanie metody pozwalającej na skuteczne (?) porozumienie na linii opiekun-głuchy, bądź niedosłyszący pies jest nie lada wyzwaniem i nie każdy nawet bardzo oddany zwierzęciu właściciel, doświadczony psiarz, jest w stanie udźwignąć jego ciężar. Nie jest rzadkością, że takie psy są usypiane w późniejszym wieku lub oddawane do schronisk. Znalezienie domu dla dorosłego głuchego lub poważnie niedosłyszącego psa jest bardzo trudne, zwłaszcza jeżeli jest to pies, wymagającej doświadczenia w prowadzeniu rasy, jak np. Dog Nimiecki, Dogo Argentino, czy Bullterrier. I nie wolno o tym zapominać. [/LEFT]

[LEFT]Nieuczciwość hodowców oferujących niedosłyszące szczenięta -a zdarza się to niestety niezależnie od rasy- polega również na tym, że sprzedają miłośnikom danej rasy, psy dosłownie specjalnej troski. Tacy hodowcy wydają się nie pamiętać, albo zupełnie ignorują fakt, że psiego inwalidy nie trzeba kupować (a już szczególnie nieuczciwie jest, będąc hodowcą, żądać za niego zapłaty, przekraczającej koszty poniesione na szczepienia upośledzonego pieska). Psiego inwalidę (z dowolnym ograniczeniem), osoby chcące ponosić określone ryzyko, mogą adoptować ze schroniska, a pieniądze, które trafiłyby do rąk tzw. hodowcy, można w imię autentycznej miłości do zwierząt, przekazać na zakup pokarmu dla przebywających w schronisku, z którego adoptuje się psa, zwierzaków. [/LEFT]

[LEFT]Problem głuchoty powiązany jest z umaszczeniem merle i dużą ilością białych znaczeń : Locus S → s^w i s^p.
Dlatego decydując się na psa rasy narażonej na problem głuchoty, takiej jak Bullterrier Angielski, Dogo Argentino, Dalamtyńczyk, Owczarek Australijski czy jakiejkolwiek rasy w której występuje umaszczenie merle lub duża ilość białych łat, musimy być pewni, że hodowca jest osobą odpowiedzialną i bada szczenięta nim przekaże je nowym właścicielom. [/LEFT]

[URL="http://animal.discovery.com/videos/dogs-101-dogo-argentino.html"][COLOR=#4444ff]http://animal.discovery.com/videos/d...argentino.html[/COLOR][/URL]


[IMG]http://i1219.photobucket.com/albums/dd434/SigourneyWeaver/Dogo_Argentino_puppies.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[LEFT][B]:talker: [/B][B]Co to jest BAER ? [/B][URL="http://www.youtube.com/watch?v=rdhcNU3Di9E"][B]http://www.youtube.com/watch?v=rdhcNU3Di9E[/B][/URL] -> to filmik sprzed kilku lat, na YouTube dodany 5 lat temu …)

i

[B]Po co jest BAER ? → [/B][URL="http://era-teriera.pl/gluchota.htm"][COLOR=#800000][B]http://era-teriera.pl/gluchota.htm[/B][/COLOR][/URL] / [URL]http://www.lsu.edu/deafness/baerexpl.htm[/URL]
[/LEFT]

[LEFT][B]Dogo Argentino to rasa, która miała, ma i mieć będzie problemy ze słuchem. [/B]
[B]Taka jest cena umaszczenia dogo. Argentyny były białe, są białe i będą białe. Jeżeli nie bada się szczeniąt, to nie można powiedzieć, ze robi się coś, żeby zniwelować problem, bo w 100% zlikwidować się go nie da, bo taka jest cena bieli, a konkretnie białej łaty dogo. [/B][/LEFT]


[LEFT][B]Przegląd miotu robi się przed wydaniem szczeniąt → jest warunkiem wyrobienia metryk. Nie ma jasnego terminu wyznaczonego dla przeglądu, ale tatuaż powinien być wykonany najpóźniej w dnu przeglądu, a szczeniaki wydaje się od kiedy skończą 7 tygodni... [/B]
[B]BAER MOŻE być wykonany przed terminem przeglądu, bo można go wykonać u 6-7 tygodniowych szczeniąt. Tak więc nowy właściciel może otrzymać komplet : szczeniak, metryka, książeczka zdrowia (!!!) i wynik BAER, zaświadczający, że szczeniak, za którego płaci, jest normalnie słyszący. (Pies, posiadający 5 sprawnych zmysłów to „opcja standard”. Sprawny zmysł słuchu u psa, to nie „dodatkowe wyposażenie” w samochodzie).[/B][/LEFT]


[LEFT]HODOWCA DOGO ARGENTINO, CZY INNEJ RASY ZGROŻONEJ WYSTĄPIENIEM GŁUCHOTY WRODZONEJ, KTÓRY NIE BADA PIESKÓW, ZANIM PRZEKAŻE JE DO NOWYCH DOMÓW, NIE JEST HODOWCĄ, TYLKO PRODUCENTEM. KAŻDY KTO BĘDZIE CHCIAŁ SPRZEDAĆ NIEPRZEBADANEGO SZCZENIAKA NOWEMU WŁAŚCICIELOWI, BĘDZIE NIEUCZCIWY W STOSUNKU DO NABYWCY.[/LEFT]


BAER (określa częstotliwości na których słyszy pies) to jedyne badanie, które może wykonać hodowca zanim przekaże nam szczenię i którego wynik będziemy mogli traktować jako GWARANCJĘ. Kiedy kupuje się np. 9tygodniowego szczeniaka, to można go kupić jako zwierzę w 100%ach wolne od JEDNEJ wady → głuchoty.
Dlatego kupujący dogo ma prawo oczekiwać, że uda mu się znaleźć hodowcę, który wykona to badanie i przekaże mu szczeniaka tylko wtedy, kiedy piesek pomyślnie przeszedł test.


[LEFT]Dogo bez certyfikatu jest jak produkt bez atestu. Kto kupiłaby samochód z niesprawnym układem hamowania ? [/LEFT]


[LEFT](Sęk w tym, że jak się nie bada szczeniąt BAER, to sprzedaje się ich tyle ile się urodziło... Zawsze, niezależnie od tego czy wszystkie pieski słyszą tak samo dobrze...)[/LEFT]


[LEFT]Kiedy bada się szczeniaki, to do nowych właścicieli trafiają tylko słyszące albo takie, u których niedosłuch nie jest zagrażający bezpieczeństwu całego otoczenia, a do hodowli nie trafiają psy z uszczerbkiem słuchu.[/LEFT]


[LEFT]Czy hodowca zapewni nas, że nasz pies, kiedy dorośnie nie będzie mieć alergii, dlatego, że jego rodzice są wolni od tego problemu (alergie są drugim najczęstszym problemem ras białych, a więc i DA) ?
Nie. Może powiedzieć nam tylko, że jego psy wcinają wszystko na co pozwala fantazja jego, jako hodowcy, tarzają się w pylących trawach i chodzą po podłodze mytej chemicznymi środkami i nic im nie jest. Są zdrowe, nie mają reakcji alergicznych ani na pokarm, ani na pyłki itp. Ale czy to gwarancja, że nasz pies nie będzie miał uczulenia np. na pyłki traw, albo chemikalia, w których pierzemy jego posłanie ?
Nie. Dla nas to informacja, że matka/ojciec lub oboje, nie mają problemów uczuleniowych, więc najprawodopodobniej nasz pies także nie będzie ich miał. Ale alergia i tak może u niego wystąpić (możemy ją sami u psa wyhodować).
Hodowca NIE MA JAK zapewnić nas, że u naszego psa alergia „NA PEWNO nie wystąpi”.
Nikt nie może nam takiej gwarancji dać.
Czy hodowca może zagwarantować nam, że sprzedaje nam w 100%ach słyszące szczenię ?
Tak :) bo z głuchotą jest inaczej niż z alergią czy innymi problemami, które mogą wystąpić w przyszłości, a których wykluczyć nie ma jak na wczesnym etapie życia szczeniąt. Jeżeli w wieku 6/7/8/9 tyg. piesek słyszał, to znaczy, że jest/był wolny od wady zmysłu słuchu, w chwili, w której go nabywaliśmy.
Tylko i aż tyle.
Dlatego wymagajmy tej gwarancji. [/LEFT]


[LEFT]Szczenię zakwalifikowane przez hodowcę jako PET, także musi być przebadane. [/LEFT]


[LEFT]Jednostronna głuchota może być wykluczona/wykryta jedynie przy pomocy badania BAER. [/LEFT]


[LEFT]Jednostronna głuchota nie czyni psa zupełnie niepełnosprawnym*.[/LEFT]


[LEFT]Pies głuchy na jedno ucho może być (to zależy od podejścia hodowcy) oferowany, jako pet, ale nabywca musi mieć całkowitą jasność co do poziomu słyszenia psa, za którego bierze odpowiedzialność. [/LEFT]


[LEFT]PIES JEDNOSTRONNIE GŁUCHY NIE MOŻE BYĆ UŻYWANY W HODOWLI. [/LEFT]


[LEFT]*Należy pamiętać, że zwierzę głuche na jedno ucho tym bardziej należy chronić przed ryzykiem utraty słuchu w wyniku działania środków farmakologicznych, lub też nawracających zapaleń ucha[/LEFT]




[LEFT]:talker: Koszty badania → wliczone w zaliczkę : [/LEFT]


[LEFT]Musimy pamiętać, że hodowcy to też ludzie.
Ale ponieważ szczenięta są zaliczkowane dla żadnego hodowcy nie powinno stanowić problemu (natury finansowej) przeprowadzenie badania BAER na szczeniętach, które zamierza przekazać/sprzedać nowym właścicielom.
Koszty utrzymania szczeniąt są wysokie. Dlatego jeżeli hodowca poprosi nas o to byśmy z własnej kieszeni pokryli koszty badania, nie obrażajmy się. Kwestie finansowe zostaną przez obie strony dokładnie opisane w umowie dotyczącej kupna szczenięcia. Możemy być pewni, że jeżeli szczenię, które było dla nas przewidziane okazałoby się mocno niedosłyszące i w związku z tym uśpione , hodowca zagwarantuje nam rozwiązanie, które będzie dla nas satysfakcjonujące. [/LEFT]




:talker: Dlaczego hodowca ma badać szczenięta zanim przekaże je nowym właścicielom ?


[LEFT]To hodowca zajmuje się selekcją. Dlatego to do hodowcy powinno należeć przeprowadzenie badania BAER → szczenięta z poważnym niedosłuchem przez uczciwych hodowców są usypiane.[/LEFT]


[LEFT]Tego możemy od hodowcy oczekiwać, ba wymagać → pewności, że tą jedną najbardziej problematyczną cechę rasy, u naszego pieska wykluczył.
Nie kupuje się psa rasowego od hodowcy tylko po to by móc „bawić się w show”. Psa od hodowcy, a nie z innego źródła kupuje się, żeby nie mieć styczności z mentalnością handlarza-rozmnażacza.
Nie chodzi tylko o to, że hodowca rejestruje swoją działalność, szczenięta, płaci składki związkowe.
Hodowca ma plan. Inny niż handlarz.
Hodowca ma plan hodowlany, a handlarz ma biznesplan.
Hodowca ma zasady.
Hodowca jest uczciwy.
Hodowca nie kojarzy psów jak leci, tych które akurat ma pod ręką.
Hodowca realizuje plan hodowlany i odpowiedzialnie rozmnaża psy → robi wszystko to czego nie robią rozmnażacze-biznesmeni.
Hodowca jest zobowiązany -inaczej niż pseudohodowca- postępować etycznie.[/LEFT]


[LEFT]Dlaczego rzetelny hodowca bada pieski ? Ponieważ chce mieć absolutną pewność i potwierdzić lub wykluczyć swoje odczucia. Człowiek nie jest nie omylny. Odpowiedzialny hodowca nie uśpi szczenięcia, bo „mocno go niepokoi”, ani nie przekaże go nowym właścicielom, bo „może jednak wszystko z nim ok”. Po to są badania BEAR, żeby hodowca mógł potwierdzić lub wykluczyć swoje przypuszczenia odnośnie stanu słyszenia szczeniąt. [/LEFT]



:talker: Obiektywnie :

[LEFT]Każdy, kto zajmujesz się rasą, na którą w wielu krajach jest „ban” → zwłaszcza hodowca ← bierze na siebie ogromną odpowiedzialność.
W Polsce DA jest „rasą z listy”. Tych psów nie można przekazywać byle komu i nie można też przekazywać ich myśląc życzeniowo, że „nie sprawiał wrażenia, żeby miał jakiś duży problem ze słuchem, więc mogę go sprzedać”. To nie jest „moralne” podejście, bo ma zbyt wiele wspólnego z podejściem handlarza używanymi samochodami, który sprzedaje powypadkowe BMW jakiemuś nieszczęsnemu naiwniakowi, by być moralnym. [/LEFT]



:talker: Szczeniak bez badania :


[LEFT]Nie zbadanie szczeniąt przed przekazaniem ich nowym właścicielom jest pozbywaniem się odpowiedzialności i przerzucaniem jej na jakiegoś „Kowlaskiego”, który przez kilka miesięcy żył myślą, że będzie miał swoje wymarzone dogo (pewnie od dłuższego czasu myślał o nim jako o konkretnie „Azorku”, albo „Śnieżynce) i po prostu kocha tego psa, żeby nie wiem co...
Domeną hodowcy jest przeprowadzać selekcję, dlatego to hodowca musi poddawać szczenięta badaniu BAER, a nie nowy właściciel. [/LEFT]


[LEFT]Ciągłe powtarzanie przez niektórych hodowców, że „badanie BAER nie jest standardem, kiedy hoduje się Dogo Argentino (nie wymaga go Związek Kynologiczny)” nie może być traktowane jako argument na tolerowanie „wolnoamerykanki” ! Nie jest OFICJALNIE wymagane ale kynologiczna kultura go wymaga. (W ustawie zasadniczej też nie jest napisane, że nie wolno wymiotować współbiesiadnikom do talerza, a jednak standardem jest, że się tego nie robi Dobry obyczaj nakazuje wymiotować w zacisznym miejscu -choć faktem jest, że nie zawsze i nie wszystkim się to udaje). [/LEFT]


[LEFT]Jeżeli hodowca swoim działaniem może zniwelować jakiś nawracający problem, nękający rasę, która sobie upodobał np.problem częściowej głuchoty u DA, który jest wyłapywany dzięki badaniu BAER i tego nie robi („bo nie”), to jest nieuczciwy w stosunku do etyki, sensu hodowli, która mówi by poprawiać i ulepszać (co przynajmniej należy rozumieć jako NIE POGARSZAĆ swoją ignorancją zaistniałego stanu rzeczy). To powinno przyświecać hodowcy.
Mieć wiedzę i z niej nie korzystać ...
Jak można coś w ten sposób ulepszyć ?[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[font=&quot]uwaga na użytkownika weaver, widziałem co robiła na molosach. Namierzyła sobie jedną z największych hodowli dogów argentyńskich i próbowała ją oczerniać na różne sposoby być może nawet na zlecenie. Mimo, że tak pięknie składa posty jest kompletną amatorką w dziedzinie kynologii i hodowlii psów, nie posiada nawet własnego. Na molosach rozwaliła cały klimat swoimi chorymi tematami gdzie w co drugim poście sama sobie zaprzeczała, to jest chora osoba nie warto podejmować dyskusji. Blokowana wielokrotnie za odstępstwa od regulaminu i obecnie całkowicie usunięta...uważajcie...pozdrawiam [/font]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=&quot]Drodzy dogomaniacy ! Jeżeli któreś z was zostało obrażone lub poniżone na forum przez innego użytkownika, jest to szykanowanie na co istnieją odpowiednie paragrafy:

„Art. 212 § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.

§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego”.

„Art. 216 § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.

§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego”.[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

W odpowiedzi na atak spamiarza poniżej załączam treść prośby, którą skierowałam do Admnistracji forum na którym mam "przyjemność" wymieniać uwag z niektórymi argentynowacami. Przy okazji Proszę Administrację forum Dogomania, by przejrzała moje tematy i zadecydowała czy treści w nich zawarte są szkalujące.

Szanowna Administracjo :) rozumiem,że„straszenie pozwami” jest opcją dostępną dla wszystkichużytkowników fm. W związku z czym wyrażam uprzejmąprośbę by pozwolono mi przypomnieć/opublikować treść wpisówużytkownika Kost-ka na temat mojej osoby, oraz innych użytkowników.Przypominam Szanownej Administracji, że za swoją „nikczemnądziałalność” sprowadzającą się do upartego drążenia tematupigmentu i w miarę zgrabne radzenie sobie z „atakami” niezbytlotnych użytkowników forum, dostałam tzw „ban”, trwający dwatygodnie. W tym czasie Szanowana Administracja zweryfikowała mojetematy, co skutkowało tym, że w temacie „genetyki” usuniętazostała ostatnia strona (moja „kłótnia” z anaychaco), oraztemat „Niesmak po 'awanturce' – a nie o to chodziło” - temat,który ilustrował „dzieje” nieporozumienia na linii ja-paruużytkowników forum, w którym to zadawałam pytania i w którymtonie otrzymywałam na nie odpowiedzi. Zaznaczam też co jestniezwykle ważne, że w tym temacie posługiwałam się czasemcytatami →cytując np. podpisy pod zdjęciami, psów będącychwłasnością użytkowników forum, podpisów autorstwa właścicielipsów. W temacie „awanturki” pojawiały się dokładnie te samekwestie,które dziś „wałkowane są” przez niektórychużytkowników-tylko i wyłącznie dzięki inwencji tych samychużytkowników, co zawsze... - i zaowocowały kolejną „aferą”.Przypominam Szanownej Administracji tematy : „Weaver, Mary Janenismak”,„Trolle Weaver, Mary Jane” których autorem/autorką(to pozostaje zagadką) jest użytkownik posługujący sięnickiem„Kost-ka” . Użytkownik Kost-ka wielokrotnie pomawiał wtych tematach, założonych tylko i wyłącznie w celu stalkingu,mnie oraz innych użytkowników, a do dziś nie spotkała go z tegotytułu żadna kara (zero bana za WYBITNIE RASOWY TROLLING). Mnie zatłumaczenie artykułu o genetyce umaszczeń na dwa tygodnie usuniętoz forum, a ta osoba, wykorzystując to lipne konto -ponieważ jestoczywiste, że jest to jeden z użytkowników fm, który na co dzieńposługuje się innym nickiem- dalej może obrażać kogo tylkozechce (pada na mnie, bo wiem o co pytam i wiem cokrytykuję).Szanowna Administracjo zaproponowano możliwośćcenzurowania zakładanych przez siebie tematów, tylko po co ? Jestemprzeciwna tego typu cenzurze. Uważam, że należy tępić lipnekonta,dlaczego konto Kost-ka nie zostało wyłączone ?

Ponieważ kolejny raz Kost-kapostanowiła zająć się stalkingiem -pomijam to, że jej wpisynaprawdę szkodzą tym, których stara się „bronić”- i tymrazem w kolejnym przypływie „geniuszu” postanowiła „grozićmi sądem” do czego, żeby było śmieszniej przyłączył sięużytkownik „Bombon”, będący współwłaścicielem psa, któregokrytykuję (ja i sędziowie kynologiczni dodam), który to jak piszejest ”prawnikiem z fachu” : mam uprzejmą prośbę : proszę oudostępnienie mi, w celu przygotowania się na„Bombonio-Kostk-owyatak” danych użytkownika Kost-ka, ponieważja, oraz inni pomawiani przez Kost-kę forumowicze również będziemydochodzić swoich praw.



Proszę też, o przywrócenietematów„Niesmak po 'awanturce' – a nie o to chodziło”,„Weaver,Mary Jane nismak” i „Trolle Weaver, Mary Jane” .Uważam, że wygłupianie się, że „wszyscy są tacy dobrzy, aWeaver miesza bo pisze o genetyce, BAER i pyta o jakośćwyhodowanych psów(użytkowników, którzy mają skoro się odzywają,to chyba mają ochotę być pytani o efekty pracy hodowlanej)” jestbardzo grubym nadużyciem i po prostu KŁAMSTWEM.


Czekam na reakcję w tejsprawie Szanowna Administracjo. Proszę także o zweryfikowanietematów założonych przez mnie od czasu przywrócenia moich prawużytkownika i podjęcie decyzji co do treści w nichzawartych,których autorem jestem ja i powiadomienie mnie o decyzjiAdministratorów odnośnie tych tematów i tego czy treści w nichzawarte, te których autorką jestem ja, godzą w tzw „dobreimię”poprzez kłamstwa i nieprawdziwe informacje w nich zawarte.Przypominam też Szanownej Administracji o konieczności zachowaniaobiektywizmu i stosowaniu tych samych kryteriów w stosunku do moichwpisów, jak i wpisów wszystkich użytkowników, wypowiadającychsię w tematach.


Chciałabym też dostać zgodę naposługiwanie się cytatami z wypowiedzi Kost-ki, ale iinnychużytkowników, które znalazły się w usuniętych tematach.

Z wyrazami szacunku

Zuzanna P.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...