Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'cukrzyca'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 15 results

  1. Cześć Mam kilka pytań na temat psa cukrzyka. Mam małego psa (rasy kundel - 14,5 kg - 31,96 funtów). Dwa dni temu mój pies zjadł gumę. W pierwszej dobie po takiej sytuacji, jego stan był normalny bez żadnych skutków ubocznych, ale na drugi dzień, mój pies miał nieprawidłowy poziom spadek glukozy (40) po upływie 3 godzin od podania dawki insuliny. Od razu wzięłam psa do mojego lekarza weterynarii. Była to prawdopodobnie hipoglikemia. Mój pies dostał pomoc na czas, ale mam złe przeczucia odnośnie tego zdarzenia. Mój pies dostaje caninsulin jeden raz dziennie w dawce 18 kresce na strzykawki 1ml U-40 za Piesek je posiłki trzy razy dziennie. Staram się mierzyć poziom glukozy w moczu za pomocą Keto-Diastix podczas spaceru z moim psem. Po upływie dwóch godzin od dawki Insuliny: zwykle mój pies ma pomiar: * Po dwóch godzinach brązowa kolor paska. * Po sześciu godzinach miał rodzaj ciemnozielone. * Czasem nie ma żadnego cukru w moczu (jasnozielony) podczas wieczoru. * Czasami miał jasnobrązowy pasek wieczorem. Powiedziałem wszystko, lekarzowi weterynarii, a on dał mi odpowiedź, że dawka Insulina jest poprawna. Zawsze sprawdzam odpowiednią dawkę na strzykawce i jestem pewna, że wszystko było poprawne, ale po tych trzech godzinach był nienormalnie niski poziom glukozy. Powiedziałem mojemu weterynarzowi moje przypuszczenia odnośnie gumy, ale dał mi odpowiedź, że jest to niemożliwe, aby po tak długim czasie od tego zdarzenia zaistniała taka sytuacja wskutek zjedzenia przez pieska gumę. Te działania niepożądane były po 48 godzinach bez żadnych innych objawów. Czy mógłby ktoś odpowiedzieć na moje pytanie i ewentualnie wesprzeć radą: Mój pies miał skutki hipoglikemii po 48 godzinach. Czy to możliwe, aby guma wywołała hipoglikemie po 48 godzin u cukrzycowego pieska?. Mój pies daje taką samą dawkę insuliny i przez ostatnie dwa lata bez żadnych problemów do tego dnia. Jakiś czas miał wahania poziomu glukozy, ale nigdy nie doszło do wystąpienia hipoglikemii Mój lekarz weterynarii nie dał mi pełne informacji na temat tej sytuacji, i chciałbym zasięgnąć innej opinii innych lekarzy weterynarii lub osób, które mieli taką samą sytuacje lub podobny problem na tym forum z góry dziękuje za wszelkie rady i informacje pozdrawiam Kasia
  2. Proszę o radę doświadczonych dogomaniaków!! Mój 11-letni piesek od miesiąca walczy z cukrzycą. Daję mu codziennie zastrzyki z insuliny i co parę dni jeździmy do weterynarza na badanie poziomu cukru. Niby jest ok, ale chciałbym mieć to pod kontrolą i badać mu sama poziom cukru codziennie. Częste wizyty (teraz ma być raz na tydzień) u weterynarza nie są najlepszym rozwiązaniem (nie chodzi już o mój czas i pieniądze, ale głównie o samopoczucie psa, który panicznie boi się weterynarzy i odchorowuje każdą wizytę). Więc rozwiązaniem jest glukometr. Ale tu zaczynają się problemy! Próbowałam nakłuwać mu uszko, ale bardzo go to boli, piszczy wyrywa się… Ja też jestem raczej wrażliwa na takie medyczno-krwiste tematy i nie umiem mu tego robić na siłę :( raz go tak mocno niechcący nakłułam, że ma taki „guziczek” na uchu wyczuwalny z dwóch stron i to nie znika już od 2 tygodni… Czy zna ktoś lepsze sposoby na badanie cukru? Czy można nakłuwać gdzieindziej? Słyszałam o opuszkach, ale potem podobno krwawią i na spacerze pies może mieć problemy. A może zamiast zwykłej igły, zaopatrzyć się w taki mechaniczny nakłuwacz? Czy ktoś próbował takiego ustrojstwa na swoim pupilu? Bo sobie myślę, że takie szybkie nakłucie może być mniej bolesne, a i mi pozwoli zrobić to szybko i pewnie. Bo gdy trzymam igłę w palcach to już sama się stresuję, wiem że pies to wyczuwa i też się boi i takie błędne koło strachu robimy… Proszę o radę, jeśli ktoś ma jakiś pomysł. Z góry dziękuję!
  3. Witajcie. Mojej suni kończy się insulina M3, a jak wiadomo ona bez refundacji jest dość droga. Może ktoś zna jakąś inną, która ma takie samo działanie, ale jest tańsza? Naprawdę bardzo pilne pytanie.
  4. EDYCJA: Sunia została odebrana przez właścicieli. ************************************************************************************** Kopiuję tekst, który napisałam na stronie naszego Stowarzyszenia, nie mam sił już klecić następnego :( SKRAJNIE ZANIEDBANA SUCZKA !! POMOCY !!! :( Dzisiaj w godzinach wieczornych, osoby bardzo bliskie naszemu Stowarzyszeniu, natknęły się na skrajnie wycieńczonego psa w miejscowości Świeszyno, za Koszalinem !!!! :( Niektóre rzeczy chyba nie dzieją się przypadkiem... planowany wyjazd tą trasą miał odbyć się wczoraj, ale został przełożony na dzisiejszy dzień, no i taki jest tego efekt.... Natychmiast została podjęta próba złapania psiaka, który początkowo zdezorientowany stał na środku drogi, a następnie planował wycieczkę w pola !! :( Pies był jednak na tyle wycieńczony, że nie był w stanie dalej uciekać.... Naprawdę słaniał się na nogach i miał zaburzenia równowagi !! :( Psiak od razu trafił do lecznicy, gdzie zostały wykonane badania krwi oraz USG. Okazało się, że to suczka, z guzkami na sutkach... Zęby w bardzo złym stanie... Potwornie odwodniona !!!! :( Zrezygnowana, bez jakichkolwiek chęci do życia... :( Badania krwi wykazały, że sunia ma.... cukrzycę :( :( :( Choroba spowodowała zaćmę na jednym oczku, drugie jest uszkodzone, to jakiś stary uraz. Dodatkowo na grzbiecie ma wydrapaną sierść, łupież... jest bardzo zaniedbana, chyba nikt jej nigdy w życiu nie kąpał :( Sunia na razie została w lecznicy na kroplówkach. Co dalej, co dalej ?! :(Wierzymy, że mimo fatalnego stanu uda się przywrócić sunię do zdrowia, ale musimy znaleźć jej tymczasowe lub stałe miejsce, gdzie będzie mogła dochodzić do siebie :( bo w lecznicy nie może zostać na wieki :( Sunia już do końca życia będzie musiała przyjmować insulinę i być na specjalistycznej karmie dla cukrzyków, kto podejmie się takiego wyzwania ? :( Ta biedna psia istota jest chyba warta wszystkiego.... Ona pewnie cierpiała całe życie, czy ktoś poświęci się dla niej?? :( Piorunowi się udało, liczymy na cud, że tej suni też.... Psinka obecnie przebywa w lecznicy dla zwierząt w Koszalinie. Jeszcze nie wiemy jakie dokładnie będą koszta leczenia, ale o tym jutro.... Jutro też z niecierpliwością będę wyczekiwała na telefon z lecznicy.... jak wygląda sytuacja, jak czuje się sunia, co dalej.... :( Gdyby ktoś chciał wesprzeć MOLI, bo takie imię dostała.... Stowarzyszenie "MY TRZY KOTY I PSY" ul. Mickiewicza 18 76-150 Darłowo Bank Spółdzielczy nr konta 72 8566 0003 0114 1472 5000 0001 REGON 364894685 NIP 499-065-82-60 Telefon kontaktowy w sprawie pomocy dla suczki MOLI lub zainteresowania adopcją, tel. 510 538 560 Kinga
  5. Kochani nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc, ale teraz - po prostu nie mam wyjścia... Moja kochana Zuzia jest bardzo chora. Cierpi na zespół Cushinga i cukrzycę, jeśli ktoś się choć trochę orientuje to wie, jak bardzo drogie jest leczenie w przypadku tych chorób... Jeśli macie w swoich sercach zapas miłości i empatii, jeśli możecie w jakikolwiek sposób pomóc, zapraszam na Zuziowy bazarek, może znajdziesz coś dla siebie - a Zuzia tym samym zyska szansę na dalsze, godne życie. https://web.facebook.com/groups/1274148032662902/?ref=aymt_homepage_panel Obiecałam Zuzi, że nie dam jej odejść w tak banalny sposób, jakim jest brak pieniędzy, razem możemy więcej! Zapraszam na: https://pomagam.pl/exlegezuza Tutaj opisana jest cała nasza historia... czy będzie z happy end'em? Bardzo, najbardziej na świecie proszę o pomoc, do uratowania jest życie - nie ma nic cenniejszego...
  6. Witam, chciałem się was poradzić. Zaznaczam, że chodzi nie o mojego, a o psa rodziców z którym powoli już przestają sobie dawać radę. Chodzi o około 8letniego kundelka - suczkę, która została przez nich przygarnięta ze schroniska w wieku ok.1,5-2 lat. Pies od początku wykazywał oznaki strachu przed starszymi panami z laską, z tego co pamiętam dziećmi, nie znosił gwałtownych ruchów ręką i większości psów. Na każde z wymienionych zachowań reagowała agresją - szczekaniem, warczeniem, próbą ugryzienia. W domu często się chowała pod łóżko. Jeżeli na łóżku ktoś leżał i nagle schodził wyskakiwała spod niego szczekając, a czasem nawet próbowała ugryźć. Jeżeli próbowała ugryźć kogoś z domowników (choćby mnie jak któregoś razu za szybko wszedłem do pokoju) to po chwili skomlała przepraszająco, ale początkowo sprawiała wrażenie jakby nie poznawała mnie, albo że coś jej się przypomniała z czasów kiedy błąkała się po ulicach czy była u poprzedniego właściciela. Wiem, że rodzice próbowali zrobić coś z tym faktem - chodzili do psiego psychologa, za namową jego tudzież weterynarza próbowali podawać leki uspakajające (nie pomagały). W zeszłym roku bodajże okazało się, że pies ma cukrzycę i cześć jej zachowań mogła wynikać ze względu na skoki poziomu cukru itp. Suczka codziennie dostaje zastrzyki i czasem jest trochę spokojniejsza, ale generalnie nic się drastycznie nie zmieniło. Ostatnio doszła informacja, że ma też padaczkę i rzadko bo rzadko ma napady i na to chyba też dostaje jakieś leki (nie jestem pewien). Podstawy problem tkwi w tym, że pies jest agresywny w stosunku do domowników i mama, która siedzi z nią najdłużej musi uważać bo podczas jej gorszych dni, warczy na nią, a czasem potrafi nawet delikatnie ugryźć i to bez konkretnego powodu. Bardzo bym prosił o jakieś rady i informację co można z tym fantem zrobić, bo boję się że w końcu dojdzie do jakiegoś nieszczęścia.
  7. Mój 14 letniego sznaucer ma zdiagnozowaną miesiąc temu cukrzycę. Dostaje 7 jednostek caninsulanu dziennie i czuje się zupełnie dobrze. Jest jednak problem z karmą. Vet polecił royal canin diabetic vet. Piesek ją je, jednak ma po niej zbyt miękką kupę i w znacznie większej ilości niż przed jej zastosowaniem. Czy jest inna dobra karma sucha dla cukrzyka którą można zastosować znamiennie? I czy można gdzieś kupić smaczne przekąski diabetic?
  8. Mam pieska staruszka z cukrzycą zdiagnozowaną miesiąc temu. Muszę chodzić z nim na insulinę do weterynarza, bo nie daje sobie robić zastrzyków w domu. Warczy gryzie ucieka. Mieszkam sama i nie ma kto go przytrzymać. Na nic przekąski prośby i groźby. Czy ktoś coś takiego ćwiczył i znalazł sposób na przyzwyczajenie psiaka do tej dla niego strasznej okropności? Co będzie jak on nie da rady dojść albo ja? Pomocy!
  9. Witam. Jestem nowa na forum i chciałabym zasięgnąć porady. I z góry przepraszam za długi post. Mam suczkę beagla prawie 9letnią. Tydzień temu trafiliśmy do weterynarza ze względu na wzmożone pragnienie, a co się z tym wiąże również siusianie. Dodatkowo sunia była smutna i tylko by spala. Apetyt był ok. Sunia jest niesterylizowana, ale nigdy nie miala szczeniat i myślałam że to ciąża urojona (zdarzyla się kilka razy) bo akurat skończyła jej się cieczka. Zostało wykonane badanie krwi, oraz zamierzony poziom cukru (wyniki na zdjeciu), poziom glukozy 294. Z racji wysokiego poziomu cukru, na następny dzień stawilismy się na badania na czczo. Została wykonana biochemia i poziom fruktozaminy (wyniki również na zdjeciach). Została włączona insulina Caninsulin 0,3ml po posiłku rano. Sunia dostaje ją od 25.03. Przeszlysmy na karmę Diabetic ale niestety nie pała do niej miłością i praktycznie nie chce jej jeść, choć wet powiedział żeby dawać jej to co jadła do tej pory. Mierzymy cukier kilka razy dziennie, wyniki różne . Czytałam trochę o tej chorobie i wyczytałam, ze u niesterylizowanych suczek mogą to być zaburzenia na tle hormonów płciowych. Jeden weterynarz mówi żeby nie sterylizowac bo to beagle, roztyje się jeszcze bardziej (mamy kilka kg nadwagi), drugi żeby wysterylizowac. Z tego co czytałam u niesterylizowanych ciężej wyrównać ten cukier bądź jest to nawet nie możliwe. I nie wiem co robic. Czy mogłabym prosić Państwa o rozszyfrowanie wyniku poziomu fruktozaminy? Niestety cukrzyca u psa to dla mnie nowość i nie bardzo się jeszcze w tym odnajduje
  10. Witam! Chciałam się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z przypadkiem cukrzycy wykrytej u mojej 13- letniej suczki przekazania pozytywnego przykładu, że warto leczyć cukrzycę nawet u bardzo starego psa. Objawami cukrzycy o mojej psiuni Mawi było bardzo duże łaknienie (piła 2 miski wody dziennie), nie trzymanie moczu, spanie cały dzień, duży apetyt połączony z dużym chudnięciem. Jak ją zaprowadziłam do wet ważyła tylko 8.300 g, czuć było jej żebra przez skórę. Poza tym w ciągu bardzo krótkiego czasu (ok. 3 tyg.) straciła wzrok (powstała biała zaćma na oczach) i częściowo słuch. Ponieważ wcześniej miała udar mózgu, objawiający się paraliżem lewej części ciała, który udało się cofnąć lekami, myśleliśmy, że utrata wzroku i słuchu to wynik tego udaru. Poszliśmy do weterynarza, on sprawdził jej poziom cukru okazało się, że jest ponad normę (miała 680 jedn, podczas gdy norma to 130 j). Podał insulinę, pobrał krew do badania i mieliśmy przyjść na drugi dzień. Tego dnia przeczytałam na forach, że tak zaawansowana cukrzyca w tym wieku u psa jest bez sensu do leczenia, że pies może się męczyć, trzeba kupić glukometr, badać codziennie poziom glukozy we krwi, podawać insulinę adekwatnie do poziomu glukozy (czyli codziennie kłuć biednego psa), że pies może dostać hipoglikemii czyli śpiączki cukrzycowej. Poza tym kwestia finansowa – nie mieliśmy pieniędzy, żeby sfinansować jej leczenie. Wywnioskowałam z tego, że nie ma innego wyjścia, tylko trzeba moją kochaną psiunię uśpić. Cały dzień płakałam przed pójściem do weta, żegnając się z moim wieloletnią przyjaciółką. To była środa popielcowa. Czekając w poczekalni nie mogłam przestać płakać. Weterynarz już na wstępie powiedział, że wyniki nie są dobre: wysoki poziom glukozy + bardzo złe wyniki wątroby, ale morfologia jest ok. Powiedział, że jak jeszcze w miarę funkcjonuje, to można ją leczyć codziennym podawaniem insuliny i zapisał receptę na heparegen na wątrobę. Kiedy zapytałam o glukometr odpowiedział, że nie ma sensu męczyć zwierzaka i siebie ciągłymi pomiarami i że wystarczy jak raz w tyg. będziemy przyjeżdżać do niego na kontrolę poziomu glukozy. Zalecił podawać 2 razy dziennie insulinę domięśniowo po 4 j. i w razie hipoglikemii podać 5% glukozę. No i odpowiednią dietę, niskobiałkową. Ja zawsze gotowałam moim psom (a mam ich teraz 5 J ) ryż z korpusami i marchewką, gotuje więc teraz osobno dla Mawi kaszę jęczmienną ze skrzydełkami (podając jednorazowo małą ilość mięsa obranego ze skrzydełka z kaszą). Oczywiście są dostępne na rynku karmy dla psów cukrzyków, ale drogie i nie zawsze psy chcą je jeść. Efekty leczenia przekroczyły moje wyobrażenia! Ze śpiącego ciągle psa zamieniła się w ciągu tyg. w psa aktywnego, widać było, że przybiera na masie. Jest bardziej wesoła. Oczywiście przestała tak ciągle pić i sikać. W drugim tyg. leczenia zniknęła jej zaćma z prawego oka i zaczęła na nie widzieć. Poznaje to po tym, że bardziej sprawnie i pewnie porusza się po podwórku. Wrócił jej też słuch – wcześniej coś słyszała, ale nie wiedziała skąd dobiega głos i często szła w innym kierunku. Po zawołaniu przychodzi, a nawet przybiega bezpośrednio do mnie. Dziś (23.02.2016r.) czyli 13 dni po rozpoczęciu podawania insuliny poszła ze mną dalej niż normalnie, idąc przy nodze za moim głosem. Normalnie CUD! Moja Mawi dostała drugie życie, zachowuje się jak przed chorobą. Apeluję więc, jeżeli macie starsze psy, które mają cukrzycę, nie rezygnujcie z leczenia. Wprawdzie jest to leczenie do końca życia psa, ale warto swojemu przyjacielowi przedłużyć życie. Na zdjęciu Mawi sprzed choroby
  11. Witam! Chciałam się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z przypadkiem cukrzycy wykrytej u mojej 13- letniej suczki i przekazania pozytywnego przykładu, że warto leczyć cukrzycę nawet u bardzo starego psa. Objawami cukrzycy o mojej psiuni Mawi było bardzo duże łaknienie (piła 2 miski wody dziennie), nie trzymanie moczu, spanie cały dzień, duży apetyt połączony z dużym chudnięciem. Jak ją zaprowadziłam do wet ważyła tylko 8.300 g, czuć było jej żebra przez skórę. Poza tym w ciągu bardzo krótkiego czasu (ok. 3 tyg.) straciła wzrok (powstała biała zaćma na oczach) i częściowo słuch. Ponieważ wcześniej miała udar mózgu, objawiający się paraliżem lewej części ciała, który udało się cofnąć lekami, myśleliśmy, że utrata wzroku i słuchu to wynik tego udaru. Poszliśmy do weterynarza, on sprawdził jej poziom cukru okazało się, że jest ponad normę (miała 680 jedn, podczas gdy norma to 130 j). Podał insulinę, pobrał krew do badania i mieliśmy przyjść na drugi dzień. Tego dnia przeczytałam na forach, że tak zaawansowana cukrzyca w tym wieku u psa jest bez sensu do leczenia, że pies może się męczyć, trzeba kupić glukometr, badać codziennie poziom glukozy we krwi, podawać insulinę adekwatnie do poziomu glukozy (czyli codziennie kłuć biednego psa), że pies może dostać hipoglikemii czyli śpiączki cukrzycowej. Poza tym kwestia finansowa – nie mieliśmy pieniędzy, żeby sfinansować jej leczenie. Wywnioskowałam z tego, że nie ma innego wyjścia, tylko trzeba moją kochaną psiunię uśpić. Cały dzień płakałam przed pójściem do weta, żegnając się z moim wieloletnią przyjaciółką. To była środa popielcowa. Czekając w poczekalni nie mogłam przestać płakać. Weterynarz już na wstępie powiedział, że wyniki nie są dobre: wysoki poziom glukozy + bardzo złe wyniki wątroby, ale morfologia jest ok. Powiedział, że jak jeszcze w miarę funkcjonuje, to można ją leczyć codziennym podawaniem insuliny i zapisał receptę na heparegen na wątrobę. Kiedy zapytałam o glukometr odpowiedział, że nie ma sensu męczyć zwierzaka i siebie ciągłymi pomiarami i że wystarczy jak raz w tyg. będziemy przyjeżdżać do niego na kontrolę poziomu glukozy. Zalecił podawać 2 razy dziennie insulinę domięśniowo po 4 j i w razie hipoglikemii podać 5% glukozę. No i odpowiednią dietę, niskobiałkową. Ja zawsze gotowałam moim psom (a mam ich teraz 5 J ) ryż z korpusami i marchewką, gotuje więc teraz osobno dla Mawi kaszę jęczmienną ze skrzydełkami (podając jednorazowo małą ilość mięsa obranego ze skrzydełka z kaszą). Oczywiście są dostępne na rynku karmy dla psów cukrzyków, ale drogie i nie zawsze psy chcą je jeść. Efekty leczenia przekroczyły moje wyobrażenia! Ze śpiącego ciągle psa zamieniła się w ciągu tyg. w psa aktywnego, widać było, że przybiera na masie. Jest bardziej wesoła. Oczywiście przestała tak ciągle pić i sikać. W drugim tyg. leczenia zniknęła jej zaćma z prawego oka i zaczęła na nie widzieć. Poznaje to po tym, że bardziej sprawnie i pewnie porusza się po podwórku. Wrócił jej też słuch – wcześniej coś słyszała, ale nie wiedziała skąd dobiega głos i często szła w innym kierunku. Po zawołaniu przychodzi, a nawet przybiega bezpośrednio do mnie. Dziś (23.02.2016r.) czyli 13 dni po rozpoczęciu podawania insuliny poszła ze mną dalej niż normalnie, idąc przy nodze za moim głosem. Normalnie CUD! Moja Mawi dostała drugie życie, zachowuje się jak przed chorobą. Apeluję więc, jeżeli macie starsze psy, które mają cukrzycę, nie rezygnujcie z leczenia. Wprawdzie jest to leczenie do końca życia psa, ale warto swojemu przyjacielowi przedłużyć życie.
  12. Witam! Chciałam się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z przypadkiem cukrzycy wykrytej u mojej 13- letniej suczki i przekazania pozytywnego przykładu, że warto leczyć cukrzycę nawet u bardzo starego psa. Objawami cukrzycy o mojej psiuni Mawi było bardzo duże łaknienie (piła 2 miski wody dziennie), nie trzymanie moczu, spanie cały dzień, duży apetyt połączony z dużym chudnięciem. Jak ją zaprowadziłam do wet ważyła tylko 8.300, czuć było jej żebra przez skórę. Poza tym w ciągu bardzo krótkiego czasu (ok. 3 tyg.) straciła wzrok (powstała biała zaćma na oczach) i częściowo słuch. Ponieważ wcześniej miała udar mózgu, objawiający się paraliżem lewej części ciała, który udało się cofnąć lekami, myśleliśmy, że utrata wzroku i słuchu to wynik tego udaru. Poszliśmy do weterynarza, on sprawdził jej poziom cukru okazało się, że jest ponad normę (miała 680 jedn, podczas gdy norma to 130 j). Podał insulinę, pobrał krew do badania i mieliśmy przyjść na drugi dzień. Tego dnia przeczytałam na forach, że tak zaawansowana cukrzyca w tym wieku u psa jest bez sensu do leczenia, że pies może się męczyć, trzeba kupić glukometr, badać codziennie poziom glukozy we krwi, podawać insulinę adekwatnie do poziomu glukozy (czyli codziennie kłuć biednego psa), że pies może dostać hipoglikemii czyli śpiączki cukrzycowej. Poza tym kwestia finansowa – nie mieliśmy pieniędzy, żeby sfinansować jej leczenie. Wywnioskowałam z tego, że nie ma innego wyjścia, tylko trzeba moją kochaną psiunię uśpić. Cały dzień płakałam przed pójściem do weta, żegnając się z moim wieloletnią przyjaciółką. To była środa popielcowa. Czekając w poczekalni nie mogłam przestać płakać. Weterynarz już na wstępie powiedział, że wyniki nie są dobre: wysoki poziom glukozy + bardzo złe wyniki wątroby, ale morfologia jest ok. Powiedział, że jak jeszcze w miarę funkcjonuje, to można ją leczyć codziennym podawaniem insuliny i zapisał receptę na heparegen na wątrobę. Kiedy zapytałam o glukometr odpowiedział, że nie ma sensu męczyć zwierzaka i siebie ciągłymi pomiarami i że wystarczy jak raz w tyg. będziemy przyjeżdżać do niego na kontrolę poziomu glukozy. Zalecił podawać 2 razy dziennie insulinę domięśniowo po 4 j i w razie hipoglikemii podać 5% glukozę. No i odpowiednią dietę, niskobiałkową. Ja zawsze gotowałam moim psom (a mam ich teraz 5 :) ) ryż z korpusami i marchewką, gotuje więc teraz osobno dla Mawi kaszę jęczmienną ze skrzydełkami (podając jednorazowo małą ilość mięsa obranego ze skrzydełka z kaszą). Oczywiście są dostępne na rynku karmy dla psów cukrzyków, ale drogie i nie zawsze psy chcą je jeść. Efekty leczenia przekroczyły moje wyobrażenia! Ze śpiącego ciągle psa zamieniła się w ciągu tyg. w psa aktywnego, widać było, że przybiera na masie. Jest bardziej wesoła. Oczywiście przestała tak ciągle pić i sikać. W drugim tyg. leczenia zniknęła jej zaćma z prawego oka i zaczęła na nie widzieć. Poznaje to po tym, że bardziej sprawnie i pewnie porusza się po podwórku. Wrócił jej też słuch – wcześniej coś słyszała, ale nie wiedziała skąd dobiega głos i często szła w innym kierunku. Po zawołaniu przychodzi, a nawet przybiega bezpośrednio do mnie. Dziś (23.02.2016r.) czyli 13 dni po rozpoczęciu podawania insuliny poszła ze mną dalej niż normalnie, idąc przy nodze za moim głosem. Normalnie CUD! Moja Mawi dostała drugie życie, zachowuje się jak przed chorobą. Apeluję więc, jeżeli macie starsze psy, które mają cukrzycę, nie rezygnujcie z leczenia. Wprawdzie jest to leczenie do końca życia psa, ale warto swojemu przyjacielowi przedłużyć życie.
  13. Słuchajcie mam taki problem. Mój pies od jakiegoś czasu choruje na cukrzycę. W tej chwili je RC Obesity, i na tej karmie wyniki badania cukru we krwi wychodzą ładne, jednak karma chyba mu się trochę znudziła, oraz jak na cenę 245zł/14kg jej skład nie jest zachwycający. (skład RC Obesity: Suszone mięso drobiowe, gluten kukurydziany, celuloza oczyszczona, mączka kukurydziana, pulpa buraczana, jęczmień, wątróbka drobiowa, tłuszcze zwierzęce, sole mineralne, ziarno Psyllium, tran, pierwiastki śladowe (w tym chelatowane pierwiastki śladowe), tauryna, L-karnityna, chlorek glukozaminy, siarczan chondroityny, wyciąg z aksamitki (bogaty w luteinę), witaminy.) oraz analiza składu: Białka (%) 34,0 Tłuszcze (%) 10,0 Sole mineralne (%) 8,1 Skrobia (%) 21,7 Włókno surowe (%) 8,2 Wilgotność (%) 8,0 Włókno pokarmowe (%) 18,2 Kwas linolowy (%) 2,2 Kwas arachidonowy (%) 0,07 Kwasy tłuszczowe omega 6 (%) 2,4 Kwasy tłuszczowe omega 3 (%) 0,37 EPA+DHA (%) 0,14 Bezazotowe substancje wyciągowe (NFE) (%) 31,7 Energia metaboliczna (obliczona wg NRC85) (kcal/kg) 3.149,5 Energia metaboliczna (mierzona) (kcal/kg) 3.275,0 Ponieważ za jakiś czas kończy nam się worek pomyślałam o zmianie karmy, np na Orijen Senior (pies ma koło 14 lat), bo karma ta cenowo wychodzi minimalnie taniej a jej skład moim zdaniem jest dużo lepszy. Skład Orijen: Mączka z kurczaka (o niskiej zawartości popiołu), świeże mięso kurczaka, mączka z indyka, parowane ziemniaki Russet, świeżo złowione ryby z północnych jezior, tłuszcz z kurczaka, świeże całe jaja, mączka z łososia, olej z łososia i anschua, mielone siemię lniane, tapioka, bulion z kurczaka, olej słonecznikowy, brunatnice, parowana marchew, szpinak, groch, pomidory, włókno z jabłek, ekstrakt z rozmarynu, ekstrakt z drożdży (MOS), glukozamina HCl, żurawina, czarna porzeczka, L-karnityna, siarczan chondroityny. Analiza składu: [SIZE=2] Białko[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]min. 42%[/SIZE][/RIGHT] [LEFT][SIZE=2] Fosfor[/SIZE][/LEFT] [SIZE=2] [RIGHT][SIZE=2]min. 1,4%[/SIZE][/RIGHT] [/SIZE] [SIZE=2] Tłuszcz[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]min. 14%[/SIZE][/RIGHT] [LEFT][SIZE=2] Omega 6[/SIZE][/LEFT] [RIGHT][SIZE=2]min. 1,5%[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Węglowodany[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]max. 18%[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Omega 3[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2][SIZE=2]min. 0,7%[/SIZE][/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Wilgotność[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]max. 10%[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Glukozamina[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]min. 800mg/kg[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Włókno[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]max. 3,5%[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Chondroityna[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]min. 150mg/kg[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Wapń[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]min. 1,5%[/SIZE][/RIGHT] [SIZE=2] Mikroorganizmy[/SIZE] [RIGHT][SIZE=2]50.000000cfu/kg[/SIZE][/RIGHT] Ważną sprawą jest też fakt że pies nie ma śledziony, przez co nie może jeść tłustego. Oczywiście zmianę karmy zamierzam skonsultować z weterynarzem, jednak może ktoś z Was ma doświadczenia z karmieniem cukrzyka i mógłby się nimi podzielić oraz doradzić czym najlepiej karmić i czy Orijen to dobry wybór.
  14. Witam. Mój pies, ok.8.5 roku (znajdka wakacyjna, 8 lat temu), mieszaniec, wzrostu przeciętnego spaniela, masa ciała - około 9 kilo (tzn. ważę regularnie, ale małe wahnięcia bywają). Cukrzycę wykryliśmy mu jakieś 2 tygodnie temu, objawy - te typowe- zaczął mieć 3 tygodnie temu (pił "napadowo", ile było w misce, tyle poszło, i sikał "pod siebie", a nie jest jeszcze zniedołężniały ;) ). Od pierwszego oznaczenia poziomu cukru (poziom ponad 450 na czczo) dostaje regularnie Caninsulin, na początku raz dziennie (od 13 jednostek potem zwiększ. na 15 - cukier "w szczycie" działania był idealny bo zleciał do 85, tylko po nocy straszne "górki", bo nawet i 360...), teraz dwa razy po 8 jednostek. Co do żywienia, wiem, że najlepsze byłoby żarcie cukrzycowe, próbował nawet Weight Control ( z royala), niewybredny żarłok z niego;), ale... To "ale" to dziwne reakcje jelitowe;), wzdęło go, nawet miał coś na kształt odruchów wymiotnych... Na stałe, przynajmniej dotychczas, jest na "hepaticu" ( z troveta) - po przebytej babesziozie (kwiecień 2010) ma znacznie osłabioną wątrobę i trzustkę, teraz praktycznie niewydolną (rzekłabym, że ta cukrzyca to przez te problemy właśnie). Poza tym, tak z zewnątrz przyglądając się mojemu psu, nie powiedzielibyście, że ma takie przejścia za sobą;), mały wariat spacerowy, jak każdy facet - łasy na witanie się z suczkami, przytulak (chociaż tak na koci sposób, sam wybiera, kiedy ma być głaskany;). Zakładam nowy wątek (choć widziałam, że temat cukrzycy jest tu dość częsty) ze względu na tę jego przebytą babesziozę - może są osoby z psiakami po podobnych przejściach... Ponadto interesowałby mnie temat samodzielnego przygotowywania mu żarcia - co wolno, czego absolutnie nie (dla mnie to zaden problem, póki co nawet czasowy - a może zaoszczędziłabym, w porównaniu do "gotowców"). Czy ten Caninsulin to rzeczywiście najlepsza opcja jeśli chodzi o insulinę? (może by tak stać się upierdliwą ;) i uprzeć się na "ludzką"?)Jak dzielić posiłki? ("wety" każą dzienną porcję równo na pół dzielić, bo insulina co 12 h). Jaki glukometr najlepszy? Nauczyłam się podawać insulinę, to nauczę się i nakłuwać "za krwią";) (bo każda wizyta z oznaczeniem poziomu cukru to dla mnie wydatek ok. 15 zł, w tym podanie insuliny) - ale pytam o naprawdę sprawdzone modele, takie jakich sami używacie (to samo zresztą z pytaniem o dietę, interesuje mnie tylko to co już sprawdzone). Tymczasem pozdrawiam, Edyta...yyy, znaczy maupa79 :D PS. Jak tylko nauczę się tu dodawać zdjęcia, to pokażę tego "wariatuńcia" :).
  15. ___________________________________________________________________________________________________________________ CHLEB TYPU KR-IRL. RACJONALNA DIETA DLA SSAKÓW, TO TAK. ♥♥♥♥♥ 24.TEMAT. [COLOR=red] [U][B]MOTTO: PSY I KOTY, RÓWNIEŻ KONIE, PODOBNIE JAK LUDZIE POWINNY MIEĆ DIETĘ DLA SSAKÓW.[/B][/U] [/COLOR] [IMG]http://diety.pozmu.net/forum/images/smiles/icon_lol.gif[/IMG] ***** Mają trzustkę, oraz wszystkie narządy tak jak człowiek. Odżywiajmy je zatem prawidłowo biologicznie w ramach miłości jaką Je darzymy. Głównym składnikiem diety racjonalnej dla zwierząt powinien być zatem, CHLEB TYPU KR-IRL. Kluczowym wobec tego jest: naukowe opracowanie roku 2008/12 (biologia, medycyna). Dotyczy żywienia zarówno człowieka, jak i zwierząt. [U][B] CHLEB. PRZEPIS WZORCOWY WYPIEKU CHLEBA TYPU KR-IRL (MINI CHLEBKI).[/B][/U] [B][U]SKŁADNIKI: [/U] [/B] [COLOR=blue] Kasza jaglana __400g, Ryż biały __400g. Gotujemy w jednym garnku (pojemność 4,0 l.) przez ok. 15 minut. Do gotowania dodajemy 2,5 l. wody. [/COLOR] [B][U]PRZYPRAWY TO:[/U] [/B] Sól kamienna nieoczyszczona, również pieprz, kminek, ew. ziała wg uznania. Po zakończeniu gotowania całość pozostawiamy pod przykryciem na ok. 5-10 minut. [B][U]UGOTOWANE KASZA I RYŻ (MASA RAZEM 800 GRAM), WCHŁANIAJĄ WTEDY: [/U] [/B] Całą użytą (2,5l.) do gotowania wodę, co następnie ułatwia formowanie i lepsze klejenie się tzw. mini chlebków. Do tego właśnie zestawu składników (kasza, ryż) dodajemy suchą masę: 150 gram otrąb pszennych i dokładnie mieszamy łyżką. Otręby chłoną wówczas dużo wody, którą uzupełniamy wlewając ok. 0,5 litra przegotowanej wody. [B][U]DUŻĄ ŁYŻKĄ STOŁOWĄ NABIERAMY ZMIESZANĄ MASĘ TJ. KASZĘ Z RYŻEM WRAZ Z OTRĘBAMI: [/U] [/B] Z takiej objętości formujemy chleb tzw. cienkie mini chlebki (ugniatamy palcami). Kładziemy na papierze do pieczenia, którym uprzednio pokryliśmy powierzchnię blachy. Pieczemy w piekarniku (temp. 250oC przez ok. 50-60 minut) tj. do momentu uzyskania tzw. przyrumienienia. [U][B]ISTOTNE: [/B] [/U] [COLOR=red] Wszelkie dodatki np. miód, rodzynki, wykluczone. Takie dodatki sprzyjają otyłości i cukrzycy typu 2. [/COLOR] [B][U]WYSTARCZY ZAPOZNAĆ SIĘ Z TREŚCIĄ KSIĄŻKI;[/U] [/B] pt. PORADNIK ŻYWIENIOWY CZŁOWIEKA W XXI WIEKU. [B][U]SZCZEGÓŁOWA IDENTYFIKACJA CHLEBA TYPU KR-IRL (MINI CHLEBKI): [/U] [/B] 1. Białko roślinne 10,5%. 2. Tłuszcz roślinny 2,9%. 3. Węglowodany niskie 78,9%. 4. Witaminy: z grupy B (B1, B2, B6, PP), E. 5. Składniki mineralne: fosfor, wapń, magnez, cynk, żelazo i mangan. 6. Błonnik 3,2%. 7. Woda ok. 5-7%. [U][B]POZIOM CUKRU PO SPOŻYCIU TAKIEGO CHLEBA PRZEZ OK. 4-5 GODZIN UTRZYMUJE SIĘ: [/B][/U] We krwi w kategoriach zalecane i dozwolone, powodując tym samym trwałe uczucie pełnej sytości (szczególnie ważne w przypadku zwierząt chorych na cukrzycę). Zwierzę odczuwa również ogromną energię, którą wnoszą węglowodany dostarczone w dużej przecież ilości. Witaminy i składniki mineralne, podobnie jak i wszystkie pozostałe składniki są w tym chlebie bezsprzecznie w najlepszym gatunku. Ryż obniża przecież poziom złego-LDL cholesterolu we krwi, o czym powszechnie wiadomo. [U][B]CHLEB TYPU KR-IRL (MINI CHLEBKI), PO UPIECZENIU SMAKUJE, JAK LUKSUSOWY: [/B][/U] [COLOR=blue] Produkt zbożowy upieczony bez skórki w tosterze. Można go przechowywać w chłodziarce przez ponad 15 dni. Na śniadanie i kolację zaleca się spożywanie przez zwierzę 1-3 (mini chlebków) tj. kromek średniej wielkości (100-200 g), jako wariant odżywienia minimum. [/COLOR] [U][B] SPOŻYCIE CHLEBA TYPU KR-IRL ORAZ ŻYWNOŚCI WG TABEL: [/B][/U] Tzw. INDEKSU ŻYWIENIOWEGO TJ. IŻ PRODUKTU, gwarantują powrót do sylwetki zwierzęcia bez nadwagi i otyłości w okresie 3-4 m-cy oraz wzorcowe odżywienie komórek nerwowych mózgu skutkujące polepszeniem sprawności myślenia, również dużą energią eliminującą zmęczenie. CHLEB TYPU KR-IRL, pieczemy osobiście czyli toksyny są = 0% (polepszacze, konserwanty, spulchniacze i inne trucizny, zwyczajnie co oczywiste, ich nie dodajemy). Realizacja tego przepisu stanowi istotny prozdrowotny, przełom w żywieniu organizmu zwierząt, ale i człowieka też. [U][B]TAKIE ODŻYWIANIE NIE JEST DROGIE, ALE WRĘCZ WYJĄTKOWO TANIE: [/B][/U] Koszt 1 szt. mini chlebka to 18-20 groszy czyli całodzienne wyżywienie jednego zwierzęcia nie przekroczy 2,00 zł. Zwierzę zjada mniej droższych produktów, a to dlatego; że CHLEB TYPU KR-IRL zapewnia uczucie sytości na ok. 4-5 godz. eliminując głód, gwarantując przy tym odżywienie biologicznie wzorcowe. To kłopot, że nie kupisz tego chleba, nikt go nie piecze, nikt na nim nie zarabia, ale samemu upiec warto. [U][B] CHLEB TYPU KR-IRL, STANOWI AKTUALNIE O SILNYM UKŁADZIE IMMUNOLOGICZNYM: [/B] [/U] [COLOR=red] Organizmu zwierzęcia. Dostarcza ogrom energii eliminującej głód dlatego; iż GLUKOZA NATURALNA w nim zawarta, stabilizuje poziom cukru we krwi zwierzęcia, na ok. 4-5 godzin tzw. NISKIE WĘGLOWODANY TJ. DO 26% WZROSTU. Złe to, WYSOKIE WĘGLOWODANY TJ. OD 26.01% WZROSTU. Podnoszą poziom cukru po spożyciu zbyt wysoko stymulując otyłość, również cukrzycę typu 2, u zwierząt. [/COLOR] [U][B]WAŻNE:[/B][/U] [U][B]GLUKOZA NATURALNA; TO RYŻ, WSZYSTKIE KASZE, OWOCE, WARZYWA: [/B][/U] Logika myślenia, postęp i spokój. Wskazane są produkty zalecane i dozwolone wg tzw. INDEKSU ŻYWIENIOWEGO TJ. IŻ PRODUKTU. [IMG]http://diety.pozmu.net/forum/images/smiles/icon_mrgreen.gif[/IMG] ***** [U][B]GLUKOZA NIENATURALNA; TO MĄKA I CUKIER: [/B][/U] Irracjonalne zachowania, częsta zmiana nastroju, nerwowość. [U][B]TAKA KOMPOZYCJA SKŁADNIKÓW, RÓWNIEŻ KOLEJNOŚĆ PRZYGOTOWANIA: [/B] [/U] Tj. gotowanie, a następnie pieczenie tworzą strukturę żywieniową, która w sposób zadawalający poprawia wszelkie parametry zdrowotne organizmu zwierzęcia; a w szczególności wydolność energetyczną organizmu. [U][B]PLUSY: [/B][/U] CHLEB TYPU KR-IRL, podnosi poziom cukru po spożyciu o 26% wzrostu, tzw. NISKIE WĘGLOWODANY. Zapobiega otyłości i cukrzycy typu 2. Nie wywołuje wzdęć i nie tworzy zaparć (u ludzi i u zwierząt). [U][B]MINUSY: [/B][/U] Aktualnie brak sklepu lub piekarni, która wytwarza i sprzedaje ten produkt. [U][B]PORÓWNANIE: [/B][/U] Chleb upieczony z mąki np. pszennej, żytniej, orkiszowej i każdej innej: zawsze stymuluje nadwagę i cukrzycę typu 2. Wzdęcia oraz zaparcia są gwarantowane. Poziom cukru po spożyciu chleba pszenno żytniego wynosi 74% wzrostu, po chlebie razowym 39%, po czystej glukozie 74%. Są to tzw. WYSOKIE WĘGLOWODANY TJ. OD 26.01% WZROSTU, niezdrowe dla człowieka i zwierząt również. [U][B] KONKLUZJA FINALNA: [/B] [/U] [COLOR=orange]Ilość żywności należy bezwzględnie dostosować do trybu życia, czyli zapotrzebowania energetycznego organizmu zwierzęcia. Najistotniejszym stabilizatorem wyrównywania braków energii u zwierząt jest bez wątpienia tzw. CHLEB TYPU KR-IRL. Wskazana jest także zasadotwórcza cytryna ok. 1,5-3 sztuk / 24h. Sok z cytryny neutralizuje kwasowość soków trawiennych pustego żołądka zwierzęcia zmniejszając łaknienie. [/COLOR] [U][B]REFLEKSJA: [/B][/U] Biały ryż to ryż pozbawiony łupiny, czyli dalej po tzw. oczyszczeniu produkt najwyższej wartości odżywczej, podobnie jak jabłko obrane z łupiny też jest wartościowym owocem pozbawionym jedynie skórki. [U][B] P. S.[/B][/U] Japończyk, kiedy podaje przepis na sushi czyt. suszi, to mówi o rybach, warzywach i innych dodatkach. O ryżu właściwie mówi bardzo rzadko, a przecież wiadomo, że ryż stanowi 50-70% gotowego dania. Rzadko mówi o ryżu, bo dla Niego ryż w potrawie, to oczywistość. [U][B]CHLEB TYPU KR-IRL, JEST W CHWILI OBECNEJ NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWYM PRODUKTEM ŻYWIENIOWYM DLA ZWIERZĄT NA PLANECIE ZIEMIA: [/B][/U] 80% Energii (niskie węglowodany), antyotyłościowy (bardzo syci), antycukrzycowy (poziom cukru do 26% wzrostu). W całych swoich dziejach ludzkość (7 mld), nie stworzyła dotąd tak wartościowego i biologicznie wzorcowego produktu żywieniowego dla zwierząt. [U][B]CHLEB TYPU KR-IRL, MOŻNA PAKOWAĆ PRÓŻNIOWO: [/B][/U] Np. po 3 szt. jest on wówczas przydatny do spożycia przez ponad 1 rok. Energię biologiczną w ilości ok. 80% stanowią tzw. NISKIE WĘGLOWODANY TJ. DO 26% WZROSTU. Na turystyczne wycieczki, trasy, dalekie wyjazdy czyli: logiczna, zdrowotna konieczność. Również akcje pomocy humanitarnej. [U][B] [COLOR=red]OKRUSZKI !! [/COLOR] DLA ZWIERZĄT (TAKŻE CHORYCH), ZWIERZĄT STARSZYCH, DODAJEMY DO WSZELKICH POSIŁKÓW: [/B][/U] Każdy chleb wg opracowań IRL KRAKÓW tj. upieczone mini chlebki, mielimy (mikser) uzyskując tzw. okruszki czyli produkt biologicznie wzorcowy w praktycznej do spożycia formie. Rozdrobniony chleb jest naturalnym źródłem energii dla zwierząt i powinien stanowić podstawowy składnik każdego posiłku / 24h. Organizm zwierzęcia pozyskuje o 30% więcej energii, niż po spożyciu ugotowanego ryżu, co stanowi zwiększenie energetycznych możliwości życiowych dla wszystkich komórek, a w szczególności komórek nerwowych mózgu. Układ immunologiczny otrzymuje dodatkową energię do walki z bakteriami, wirusami, także z komórkami nowotworowymi wzmacniając szanse obronne organizmu zwierzęcia (dużo większa energia dla białych krwinek układu odpornościowego). [U][B]PRZEPIS[/B][/U], zamieszczony jest na stronie internetowej; [IMG]http://diety.pozmu.net/forum/images/smiles/icon_cool.gif[/IMG] ***** Skrót adresu strony w Internecie: INSTYTUTIRL ADRES: [URL]http://www.instytutirl.com.pl/[/URL] INSTYTUT naukowo-badawczy im. Prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie. Dr inż. Jarosław MICHAŁ, telefon: 12 353 18 75, telefon/fax: 12 358 77 30. Info: INSTYTUT IRL KRAKÓW (Pn.-Pt. 10:00-17:00). [B][U]PRZEPIS JEST OCZYWIŚCIE DO WOLNEGO WYKORZYSTANIA: [/U][/B] [COLOR=blue]Proszę tylko zauważyć, że treści w tym przepisie stanowią identyfikację zjawisk, które są wyewoluowane przez przyrodę, i każdy może sobie prawdy te potwierdzić. Wartość stanowią wyniki badań laboratoryjnych, a nie puste ciągle powtarzane frazesy, nieprawdy biologiczne, czyli zwyczajnie pospolite kłamstwa. Chodzi też o to, że stale mówimy o rozszerzaniu się chorób tzw. plaga otyłości oraz plaga cukrzycy typu 2, jako o chorobach cywilizacyjnych. [/COLOR] [B][U]DLA NAS TJ. IRL KRAKÓW, OKREŚLENIE CYWILIZACJA WIĄŻE SIĘ Z PODAWANIEM LUDZIOM WIEDZY, PRAWDZIWEJ I JASNEJ: [/U][/B] Oraz łatwej do potwierdzenia. Dopiero wtedy mówimy o cywilizacji, jako o pojęciu, bo samo słowo powtarzane wielokrotnie bez merytorycznych wyjaśnień nic nie uszczegóławia, a raczej utrudnia precyzyjną i logiczną ocenę prawd biologicznych. [B][U]MOTTO:[/U] [/B] Mądrość człowieka polega na respektowaniu dokonań przyrody i nie zmienianiu jej zasad. Moją intencją jest przekazać tę wiedzę, ponieważ swoje własne życie realizujemy tu i teraz. Autorem przedstawionego przepisu jest; Dr inż. Jarosław MICHAŁ, konsultant INSTYTUTU IRL KRAKÓW. Powyższe treści dzięki uprzejmości autora, zamieścił/a: jw. ***** PUENTA KOŃCOWA: Zamiast doświadczeń na zwierzętach powinniśmy pomyśleć, jak odżywić Je prawidłowo tak, aby mogły trochę lżej pożyć między ludźmi cywilizowanymi, którzy ponoć mają mózg i serce nie tylko jako narządy anatomicznie pojmowane, ale rozumieją, że są też inne organizmy żywe na planecie Ziemia. 24.TEMAT. [B][U][COLOR=blue]ENGLISH VERSION:[/COLOR][/U][/B] [URL]http://www.instytutirl.com.pl/index9.php[/URL] Biologia, medycyna. ___________________________________________________________________________________________________________________
×
×
  • Create New...