Po pierwsze: wszelkiego rodzaju agresja przyniesie Ci w tej sytuacji więcej szkody aniżeli pożytku. Musisz nauczyć się cierpliwości, która przy szczeniaku musi być wręcz anielska. Krzyk i klapsy pogorszą Twoją sytuację i zmniejszą autorytet w oczach malucha.
Żaden szczeniak nie ma agresji zapisanej w genach od małego. Na tym etapie wszystkie niepożądane zachowania można w odpowiedni sposób skorygować.
Metoda, która powinna rozwiązać Twój problem z ignorującym Cię psiakiem jest wręcz elementarna i niezbędna do dalszej nauki. To nasz punkt wyjściowy- bez tego ani rusz. Zacznij od pomieszczenia w domu, aby wokół było jak najmniej dekoncentrujących bodźców. Każ jej usiąść np. na środku pokoju, w którym będziesz tylko Ty i ona. Następnie wypowiadaj wyraźnie, radosnym tonem jej imię, a kiedy spojrzy na Ciebie, choćby tylko na ułamek sekundy, pochwal ją w tej samej chwili, natychmiastowo daj jej ulubiony smakołyk. To powinno ją nauczyć, że zwrócenie na Ciebie uwagi łączy się z przyjemnością, a nie z karą.
Jeśli chodzi o agresję, musisz wypracować sobie autorytet przywódcy stada. Jest to taka uproszczona metoda Millana (i chociaż nie lubię teorii dominacji to jest jej łagodniejsza wersja). Są to właściwie zasady, których teoretycznie każdy właściciel powinien przestrzegać np. Ty wchodzisz do domu pierwsza, ona dopiero za Tobą. Nie mam jednak pomysłu co zrobić z gryzieniem. Jest to młody pies, wszystko można usprawiedliwić, ale nie możemy doprowadzić do sytuacji utrwalenia tych zachowań. Kiedy zobaczy, że to działa, będzie je powielać w przyszłości.
Ważne jest również, żebyś nie wszczynała szaleńczego pościgu, gdy przed Tobą ucieka. Uznaje to za dobrą zabawę "ja uciekam, a ty mnie dwunogu goń". I tak w kółko.
Życzę powodzenia, może inni dogomaniacy będą potrafili bardziej Ci pomóc. Nie mam niestety zbyt dużego doświadczenia.