Jump to content
Dogomania

ozzyanula

Members
  • Posts

    162
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ozzyanula

  1. Moja Ruda Mordko, pamiętam i tęsknię. Na działce na Twoim miejscu jest tak kolorowo, Pańcia posadziła Ci najpiękniejsze kwiaty. Cały czas jesteś z nami Kajuniu... Wiesz, że Klara jest też takim łakomczuszkiem jak Ty? Nie potrafi tylko robić "generała". Jej malutkiego guzka? musimy obserwować. Konsultowałam to z 2 weterynarzami. Mam nadzieję, że nie jest to nic groźnego. Nie jestem gotowa na ponowną walkę. ..
  2. Kajuniu, od kilku dni żyję jak w transie. Gdy głaskałam Klarę, wyczułam malutki guzek wielkości ziarenka pieprzu obok drugiego sutka. Tak jak u Ciebie. Dlaczego????????????? Jutro idziemy do weterynarza do kontroli. Strasznie się boję...
  3. Wczoraj był 20.06.2013. Karolinka skończyła 16 m-cy. Minęło 12 miesięcy bez Ciebie. Rok. Kiedyś myślałam, że to niemożliwe. Że nie będę mogła bez Ciebie żyć. Ale życie toczy się dalej. Jest inaczej, bo nie ma Ciebie z nami, ale czas płynie. Wiesz, że wczoraj nawet pogoda była podobna jak rok temu? Też okropny upał, w nocy burza w okolicy. Kajuniu, nie śnisz mi się. Cały czas wierzę, że wróciłaś do nas jako Klara. Klara nie odstępuje mnie na krok. Jest dosłownie wszędzie. Nawet teraz spogląda na mnie tymi swoimi mądrymi oczkami. Chciałabym wierzyć, że zrobiłam wszystko dla Ciebie. Skradłaś moje serce Rudziku. Kocham i tęsknię. Na zawsze...
  4. [quote name='ozzyanula']20 czerwca odeszła moja kochana jamniczka Kaja. Miała 13 lat. Odeszło moje szczeście, moja miłość, moja przyjaciółka. Chciałabym wykrzyczeć całemu światu mój ból...[/QUOTE] Wczoraj minął rok bez Ciebie Słoneczko. Zabrałaś kawałek mojego serca Kajuniu... Kocham i tęsknię...
  5. Rudziku mój, jeszcze parę dni i będzie równo rok bez Ciebie. Jak to możliwe? Ten czas leci nieubłaganie... Twoja "siostra" Klara jest taka spragniona miłości, ciągle pcha się na kolanka do miziania. Jak patrzy na mnie to czuję się czasami jakbyś to Ty na mnie patrzyła swoimi migdałkami. I tak jak Ty nie lubi rano wychodzić na podwórko, jak pada deszcz. Wsteczny i do domu. Wiesz, że dzięki Klarze już nie jest w domu tak pusto? Znowu słychać pazurki na podłodze, znowu ktoś wkrada się pod kołdrę... To trochę taki "powrót do przeszłości". Masz Kajuniu na zawsze miejsce w moim sercu. Kocham i tęsknię...
  6. 11 miesięcy bez Ciebie Słoneczko. Jak to szybko zleciało... A wydaje mi się, że jeszcze wczoraj leżałyśmy razem na kocyku na działce i masowałam Ci Twoje bezwładne łapki... Jak patrzę na Klarę, to przypominam sobie Ciebie 11 lat temu... Też byłaś taka zwariowana, uwielbiałaś biegać i wariować. Klara też podkrada parówki Karolinie tak jak Ty Weronice... Kocham Cię i tęsknię...
  7. Kajuniu, cały czas wierzę, że wróciłaś w innym futerku... Bo czy jest możliwe, że adoptowany piesek czuje się w domu jakby mieszkał to od zawsze? Zaakceptował nasze dzieci, nie jest agresywny, nie warczy, tylko ich pilnuje? Nie ucieka, nastawia się do głaskania? Jak czytam o innych adoptowanych pieskach, szczególnie jamnikach, to nie jest tak różowo. A u nas jest... Rudziku mój i nawet ból w serduszku jest trochę mniejszy...
  8. Słoneczko moje, na działce już wiosna. Zaczęły kwitnąć Twoje ulubione tulipany. Uwielbiałaś w nich leżeć... Klara jest z nami. To taka Ty. Pilnuje mnie i tylko nastawia się do miziania. Cała Ty. Jak na nią patrzę, lżej mi znosić rozłąkę z Tobą. Kocham i tęsknię...
  9. Witaj Moje Kochane Rude Słoneczko. Od soboty 13.04.2013 mamy w domu Klarę - jamniczkę, którą adoptowaliśmy z Warszawy. Jechaliśmy po nią prawie 400 km. Na miejscu zobaczyłam... Ciebie. Cofnęłam się o 12 lat. Kajuniu, jesteście tak do siebie podobne, że mam wrażenie, że to Ty wróciłaś do mnie. Jak na nią patrzę, przypominają mi się wszystkie cudowne chwile spędzone z Tobą... Kocham Cię
  10. Rudziku Mój Kochany, dzisiaj mieliśmy wizytę PA. Klara będzie z nami. Wierzę, że maczałaś w tym swoje "krępe" łapki. Ta pustka po Tobie jest przeogromna. Miłość, którą miałam dla Ciebie na kolejne lata na pewno przeleję na Twoją "siostrzyczkę". Kocham Cię Kajeczko i tęsknię...
  11. Rudziku mój, właśnie kończą się Święta Wielkanocne, pierwsza Wielkanoc bez Ciebie. Nikt nie wsadzał mokrego noska w koszyczek w poszukiwaniu smakołyków... A na dodatek spadł śnieg, w którym tak uwielbiałaś nurkować... Zdecydowałam się na Klarę - suczkę tak podobną do Ciebie... Czekamy wszyscy na decyzję... A może to nie przypadek, że jest tak podobna do Ciebie? Imię też ma na K...
  12. Niech biega szczęśliwy z moją Kajunią...
  13. Dzisiaj mija 9 miesięcy bez Ciebie moja Kajuniu. Kiedyś nawet w najgorszych snach nie wyobrażałam sobie, że będę mogła żyć bez Ciebie. Wydawało mi się, że gdy odejdziesz to będzie koniec świata. I w pewien sposób stał się koniec. Nic już nie jest takie samo. Brakuje mi Ciebie. Twoja starsza Pańcia (moja mama) ostatnio choruje, Ty zaraz byś się do niej przytuliła i byłoby dobrze... Zawsze mam przy sobie Twoją obrożę. To taki mój talizman. Kilka dni temu znalazłam na stronie SOS dla Jamników suczkę tak podobną do Ciebie, że nawet Weronika powiedziała, że Kajunia się znalazła. Ma na imię Klara i 3 lata. Nie wiem jeszcze co zrobię. Boję się, że będę ją porównywać do Ciebie, a to przecież będzie całkiem inny piesek... Kocham i tęsknię... Bardzo...
  14. Czasami myślę sobie, że Kaja zrobiła miejsce dla naszej Karolinki. Żebym miała czas na opiekę nad dziećmi... a nie zajmowała się jej chorobą... Ale przecież mogłam to wszystko pogodzić!!! Nosić Kajunię na rękach, jeśli byłaby taka potrzeba. Pamiętam, gdy przez ostatnie dni nosiłam Kajunię na rękach na działkę, bo już nie chodziła, sąsiadka powiedziała, że pójdziemy kiedyś do nieba za taką miłość. Nie wiedziała, że ja właśnie niosę to swoje NIEBO... Kajuniu, tęsknię. Bardzo tęsknię...
  15. Tęsknię... Myślałam, że tylko tamten rok był taki wredny. A ten jest niewiele lepszy. Kajeczko dodaj mi siły, żebym przetrwała to wszystko. Tak chciałabym spojrzeć w te Tawoje migdałki...
  16. [quote name='aduska1212']16 lutego za TM odeszło też nasze słońce... I to ja podjęłam decyzję ;( Najgorsze jest to, że cały czas leczyliśmy i operowaliśmy jej chore stawy, a nikt nie zauważył, że "zjadał" ją najprawdopodobnie rak i to w mega szybkim tempie... Nie mogę się z tym pogodzić ;( wyrzuty sumienia i tęsknota nie dają żyć ;([/QUOTE] U nas było podobnie. Wiem co czujesz i współczuję.
  17. Śniłaś mi się ostatnio Kajuniu. Wiedziałam, że jesteś, ale nie mogłam Cię zobaczyć... Za dwa dni minie 8 cholernie długich miesięcy bez Ciebie. Kiedyś myślałam, że nie przeżyję Twojego odejścia, że świat się skończy... A tu wszystko idzie dalej, tylko bez Ciebie Kajuniu. Tęsknię...
  18. Twoje zdjęcie na lodówce robi się coraz bardziej wyblakłe. Przypomina mi to o mijających dniach bez Ciebie Kajeczko. Tak bym chciała cofnąć czas i cieszyć się każdym dniem spędzonym razem... Co jeszcze mogłam dla Ciebie zrobić??? Tak bym chciała, żeby dziewczynki zaznały takiej zwariowanej psiej miłości jak ja mając Ciebie...
  19. Od odejścia mojej Kajuni minęło już prawie 8 m-cy i ból wcale nie jest mniejszy. Fakt, nie płaczę już za każdym razem, gdy ktokolwiek o niej wspomni, ale czuję taki ścisk w środku... Tak jak piszesz, nawet te kilkanaście lat razem (u nas 12) nie potrafią zagłuszyć tego bólu... Miseczki wciąż stoją i czekają... Ale jest mi trudno podjąć decyzję o kolejnym piesku... Trzymaj się, nie jesteś sam. Ja też mam nadzieję, że jest gdzieś TM i spotkam tam kiedyś mojego "rudzika"...
  20. Dzisiaj w nocy nie mogłam spać. Przypominałam sobie chwile spędzone z Kajunią... Gdy wiedziała, że mamy wyjść biegała tam i z powrotem z radości. I gdy nie mogła się już doczekać podbiegała do mnie i "atakowała" z dwóch łap z miną "pospiesz się pańcia". Uwielbiała duże maskotki. Najbardziej była zadowolona, gdy udało jej sie wyciągnąć całą zawartość. Ten uśmiech na jej pyszczku bezcenny... Słoneczko Ty moje. Tyle razy w nocy ręka sama spada, żeby pogłaskać Cię koło łóżka albo podnieść kołdrę i wpuścić Cię ... Kocham i tęsknię...
  21. Boże, jak ukoić ten ból??? Przychodzą takie dni, że nie mogę się pozbierać, tak bardzo mi Ciebie brakuje Kajuniu. Staram sobie przypominać wtedy wszystkie chwile spędzone z Tobą, ale to jeszcze bardziej mnie dołuje...Najbardziej pamiętam wszystkie detale z tego "ostatniego" dnia... dlaczego???
  22. Dzisiaj mam urodziny, Karolina kończy 11 m-cy i Ciebie Rudziku nie ma już z nami 7 bardzo bardzo długich miesięcy... Nadal mi się nie śnisz, nie dajesz żadnych znaków. Jutro byłaby nasza rocznica - 13 lat razem. Byłaś takim moim nieplanowanym prezentem urodzinowym, ale najwspanialszym na świecie. Miałam nadzieję, że dzisiaj też mi zrobisz prezent na urodziny...
  23. Nadal mnie nie odwiedzasz Rudziku... Dlaczego? Czekam na Ciebie codziennie. Czas tak szybko mija. Najpierw liczyłam dni bez Ciebie, teraz są to miesiące. Aż boję się pomyśleć, że niedługo będą to lata... Jak to możliwe??? NIe byłam przygotowana na Twoje odejście, chociaż na "to" chyba nie można się przygotować. Ostatnio wystraszyłam się, że Weronika dostała alergii na psy. Zaczęła strasznie kichać przy szczeniaczku mojej koleżanki. A przyceież wychowała się przy Tobie, byłaś jej najlepszą nianią, uwielbiałaś przy niej spać. Mam nadzieję, że to był tylko przypadek, bo Ty przecież do mnie wrócisz, może w innym futerku, ale wrócisz... Dobrze, że mogę tu pisać o Tobie, do Ciebie... Inaczej zwariowałabym. Nadal chce mi się krzyczeć, że to takie niesprawiedliwe. Nie potrafię poradzić sobie z przemijaniem...
  24. Nowy Rok witałam w towarzystwie ukochanych osób: Rodziców, męża, córeczek. Brakowało tylko Ciebie Kajuniu. Pustka, która boli.... Tak ktoś określił ten stan...
×
×
  • Create New...