Jump to content
Dogomania

qmu

Members
  • Posts

    1000
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by qmu

  1. też bym chciała żeby moja sucz tak chodiła jak na filmiku, muszę poćwiczyć z miską :) jak do tej pory po prostu najperw wydawałam komende "do mnie" jeśli gdzieś dalej odeszła nastepnie komęda "noga" , na ogół wykonuje polecenie i siada koło nogi, ale się nie przykleja, przy nodze idzie jako tako, oczywiście gdy idzie prawidłowo są pochwałki smakołyki itd... niestety jak tylko zobaczy jakiegoś psa ja już się nie licze żadne zabawki i żarełko też nie :( wie ktoś jak prawidłowo podejść do tego szkolenia z miską chciała bym spróbować, ale nie na siłe i nie tak żeby psica mi się zniechęciła... prosze o wskazówki tak krok po kroku z góry dzieki za pomoc :)
  2. qmu

    Negra vel Kekła

    No i zaczelo sie dwie ladowarki do tel i zestaw sluchawkowy. + kabel od neta... Co jeszcze zginie w jej paszczy ? Nie wiem, ale teraz trzeba caly domek zabezpieczyc przed szkodnikim hehehe
  3. qmu

    Negra vel Kekła

    i troszkę fotek ze spacerku i nie tylko... [IMG]http://imageshack.us/a/img824/4267/d5uy.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img834/382/cln1.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img542/9397/de98.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img600/653/1k3m.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img32/4765/2sx3.jpg[/IMG] oglądanie bajek :) [IMG]http://imageshack.us/a/img837/8039/8bc3.jpg[/IMG] No i nasz kocisz :) [IMG]http://imageshack.us/a/img90/4339/6fss.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img6/4648/6d7y.jpg[/IMG]
  4. qmu

    Negra vel Kekła

    Byłam z Negrusią na spacerku i normalnie na sam koniec myślałam, że padne . Moja sucz w pewnym momencie z wyluzowanego pieska stała się podenerwowana patrze na nią, a ona zjeżona na grzbiecie uszy postawione do góry, ale ogon schowany pod zad. Słysze jak by kichniecie szczura, Negra w tym momencie panika i ewakuacja w przeciwnym kierunku, a ja patrze a pod krzaczkiem siedzial mlody jeżyk hehehe, a dla niej pewnie jakiś kosmita. Oczywiscie psica tak spanikowała, że nie było już szans na żaden dalszy specer bo tylko do domu ciągneła...
  5. Ale fajne futra :) choc nie powiem Rocky podbil moje serce jest cudny ... Pozdrawiamy :)
  6. Fajne te twoje kudlacze :) Pozdrawiamy i zapsraszamy do nas:)
  7. Oscar jest super mam nadzieje ze moja sucz tez tak wyrosnie... Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
  8. Phase racja minki robi nieziemskie :) I jaka fajna zabawa na sniegu byla :)
  9. Poka poka wiecje fotek :) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
  10. qmu

    Negra vel Kekła

    a oto i nasz koleżka Diesel (czyt. Dizel), psiok mojego brata dziebko młodszy od Negrusi :) [IMG]http://imageshack.us/a/img829/9625/fbow.jpg[/IMG] a tak sie dziś razem bawiliśmy ... [IMG]http://imageshack.us/a/img23/3672/zl8u.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img15/1898/1dwf.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img441/9748/5pfm.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img834/507/qh4z.jpg[/IMG] [IMG]http://imageshack.us/a/img196/3479/gthj.jpg[/IMG]
  11. qmu

    Negra vel Kekła

    [quote name='phase']Ślicznota. Ma cudną maść. :)[/QUOTE] Kogo nie spotkam mowi ze kolerek jak u lwa co nie ukrywam podoba mi sie strsznie ...
  12. qmu

    Negra vel Kekła

    Obecnie moja lwica ma 3 miechy i jest wrecz cudowna ... Hmmm jesli chodzi o jej charakterek to co tu wiele mowic normalnie maly boksio z odrobina jamnika w ciele małej AST.... :) Czyli pełen ubaw i czasem fochy... I o dziwo jeszcze nic nie zgineło w jej paszczy :)y A nie sorki w sklepie znajomej poleciała za lade i postanowiła ukraść bułke :) oczywwisście wszyscy lali ze śmiechu bo już z taka gracją to zrobiła, że szok hehehehe Czuje ze wesoło nam razem bedzie ...:) Moj facet jest o nia strasznie zazdrosny tymbardziej ze nie chcial psa nakrecalam go prawie dwa miechy a on w kolko to samo ze nie i nie ze psa nie bo jest kot. Dla mnie nie był to żaden problem oczywiscie bo kot chowany byl przy psie . No i jak to ja po prostu szukalam psa dla siebie chcialam pprzygarnac jakas mala bide ale zeby troche wieksza byla co by dala rade ze mna biegac po lesie i nie tylko... Wiedzialam ze Adam sie wkurzy jak przyjde z psem ale wiedzialam tez ze mu minie. Ktoregos dnia zadzwonil moj brat ze jego znajomy szuka kogos kto by przygarnal 2,5 miesieczna sunie Ast nie zastanawialam sie wiele niemal ze odrazu i ze ja wesme... Gdy Negra dotarla ze mna do domu Adam mial nietega mine na widok psa zaczelo sie co to tu robi Wiele nie myslac, mowie kochanie nie chciales pieska to bedziemy mieli suczke zaczal sie smiec i stwierdzil ze jak zwykle go przechytrzylam a teraz kula sie z nia po podlodze i cieszy sie jak dziecko a taki anty byl oczywiacie nie ma ze jest rozowo bo musi marudzic ze z psem tu sie nie pojedzie tam nie pojdzie itd chociaz kazdy jego argument obalam bo nie sa zbyt mocne :)
  13. qmu

    Negra vel Kekła

    A co tam też się będę chwalić :multi: Oto Negra mała diablica...
  14. Zapomnialam dodac brat ma 7 tygodniowego AST blekitnego ten zre wszystko i wszyskich np. Wczoraj zabralismy szczeniory wieczorkiem nad jezioro moja Negra pelen spokoj a ten maly szkodnik zdjelam buty a on uz najeczka w zeby i dzida hehehehe nie powiem troche mi zdziurawil buta ... Jak wpadam do rodzicow i tylko kukne co robi to zuje albo dywan albo jakies but poduszke koc, a jak juz zobaczy negre to na nia sie zuca z zebiszczami ... matla wtedy panikuje strasznie ze sie pogryza ja tylko pilnuje zeby warkot w zabawie nie zmienil sie w warkot z agrecha bo i tak sie zdaza zajadly ten maly jest ale gdy mam wolne zabieram go o siebie i socjalizujemy szceniory zeby sie dogadywaly bo beda niestety pozniej problemiki jak on tak dalej bedzie podgryzal wssystkich i zarl nie nazarty chociaz tak tylko w stosunku do szczeniorow sie zachowuje maly dominncik....
  15. Hmmm nie wiem czy mam fuksa czy to dopiero przedemna ale mam od dwoch tygodni mala AST i w sumie nie pozarla jeszcze nic z tego co nie bylo dla niej standardowo zre uszy i gnaty wedzone kijki szyszki w lesie sobie zuje no bawi sie w moja fryzjerke i upatrzyla sobie rog rogowki tam to dziure probuje kopac co mi jakos nie przeszkadza bo nie znosze tej kanapy ... Ps. Sunia ma 3 miechy dopiero
  16. Jejq jaki on boski :) Znalazl sie ktos juz na wizyte przedadopcyjna czy nadal nikt? W razie czego moge poprosic mame chrEstna mojego syna zeby podjechala jesli miala by mozliwosc... Sama bym chetnie to zrobila ale w poznaniu bede dopiero za 2 tyg
  17. Witam poszukuje chetnych na wspolne spacerki tak zeby psiaki mogly sie wybiegac :) Mam 3 miesiecznego szczeniora stafforda a psy ktore mieszkaja kolo nas no coz albo to malenkie jorki ktirym Negra mola by zrobic qq albo starsze psy ktore niekoniecznie sa skore do zabawy z takim maluchem... Znajda sie chetni? Zapraszam :)
  18. Natusia ok to ze pies podejdzie przepustka nie jest jest tylko dobrym poczatkiem dlugiej i mozolnej pracy z psem od czegos trzeba zaczac a dopuki inka nie bedzie czula sie swobodnie w obecnosci czlowieka nie ma mowy o jakiej kolwiek dalszej pracy z nia....
  19. [quote name='tobilife']No ja po prostu biorę psa do pracy. Ale wiem, że nie każdy tak może i że mam farta.[/QUOTE] No ja tez mam to szczescie ze piesior moze ze mna do pracy chodzic, ale i tak w sumie caly dzien spi
  20. YZgadzam sie z shanti temu psu nie jest wcale potrzebny behawiorysta. Wiem zapewne zastanawiacie sie co to za jedna tu madruje, nie jestem ani behawiorysta ani wetem czy cos w tym stylu... Spedzilam za to ponad pol roku pomagajac w torunskim schronie bylo to juz ladnych pare lat temu ale doswiadczenie tam zdobyte jest bezcenne... Ale do sedna ince jest potrzebny czlowiek lub nawet kilka osob ktore by probowaly do psa dotrzec. Wiadomo nic na sile... Ja osobiscie sugerowala bym tak aby poprosic jakiegos wolantariusza zeby po prostu posiedzial z psem w kojcu nie wolajac ani nie wykonujac zadnych gestow w kierunku psa po prostu zeby caly czas ktos tm byl, w momencie gdy pies bedzie czol sie na tyle pewnie ze bedzie swobodnie sie poruszac po kojcu. Wiadomo jesli wchodzi sie do kojca na 5 10 czy nawet 20 minut to efektow nie bedzie tu sa potrzebne cierpliwe godziiny moze nawet i z 2 tygodnie. Pozniej mozna przejsc do proby nawiazania kontaktu z psem. Sama powinna sprobowac podejsc lub polozyc sie w niewielkiej odleglosci. Niestety jesli chcecie psa wyciagnac z tego stanu dluga praca was czeka. Ja osobiscie mam troche doswiadczenia jesli chodzi o przewzone psy bojace sie wlasnego cienia trzeba cierpliwosci cierpliwosci i cierpliwosci a wszystko bedzie ok napewno nie mozna jej zostawic samej sobie. Bede zagladac jesli chcecie moge udzielic dalszych wskazowek to tak na poczatek :)
  21. Przeczytałam cały wątek no i cóż dla kogoś kto ma niewielkie badź znikome pojecie i zachowaniach psa na pewno w jakims stopniu jest to pomocne ... pamietajmy o tym,ze kazdy pies tak jak czlowiek ma odrebny charakter nie wssystkie wymienione zachowania musza wystepowac u kazdeo psa jeden zabawe inicjuje tak drugi zupelnie inaczej....
  22. A więc może od początku: Gdy szłam do pracy, zobaczyłam jednego z klientów naszego salonu był ze swoim husky i.... właśnie biegało tam takie małe czarno-biełe "coś", i to "coś" do mnie podeszło... :) Spytałam : -masz drugiego psa? -nie wiesz szukam dla niego domu... (i tu cała historia : znaleziony przy śmietniku, i opowieść o rozwieszaniu ogłoszeń w okolicy itd) psiak był tak uroczy, że złapałam za telefon i dzwonie: - Kochanie czy my nie chcieli byśmy mieć w domu takiego niedużego pieska ? jest taki cudny, że masakra i Bartek by się cieszył też, fajnie by było... -Hmmm.... Jak chcesz to weź... Jest super mam pieska :) Wracam do domu po pracy już z psem i słyszę: -Kotek wyjeżdżam w delegacje... i nagle bum! zostałam sama z szczeniakiem, 3 letnim synem i pracą i zaczęła się masakra.. rano wyszłam z psem na pol godzinny spacer, a później do pracy. Jak tylko zamknęłam drzwi rozległ się przeraźliwy pisk i szczekanie naprzemian i tak niestety zostało po dziś dzień, gdy wróciłam do domu zastałam totalny sajgon na podłodze wszystko było wszędzie (mimo że zostawiłam mu masę zabawek do zabawy), wszystko co dało się tylko ściągnąć/wyciągnąć było pogryzione i porozrzucane po całym mieszkaniu i to też zostało po dziś dzień wszystko trzeba poprzestawiać dziś na ten przykład pogryzł mi nowy telefon który został na stole gdy byłam na noc w pracy (zniszczył też dużo innych rzeczy), dzień wcześniej był u mnie gospodarz naszego wieżowca i mówił, że było zgłoszenie do spółdzielni, że pies szczeka, sasiedzi maja już go dość jak się okazało niedawno Kabi nie jest pieskiem znalezionym koło śmietnika, jestem jego 4 właścicielką, wszyscy go oddawali przez to że piszczy i szczeka i wszystko niszczy, a przywędrował z Gdyni. Nie wiem jak mam zmienić jego zachowanie jest mały hałaśliwy non stop drapie, podgryza, nawet kradnie jedzenie ze stołu jak nikogo w pokoju nie ma niszczy wszystko w drobny mak, tego nie da sie znieść jeśli pierwsze co sie robi po powrocie z nocki nad ranem to sprzatanie tego co pies zdążył narozwalać jest masakryczne... tymbardziej, że gdy mu sie wydaje komendy do siebie albo siad czy leżeć pies bez żadnych oporów wykonuje polecenia, nie wiem czy to ta podróż przez tyle rąk zrobiła mu jakąś ryse na psychice mam też podejrzenie, że mógł być bity bo czasem sie dziwnie zachowuje obszczekuje ludzi, albo najpierw sie cieszy a nagle zaczyna szczekać co ja mam z nim zrobić nie chciała bym go oddawać ani w zadne dobre rece ani tymbardziej do schroniska , tyle ze sasiadka z dolu jest na tyle zdolna ze mnie po sadach gotowa ciagać... jest jakikolwiek sposób, żeby go tego oduczyć? POMOCY!!!
  23. hmm mieszkam całkiem nie daleko bo przy pętli tramwajowej i sądzę, że psiaki przy odpowiednim podejściu dało by się złapać, a później odwieść do schroniska, byłam kiedyś wolontariuszem w toruńskim schronie i w sumie wie się to i owo o zachowaniu psów, w miarę możliwości mogę postarać się pomóc
  24. Mój psiak ma około 3,5 miesiąca jak stwierdził weterynarz i tez jesteśmy na etapie oduczania sikania w domu. Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami karanie psa w niczym nie pomoże a przysporzy tylko większych kłopotów. Metoda jest jedna i bardzo prosta, jeśli tylko poobserwujesz swojego psa zauważysz, że zanim zacznie sikać w domu pojawia się u niego charakterystyczne wyszukiwanie miejsca do dokonania niecnego czynu. Ja gdy widzę, że moje maleństwo zaczyna się kręcić po mieszkaniu z łepkiem przy podłodze zaczynam go zagadywać wołać, żeby mieć czas na ubranie butów i szybkie wyjście z psem na dwór. Oczywiście po załatwieniu się na dworze pies jest nagradzany i nie zawsze musi być to smakołyk, jest to też wspólna zabawa na dworze lub pieszczota. Wiadomo zdarzają się wpadki ale to tylko szczeniak, mimo to psiak dużo mniej niż na początku posikuje w domu. Zdarza się również czasem że maluch wyjdzie na klatkę schodową i tam zalatwi swoją potrzebę, wtedy tylko sprzatam co nabroil bez zadnej reakcji i itak ide z nim na dwor. Samo to że pies próbuje wytrzymać jest dużym sukcesem. A niestety szczeniak jest to praca przez 24h i trzeba dużo cierpliwości to jak z dzieckiem nie można wymagać, że odrazu bedzie sikac na nocnik. postępowałam tak z poprzednim psem i po około 1,5 miesiąca pies już w domu się nie załatwiał, w trakcie nauki zdażały się wpadki, ale gdy nasikał to pod drzwiami wyjściowymi lub przy balkonie. Mojego szkraba mam raptem 5 dni a już widać, że swoje podróże w wyszukiwaniu miejsca do siusiania zaczyna spod drzwi wyjściowych. Wiec podsumowując -za złe zachowanie nie karamy! sprzątamy i przechodzimy nad tym do porządku dziennego -za dobre zachowanie wylewnie nagradzamy smakołyki pieszczoty i zabawa prościej się nie da powodzenia
×
×
  • Create New...