Jump to content
Dogomania

Klaudusienka

Members
  • Posts

    5
  • Joined

  • Last visited

Klaudusienka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. To wy tu jesteś bezmyślne pisząc w taki sposób. Dziecko to nie pies, a jeśli nie widzicie różnicy to współczuje całej waszej rodzinie. Poza tym jeśli nie ma się ochoty dawać rad to się nie pisze a nie wszystko krytykuje. Po pierwsze każdy popełnia błędy, a po drugie w KAŻDEJ Książce przeczytasz o innych radach, z czego wszystkie rzekomo są skuteczne i dają efektowne skutki. A skoro ja ich nie widzę to piszę do osób mądrzejszych, takich jak forumowiczka, która udzieliła mi rad, nie zaś plotkar, które są na forum żeby ganić, obrzucać błotem czy podsuwać idiotyczne anegdotki. Właśnie przez takie zachowanie w wielu tematach trudno jest cokolwiek znaleźć bo takie panie siedzą i wypisują obelgi zamiast rady. W poszukiwaniu informacji na forach trzeba zatem przekopać się przez stek wypocin takich osób. I jak już mówiłam nauczcie się czytać ze zrozumieniem i przestańcie SPAMować.
  2. Do poprzedniej forumowiczki LALUNA Prosiłabym o niewypowiadanie się użytkowników, którzy są jak nazwałaś bezmózgami takimi jak Ty, którzy nie dając żadnych rozsądnych porad umieją negować wszystko co dokola nich, to przez takich jak Ty większość wątkó schodi na psy. I radziłąbym nauczyć się czytać ze zrozumieniem, bo weszystko co zacytowałaś zrozumiałaś tak jak pozwolił na to Twój gołębi rozumek. Współczuję i proszę o niekomentowanie więcej tego wątku, całej reszcie bardzo dziękuję za pouczające rady, które z pewnością wykorzystamy:)
  3. Pije całkiem dużo - choć jak pisałam to wydaje się, że wszystko wysikuje, śpi - nie ąz tak dużo, ale często, czasami potrafi się obudzić wysikać i pójść spać dalej:/ ostatni posiłek ma pod wieczór około dwóch godzin przed ostatnim spacerem.
  4. [quote name='Jaga.']a może malec ma zaziębiony pęcherz?[/QUOTE] dziękuję za uwagi - proszę jeszcze o informację czy mamy w takim razie przed wizytą u weterynarza pobrać maluchowi mocz, jeśli tak czy musi to być mocz przed jedzeniem - po nocy czy obojętnie (?) może ktoś z Was wie jak mniej więcej (dla naszej informacji - do weta i tak lada dzień trzeba się udać) leczy się tego typu problemy pęcherzowe.
  5. Witam, wraz z narzeczonym miesiąc temu wzięliśmy pieska. Jest to mieszanka husky (matka) z bliżej nieznanym nam osobnikiem. Wygląd malca sugeruje, że mógł być to pies w rodzaju owczarka. Zasadniczo problem dotyczy załatwiania się w domu jak w przypadku większości początkujących właścicieli. Niestety odnosimy wrażenie, że z naszym łobuzem ten problem jest wyjątkowo dotkliwy. Mieszkamy w bloku - w tym mieszkaniu jest jeszcze jeden pies - dokładnie suka:) dużo starsza - 4 lata może więcej. Spędzają razem niewiele czasu, ponieważ mieszkanie podzielone jest jakby na dwie części - druga jest rodziców narzeczonego, do których właśnie należy suka. Stosunki mają dobre. Mały bez względu na to, jak często jest wyprowadzany załatwia się w domu, czasami ledwo po przyjściu z dworu. Początkowo myśleliśmy, że się przyzwyczaja do domu. Ma prawdopodobnie niecałe 4 miesiące - pan od którego go wzięliśmy mówił, że wtedy miał około 3:) Problem jest tym bardziej okropny, że na malucha nic nie działa a nie chcemy go ciąąąąąąągle karcić./ I tutaj próbowaliśmy wszystkiego. Na początku braliśmy go za kark pokazywaliśmy siki i mówiliśmy że nie wolno. Myśleliśmy, że wychodzenie co 2 godziny wystarczy, ale nie. Między jednym a drugim wyjściem potrafił zesikać się jeszcze z 4 razy jak nie więcej. Co dziwniejsze piesek nie sika tak jakby nie mógł wytrzymać - porządna ilością ;) ale małą plamę - nie krople - więc nie popuszcza - a za jakiś czas - czasem zdążymy posprzątać poprzednie i jest już następne, za jakiś czas robi następne siusiu:(:( Już nie mówiąc o nocy, gdzie wychodzi się z nim około 24 czasem później, a około 3 lub 4 budzi nas niemiły zapach odchodów bądź jakieś jego zabawy i zauważamy zasiusiany i nie tylko ;) pokój. Zazwyczaj malec załatwia się na dworze normalnie w pakiecie dwa siusiu i stolec xD a jednak po powrocie ma nadal czym się załatwiać oO . Tak jak pisałam nic nie działa. Początkowo tylko mu pokazywaliśmy - nie było ŻADNEJ ale to ŻADNEJ poprawy! Nie piszczy do drzwi nie sygnalizuje w żaden sposób ani nawet nie wstrzymuje - TOTALNIE NIC. Później usłyszeliśmy, że jednak trzeba psu włożyć mordkę do siuśków, mimo że wielu ludzi pisze ze tak nie można, to spróbowaliśmy - nie pomogło, nie pomogło również karanie w postaci klapsa. Katować zwierzaka nie będę więc tego typu propozycji proszę oczywiście nie pisać. Poza tym mieliśmy również pomysł przypinania malucha na smyczy w ramach kary na 5 minut, po pokazaniu mu siuśków i to wydawało się skutkować, ale to chyba był przypadek że przez chyba półtora dnia wydawało się być lepiej. Teraz nadal jest bez zmian. Sika kilkadziesiąt razy gdzie popadnie - nie ma "ulubionego" miejsca. Próbowaliśmy też ze smakołykiem - po siusiu na dworze. Nie skutkowało. Niby miesiąc to mało czasu, ale jednak powinna być JAKAKOLWIEK poprawa. Miałam do czynienia z wieloma psami i żaden nie sprawiał takich problemów z załatwianiem. Istotnym faktem jest także, to że gdy chcemy go skarcić w jakikolwiek sposób, nawet pokazać siki łapiąc za skórę- zwyczajnie odwraca się i gryzie. Poza tym - TO FATALNA UWAGA - mały zjada ... stolec:/ od jakiegoś czasu. Nie od początku. Karmimy go suchą karmą czasami dorzucając do tego puszkę - bardzo rzadko coś z obiadu. Oprócz stolca, co w ogóle jest niepojęte, zaczął też zlizywać z podłogi siuśki, do których nie zdążymy dojść by sprzątnąć - oczywiście nie w całości, ale w dużej ilości. Maluch też pijąc prawie że momentalnie oddaje to co wypił, zdąży odejść od miski może na kilka kroków i już. Wydaje nam się także, ze te objawy z zjadaniem swoich odchodów pojawiło się po odrobaczaniu, którego dokonaliśmy kilka dni temu - jakiś tydzień, środkiem Pratel. Bardzo proszę o wszelkiego rodzaju uwagi. Z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
×
×
  • Create New...