Tusia&NN
Members-
Posts
225 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Everything posted by Tusia&NN
-
[quote name='gryf80']tusia ja swego czasu tez 3 "bigi"w bloku trzymałam na 60 m,podobnie jak u ciebie-spokuj i cisza-ozywienie pojawialo się w momencie hasla"idziemy na dwór".obecnie gdy mieszkamy po za miastem ....najchetniej spały by na kanapach ;)[/QUOTE] No właśnie ;) Ale wiesz, duże psy się męczą w mieszkaniach... :shake: Idąc tym tokiem rozumowania, to w mieszkaniach mogą mieszkać tylko drobni ludzie - niscy i chudzi. Natomiast np. mężczyzna mający 2 metry i będący sporo przy kości w mieszkaniu by się męczył i wbrew wszystkiemu musi mieszkać w domku na wsi... :cool3: Nie mówię, że rasa olbrzymia w kawalerce miałaby super dużo miejsca - chociaż przy zapewnieniu jej odpowiedniej dawki ruchu, czasu i uwagi, to czemu nie?
-
Mieszkałam w mieszkaniu z 3 psami ras olbrzymich (tych największych z możliwych ;) ). Ile to ja się nasłuchałam, że męczę psy :roll: No i faktycznie, w sumie to je męczyłam - spacerami :evil_lol: w mieszkaniu ich nie było - spały na swoich kanapach i budziły się tylko w porach karmienia ;) Teraz mieszkamy z tymi samymi "umęczonymi" psami w dużym domu z ogrodem, na wsi. I co? Moje psy dalej śpią między spacerami na swoich kanapach, a po tych metrach kwadratowych w domu mogę sobie sama z mężem pobiegać :lol: Jedyne co się zmieniło, to ogród - fajna sprawa, bo można ludzi obszczekiwać. Ale to też już im się nudzi i w lecie pewnie będą się wylegiwać na słoneczku - tak jak za czasów mieszkania na balkonie ;) Plusem mieszkania w domu jest na pewno to, że się nie słucha o męczeniu psów, ale to mój spokój, nie moich psów, bo im to wszystko jedno. Dla nich ważne żeby mięso w lodówce było :evil_lol: i para rąk do głaskania :loveu:
-
A możecie coś więcej powiedzieć o p. Kaziemierskim oprócz tego, że jest super? ;) Sędziuje moją grupę, dlatego pytam :)
-
Taks, masz zapchaną skrzynkę :(
-
Oferuję pDT w warunkach domowych, płeć, wiek i rozmiar pieska nie ma znaczenia : [url]http://www.dogomania.pl/threads/223908-pDT-w-okolicach-Wroc%C5%82awia-Wa%C5%82brzycha-%C5%9Awidnicy[/url]
-
[quote name='gryf80']wszystko-że tak powiem-"leży"w jelitach,bo z tamtąd sa wchłaniane składniki odzywcze.może spróbuj tego probiotyku?u mnie z wchłanianiem u olbrzyma raczej nie ma problemu,choć czasem podaje mu [B]bioprotect kapsułkę vet experta[/B][/QUOTE] To jest ten probiotyk, tak? Właśnie wiem, że wszystko zależy od jelit. Ale wolałam zapytać ;)
-
Witam. Oferuję płatny dom tymczasowy. Nie pracuję, w związku z czym mogę cały czas poświęcić swoim podopiecznym. Mieszkamy w domku jednorodzinnym, pomiędzy Wrocławiem a Wałbrzychem. Sami mamy 2 psy (jeden kastrat i szczeniak) i młodą suczkę, wszystkie pokojowo nastawione do innych psów :smile: Psy na pDT będą mieszkać z nami w domu, nie mamy kojców. Do dyspozycji ogród bez ograniczeń oraz minimum raz dziennie spacer po mieście i bieganie po wolnej przestrzeni. Do tego w ciepłe dni wycieczki :smile: Dysponuję samochodem, więc za zwrotem kosztów możemy pojechać po pieska (samochód kombi na gaz, więc mało pali). Mamy zaufanych wetów - pomocne przy np. sterylkach. Piesek przed przyjazdem powinien być zaszczepiony i zabezpieczony przed pchłami i kleszczami. Orientacyjna cena to 500zł za psa do 20kg, większe psy cena do ustalenia. Zainteresowanych proszę o kontakt - na pewno się dogadamy ;-) Oczywiście jest możliwość zobaczenia warunków w jakich ma mieszkać piesek, zainteresowanym mogę przesłać zdjęcia. Obiecuję informować na bieżąco co się dzieje z pieskiem, jak się czuje, jakie robi postępy, jak z jego zdrowiem, przesyłać zdjęcia itp. Piesek mieszkając z nami nauczy się podstawowych komend, jak żyć w rodzinie (jeśli np. jest psem łańcuchowym), chodzenia na smyczy, będzie wygłaskany, zadbany, wyczesany i przede wszystkim kochany, traktowany jak członek rodziny. Kontakt na PW lub mailowo [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]
-
[quote name='gryf80']tusia ja stosuje mikity preparat zwaczowy w tabl.to co pokazałas chyba moze byc-ale pozytywnej mikroflory nie stosuje się cały czas jak chcesz to moge ci podac ile "siedza"w psie od momentu podania doustnego.[/QUOTE] Mój szczeniak mikitę żwaczową dostawał na poprawę apetytu, bo jak był malutki, to nie chciał jeść (hodowca się nie spisał, że tak powiem). Teraz ładnie je, ale ma zaburzenia w wchłanianiu składników pokarmowych. Tzn. nie ma rozwolnień (wyrównane dzięki barf właśnie), kupa ładna (jeśli tak można powiedzieć ;) ), aczkolwiek przyswajanie można by było poprawić. I tak szukam czegoś właśnie ;)
-
Słuchajcie, czy ktoś z Was używał/używa jakiś preparatów ułatwiających/wspomagających/polepszających trawienie i przyswajanie składników odżywczych? Zastanawiam się nad takim czymś, tylko nie wiem co jest dobre i z jakich składników szukać - czosnek? Znalazłam takie na szybko : [url]http://animalia.pl/produkt,20237,Biogen_P_biologiczny_stymulator_dla_ps%C3%B3w.html[/url] [url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_specjalistyczna_alternatywna/skora_siersc/inne_preparaty/31729[/url] A pewnie jeszcze milion innych bym znalazła, tylko chodzi mi o dobre preparaty i takie, które nie mają dużego dawkowania (mam psy ras olbrzymich). Pomoże ktoś? ;) Prrrrroszę ;)
-
[quote name='omry']Ja mam taką specjalną, zapinaną siatkę :)[/QUOTE] Pokażesz jaką? Jakiś link lub chociaż zdjęcie ;)
-
Hej :)
Nas też nie było, bo Mała w grudniu wleciała piękna w krzaki, a wybiegła z dwoma łysymi plackami na żebrach :/ Nie wiem jak ona to zrobiła, nawet nie zapiszczała. Wybiegła zadowolona jak zwykle. Sierść długo nie chciała odrosnąć, teraz w końcu jest meszek, ale dostała cieczkę, więc sobie odpuściliśmy wystawy na jakiś czas. A co u Was? Na pewno widzimy się w Jeleniej Górze, co? ;)
-
[quote name='rotek_']tusia ty też jesteś ze świdnicy??? Wizytę przeprowadziła Lilu, z tego co wiem wypadło pozytywnie[/QUOTE] Jestem ze Świdnicy, na dodatek mam wilczarza :)
-
Gdzie jest ten pies? Dalej trzeba sprawdzić dom w Świdnicy?
-
Mam taką po fretkach, w której były też koszatniczki i ona jest duża, i mam jeszcze drugą, mniejszą, gdzie też były koszatniczki - ale ma malutkie odległości między prętami, więc może i być dla chomika. Acha, no i mam jeszcze taką malutką dla chomika właśnie - z domkiem, zjeżdżalnią, pojnikiem i karuzelą.
-
Ok, skoro jesteście chętni, to ja to zostawię i jak już wszystko spakuję, to powiem ile tego jest i co dokładnie :) Wtedy będziemy się martwić komu to przekazać :) A czy klatki dla gryzoni też mogą być? Raz je wystawiłam na licytację na allegro, dużo chętnych było i sporo kasy proponowali, ale ten, co wygrał nie chciał ich odebrać, cyrk robił, więc już więcej nie wystawiałam ;)
-
Witam. Zaoferowałam @kora78 swoje rzeczy na bazarki, ale nie dostałam odpowiedzi. Chciałabym pomóc naszym wałbrzyskim psiakom i dać trochę rzeczy na bazarki. Nie wiem jeszcze dokładnie co to będzie, ale od jutra zaczynam pakowanie - wyprowadzka, więc będzie pewnie sporo rzeczy nowych i lekko używanych w dobrym stanie. Proszę o odpowiedź, czy ktoś będzie zainteresowany i co konkretnie nadaje się na bazarki. Pozdrawiam
-
Nic nie pisałaś o puszkach - royal chyba w każdej "serii" ma suchą karmę i mokrą w puszkach. Skoro dobrze toleruje suchą, to prawdopodobnie tę samą, tylko mokrą też będzie dobrze tolerować. A zawsze to jakaś zmiana dla psa ;)
-
Pies z chorymi stawami - jak karmić? Co podawać?
Tusia&NN replied to nomiczek's topic in Diety weterynaryjne
[quote name='Iggy Pop'][URL="http://www.krakvet.pl/advanced_search_result.php?keywords=fitmin+stawy&x=0&y=0"]Suplementy Fitmin dostać można np. tu: http://www.krakvet.pl[/URL][/QUOTE] Czy mogę prosić o dawkowanie? Nie mogę nigdzie znaleźć... -
Czy pies nie ucieka z balkonu i inne pytania
Tusia&NN replied to jaganat's topic in Wszystko o psach
[quote name='kingula']Śliczny kundelek, bo beagle z niego taki, jak ze mnie rododendron :)[/QUOTE] Aj, bo to nie jest beagle, tylko "bigiel", przecież jest zdjęcie podpisane :evil_lol: Właścicielko "bigielka", leć z nim szybko do weta, on Ci powie co masz zrobić ze szczeniakiem (zaszczepić, odrobaczyć, jak karmić itp.). -
Takie połączenia mnie nie dziwią, tzn. potrafię je zrozumieć, tylko jakoś tych zachcianek typu teraz i koniec nie mogę pojąć ;) i dlatego jestem ciekawa, czy kobiety ganiają mężów do sklepu, bo faktycznie nie mogą wytrzymać, czy po prostu ze względu na stan i że to dziecko chce, to mąż leci do sklepu, pomimo możliwości poczekania do rana i gdyby kobieta w ciąży nie była, to by go do tego sklepu nie wysłała ;) O, dzięki Andzike za odpowiedź ;)
-
Witajcie :) Ja tylko tak na chwilę, bo nigdy w ciąży nie byłam i nie zamierzam w najbliższym czasie ;) Mam pytanie odnośnie tych zachcianek ciążowych - jak to jest, że macie zachcianke i musicie to coś zjeść, bo będzie Was męczyć i męczyć? Np. podczas okresu zdarzają się zachcianki, ma się na coś strasznie ochotę, no ale jak się nie zje, to nie i się żyje dalej i na pewno nie pojechałabym, czy nie wysłałabym swojego męża po to "coś" w nocy do sklepu ;) Czy w ciąży to jest tak mega uciążliwe, że musicie to zjeść i koniec (jeśli tak, to co czujecie wtedy?), czy to jest bardziej na zasadzie, że jesteście w ciąży, są zachcianki, to się jedzie w nocy do sklepu i robi zakupy z przymrużeniem oka na ten Wasz stan właśnie pomimo, że by się wytrzymało do rana?
-
Bonsai, bardzo proszę o linka do tych drożdży :)
-
To lepiej sprawdź, bo szczeniaki szczepi się 3 razy, dopiero wtedy mają pełną odporność i później się już szczepi raz w roku. Przy tych dwóch naklejkach są daty?
-
A ile razy była szczepiona?