Jump to content
Dogomania

jolasek

Members
  • Posts

    448
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by jolasek

  1. [quote name='suślik']Dawaj ją do mnie! Dorotę nie wirusa ;) I tak już mam u siebie stacjonarny szpital. A i wprawę w leczeniu domowymi sposobami mam! Wylecze dziewczynę w dwa dni! jak ta lala będzie na święta :D[/QUOTE] Ja tam mam nadzieję, że Parcewo to rejon babki z Orli i nas obejmie. Kurcze, jaki to dramat jak samochodów pod dostatkiem a kierowców akurat brak.
  2. [quote name='suślik']Simera wracaj szybko do zdrowia !! Trzymam kciuki ![/QUOTE] Cacy, cacy Dorota. Ten paskudny wirus ją dopadł.
  3. Jak najbardziej podtrzymuję, że Krynia to taka sunia i dobrze wychowana i wdzięczna za wszystko co jej dano. Ona odwzajemni się uczuciem na 100% każdemu, kto da jej tyle samo serducha. Fajna mała i delikatniutka. Powodzenia.
  4. jejku, trzymajcie kciuki za simerę, bo ją rozkłada od trzech dni. A ona łazi do pracy, i ja ma nadzieję, że jej przejdzie. W przeciwnym wypadku nici z wyprawy i odławianie Belli i wyprawa do schronu.
  5. Fajny. On równie dobrze może być przestraszony, a jak głodny to ni jak uciekać od jedzenia. Nie musi być agresywny.
  6. Do Hajnówki jadę z simerą. Prawdopodobnie rano, wiadomo że godz. 15 to już ciemno. Może pomożemy zgarnąć Bellunię. Właśnie chciałam zapytać czy jest coś do zabrania dla schronu, ale zrobiłybyśmy to jutro. Czy o to chodziło Aniu? Czy może chcesz się z nami zabrać?
  7. Nie, nie odławiałam tak dużego psa. I tobie tez tego nie radze w pojedynkę. Nie twierdzę, że masz psa chwycić za kark i zaciągnąć w bezpieczne miejsce. Jednak przez te kilka dni warto było oswajać psa, karmić, mówić do niego i może pochodzić, żeby wypatrzeć gdzie się chowa. To bym zrobiła. Z jednej strony rozumiem, że jesteś sama, a z drugiej każdą uwagę bardzo bierzesz do siebie. W Ciapku też chyba nie ma osoby uprawnionej do odławiania psów, robi to pracownik z urzędu miasta. Alina ma przynajmniej większe doświadczenie jak postępować z psami, tylko czy Bellę znajdziecie, jeżeli mówisz że pokazuje się w określonych godzinach.
  8. [quote name='sylwia1982']rady każda z nas umie dawać ale do łapania psa jakoś nie widzę zbyt wielu chętnych[/QUOTE] Obrażasz się na rady i na fundację, a prawda jest taka że jesteś na miejscu.
  9. Agata ma bardzo chorą babcię, musi się nią opiekować. Nie wiadomo czy będzie mogła pomóc przy Belli. W piątek prawdopodobnie będę jechała do Hajnówki, ale to jeszcze dwa dni i wszystko się może zdarzyć.
  10. Gdyby się sunię dało oswoić choć trochę, może Ciapek gościnnie zgodziłby się ją przetrzymać do czasu transportu. Takiemu maluszkowi ciężko z dt. Sylwia rozmawiałaś o tym z Aliną?
  11. [quote name='sylwia1982']jak bym chciała pójść na łatwiznę to bym zadzwoniła do gminy Bielsk Podlaski i zgłosiła że jest bezdomny pies w Parcewie, nie wiedziałam co robić więc zwróciłam się o pomoc na dogomanii.[/QUOTE] Na wątki Kami poprosiłaś o pomoc suślik, ona zrobiła co mogła. Podała ci ją prawie na talerzu. Nie ma tam na wsi chociaż jednej młodej osoby, która pomogłaby w oswojeniu psa i przetrzymaniu?
  12. [quote name='MalgosMalgos']A ja witam KOLEZANKE WELLIGTON po raz ktorys z rzedu na *moim* watku Co tym razem nie pasuje, kochanienka? Moze przywiezlismz za malo darow, nie wzielismy zadnych psiakow do Niemiec? A MOZE ZNOW LEWA NOZKA WSTALAS? Pozdrawiamy serdecznie z Hajnowki Malgosia i kierownictwo Orzechowcow[/QUOTE] Witam MalgosMalgos :lol:. Mam nadzieję, że wraz z Tobą skończyło się awanturowanie się na tym wątku. Dziękuję za pomoc Ciapkowi.
  13. [quote name='zachary']jolasku, już wiem,że sunia przygarnięta przez KacpraM. to nie Jolka. Psy były duże, przy otwartej bramie /tak się zdarzało od wielu lat/ powąchały teren wokół posesji, poszalały na łące przyległej i zawsze wracały na posesję. Teraz zniknęły z pola widzenia właściciela, zajętego w tym momencie rozmową z kimś, a jak z ojcem poszedł ich szukać, to usłyszał 3 strzały z broni palnej. Obok posesji jest las. Oczywiście nie można tam strzelać, bo za blisko zabudowań i ludzi. Pewien myśliwy przyznał,że strzela do psów, ale tych trzech rzekomo nie widział na oczy....Sprawa zgłoszona na policję i do SM, ale bez dowodów w postaci ciał psów, nie ma sprawy....[/QUOTE] Aż się chce zakląć. Czyli psy były na swoim terenie. Potworne zrządzenie losu i mam nadzieję, że to nie to najgorsze je spotkało. :shake: Sądząc po różnych rasach, po prostu były u dobrych ludzi. Może jednak się znajdą.
  14. [quote name='zachary']Aaaa, oczywiście pokręciłam.Sunia jest mieszanką owczarka z rotwailerem. W 2004 roku była przywiązana w lesie do drzewa i osoba, która ja znalazła oddała ją panu A.K. KacperM, mam nadzieję, że dzisiaj tu jeszcze wejdziesz i skontaktujesz się z tym panem.Może będzie szczęśliwe zakończenie.Wierzę w to![/QUOTE] Wszystkie psy z poszukiwanych nie należą do mikrusów, jak to możliwe że nikt takich nie zauważył? Raczej powinny trzymać się razem, choć kto wie jakie są ich drogi. Mam nadzieję, że się odnajdą. :-(
  15. Co tam u Hery? Dziś trzeba podać, drugi raz antybiotyk. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/200589-Schronisko-w-Hajn%C3%B3wce"][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/9137/beznazwy1r.jpg[/IMG][/URL]
  16. [quote name='kaszanka']ja piernicze ale z ciebie szczęściara - jednen szczeniak jednen post jedno forum i jeden extra dom, no pozazdrościć tylko -ja też tak chcę dla Mróweczki :([/QUOTE] fakt szczęściara. :D [URL="http://www.dogomania.pl/threads/200589-Schronisko-w-Hajn%C3%B3wce"][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/9137/beznazwy1r.jpg[/IMG][/URL]
  17. [quote name='buniaaga']Dziś nasza Lizunia na pierwszej stronie dodatku pupile w kurierze porannym!!! [B] Dziękuję ślicznie cioci jolasek że tak pięknie pokazała i opisała naszą Lizę[/B] [IMG]http://www.e-gify.pl/gify/przyroda/kwiaty/kwiaty11.gif[/IMG] Trzymamy kciuki żeby ktoś sunię wypatrzył!!! [IMG]http://tinypic.pl/cgi-bin/dl.cgi/l3aafoywrqss5y6bhvcsmawyra5rszcqqenoychxve/Obraz%20476.jpg[/IMG][/QUOTE] A to akurat nie moja zasługa, tylko podpowiedziałam jak wysłać. Podziękowania pewnie należą się Jance. :lol: Jeszcze nie zaglądałam do Pupili. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/200589-Schronisko-w-Hajn%C3%B3wce"][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/9137/beznazwy1r.jpg[/IMG][/URL]
  18. [quote name='Maia']Dzisiaj Azorek jedzie do swojego domu będzie mieszkał w leśniczówce. Co ja teraz będę robiła z wolnym czasem ;-)? Cieszę się że Łajeczka i Azorek też znalazły swoje miejsce, czasem traciłam nadzieję że znajdą dom. Trwało to ponad 4 miesiące, byłam u nich codziennie, chyba że naprawdę nie mogłam wtedy przyjeżdżał ktoś inny. Kocham te pieski jak swoje.. Jestem szczęśliwa że i im się udało :) No i proszę ostatnia fotka moich karelskich jak idą do swoich domów [URL="http://www.fmix.pl/zdjecie/3014560/sdc12109"][IMG]http://i2.fmix.pl/fmi153/1a6afc41001ba1c64eec6087/zdjecie.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] Maia to wiadomość dnia! Bardzo się cieszę, że parka znalazła swoich ludzi.:multi: Super.
  19. [quote name='Lilek'][quote name='jolasek'] Tak jak napisała kierownik schroniska, sprawą zajmuje się prawnik w Niemczech. Przepraszam, ale czegoś tu nie rozumiem. Jak więc wygląda współpraca z rzeczonym prawnikiem? Pani Kierownik pisze, że zajmuje się sprawą prawnik. Okazuje się, że prawnik nie ma pełnomocnictwa, a Pani Kierownik nie dostała od niego żadnych pism. To w jaki sposób prawnik zajmuje się sprawą? Bez pełnomocnictwa? Z prawnego punktu widzenia nie jest to możliwe, bo napisanie nakrótszego nawet pisemka w czyimś imieniu wymaga udzielenia mu pełnomocnictwa.Czy ktoś ze Stowarzyszenia mógłby mi wytłumaczyć tę zawiłość?[/QUOTE] Takie informacje dostałam i nie mam powodów, żeby im nie wierzyć. Gdyby ktoś ze schroniska chciał psa uśpić mógłby to zrobić na miejscu. Pies był w fatalnym stanie i widziałam to na własne oczy. Podjęto próbę leczenia za granicą, być może popełniono jakieś błędy, jednak nie celowo. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/200589-Schronisko-w-Hajn%C3%B3wce"][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/9137/beznazwy1r.jpg[/IMG][/URL]
  20. [quote name='jaanna019']Gdzie diabeł nie może tam Kasię pośle ;)[/QUOTE] A jak. W końcu dziewczyna z dobrego "psiego" domu. :happy1: Jak się patrzy na takie interwencje to krew zalewa, jednak być na miejscu i to przeżyć to inna sprawa. Wyobrażam sobie jaki to stres i czasem niemoc, a według włodarzy to tylko widzimisie zwariowanych nawiedzonych ludzi.
  21. [quote name='suślik']Ok. 12 dzwoniłam do Jolasek. Informacja była taka : Hera jest grzeczna, nie sprawia problemu. czekamy na Monikę. Chwilę wcześniej rozmawiałam z P. Zuzanną dostałam zgodę na umieszczenie tego linka [URL]http://mazury.info.pl/domki/wejsuny/[/URL] tu będzie mieszkała Hera :) I nie wiem co Wy na to ale ja chętnie bym się z Herą zamieniła :) Czekamy na relację dziewczyn :)[/QUOTE] No no, ta ja chcę poadopcyjną Herze zrobić. Najlepiej w lipcu i przez kilka dni. :evil_lol: Żartowałam! :lol: Hera jest przesympatyczna, spokojna, mądra, trochę zagubiona. Przez kilka dni ciągle wokół niej coś się działo, na szczęście pozytywnego, dlatego sunia ma prawo czuć się nieswojo. Jak już trafi do swojego domku pokaże wszystkie swoje walory. Ja tam zakochałam się w jej zdjęciach, a jak poznałam to już na mur beton twierdzę, że to sunia ideał. Kolega wyśle zdjęcia z podróży, to pokażemy jaka Hera jest na potwierdzenie.
  22. Aniu widziałaś wczorajszą Uwagę? Interwencja w Korabiewicach, chyba jeszcze gorzej jak z dogami z Bielska. Postawa policji masakra. Pani Kasia Topczewska i tu pokazała się z najlepszej strony.
  23. Fizycznie Hera czuje się dobrze, ale to kolejne nowe miejsce w tak krótkim czasie, no i tylko doba po sterylce więc czuje się trochę zagubiona. Mam nadzieję, że jutro podróż zniesie odpowiednio, a w nowym domu to już ja dopieszczą.
  24. [quote name='Ironiaaa']Z takich bardziej optymistycznych rzeczy, wczoraj zaczelismy dodawac psiaki ze schroniska w Hajnowce na strone [URL]www.schroniak.pl[/URL]![/QUOTE] Schroniak to świetny pomysł, gratuluję. Hera jest trochę osowiała. Wczoraj jeszcze wymiotowała trochę po narkozie. Dziś miała kilka krótkich spacerów, po którymś weszła do budy i już nie chce wyjść. Buda jest ocieplona, wyłożona słomą, cieplutka. Stoi na podwórku dla suczki rezydentki, która jak jest na podwórku to w niej sobie odpoczywa. Hera oczywiście może wejść do domu, a nawet powinna, ale jakoś upodobała sobie budę i już. Może dlatego, że tak mieszkała w schronisku. Wszystko jest jednak pod kontrolą i nic złego się jej nie stanie. Mam nadzieję, że jednak na noc wejdzie do domu.
  25. [quote name='wellington']Czy wyjasnilo sie w koncu co sie stalo naprawde z owczarkiem Maksem z Hajnowki ktory wyjechal do Niemiec i dzien po przyjezdzie [U]podobno[/U] zostal uspiony ? [url]http://owczarki.eu/psiak/901[/url] post z 10.08.2011 [url]www.skrzydlatypies**********/archiwum[/url] ,99/8-letni-max-z-hajnowki,351-45.html[/QUOTE] Przepraszam kierownika schroniska, ale napiszę bo nie wszyscy wiedzą jak było. Maks był pięknym owczarkiem niemieckim, a właściwie mocno w typie rasy. Jednak był bardzo chory. Słaniał się na tylnych łapach, często pociągał zadem. To był straszny widok. Schronisko w miarę możliwości starło się go leczyć, ale wiadomo że to schorzenie wymaga długiej kuracji i rehabilitacji. Co było niemożliwe w warunkach schroniskowych. Początkowo sponsorka chciała się nim zająć, potem z tego zrezygnowała. Być może odstraszyły ją koszty leczenia. Maksem zainteresowali się Niemcy. Chcieli go leczyć i w tym celu pojechał w daleka podróż. Niestety na miejscu, niemiecki weterynarz po zbadaniu uznał, że pies nie rokuje na wyzdrowienie i podjął tą najgorszą decyzję. Nikt nie informował o tym schroniska. Tak jak napisała kierownik schroniska, sprawą zajmuje się prawnik w Niemczech. Właściwie dla wszystkich to był szok, że sprawa zakończyła się w taki sposób. Wszyscy mieli nadzieję, że Maksio będzie zdrowy. Nie wysyłali go w tak daleką podróż po śmierć. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/200589-Schronisko-w-Hajn%C3%B3wce"][IMG]http://img39.imageshack.us/img39/9137/beznazwy1r.jpg[/IMG][/URL]
×
×
  • Create New...