black_dorian

Witajcie, krótkie info dla tych wszystkich, którzy jeszcze nas pamiętają. Mikusia ma się świetnie (już siódmy rok z nami), jest zdrowa i szczęśliwa :) Pozdrowionka :)

Witamy serdecznie :) Przesyłamy gorące pozdrowienia - dzisiaj mija 5 lat odkąd Mikusia jest z nami :)))

Hej :) napisałam Ci PW.

Witamy wszystkich serdecznie :) Kilka dni temu minęły 4 lata odkąd Mikusia jest członkiem naszej rodziny :) Z tej okazji załączam Wam dwa zdjecia porównawcze, jak panna się zmieniła przez ten czas. 4 lata temu: Aktualnie: Pyszczek mocno posiwiał, ale błysk w oku wciąż ten sam :) Pozdrawiamy cieplutko :)

Dziękuję za zaproszenie :) Niestety na chwilę obecną krucho z finansami, więc tylko podrzucam :(

Dziewczyny, na fb znalazłam takie ogłoszenie. Rozglądajcie się, może ktoś wypatrzy sunię. [CENTER][B]02.04.2014r. ok. godz. 18:30 zaginęła suczka w centrum Sosnowca (w okolicach ulicy Teatralnej). Suczka jest bardzo płochliwa. Została przygarnięta ze schroniska w styczniu 2014 roku. Wydostała się z szelek i biegła przed siebie. Jest małym pieskiem, ma około 1,5 roku, szorstkowłosa, biało-czarna, imię-Tosia.[/B][/CENTER] [CENTER][B]Bardzo proszę o pilny kontakt jeśli ktokolwiek ją widział: 502306048[/B][/CENTER] [IMG]http://i61.tinypic.com/2pzilfo.jpg[/IMG]

Jestem na zaproszenie i podrzucam wątek. Z finansami niestety u mnie krucho i na razie nie dam rady pomóc :(

Wspaniałe wieści :multi::multi::multi:

Ktoś tu zapadł w sen zimowy - Mikusia pod swoją ulubioną kołderką :) Pozdrawiamy serdecznie :) [IMG]http://i39.tinypic.com/2db5ba8.jpg[/IMG]

Jestem na zaproszenie. Przykro mi, ale na razie finansowo nie dam rady pomóc :( Wspieram duchowo i trzymam kciuki za rodzinkę :)

[quote name='black_dorian']Kochani, w Tychach na Oświęcimskiej błąka się pies w typie ON, długowłosy, podpalany. Bardzo łagodny, chętny do zabawy (przynosi patyki do rzucania). Ma obrożę w kolorze brązowym, ale bez adresówki. Nie rzuciło Wam się w oczy, żeby ktoś takiego poszukiwał? Mam fotkę, ale nie mogę w pracy wkleić zdjecia, bo mam zablokowna tą funkcję. Gdyby ktoś mógł wkleić zdjęcie, to podesłałabym mailem.[/QUOTE] Wklejam zdjęcia psiaka, trochę marnej jakości, bo z komórki. Psiak przebywa aktualnie w schronisku w Tychach, sprawdzono, że nie ma chipa. [IMG]http://i39.tinypic.com/ezop3r.jpg[/IMG] [IMG]http://i41.tinypic.com/vi1s29.jpg[/IMG]

Kochani, w Tychach na Oświęcimskiej błąka się pies w typie ON, długowłosy, podpalany. Bardzo łagodny, chętny do zabawy (przynosi patyki do rzucania). Ma obrożę w kolorze brązowym, ale bez adresówki. Nie rzuciło Wam się w oczy, żeby ktoś takiego poszukiwał? Mam fotkę, ale nie mogę w pracy wkleić zdjecia, bo mam zablokowna tą funkcję. Gdyby ktoś mógł wkleić zdjęcie, to podesłałabym mailem.

U nas z zębami problem, ale jestem optymistykę, że to jednak 5 lat, a nie więcej : )

[quote name='maciaszek']Tylko pyszczek jakby lekko posiwiał...[/QUOTE] Pyszczek w sumie jakoś tak szybko posiwiał, w ciągu ostatniego roku... Pytałam weta, czy czasem Mikula nie jest starsza niż zakładam (5 lat), ale powiedział, że psiaki siwieją różnie, więc trudno określić.

Witajcie :) U nas w sumie nic nowego, życie toczy się monotonnie :) Jesteśmy po wizycie u weterynarza (szczepienia), Mikula waży 9 kg, więc trzyma formę :) Zdrówko jej dopisuje, czeka nas tylko czyszczenie zębów, ale to plan na jesień. Pozdrawiamy wakacyjnie i przedstawiamy modelkę w całej okazałości :) [IMG]http://i40.tinypic.com/95zqch.jpg[/IMG] [IMG]http://i40.tinypic.com/30lp0d4.jpg[/IMG][/IMG]

Jestem na zaproszenie - poszło 20 zł :)

ok, dziękuję, nie zuważyłam :) Już wysyłam kaskę :)

[quote name='Lobaria'][B]Wiem, że dziewczyny będą miały mi za złe / nie o pierwszą rzecz zresztą; /( ale zadzwoniłam do kliniki... SĄ OSTROŻNE DOBRE WIEŚCI - KOCHANA NIE WYMIOTUJE, NIE KRWAWI, KRĄŻENIE DUŻO LEPSZE, NIE MA JUŻ TAK BLADYCH DZIĄSEŁ :) ŻYJE I WALCZY, CHOĆ NADAL JEST BARDZO SŁABA... ROKOWANIA DUŻO LEPSZE NIŻ TE RANNE !!!! KOCHANA WALCZY DZIELNIE !!! PROSIMY O POMOC !!!![/B] [/QUOTE] Kto zbiera deklaracje? Poproszę o numer konta.

[quote name='AtaO'][B]Mam do przekazania smutną wiadomość od Klaudii i Oli :(. Dziewczyny są w drodze do Bielska z Triszką. Sunia najprawdopodobniej ma parwowirozę.....Żadna lecznica w pszczynie nie chciała udzielić pomocy.....przykre to bardzo !!! O ile diagnoza zostanie potwierdzona koszty leczenia jak wiemy będą duże. Czy możemy liczyć na państwa pomoc ? Prosimy - trzymajcie kciuki, stan Triszki jest bardzo poważny :(:(:([/B][/QUOTE] Biedne maleństwo :( Trzymam kciuki za wyzdrowienie i oczywiście deklaruję pomoc finansową.

Triszka jest śliczna, gabaryty jak moja Mikula (lubie takie malizny). Ech, gdyby tylko mój małżonek się zgodził, to miałabym conajmniej 3 takie sunie :)

[quote name='__Lara']black_dorian :loveu:[/QUOTE] pozdrawiam serdecznie __Laro :) i Mikusia też pozdrawia chociaż już smacznie śpi :)

[quote name='kakadu']dziewczyny jesteście naprawdę kochane - bardzo dziękuję :kiss_2::kiss_2::kiss_2: elza22 - takie życie; coraz ciężej z gotówką; ja już tylko bazarki robię jak trzeba pomóc i to najczęściej nie ze swoich fantów, bo już prawie nic nie mam... teraz zaczęłam zbierać w pracy; dziewczyny mi przynoszą książki i różne gadżety, tż porobi mi zdjęcia i wystawię bazar; jeśli będzie co sprzedawać to uzbieramy tyle ile będzie trzeba; nie takie pieniądze zbierałam najpierw na frodzia okruszka, a potem na onka kanisa; jestem dobrej myśli; jeśli trzeba będzie naprawiać nogę (oby) koszty mogą sięgnąć 1500 zł albo i więcej, ale i to się uzbiera; nie mamy wyjścia ;) zaraz prześlę nr rachunku; jeszcze raz bardzo dziękuję w imieniu tusieńki :loveu:[/QUOTE] Dziękuję za nr konta - poszło 30 zł, ale na razie czeka na realizację (mój bank nie księguje w weekend :()

Hej :) jestem na zaproszenie, poproszę o numer konta - prześlę parę groszy Chomiczkowi :)

Jestem u słodkiej Perełki :) Moja sunia, adoptowana z katowckiego schronu, też była taka lękliwa - bała się nawet szelestu liści :( Po prawie trzech latach pobytu u nas, nabrala trochę więcej pewności siebie, ale nadal ucieka na widok miotły/mopa lub odkurzacza, a każde słowo wypowiedziane zbyt podniesionym tonem powoduje, że sunia kuli się z przerażenia :( Z drugiej strony widzę, że ma do mnie bezgraniczne zaufanie w sytuacjach zagrożenia (np. agresywny, duzy pies na spacerze), a mojego męża po prostu uwielbia - chociaż generalnie na facetów jest "cięta". Mam nadzieję, że Perełka też trafi na swoich ludzi, których pokocha tak, jak Mikusia nas :) Trzymam kciuki :)

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']A w środę dzięki Węgielkowi najprawdopodobniej uratujemy jeszcze 2 pieskie nieszczęścia... szczegóły niebawem :)[/QUOTE] Czekamy na dobre wieści :)