Jump to content
Dogomania

bzam

Members
  • Posts

    341
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by bzam

  1. Ziutka robi nowe ogłoszenia, bądźcie dobrych myśli i miejmy nadzieję na dobry dom.
  2. Brodzik, podobnie, jak Grabek - z wyglądu zwyczajny. Czy oni są w tym samym schronisku? Do Grabka co pewien czas ktoś przychodzi, robi nadzieję i nic.
  3. Wysłałam zapytanie do Ziutki o to, czy zrobiłaby ogłoszenia dla Grabka - kiedyś już mu robiła. Nie ma żadnych wieści, to znaczy, że Grabek dalej w schronie?
  4. oczywiście Dom u Syli jest marzeniem dla takich jak Reksio i szczęściem dla takich jak Żabcia.
  5. A jakie są warunki prowadzenia nowego domu tymczasowego (znów) dla Reksia? Czy takie jak u Syli???? Bo jeżeli zmieniacie, to pomijając rozdarcie Reksia, który nic z tego nie rozumie, mam nadzieję, że na dobre warunki, albo lepsze (choć on pewnie ma inne zdanie)
  6. Jak często wy same, albo waszym zwierzakom robicie badania kontrolne i chodzicie do lekarza tak "na wszelki wypadek" i żeby się przebadać tak "od czasu do czasu"??? Nie wymyślajcie chorób Reksiowi i dajcie mu żyć w spokoju. Skupiamy się na szukaniu domu - ogłaszajcie, rozglądajcie się za kącikiem dla niego.
  7. Mysia_, ilon_n, Cajus - mam zaufanie do Waszego doświadczenia, znacie najlepiej sytuację Reksia. Martwię się tym musi znów zmienić dom, jest to trudne tym bardziej, że [B]on już związał się emocjonalnie z Siostrą[/B] Arktyki. Skoro rozważyliście wszelakie "za i przeciw" - i podejmujecie taką decyzję - [B]to ufam, że jest to mniej krzywdząca dla niego[/B]. Pewnie, że najlepszy byłby DS, ale... Co do opłat, to zróbcie tak, aby to było sensowne. Denerwujące są opinie osób, które nagle zjawiają się na wątku, nie znają sytuacji Reksia, same w niczym nie pomogą, a wprowadzają negatywne emocje i atakują tych, którzy się angażują w konkretną pomoc.
  8. Podziękowania dla Ilon_n i Cajusa - obawiałam się głosów wzywających do natychmiastowego zabrania Reksia, moje próby wskazania konsekwencji dla Reksia wywoływały tylko emocjonalne obruszenia i zarzuty moich niekompetencji. Wasze zaangażowanie jest ogromnie ważne, konkretne, a decyzje słuszne. Jak tylko będę mogła (bo teraz zaciskam pasa) wesprę Dino większą składką.
  9. Magdo, chyba i ja zauważyłam, że się postarzał. Kilka razy ugięły się pod nim nogi podczas spaceru, co pewien czas trapią go biegunki - ma specjalne leki i jak dotąd skutkują. Czasem trochę się wycofuje - myślę, że potrzebuje spokoju. Ale jest też ogromnie przytulaśny i hałaśliwy - np. gdy nic nie dzieje się wokół niego - szczeka i woła. Trzeba przyjść i zainteresować się nim - posiedzieć, polulać, pogadać. Wymyśliłam, że będę mu czytać prace studentów - no i wspieramy się w tym czytaniu na głos - czasem Fides wydaje z siebie jakieś dźwięki-komentarze. Interpretuję to jako "już wystarczy, czytaj sobie dalej sama i cicho". Jego przysmak to suchy chleb - walczy o niego z gołębiami. Ze względu na biegunki - kupujemy mu dietetyczne wafle ryżowe - uwielbia je.
  10. A mnie porusza Żabcia, która tak zwyczajnie, bezpiecznie, ufnie śpi powtulana w kocyki i w Rodzinę Syli. Reksiu nasiąknięty jakimś smutkiem. Może on już tak ma? Rozumiem, że zostawiacie go w Toruniu - na DT?
  11. Słyszałam, że Sytuacja Reksia jest dobra. Moim zdaniem lepiej skupić się na szukaniu mu DS, a nie przenoszeniu .
  12. [B]coronaaj [/B]- proszę czytaj wszystkie informacje na tym wątku, bo mam wrażenie, że wpadasz cała w emocjach i skupiasz się na ostatnim poście. Sytuacja Reksia jest kontrolowana. Szukamy rozwiązań -rozważnych i mądrych w tej sytuacji. Chyba, że możesz mu zaproponować bardzo dobrą opiekę, albo pomożesz nam szukać mu DS. Nie można traktować psa, jak przerzucanego przedmiotu, on ma emocje i ma też swoją dramatyczną historię.
  13. A mogę zapytać Cajusa? Z wersją przekupstwa? Choć wiem, że to niski poziom postępowania moralnego.
  14. A poproszenie o pomoc ludzi z Torunia? Ja mieszkam w Poznaniu - to trochę daleko. Wpłacam na Dina - chyba jest pod opieką Cajusa - który brał aktywny udział w akcji ratowania psów od Arktyki. Mogę wpłacać 5 zł więcej każdego miesiąca na Dino, jeżeli Cajus zajrzy do Reksia. To chyba strategia przekupstwa (brzydko?). No, nie wiem, co wymyśleć, aby Reksio nie ponosił konsekwencji. Macie jakieś pomysły.
  15. Czy ktoś tutaj zagląda? Czy również Grabek jest zbyt zwyczajny, bo nie ma dramatycznej sytuacji, nikt go teraz nie bije i nie głodzi?
  16. jeśli mogę swoje zdanie, jako jedna z współutrzymujących Reksia - nie ma odpowiedzialności zbiorowej (Arktyka postąpiła podle, to teraz do czwartego pokolenia wszystkich ukarzemy), ale jest również taka wina jak: zaniedbanie, bądź niereagowanie, gdy wiem, że komuś dzieje się krzywda. Warto rozeznać - jaka jest prawdziwa sytuacja Reksia? Może on ma tam dobrze, już się przyzwyczaił, już poczuł bezpiecznie? Może warto rozważyć jakie koszty ponosi, albo poniesie Reksio? Bo przecież to o niego nam chodzi.
  17. Gdyby były potrzebne kolejne ogłoszenia, to dajcie znak.
  18. Zdjęcia Reksia są sprzed miesiąca i domowe, nawet na kolanach - może to prawda, że żyje w domu i opiekują się nim w miarę dobrze. Jest wielka różnica w zdjęciach od Syli i od Arktyki. U Syli są kocyki, poduszeczki i pełne miseczki, no i czułości. Zdjęcia Arktyki - zawsze na zewnątrz, nie ma smyczy, spaceru, kocyka nie piszę o zdjęciach z domu jej siostry, ale o zdjęciach z czasów, gdy Reksiu był u niej.
  19. Siostra Arktyki (na zdrowy rozum) wiedziała o opuszczeniu i zamknięciu psów w oborze. Nie zareagowała, nikogo nie powiadomiła. Co dla niej oznacza opieka nad Reksiem? Może to samo, co dla Arktyki? Jestem wstrząśnięta!!!!
  20. Koszmar z opieką Arktyki, czy nas Reksiu jest bezpieczny? Czy ktoś ma szansę to sprawdzić?
  21. Pozdrowienia Ciepłe dla Syli. U naszego psa, który mieszka u nas od roku też widać starość. Jest radosny, psotny okropnie, ale łapy się pod nim uginają. Chciałabym widzieć w jego ciele radość na wiosnę, na spacery w słońcu, ale chyba starość i niedołężność jego ciała wygrywa. I całe szczęście, że i Żabcia i nasz Fides mają na ten końcowy czas domy, pełne miski, leki i nas, a my ich. Mamy przed sobą jeszcze dni z merdaniem ogonem, z radością w oczach, delikatnością sierści pod głaskająca czule dłonią.
  22. No to miał radochę. Dzięki wielkie wolontariuszom.
  23. otwierałam dzisiaj stronę Grabka i mocno trzymałam kciuki, aby już była wiadomość o jego domku. A tu ciągle nic.
  24. no to jak z Grabkiem? Wszystkie kciuki trzymam. Dajcie znak. I chociaż jedne głaski ode mnie przekażcie Grabkowi.
×
×
  • Create New...