Jump to content
Dogomania

rottka_1987

Members
  • Posts

    125
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by rottka_1987

  1. Dziękuję. Jest szansa na nowe zdjęcia Jaśka? ;) Było o niego kilka zapytań, niestety, nic konkretnego z tego nie wyszło. :( Jest możliwość sprawdzenia go do dzieciaków? Pamiętam, że po Klembowie kręciła się czasem małoletnie gromadka, może Jasiek miał już styczność z dziećmi i coś o nim wiadomo? Praktycznie wszystkie zapytania o niego miałam od rodzin.
  2. Dziewczyny, ja mam takie pytanie: czy Jasiek - taki dość charakterystyczny teriero-husky z błękitnymi oczami (gdzieś na początku wątku zdjęciowego) i Amber - ostatnia z rodzeństwa mix-husky, które w kwietniu ub. roku trafiły do Klembowa z matką - nadal siedzą? Jak ostatnio rozmawiałam z Agnieszką jakiś czas temu, powiedziała, że małej prawdop. nie ma, Jasiek jeszcze siedział. Teraz nie widzę i jego na zaktualizowanej stronie Klembowa. Może ktoś potwierdzić, jakie są ich losy? Oboje byli ogłaszani przez dziewczyny od husky i nie wiem, czy podtrzymywać ich ogłoszenia. Amber - [url]http://huskyadopcje.pl/husky-do-adopcji/254-amber.html[/url] Jasiek - [url]http://huskyadopcje.pl/inne-rasy/255-jasiek-mix-husky-z-terierem.html[/url]
  3. [url]http://allegro.pl/wiking-okaleczony-husky-walczy-o-zycie-i1353128079.html[/url] - Allegro dla husky Wikinga, którego uratowały dobre dusze - potrzebne są pieniądze na leczenie...
  4. [url]http://allegro.pl/show_item.php?item=1291923770[/url] - Allegro z cegiełkami dla psiaków, prosimy o wsparcie! :oops:
  5. [url]http://allegro.pl/show_item.php?item=1226769238[/url] - Allegro dla Shili Dziękujemy, Małgosiu. :)
  6. [URL=http://img696.imageshack.us/i/cimg4115r.jpg/][IMG]http://img696.imageshack.us/img696/3866/cimg4115r.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img833.imageshack.us/i/cimg4116.jpg/][IMG]http://img833.imageshack.us/img833/5502/cimg4116.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img534.imageshack.us/i/cimg4117t.jpg/][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/6688/cimg4117t.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img534.imageshack.us/i/cimg4118k.jpg/][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/9522/cimg4118k.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img245.imageshack.us/i/cimg4119.jpg/][IMG]http://img245.imageshack.us/img245/1197/cimg4119.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img201.imageshack.us/i/cimg4120.jpg/][IMG]http://img201.imageshack.us/img201/3341/cimg4120.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img412.imageshack.us/i/cimg4121.jpg/][IMG]http://img412.imageshack.us/img412/3901/cimg4121.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img59.imageshack.us/i/cimg4124p.jpg/][IMG]http://img59.imageshack.us/img59/6890/cimg4124p.jpg[/IMG][/URL]
  7. [url]http://www.dogomania.pl/threads/191812-Poczt%C3%B3wkowy-sza%C5%82...-Na-rottki-przeznaczone-do-u%C5%9Bpienia!-%28Do-05.09%29[/url] - za 5zł pocztówka-cegiełka do wyboru, na ratowanie rottków, które mają zostać uśpione
  8. [url]http://www.tvp.info/raport-z-polski/wideo/23082010-2106/2333121[/url] od 12:25
  9. [CENTER][SIZE=5][B]BERNI (ok. 8 lat) - "Sezon na Misia" ;)[/B][/SIZE] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://www.dogomania.pl/%3Ca%20href=http://img156.imageshack.us/i/53255725.jpg/%20target=_blank%3E%5BIMG%5Dhttp://img156.imageshack.us/img156/4171/53255725.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER] [url]http://img156.imageshack.us/img156/4171/53255725.jpg[/url] [URL]http://img20.imageshack.us/img20/2756/dsc00363p.jpg[/URL] [URL]http://img412.imageshack.us/img412/9545/dscf2217m.jpg[/URL] [/CENTER] [CENTER] [SIZE=4] [/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]Berni jest kolejnym przykładem na to, że ludzie potrafią być bezduszni... Przez wiele lat był czyimś oddanym przyjacielem, jednak kiedy się zestarzał i najbardziej potrzebował opieki człowieka - przestał być potrzebny. Trafił na ulicę a później do schroniska. Nie miał szans na adopcję pośród młodszych od siebie psiaków. Gasł w oczach, nie wychodził z budy. Inne psy gryzły go i męczyły - Berni nie próbował nawet się bronić... W takim stanie zabrała go Fundacja Rottka, obecnie psiak czeka na dom w naszym ośrodku adopcyjnym.[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]Berni z wyglądu przypomina misia Bogusia, bohatera bajki Disneya "Sezon na misia" - i tak samo jak on jest kochaną ciapowatą przylepą. Nie wykazuje agresji do ludzi ani do psów, nie wdaje się w konflikty, nie odpowiada na zaczepki, nie odszczekuje się. Toleruje zarówno psy, jak i suki. Jest cierpliwy, wyrozumiały, bez mruknięcia znosi zabiegi pielęgnacyjne, pozwala się wyczesać, stoi spokojnie nawet wtedy, gdy rozczesywane są kudełki powstałe w schronisku. Słucha się opiekuna, grzecznie chodzi na smyczy. Nie lubi się przemęczać, spaceruje wolno, podziwiając okolicę. Jest miłym gapciem. Odnalazłby się w domu z ogrodem, gdzie mógłby się wylegiwać całymi dniami. Świetnie dogadałby się z dziećmi, to pies nie wykazujący cienia agresji, nie ma też ryzyka, że w zabawie mógłby poturbować młodego przyjaciela - nie jest już narwanym młodzikiem. Można go karmię z ręki, je ostrożnie, bez palców.[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]Szuka człowieka, który obdarzy go miłością i pozwoli godnie przeżyć ostatnie lata życia.[/FONT][/SIZE] [B][SIZE=4][FONT=&quot]WOLONTARIUSZE O BERNIM:[/FONT][/SIZE][/B] [SIZE=4][FONT=&quot]"Berni jest bardzo łagodnym, fajnym psiakiem. Nie lubi wdawać się z nikim w konflikty, toleruje inne psy, kocha ludzi, jest cierpliwy i wyrozumiały."[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"Niestety, ostatnio bardzo posmutniał, leży w budzie i patrzy na człowieka bardzo zrezygnowanymi oczkami... Już chyba stracił nadzieję na dom..."[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"To piękny staruszek z siwiutką mordeczką, porzucony jak zwykle w czasie, kiedy najbardziej potrzebuje spokojnego i bezpiecznego domu. W tych oczach takie przerażenie i przeraźliwe wołanie o pomoc i jedną szansę na dożycie..."[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"Mały, bo tak go nazywali w schronisku, to wielki niedźwiedź przytulak, trochę gapcio taki.[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]Robi wszystko, żeby się absolutnie nie zmęczyć, na spacerze idzie 5 km/h po latach spędzonych w małym boksie, ogląda każdą trawkę i każdy kwiatek, gapi się na znaki drogowe, itd. Jest naprawdę superowy."[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"Berni przypomina mi Bogusia, głównego bohatera disnejowskiego "Sezonu na misia" - taka pocieszna przytulanka. Podoba mi się, jak je z ręki - delikatnie, nie jest niecierpliwy, nie próbuje zabrać jedzenia."[/FONT][/SIZE] [/CENTER]
  10. [CENTER][SIZE=4][SIZE=5]AGAT (11 lat) [/SIZE]- zupełnie sprawny staruszek o wielkim sercu[/SIZE] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://img138.imageshack.us/img138/9758/ag1e.jpg[/IMG] [IMG]http://img43.imageshack.us/i/ag6a.jpg/[/IMG][URL="http://img43.imageshack.us/i/ag6a.jpg/"][IMG]http://img43.imageshack.us/img43/4365/ag6a.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img3.imageshack.us/i/ag3ld.jpg/"][IMG]http://img3.imageshack.us/img3/3497/ag3ld.jpg[/IMG][/URL] [/CENTER] [SIZE=4][FONT=&quot]Agat jest dojrzałym, w pełni sprawnym 11-letnim psem. W schronisku znalazł się z powodu łapanki. Wcześniej był szczęśliwym, kochanym przyjacielem starszego pana, jednak po śmierci właściciela osoba, która miała się nim zajmować za otrzymane pieniądze, wyrzuciła go na ulicę... Z Fundacją skontaktowała się sąsiadka zmarłego, która jednak z racji wieku nie mogła przygarnąć psa. Obecnie Agat przebywa w płatnym hotelu dla psów, gdzie odżywa po pobycie w schronisku i czeka, aż znów ktoś go pokocha...[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]Agat jest spokojnym, łagodnym psem, który jednak budzi respekt swoim wyglądem. Będzie doskonałym stróżem posesji. Ma tylko jedna dużą wadę - wysoko skacze, potrafi również sforsować nawet 1,5-metrowe ogrodzenie z siatki. Nowy dom musi więc być ogrodzony solidnym płotem lub najlepiej murem, ogrodzenia z siatki nie będą przeszkodą dla Agata. [/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]Agat nie toleruje innych psów, w kontaktach z sukami raczej nie ma problemu, dogadują się. Powinien być jedynym psem w domu. W stosunku do ludzi łagodny.[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot][B]WOLONTARIUSZE O AGACIE:[/B][/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"Agat jest superpsiakiem. Nie bardzo lubi się z innymi samcami, dziewczyny mogą być. Jest łagodny i spokojny."[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"Chłopak w super kondycji. Grzeczny na spacerkach. Zachowuje czystość w domu. Można by rzec, że niekłopotliwy - tylko na czas wypuszczania innych psów trzeba go zamykać."[/FONT][/SIZE] [SIZE=4][FONT=&quot]"Gdyby był przyjaźniejszy do innych psów, nie zastanawiałabym się i zabrałabym go do swojej gromadki. Jest wspaniały. Prawdziwy rottek z iskra Bożą."[/FONT][/SIZE] [IMG]http://img43.imageshack.us/i/ag6a.jpg/[/IMG][IMG]http://img43.imageshack.us/i/ag6a.jpg/[/IMG]
  11. [CENTER][SIZE=5][B]PRINCE (ok. 6 lat)[/B][/SIZE] [SIZE=4]- łagodne cudo, z tęsknoty za człowiekiem obgryzał sobie łapy[/SIZE] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://images46.fotosik.pl/323/33bbb67c4d026bbfmed.jpg[/IMG][IMG]http://images41.fotosik.pl/319/879ab08305fa1056med.jpg[/IMG][IMG]http://images47.fotosik.pl/324/4a471a4d6342ea32med.jpg[/IMG][IMG]http://images35.fotosik.pl/178/c56439698d1731a9med.jpg[/IMG] [/CENTER] [FONT=&quot][SIZE=4]Prince jest ok. 6-letnim psem w typie rasy rottweiler. Ten łagodny pieszczoch nie miał w życiu szczęścia - kolejni właściciele zrzekali się go z "przyczyn losowych", a ostatni, alkoholik, trafił do zakładu karnego. Prince’em zaopiekowali się litościwi ludzie, którzy nie mogli go jednak zatrzymać - pan miał silną alergię na sierść. Prince trafił pod opiekę Fundacji Rottka. Początkowo przebywał w hoteliku dla psów, gdzie pomimo dobrej opieki i regularnego kontaktu z człowiekiem cierpiał w zamknięciu. Obecnie przebywa w domu tymczasowym, jednak szukamy mu pilnie stałego kochającego domu, zanim zżyje się ze swoim opiekunem.[/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4]Prince bardzo szybko przywiązuje się do ludzi wśród których przebywa. To kochany psiak, uwielbiający pieszczoty, łaszący się do ludzi. Pozostawiony samotnie w kojcu z tęsknoty wygryzał sobie sierść na łapach i obgryzał pazury, co doprowadziło do stanu zapalnego. Uspokoił się dopiero wtedy, gdy znów zamieszkał w domu, z człowiekiem.[/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4]Prince jest zupełnie niekłopotliwym psiakiem, nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi ani psów. Bez gadania pozwalał zmieniać sobie opatrunki, pomimo że pazur go bolał. Uwielbia spacery, zabawę, grzecznie chodzi na smyczy. Zna podstawowe komendy. Piszczy na widok innych psów, dobrze dogaduje się z małymi. Trudno go sprowokować, nie reaguje na zaczepki. Może zamieszkać w domu z ogrodem lub mieszkaniu, ponieważ wychowywał się w bloku. Najważniejsze, żeby miał stały kontakt z człowiekiem i otrzymał wiele miłości, ponieważ to psiak, który nie potrafi żyć bez ludzi.[/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4][B]Wolontariusze o Prince'u:[/B][/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4]"Lubi się bawić, ciągnie na dwór, choć z tego co mówi pani, był trzymany w mieszkaniu. Na spacerach spokojny, chodzi przy nodze. Swoją smycz nosi w pysku. Zna komendy: siad, leżeć, łapa. Kocha się bawić, pieszczoch wielki. Uległy w stosunku do małych psów."[/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4]"Pies jest przyjacielski i bardzo chce do swojego człowieka. Do ludzi miśkowaty. Grzegorz wytarmosił go i wyklepał i było ok."[/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4]"Świr na punkcie patyczków, z niemrawego misia w ułamku sekundy rodzi się demon patyczkowy i gna z wiatrem we włosach po rzucony patyczek. Jak chcieć mu zabrać, ale tak przekomarzając się, to warczy jak lew, ale jak mu powiedzieć oddaj to puszcza. To naprawdę cudny, słodki rottek, ale nie taka melepeta, on swój charakter ma, umie jednak przywództwo oddać człowiekowi."[/SIZE][/FONT][SIZE=4] [/SIZE] [FONT=&quot][SIZE=4]"Wcale nie ciągnie na smyczy, jest bardzo grzeczny i delikatny. Ma w nosie wszystko i wszystkich. Nie zwraca uwagi na rowerzystów, dzieci, biegaczy ani zupełnie nikogo. Lubi inne psy i suki. Popiskuje do nich i chce się przywitać. Nie zauważyłem, żeby go kot jakoś interesował, a siedział jakieś dwa metry od niego, ale mógł go nie zauważyć. (...) Idealny jest jak nie wiadomo co. Wszystko rozumie co do niego powiedzieć. Zaskakuje mnie bardzo tym rozumieniem. Mówię mu nie ciągnij on nie ciągnie, czekaj czeka, odejdź odchodzi, nie płacz przestaje płakać. (...) Jest bardzo delikatny w stosunku do wszystkiego. Nawet jak je to tak jakoś delikatnie żeby przypadkiem nie uszkodzić chrupka za bardzo. Oczywiście można mu grzebać w misce. Kaganiec zakłada sobie sam, zresztą to samo ze smyczą. (...) Nic kompletnie poza chodzeniem na spacerach i jakimiś sprawami w trawie go nie interesuje. Do psów piszczy, że chce podejść, podchodzi i się cieszy. Witamy się i odchodzimy spokojnie. Dzieci pętające się luzem w windzie - nawet na nie nie zwrócił uwagi. Jak by nie istniały. Zresztą ludzie dla niego nie istnieją poza oczywiście tym który ma smycz."[/SIZE][/FONT]
  12. [CENTER] [/CENTER] [url]http://img594.imageshack.us/i/buttonfundacjaa.jpg/[/url] [SIZE=3][COLOR=Black][SIZE=4][B]Fundacja Pomocy Rottweilerom Rottka[/B][/SIZE] powstała z miłości do rottweilerów, tej szczególnej rasy, kiedyś tak modnej, dzisiaj niezasłużenie cieszącej się złą sławą. [/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [SIZE=3][COLOR=Black] [B]Początki działalności[/B] Rottki sięgają 2004r., od roku 2008 jesteśmy fundacją. Mamy na swoim koncie ok. [B]400 przeprowadzonych adopcji[/B] - [B]rocznie[/B] liczba ta sięga [B]ponad 100 psów[/B]. [/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [SIZE=3][COLOR=Black] [B]Działalność[/B] fundacji polega na ułatwianiu psom [B] powrotu do życia w godnych warunkach[/B]. Często potrzebne jest [B]leczenie[/B], czasami - [B]resocjalizacja[/B]. [/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [SIZE=3][COLOR=Black] Psy zabierane są ze schronisk, [/COLOR][/SIZE][SIZE=3][COLOR=Black]z interwencji lub wprost [/COLOR][/SIZE][SIZE=3][COLOR=Black]z ulicy i umieszczane w domach zastępczych lub hotelach. [B]Tymczasowi opiekunowie[/B] zbierają informacje o psie, o jego nawykach i charakterze. [/COLOR][/SIZE][SIZE=3][COLOR=Black]Dzięki tym obserwacjom [B]możemy zaproponować psa do adopcji właściwym opiekunom[/B].[/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [LEFT][SIZE=3][COLOR=Black]Dzięki temu, że nasze [B]rottweilery mieszkają tymczasowo w naszych domach[/B], obserwujemy je i [B]poznajemy ich charaktery[/B]. Potrafimy polecić takie, które są łagodne, rodzinne, kochają dzieci, jak również te, które nadają się do pilnowania posesji.[/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [/LEFT] [SIZE=3][COLOR=#ffffff][COLOR=Black][B]Nasze psy są[/B] rodowodowe i bez metryki, młode i te trochę starsze, [B]zdrowe lub zdiagnozowane[/B], [B]z kompletem szczepień[/B], [B]wysterylizowane/ wykastrowane[/B].[/COLOR][/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [LEFT] [SIZE=3] [/SIZE] [/LEFT] [CENTER][SIZE=4][COLOR=Black][B]Każdy z nich rozpaczliwie szuka domu i kochającej rodziny - odwdzięczy się bezgranicznym oddaniem, wiernością i miłością.[/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [/CENTER] [SIZE=3] [/SIZE] [SIZE=3][COLOR=Black]Oczywiście [B]rottweiler nie jest psem dla każdego[/B]. [B]Potrzebuje uczucia, troski, uwagi i rozsądku właściciela.[/B][/COLOR][/SIZE][SIZE=3] [/SIZE] [SIZE=3][COLOR=Black] Okazuje się, że nie tak łatwo sprostać tym wymaganiom. Dlatego, [B]dla dobra psa i nowych właścicieli, oddajemy nasze rottweilery tylko we właściwe ręce, po podpisaniu umowy adopcyjnej.[/B] Adoptujący wyraża ponadto zgodę na [B]wizytę przed- i poadopcyjną[/B]. [/COLOR][/SIZE][CENTER][B][SIZE=3][COLOR=Black]____________________________________________________[/COLOR][/SIZE][/B] [/CENTER] [SIZE=3][COLOR=Black] W tym temacie prezentowane będą sylwetki [B]naszych psów[/B] [B]czekających na adopcję[/B]. Pojawią się też [B]linki do naszych bazarków i aukcji Allegro[/B], z których [B]pieniądze zasilą nasze konto[/B]. Obecnie [B]pod opieką mamy kilkanaście psów[/B], [B]kolejne czekają w kolejce po pomoc[/B], a [B]konto świeci pustkami... [/B][/COLOR][/SIZE][CENTER][SIZE=3][COLOR=Black][B][U]Bez pomocy Ludzi o Wielkich Sercach sami niewiele zdziałamy.[/U][/B][/COLOR][/SIZE] [SIZE=5][COLOR=Black][B]Strona www Fundacji:[/B][/COLOR] [/SIZE][SIZE=5][COLOR=Black][B][URL="http://www.rottka.org"]www.rottka.org[/URL][/B][/COLOR] [/SIZE][SIZE=5][COLOR=Black][B]Losy psów można śledzić na forum:[/B][/COLOR] [/SIZE][SIZE=5][COLOR=Black][B][URL="http://www.forumrottweiler.vot.pl"]www.forumrottweiler.vot.pl[/URL][/B][/COLOR][/SIZE] [CENTER][B][SIZE=3][COLOR=Black]____________________________________________________[/COLOR][/SIZE][/B] [/CENTER] [SIZE=3][COLOR=Black] [SIZE=5][B]CZEGO NAM POTRZEBA?[/B][/SIZE] [SIZE=4]- przede wszystkim, kochających domów stałych dla naszych psów :) - Domów Tymczasowych, żebyśmy mogli pomóc jak największej liczbie biedaków - pomocy przy ogłaszaniu naszych psów - wsparcia finansowego - darowizn, które można sprzedać na bazarku lub Allegro[/SIZE] [/COLOR][/SIZE][COLOR=Red][B][SIZE=6]Fundacja Rottka BZ WBK 32109016650000000109278868[/SIZE][/B][/COLOR] [SIZE=5][B]KONTAKT[/B][/SIZE] [SIZE=5][B]AGNIESZKA PAWLICKA[/B] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] 602 15 99 15 [B]Marta Grabowska[/B] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/SIZE] [SIZE=5]502 126 046[/SIZE] [/CENTER]
  13. Nie wiem, gdzie zgłosić się z takim pytaniem, więc piszę tutaj. Bywa może ktoś w Chrcynnie? Byłam ostatnio po fundacyjną rottkę i wpadł mi w oko psiak. Taki niepodobny do niczego, malutki, pies, ok. 2 lat, biało-czarny, w ciapki. Latał po wybiegu, zaraz jak się wchodzi na teren właściwego schroniska. Coś mi się w nim strasznie podobało, niestety, nie mogłam zabrać, raz już zrobiłam taki numer, przez kilka dni miałam w domu szczeniaka, ale wymęczyliśmy się z naszymi dwoma psami, strasznie są zazdrosne. Z kolei u rodziny mam husky na DT. Psiak chodzi mi po głowie strasznie. Dyrektorka obiecała podesłać mi zdjęcia, mam nadzieję, że nie zapomni. Może ktoś z dogomaniaków bywa w tym schronie i mógłby zrobić psiakowi jakieś fotki? Popytałabym po krewnych i znajomych, może gdzieś udałoby się mikrusa wcisnąć... Jest malutki, może ktoś go wcześniej adoptuje, ale jeśli nie, to szkoda żeby się tam zmarnował zapomniany. Byli państwo, wstępnie go oglądali, ale pan kręcił nosem, że nijaki. :mad: Ślicznie proszę, jeśli ktoś mieszka w okolicy albo zagląda do schroniska, pomóżcie proszę ze zdjęciami mikrusa... :modla:
  14. Przypomnę jeszcze przy okazji te dwie panienki, bo to od nich się wszystko zaczęło. :) [URL=http://img822.imageshack.us/i/111xj.jpg/][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/6013/111xj.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img697.imageshack.us/i/dsc00614e.jpg/][IMG]http://img697.imageshack.us/img697/9568/dsc00614e.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img715.imageshack.us/i/dsc00619y.jpg/][IMG]http://img715.imageshack.us/img715/9468/dsc00619y.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img651.imageshack.us/i/dsc00620v.jpg/][IMG]http://img651.imageshack.us/img651/4859/dsc00620v.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img409.imageshack.us/i/dsc00622g.jpg/][IMG]http://img409.imageshack.us/img409/4069/dsc00622g.th.jpg[/IMG][/URL] Sunie zabrałyśmy z koleżanką bodajże 04.07, mixy labradorka. Mniejsza mieszka u koleżanki, ze starym podhalanem-środkowoazjatą, zabranym przed laty z Palucha. Zjada puszki kotom, pływa w baseniku dzieci, "wyprowadza" staruszka na spacer, wieszając się na jego smyczy. ;) Kawa, większa, ma nowy domek na Pradze, adoptowali ją państwo, którzy wcześniej mieli amstaffa. Niestety, zginął bez wieści, rok szukali, nie odnalazł się, córka namawiała ich na labradora - no i przypadkiem natknęli się na Kawę. Małej tam dobrze, śpi sobie na... półce stolika od kawy. :D Obżera miśki, bawi się z wnuczką pani, jeździ na działkę. Tylko martwi mnie, że straszny z niej zbój, jak się oswoiła, zaczęła się jeżyć do psów, podobno tylko wybrane - i paradoksalnie duże - lubi, ale do reszty pyszczy od razu... Może to wina tego, że coś ją kiedyś dziabnęło, miała starą rankę na głowie jak ją zabierałam. A z kolei ta młoda dama pojechała do pani z forum haszczaków, miał być tymczas, zostaje na stałe! :D [URL=http://img51.imageshack.us/i/immag010z.jpg/][IMG]http://img51.imageshack.us/img51/6143/immag010z.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img256.imageshack.us/i/timmag005204.jpg/][IMG]http://img256.imageshack.us/img256/484/timmag005204.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img686.imageshack.us/i/timmag009154.jpg/][IMG]http://img686.imageshack.us/img686/5254/timmag009154.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img534.imageshack.us/i/timmag009173.jpg/][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/6574/timmag009173.th.jpg[/IMG][/URL]
  15. [quote name='AGA35']chiałam bardzo bardzo serdecznie podziękować dziewczynom za bardzo zorganizowaną akcję z rudą sunią .BYŁO KRÓTKO , ZWIĘŻLIE I NA TEMAT!!!!! REWELACJA. POLECAMY SIĘ NA PRZYSZŁOŚĆ !![/QUOTE] Zaglądnęłam właśnie - i to ja chciałabym jeszcze raz podziękować za poświęcony czas i pomoc. :) Ruda, nazwana Kessą, jest przepięknym psem, nie tylko z wyglądu - nie jestem w stanie zrozumieć, kto przy zdrowych zmysłach pozbywa się takiego cacka... :niewiem: Nigdy nie planowałam husky, zupełnie przypadkiem trafiłam w Klembowie na sunię znalezioną przez nasze dziewczyny i nie mogłabym przejść obok niej obojętnie... Siedzi teraz w domu z rodziną i rozkochuje w sobie wszystkich. :p Zachwycają się nią krewni, wszystkie starsze cioteczki-kociary, przechodnie i sąsiedzi. :lol: Mama zaczyna przebąkiwać, że może by tak wujek zgodził się zostawić ją sobie na stałe - ale nie chcę tego robić bo wiem, że nie zapewnię jej tego, co najlepsze. :( Powinna mieć aktywnego właściciela - ogród, choćby i największy, to trochę mało. Więc szukam jej domu przez Husky Adopcje, niech ktoś zapewni suni takie warunki, na jakie zasługuje. :loveu: Póki co, jest rozpieszczana za wszystkie czasy. ;) Przychodzi rano wycałować na dzień dobry, jeśli jedzenie, to tylko mięsko, suchym gardzi, zjada za to wszystkie psie ciasteczka. ;) Umie siadać, daje łapę, rozumie nawet, kiedy domagam się prawej nie lewej. ;) Nie brudzi w domu, jest cicha, śpi sobie albo szaleje po ogrodzie. Miśka zamordowała, dostała pleciona obręcz z piłką - piłka też już "nie żyje". ;) Ledwie wyjechałam, a ona podobno już zadomowiła się na fotelu, rodzina spuściła z tonu. :D Z upodobaniem poluje na koty - bez agresji, ale widać, że to pies z silnym instynktem, charakterystycznym dla rasy, bo straszną radochę sprawia jej chodzenie po śladach. Zagoniła ostatnio burasa-przybłędę na orzech i czekała, że pochwalę ją, że mi go wystawiła. Ochrzaniłam ją, kot zwiał, była niepocieszona. :lol: Cudo nie pies. :loveu: Zresztą, podsyłam filmik. ;) [url]http://www.youtube.com/watch?v=f-ysWGWcfAo[/url] AGA35, na pewno skorzystam jeszcze z pomocy, jak się zwolni miejsce po Kesi, będę molestować wujka o Jaśka, straaasznie mi się podoba, ma w sobie to "coś". :iloveyou: No i Laluś mi chodzi po głowie, poszukam po fundacjach, może ktoś by mu pomógł...
  16. [URL=http://img689.imageshack.us/i/dscf2896.jpg/][IMG]http://img689.imageshack.us/img689/1619/dscf2896.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img14.imageshack.us/i/dscf2894b.jpg/][IMG]http://img14.imageshack.us/img14/6388/dscf2894b.th.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img830.imageshack.us/i/dscf2895.jpg/][IMG]http://img830.imageshack.us/img830/3213/dscf2895.th.jpg[/IMG][/URL] Kawa w nowym domku, zdjęcia słabe, bo był już wieczór i lampa się włączała, a Kawa (Kama obecnie) wiercipięta, nie lubi pozować. ;) Zadomowiła się, łobuzuje, próbuje włazić do łóżka, co wieczór sprawdza, na ile może sobie pozwolić - co z tego, że wczoraj ją wyrzucili, skoro dziś jest nowy dzień, a nuż się uda... ;) Ma maskotki do męczenia, lubi spać na dolnej półce stolika od kawy, aportuje, podgryza. Lubi bawić się z wnuczką pani, ganiają razem po mieszkaniu, a z synem jeździ na działkę. Martwi mnie tylko, że łobuzica pyszczy do innych psów... U mnie nie okazywała entuzjazmu, ale z małymi się bawiła, duże ostatecznie tolerowała, a pyszczyła tylko z daleka. Teraz podobno cała się jeży i robi awantury nawet z odległości... Wyjątek robi dla znajomego wilczura, ogólnie paradoksalnie częściej potrafi dogadać się z dużymi psami niż z drobiazgiem, chociaż do amstaffów startuje dzielnie. :P Trzeba ją tego oduczyć, bo jak dorośnie, będzie niefajnie. Zawiozłam jej adresatkę, na dniach trzeba ją odrobaczyć i zaszczepić. Niewiele przybrała na wadze, ale nie jest już tak strasznie chuda. Śliczny mały zbój. :)
  17. [URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=1153757474[/URL] - Allegro z cegiełkami dla Marsa Jeśli jest taka możliwość, wklejcie może ten link do pierwszego wpisu, będzie widoczniejszy.
  18. Nie było mnie kilka dni w domu i nie zdążyłam podzielić się dobrymi wiadomościami. Kawcia (obecnie Kama) jest już w nowym domku! :) Znalazł się zupełnym przypadkiem. Chciałam zostawić ogłoszenia o psiaku do adopcji w osiedlowym sklepie, zainteresowała się nim ekspedientka, marzyło jej się wychowywanie córki zakochanej w zwierzakach razem z psem. Niestety, zaprotestowała chyba teściowa, z którą mieszka. Kawa wpadła za to w oko jej bratowej (ktoś z rodziny w każdym razie, koligacje mogę mylić) i obecnie mieszka już u niej. :) Pani bardzo rozsądna, rozmawiałyśmy ponad godzinę, wypytywała dokładnie o historię i zwyczaje suni, żeby jak najlepiej ją poznać. Miała przygarniętego amstaffa, odżywili, ukochali psa po przejściach, niestety niedawno odszedł. Nie planowali szybko mieć kolejnego psa, ale trafili na Kawę no i się zakochali. Kawa będzie odżywiana Puriną, tak jak zaleciła wetka - państwo tak odżywili sobie amstaffa. Nauczyła się już podstaw czystości, sporadycznie tylko załatwia się w domu. Rozrabia podobno, na spacerach trzyma się swoich państwa. Pani jest bardzo zadowolona, myślę że sunia też. :) Mają jeszcze 15-letnią córkę, wiec jak wróci z wakacji, Kawa będzie miała towarzystwo do zabawy. W poniedziałek umówiłyśmy się na wspólną wizytę w lecznicy, przerejestrujemy kartę psa, trzeba ją odrobaczyć, dowiemy się przy okazji o chip. Oby teraz już życie Kawci wyglądało tylko coraz lepiej. :)
  19. Kawcia ciągnie do ludzi, chce bawić się z dziećmi, innych psów się obawia, z tymi spokojniejszymi się wita. Lubi wodę, ciągnie ją do wanny. ;) Ma też jakiś pociąg do samochodów, interesuje ją człowiek w blaszanej puszce. ;) Przychodzi się przytulić, śpi pod nogami, nawet do łazienki próbuje się za mną wpychać. Zaprzyjaźnia się z szynszylem, obwąchują się przez kraty. Komu taką śliczną sunię...? :loveu:
  20. Podnoszę. Nikt nie szuka ślicznego szczeniaka...? :( Kawa naprzykrzała się dziś dożycy, myślałam, że się zaprzyjaźnią, ale mała jest zbyt ruchliwa dla staruszki, mało brakowało, a oberwałaby. Dalej musi siedzieć odizolowana w pokoju. :(
  21. [B]4-miesięczna sunia[/B], Kawa, podobna do [B]czarnego labradora[/B], [B]pilnie szuka domu[/B]. Zabrałam ją w niedzielę ze schroniska, żyła w strasznych warunkach. Znajomi zabrali jej siostrę, nie miałam sumienia jej zostawić... :-( Adopcje psów w tym schronisku to ok. 5 psów miesięcznie, i to na pewno nie w wakacje. Kawa żyła z siostrą w malutkiej klatce, zostałaby całkiem sama... :-( Mam w domu dwa psy, z czego jeden to ciapowata, nieuważna dożyca, a drugi mały stary zazdrosny furiat. Rodzina w rozjazdach, tata przed operacją na oczy, psina nie może u nas długo zostać. Staruszka głupieje izolowana od pokoi, boję się, że wymyśli w końcu jak spuścić małej łomot, a stąd blisko do interwencji dożycy, która jej broni, co byłoby tragiczne w skutkach... [B]Pilnie szukam jej dobrego domu [/B]albo choć[B] DT [/B]na jakiś czas. Z nowym właścicielem będę chciała podpisać [B]umowę adopcyjną[/B]. Za pół roku obowiązkowo [B]sterylizacja[/B]. Kawa najlepiej czułaby się w domu [B]ze starszymi dziećmi[/B] [B]lub spokojnym psem[/B], jest bardzo towarzyska, źle się czuje sama. Wszystkie ważne informacje zamieszczam poniżej. Kawa przebywa w [B]Warszawie[/B], kontakt do mnie: [B]Agnieszka, [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], tel. 602 654 651 Proszę, proszę, proszę - pomóżcie mi i Kawie znaleźć dla niej dobry domek albo przynajmniej DT na czas poszukiwań... [/B][B] [URL="http://img84.imageshack.us/i/dsc00614z.jpg/"][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/1666/dsc00614z.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img413.imageshack.us/i/dsc00615m.jpg/"][IMG]http://img413.imageshack.us/img413/9227/dsc00615m.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img695.imageshack.us/i/dsc00616cm.jpg/"][IMG]http://img695.imageshack.us/img695/339/dsc00616cm.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img695.imageshack.us/i/dsc00617ot.jpg/"][IMG]http://img695.imageshack.us/img695/2531/dsc00617ot.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img810.imageshack.us/i/dsc00618z.jpg/"][IMG]http://img810.imageshack.us/img810/6807/dsc00618z.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img809.imageshack.us/i/dsc00619n.jpg/"][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/7601/dsc00619n.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img194.imageshack.us/i/dsc00620oy.jpg/"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/3771/dsc00620oy.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img818.imageshack.us/i/dsc00621.jpg/"][IMG]http://img818.imageshack.us/img818/596/dsc00621.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img704.imageshack.us/i/dsc00622v.jpg/"][IMG]http://img704.imageshack.us/img704/4990/dsc00622v.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img685.imageshack.us/i/dsc00623k.jpg/"][IMG]http://img685.imageshack.us/img685/5638/dsc00623k.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img85.imageshack.us/i/dsc00624ml.jpg/"][IMG]http://img85.imageshack.us/img85/8497/dsc00624ml.th.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img706.imageshack.us/i/dsc00625qm.jpg/"][IMG]http://img706.imageshack.us/img706/874/dsc00625qm.th.jpg[/IMG][/URL] [/B]a) [B]wiek:[/B] 4 miesiące (data urodzenia wpisana w książeczce w schronisku to 01.03.2010, ale raczej nie jest dokładna co do dnia, zakładam, że sunia trafiła tam już jako mały szczeniak) b) [B]stan zdrowia:[/B] Sunia była szczepiona w schronisku, za 2 tyg. potrzebne jest dodatkowe odrobaczenie, za 3 tyg. doszczepianie; stan psiaka jest dobry, ma ładną sierść, uszy, aż dziwne biorąc pod uwagę, skąd jest zabrana. Jest wychudzona, weterynarz założył, że była mocno zarobaczona i to dlatego. Trzeba karmić Puriną albo Eukanubą, czymś z górnej półki, żeby maksymalnie ją odżywić. Miała zapalenie spojówek, stąd wyłysienia wokół oczu, ale to przeszłość, teraz jest już ok. Waży 8kg, zabezpieczyłam ją na kleszcze. Nie ma biegunki, załatwia się normalnie. Kupiłam jej karmę, którą polecił mi pan w sklepie - 60zł za paczkę na ok. tydzień. :crazyeye: Chcę ją tak odżywiać ok. 2-3 tyg., jeśli uzbieram pieniądze, później przestawić na Purinę. Mam nadzieję, że do tego czasu psiak znajdzie już dom - karmę oddam razem z nią. c) [B]rodowód, nr tatuażu:[/B] brak, sunia ze schroniska d) [B]chip:[/B] brak e) [B]kastracja / sterylizacja:[/B] za młoda, ale [U]koniecznie[/U] kiedy podrośnie f) [B]zachowanie w domu i podczas transportu:[/B] Podróżowała na trasie Klembów-Warszawa z siostrą. Musiały trochę wcześniej jeść, bo obie zwróciły jedzenie, siusiały też (podróż trwała ok. 1.5 godz. licząc z postojem) i załatwiły się. Poza tym były grzeczne, nie piszczały, nie skakały, leżały albo spacerowały, wyglądały przez okna. Myślę, że gdyby miała pusty żołądek, podróż odbyłaby się bez dodatkowych "atrakcji". Ogólnie do samochodu podchodzi chętnie, zaglądała z ciekawością. W domu jest cicha, szczeka tylko wtedy, kiedy coś ją zaniepokoi, albo np. ktoś gwałtownie otworzy drzwi od korytarza. Noc przesypia, żadnych pisków ani awantur. Śpię w tym samym pokoju, na antresoli, czyli nad psem - nie płacze, kiedy się kładę, nie próbuje ściągnąć mnie na dół, do siebie. Rano czeka już, kiedy wstaję i wtedy już nie chce, żebym spała, jazgotu nie ma, ale popisukje. Chodzi za mną krok w krok, nie lubi kiedy wychodzę z pokoju i zamykam jej drzwi przed nosem, ale się nie awanturuje. Jak wracam, siedzi pod drzwiami i patrzy, czy coś dla niej mam. Ma swoją ulubioną zabawkę, drewnianą piłkę z dzwonkiem, taką dla fretek. Goni za nią, aportuje, na spacerze też. Kupiłam jej kość sznurkową, ale mniej to ją interesuje - woli stare skórzane kapcie. Bawi się gazetami, walczy z mopem i rwie torebki reklamowe, kiedy przy niej sprzątam. Kiedy się znudzi, idzie spać. Ma kocyk ale raczej rzadko na nim śpi, chyba, że położę go przy swoich nogach. Śpi przy mnie, albo kładzie się wyciągnięta gdzieś na podłodze. Mieszka w pokoju, gdzie stoi woliera z szynszylami - pies sąsiadów wył do nich niesamowicie, ona się nie interesuje. Czasem podejdzie i popatrzy, ale szybko się nudzi. Jak to szczeniak, próbuje swoje zęby na meblach, smakują jej nogi drewnianego stołka - ogólnie ma jakąś słabość do drewna. Ew. plastiku, ale to rzadziej. Zostawiona sama w pokoju na krótki czas nie niszczy, czeka na mnie. Na dłużej sama nie zostawała. Sporo pije, jest niesamowicie żarłoczna - karmię ją w kilku małych porcjach, żeby nie przesadzić po schroniskowej diecie. Niestety, załatwia się w domu. Całe życie sikała pod siebie w kojcu, więc nie widzi potrzeby, żeby coś zmieniać. Może spacerować nawet 3 godziny, wtedy z potrzeby zrobi kupkę, ale wysika się i tak po powrocie do domu. Nawet w trakcie sikania nie da się jej wynieść, bo przeczeka, wróci i pójdzie w kąt... Na spacerach chodzi w kółko, plącze się pod nogami, wszystko zwęsza. To trochę moja wina, nie miałam wiele kontaktu ze szczeniakami i nie bardzo wiem, jak ją na smyczy ograniczać, ale nie na siłę... Z moim kolegą szła grzecznie. Jest ciekawska. Zaczepia ludzi, ot, żeby ją pogłaskali. Inne psy ignoruje, obserwuje z daleka, nie jest typem narzucającego się zawadiaki. Nagłe dźwięki, typu pogotowie, zaciekawiają ją, ale raczej nie straszą. Panicznie za to boi się windy, która mało przyjemnie startuje i staje z głośnym trzaskiem metalu. Woli zasuwać 5 pięter po schodach, moja siostra pokazała jej tą drogę i teraz już o windzie nie ma mowy, leci do schodów. Obrożę zaakceptowała od razu, nie walczy z nią, nie ściąga. Smycz jej nie przeszkadza, nie ciągnie, trzyma się blisko mnie, okrąża, pilnuje się moich nóg. Jest naprawdę fajnym psiakiem do mieszkania, kiedy oducz się ją szczenięcego sikania. g) [B]posłuszeństwo[/B] Skacze i chce się bawić, uparcie domaga się jedzenia, próbuje wyrywać różne rzeczy (np. ubrania czy reklamówki) - ignoruję ją wtedy, odsuwam się poza jej zasięg. Uspokaja się wtedy. W zabawie potrafi ukłuć swoimi szczenięcymi szpilkami, staram się więc oduczać ją tego zachowania. W porównaniu do szczeniaka beagla, którego kiedyś mieliśmy na przechowaniu, jest niemal ideałem. Dziś kolega udowadniał mi, że nie mam podejścia do wychowywania szczeniąt - prowadził ją na smyczy i szła dużo lepiej niż przy mnie - ja po prostu boję się, że przesadzę ze stanowczością, wolę znosić jej plątanie się chwilowo. [B]h) stosunek do innych zwierząt[/B] W domu są szynszyle, nie szczeka na nie, ignoruje. Kiedy hałasują karuzelą, podchodzi i ogląda, ale nie wykazuje specjalnego zainteresowania, nie próbuje dostać się do klatki, nie wydaje pisków ani innych dźwięków. Od moich psów trzymam ją z daleka, spotkały się na spacerze - dożycy się bała, nie lubi, kiedy wielki pies podbiega do niej gwałtownie i wpycha się z nosem, widać, że jest mocno niepewna - nie kładzie się na plecy, zamiera w bezruchu, kuli ogon, strzyże uszami. Do mniejszych psów podchodzi spokojnie, obwąchują się. Duże i spokojne zresztą też. Kiedy zbyt radośnie zaczepiał ją labrador, naszczekała na niego, ale nie warczy ani nie gryzie. W domu podobno raz naszczekała na dożycę i ta uciekła. :lol: Interesują ją inne psy na spacerze, ale sama się nie naprasza, nie podchodzi, czeka na ich ruch. Nie wykazuje agresji. Kiedy dłużej staję obok jakiegoś psa, który nie ma ochoty do niej podejść, nie interesuje się nim zupełnie. Myślę, że towarzystwo drugiego psa dobrze by jej zrobiło - nauczyłaby się bawić i nie byłaby sama. [B]i) stosunek do dzieci[/B] Na spacerze zaczepia ludzi, wybiera młode małżeństwa, ma jakieś takie upodobanie. ;) Lubi, kiedy się nią zachwycają i głaszczą, ale nie skacze czy nie okazuje jakiegoś szału radości. Po prostu plącze się pod nogami, aż ktoś zwróci na nią uwagę, pochyli się i pogłaszcze. Pomacha ogonem i na tym kończy się jej zaangażowanie. Później ma ochotę odprowadzać tych ludzi, odwraca się za nimi, kiedy odchodzą. (Jakby wiedziała, że jest do adopcji :-() Do dzieci ma taki sam stosunek, nie różnicuje - mały czy duży człowiek. Zatrzymała się przy niej kobieta z wózkiem, zachęciła synka, żeby pogłaskał psa, więc mała wsadziła nos do wózka i wylizała mu nóżki. Kiedy się rozhasa, może jednak zadrasnąć czy drapnąć malucha, kiedy skacze i podgryza, jak to szczeniak, lepiej więc, żeby dziecko było w wieku min. podstawówki i wiedziało jak bawić się z psem. Nie znaczy to, że z młodszym się nie dogada. Jest bardzo energiczna, więc młode towarzystwo na pewno jej nie zaszkodzi, miałaby z kim ganiać za piłeczką. [B]j) miejsce pobytu psa:[/B] Warszawa, Centrum [B]k) dane kontaktowe:[/B] Agnieszka, 602 654 651 [I](To, że chcę jak najszybciej znaleźć Kawie dom nie znaczy, że oddam ją gdziekolwiek, byle oddać. Chcę mieć pewność, że pies będzie miał godne życie i nie wróci za kilka miesięcy czy lat do schroniska, bo np. się znudzi.)[/I]
×
×
  • Create New...