Jump to content
Dogomania

Aneta220978

Members
  • Posts

    1094
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Aneta220978

  1. [quote name='Chefrenek']Jak czytam niektóre wywody Paniuś co to nie odróżniają Cavaliera od King Charles'a to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Już pomijam fakt, że daje się psy w prezencie osobie nie mającej o rasie żadnego pojęcia... ps. Kavala jestem pewna że Twój golden też powstał z kilku psów - tak powstają rasy.[/QUOTE] Zdarza się niestety, nie ja o tym decydowałam....A jak juz go dostałam to co miałam go wyrzucić na ulicę , bo nie znam się na rasie . Nie bądz śmieszna....Im dłużej jestem na dogmanii tym bardziej przekonuję się, że niektóre osoby pojawiaja się żeby tylko dogryzac innym albo się kłócić... Jestem laikiem nie znam się na rasie i mam Cavaliera dbam o niego bardziej niż o siebie i kocham a to chyba najważniejsze .. Ma robione wszystkie badania, a że jestem panikara to nawet z katarem pędzę do weterynarza ....
  2. [quote name='behemotka']Możesz sprecyzować, co masz na myśli? W sensie czy dojdzie do kopulacji i zapłodnienia? Nie widzę przeciwwskazań. To chyba do mnie było ;) W przypadku psów rodowodowych chyba z grubsza wiadomo, co niosą? Więc można wprowadzić psa zupełnie innej rasy. Można również użyć mieszańca albo kundla - bo problem polega na tym, że przy dzisiejszym stanie zdrowia wspomnianych dopiero co spanieli, mopsów albo buldogów niespodzianka genetyczna (nikt nie wie, co pies niesie) jest i tak dużo bezpieczniejsza niż gwiazdy ringów... Przepraszam, ale turlam się ze śmiechu :lol: Całą [U]istotą pracy[/U] hodowcy jest właśnie interwencja w genetykę.[/QUOTE] Mam swoje zdanie a ty się turlaj dalej może ci coś z tego turlania wyjdzie...
  3. Jestem przeciwna jakimkolwiek interwencjom hodowców w genetykę...
  4. Ja mam Cavalier King Charles Spaniela i na razie odpukać zdrowie nie szwankuje ale nawet jak coś by było nie tak to będziemy walczyć, bo kocham go najbardziej na świecie...Dostałam go w prezencie więc nie miałam za bardzo wyboru, dopiero póznej dowiedziałam się o chorobach na które moga te psiaki zachorowac... A wszystkich hodowców którzy dla zysku majstrują w genetyce powiesiłabym na suchej gałezi....
  5. [quote name='behemotka']Nie podejmuję się wypowiadać z całkowitą pewnością, bo nigdy tego tematu nie zgłębiałam (po prostu nie planowałam zakupu rasowca). Ale myślę, że przede wszystkim rasy stosunkowo rzadkie, które jeszcze nie zdobyły światowej popularności, I zarazem typowo użytkowe. Buhund norweski, elkhund, karelczyk, shikoku, płochacz holenderski, owczarek chorwacki, podengo, aidi, norweski lundehund, mudi - takie byłyby moje typy. Mogę się mylić oczywiście, to raczej hipoteza niż teza ;) A spora część hodowców nie rozmnaża przypadkiem chętnie haszczaków niebieskookich? Gen niebieskiego oka nie jest skorelowany ze skłonnością do katarakty i innych chorób oczu? Oj, dramatyzujesz strasznie ;-). Husky wcale jeszcze nie mają tak źle (zwłaszcza w porównaniu z rasami, które wymieniłam, TE są dopiero wypaczone). Nie dąży się na razie do kalectwa, problemów z oddychaniem, stawami, sercem, skórą... Nie mam też pojęcia, co masz na myśli przez "fatalne futro" albo "szczura". Że pies drobny, że krótkowłosy? Ja wiem, że to przeinaczenie konceptu husky, ale zdrowia jakoś specjalnie nie krzywdzi ;-) Część spanieli jest BARDZO chorowita - [COLOR="black"]choćby cavaliery i king charles spaniel[/COLOR]e. A opisy w rodzaju "nie należy do bardzo chorych" (pomyślane jako zaleta, jak mniemam) moim zdaniem w ogóle nie powinny gościć w słowniku porządnego hodowcy. Ano właśnie. Niektórzy hodowcy nawet beztrosko przyznają, że w ich ukochanej rasie większość populacji to zwierzęta chore lub nosiciele. I zamiast dążyć do wprowadzenia do hodowli psów [U]całkowicie[/U] zdrowych, nie będących nosicielami - jeśli trzeba, to i z innej rasy, czemu nie - po prostu rozmnażają takie. Albo spokrewnione, następny genialny pomysł.[/QUOTE] Cavalier i King Charles Spaniel to ta sama rasa...
  6. [quote name='asiek.l-g']na konto inki wpłynęło 50 zł od Joanny, nie wiem czy to jest ta stała deklaracja o której wspomniała mona132, marzeniem mym jest aby to była stala deklarcja.[/QUOTE] Inka dziękuje.. Też chciałabym, żeby to była stała deklaracja, mniej by brakowało....
  7. [quote name='ciemnaczekolada']Kobiety! W temacie na 1 stronie napisałyście, że brakuje Wam 35 złotych, a nie 135 ... ;-) Nie mogę znaleźć waszego wydarzenia na FB ... oj, ślepa ja.[/QUOTE] Tytuł wątku jest już zmieniony...Niestety ostatnio jestem trochę rzadziej na dogo:-(
  8. [quote name='ciemnaczekolada']Kuuuuurde, nie mogłam się zalogować na forum nooo ! ;-)) Hej, tu Patrycja Skowron z Facebook'a. Przed chwilą przeczytałam o sunieczce i prawdę powiedziawszy się poryczałam ... Piszę w sprawie deklaracji. Nie jestem pewna, czy mogłabym dać całe 35 złotych co miesiąc, ale może znalazłaby się jeszcze jedna osoba do pomocy i podzielilibyśmy się na pół :) ? Bardzo chcę pomóc ...[/QUOTE] Dziękujemy za chęć pomocy.. Inka bardzo jej potrzebuje.. Brakuje nam 135 złotych deklaracji:-(.. Nie możemy pozwolić na powrót Inki do schroniska:-(..Zastanów się ile będziesz w stanie zadeklarować.. I pamietaj nawet 5 złotych to duzo dla Inki...
  9. Hej nie ma nikogo?????Cioteczki która z was zrobiłaby ogłoszenia dla Ineczki??? Przypominam, ze nie mamy za dużo czasu:-(.. Może zdażyć się tak, że Inka wróci do schronu:-(
  10. [quote name='asiek.l-g']a co tu taka cisza, co u Ineczki słychac? a na zdjeciach moze nam sie pannica pokaże.[/QUOTE] Dołączam się... Z niecierpliwością czekamy na zdjęcia....
  11. Czekamy na wieści i mamy nadzieję, że w końcu się doczekamy...
  12. Podczytywałam wątek Uranka i raezm z Wami cieszyłam się, że znalazł dom a teraz smutno mi... Ludziom którzy dali mu dom, mówili że go kochają zabrakło wytrwałości albo po prostu miłości żeby dać mu szansę.. Sama mam psiaka który jest u mnie od szczeniaka i dalej nie lubi sam zostawać w domu, wyje, drapie w drzwi a niestety tu gdzie mieszkam nie mogę się zwrócić do nikogo o pomoc... I chociaz współlokatorka czasami ma dość rannego wstawania i chociaż zeżarł mi pół drzwi o innych rzeczach nie wspominam ani przez ułamek sekundy nie myslałam żeby go po prostu komuś oddać, bo zwierzę to nie rzecz, ma uczucia ....Decydujać się na psiaka decydujesz się poświęcić mu czas do końca jego dni, jeżeli nie stać Cie na to zrezygnuj oszczędzisz cierpienia nie sobie ale zwierzakowi:-(...Urankowi życzę żeby znalazł dom przede wszystkim dom odpowiedzialny który nie tylko go pokocha ale wytrwa z nim w trudnych chwilach....
×
×
  • Create New...