Jump to content
Dogomania

runo014

Members
  • Posts

    34
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by runo014

  1. To moje psiaki :

    amstaff Ares:

    4b44902027.jpeg

    i mieszaniec Runo :

    945cc7071d.jpeg

    ba7c852850.jpeg

  2. szkoda :( jesli do czasu gdy będzie wiadomo czy dogaduje sie z pieskami nie zaadoptuje innego psiaka to nadal będę czekać na Marsa. Mam nadzieje że w końcu uda się wyciągnąć psiaki z tego schroniska z boksów... bo bez tego trudno dowiedzieć się o nich czegoś więcej... i trudniej znaleźć im domki... bo nie wspomnę że ruchu to nieźle im brakuje...:(
  3. [quote name='Kana']Zwlaszcza że macie już jednego psa. Owczarka domniemam? Więc trzeba tutaj szczególnie zwrócić uwagę czy nie lepiej adoptować suczki jeżeli wasz psiak to pies.[/QUOTE] zdaje sobie sprawe, dlatego szukam pieska który dogada się z naszym, nasz piesek wygląda na owczarka ale jest znacznie mniejszy, wielkości amstaffka właśnie ;) także i suczka moze być, ale sterylizowana
  4. [quote name='agaga21']gdzie mieszkasz, bo znalazłam 2 przysietnice. rozumiem, że szukasz psa do domu, nie do budy? czy teren macie dobrze ogrodzony? czy w domu są dzieci(jeśli tak to by trzeba było sprawdzić jak pies reaguje), koty? może conceited się pojawi i powie czy wiadomo jak mars na psy reaguje.[/QUOTE] ja mieszkam w tej na Podkarpaciu dlatego jeszcze muszę tylko skombinować transport... piesek ma mieszkać w domu oczywiście, mój pies bardzo lubi inne psy więc z jego strony nie było by problemu, z wszystkimi jakie do tej pory miałam się dogadywał. Najmłodsze dziecko ma 15 lat i uwielbia psy ;) Niestety nie mamy ogrodzenia, ale codziennie wychodził by na spacery, mamy pięć minut drogi w pola, nawet nie trzeba wychodzić na ulice, takze narazie pewnie tam chodziłabym z nim dopóki nie oswoił by się z nami i otoczeniem, a do ulicy mamy dość daleko... narzie wyprowadzałabym go na 10 metrowej lince zeby gdzies nie uciekł... i własnie chodzi o to żeby dogadał sie z moim psem... jak już będziecie coś wiedzieć na ten temat to piszczcie ...
  5. [quote name='agaga21']fajnie by było gdybyś zaadoptowała jakąś bidę. czy nie przeszkadza ci kastracja i czy zgodziłabyś się na wizytę przedadopcyjną?[/QUOTE] oczywiście, że bym się zgodziła ;) Kastracja również mi nie przeszkadza bo nie planuje rozmnażać pieska, po prostu uwielbiam amstaffki i owczarki ale owczarek za duzy i nie mam dla niego miejsca... planujemy od zawsze drugiego psa i padło na amstaffka ;)
  6. amstaffek był u mnie dwa lata, a przygarnęłam go w wieku 9 miesięcy, na początku był dość agresywny i obszczekiwał i atakował wszystko co się ruszało, ale daliśmy rade ;) jeśli macie jakieś wątpliwości to pytajcie...
  7. poprzednie psy były u mnie tylko dopóki nie znalazłam im nowych właścicieli, bo nie miałam warunków na dwa psy, ale szkoda było zostawić biedaki... teraz amstaffek mieszka z rodziną gdzie z tego co wiem ma dobrze ;) Teraz mieszkam na wsi i moge zaadoptować kolejnego psiaka który już z nami zostanie ;) i przepraszam ale myślałam że o amstaffach też mówi się "staffiki "... mój błąd...
  8. [quote name='conceited']Zal mi go bardzo zwlaszcza, ze wydaje sie byc zaprzeczeniem tego, co ludzie mowia o amstafach. Wyglada bardzo groznie, a jest taki mily.[/QUOTE] o tak, tylko pseudo astki sa bestiami, ale tylko gdy człowiek z nich to zrobi... Miałam przygarniętego staffika i był wspaniałym posłusznym, radosnym psiakiem i jedyna zeczą na jaką szczekał to były koty za oknem ;) a po wyjściu z domu sie z nimi bawił ;) Uwielbiał ludzi i niemiał w sobie agresji a mimo to ludzie się go bali i muwili że ten pies ma morde mordercy...;/ ale niestety taka ludzie zrobili im opinie...:(
  9. biedulek... :( akurat szukam staffika do adopcji. Kocham ta rase i teraz mam duzo wolnego czasu więc mogłabym się pieskiem zająć. Oczywiscie na stałe :) A czy piesek dogaduje się z innymi psami?
  10. owczarek niemiecki Dorado mojego wujka uratował pieska ;) Ogólnie Dorado ma gdzies inne psy on kocha patyki i kamienie i wszystko co można aportować ;) wujek mieszka niedaleko sklepu gdzie często siedza pijoki... kiedys dopali czarnego kundelka podonego do labradora ale z dwa razy mniejszego, zaczęli go bić kopać i jeden zdzielił go butelką, akurat wujek wychodził do pracy a że koło firmy ma duzy ogród to bierze ze sobą zawsze psa. Dorado zawsze jest spokojny ale tego dnia odrazu gdy wujek otworzył drzwi to zamiast iść do auta pobiegł pod sklep i zaczą szczekać wujek pobiegł za nim i w ostatniej chwili go złapał, pies pierwszy raz w zyciu tak zareagował na ludzi , warczał szczekał szczerzył kły, ciekawe co by było jak by go nie trzymał... faceci uciekli a wujek zobaczył że pies cały w krwi, siedzi i opiera się o schody sklepu, Dorado zaczą go lizać i wujek zamiast o pracy pojechał z czarnym pieskiem do weta. Pieskowi założyli szwy i dali jakies środki przeciw bólowe. Pieska przygarneła listonoszka i teraz razem z nia roznosi poczte ;) Ma blizny na głowie do dziś ale jest radosnym psiakiem i do dzis lubi sie z Doradem nawet nieraz wujek wypuszcza Dorada jak idzie listonoszka i razem z listonoszka i Maxem bo takie dostał imie, roznosza poczte po okolicy ;) Jak by nie Doradek pewnie nikt nie zauważył by tego pieska, a tak piesek ma domek;) Kiedyś jeszcze przepędził pijaka który w nocy przyszedł do wujka i chciał pieniądze ale wujek go chciał wyprosic to ten go popchną, Dorado wybiegł na klatke i zaczą szczekac gościu na sam wudok uciekł hehe ;) Ale tez Dorado ma na końce złą rzecz : kiedys otworzył klatke z szynszylami i biedne chciały przednim uciec i spadły z balkonu...:(
  11. ach te psiaki ;D jak im czasem coś strzeli do tych puchatych główek to nie wiadomo śmiać się czy płakać hehe ;) a piesek długo już tak wędruje? Bo jeśli nie to ja bym po prostu go już nie wypuściła samego, brałabym go na długie spacery żeby się wybiegał, potem w domu jakieś zabawy i tak przez pewnie rok i może dał by sobie spokój... może po prostu w domu mu się nudzi...
  12. i oczywiście podpisane i rozesłane do znajomych ;) niech podpisują!
  13. [quote name='Doda_']Petycja podpisana. Dziewczyno, jak mozesz tak mówić? ze krowa to co innego? to też zwierzęta, tez rozumieja i czuja tak jak my ludzie. Krowa nie moze byc towarzyszem człowieka? Moze to trochę smiesznie zabrzmi dla was, ale moze być jak najbardziej. Moj pradziadek miał krowę, tak bardzo byla przywiązana do niego, ze po jego śmierci tez odeszła. Pomyśl nad tym, co napisałas. Tu błagasz o podpisanie petycji bo psy są zabijane w korei, a tam gdzie krowy są święte, mogliby podpisywac petycje o zakaz zabijania krów tutaj. czy to pies, krowa, słon czy myszka - to są ZWIERZĘTA, nie mówi się 'to co innego' jak psy są zabijane, to w szoku jesteście, a jak świnie krowy - to juz nie.. bardzo przykre to sa zwierzeta, takie same, zywe istoty, ktore rozumieja czuja, tak jak my...[/QUOTE] dokładnie. ja kocham wszystkie zwierzęta bez wyjątków i dlatego nie jem mięsa czy to z świnki czy z psa czy z ryby ;) Po prostu szanuje życie innych...
  14. kiedys miałam staffika i nie wiedziałam ze jak sie ze szczeniakiem będe przeciągać i szarpać to będzie miała wade zgryzu i biedak miał, nie przyszło mi to do głowy... przy okazji kochał szarpać smycz jak byl młody i trudno było go tego oduczyć ... ale dla niego przeciąganie zawsze było wielką frajda ;) Ogólnie on zawsze miał coś w pyszczku ;) A to on ;) [IMG]http://img25.imageshack.us/img25/6315/aresww.jpg[/IMG] [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/21183981/20/other/std/328bcf9d3d.jpeg[/IMG] [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/21183981/10/other/std/a99e5a3de8.jpeg[/IMG]
  15. a i dodam że psy znajomych, za wyjątkiem sznaucera Rokiego, którego pani i tak rzadko z nami chodzi na spacery , sa przyjazne w stosunku do innych psów ;) Do tej pory jak przyzwyczajałyśmy pewnego kundelka koleżanki który nie toleruje innych psów to nasze były szczeniakami, a dorosły pies jak wiem raczej szczeniakowi nic nie zrobi, ewentualnie skarci... i psy do dzis są świetnymi kumplami chociaż mój jest już dorosły ;) także jest jakaś nadzieja? ;)
  16. Witam! Planuje przygarnąć kolejnego psa (amstaffa) ze schroniska lub od kogos kto chce się go pozbyć. Mój pies bez prolemu dogaduje się z innymi psami chyba że go atakują, choć nawet w tedy zazwyczaj się poddaje... raczej obawiam się że nowy pies będzie gryzł mojego i że nie polubi się z psami znajomych którzy razem z nami wychodzą na spacery... Czy jest w ogóle możliwość, że pies który do tej pory raczej nie przepadał za innymi psami nagle zacznie się z nimi bawić? Juz nawet nie musi z nimi sie bawić byle ich nie gryzł... Pomóżcie! ;) (sory ale nie znalazłam takiego tematu)
  17. oj wiem co to znaczy jak idzie sie z psem na spacer a tu nagle wybiega jakiś pies i atakuje mojego psiaka...:angryy: pół biedy jak właściciel wyleci i złapie psa, albo jak to jakiś mały pies... gorzej jest jak np tak jak dziś ide z moim psem a tu nagle jakis bernardyno onek wylatuje z warkiem na mojego psa :angryy: niewiedziałam co robic pies 3 razy większy od mojego ... jak nigdy żaden pies od mnie nie dostał to tego zdzieliłam smyczą po łbie ale zaraz jakaś dziewczynka wyleciała i zawołała psa, na szczescie (co mnie zaskoczyło) dziewczynka tylko raz krzykła Dingo! a pies nie zważając nawet na samochody na ulicy przebiegł na druga strone do niej ;) :cool3: potem znowu jakies trzy małe kundelki zaczeły atakowac mojego psa... najpierw ich olewał ale w koncu jeden go charna w tyłek pies sie wkurzył i ledwo go na smyczy utrzymałam jak się rzucił na małego... psy przyganiam to jeszcze na mnie warczą... na szczescie Runo pare razy skoczył w ich strone ze szczekaniem i sie wystraszyły... ale właściciel żaden nawet nie zareagował... raz policja się zainteresowała jak szłam z kolezanką z psami na spacer, a tu z za robu dosłownie chyba z 10 psów za suką gania, przeszłyśmy na druga stronę żeby je ominąć to te za nami... nie wiedziałysmy co zrobić !!:angryy: policja akurat przejeżdżała i przegoniła psy, pytali czy wiemy czyje to psy ale nie wiedziałyśmy... jeden tylko jamnik Max kolegi ale to już nie kablowałyśmy na kumpla...;/ a tego jamnika już od dawna niema bo zgina mu... a te psy już też nie łażą może policja się zajeła...:???: się spisałam:evil_lol: ale u nas baaardzo duzo psów chodzi luzem nawet przy drodze... żeby do sklepu dojść musze trzy takie minąć pod warunkiem, że jakiś akurat się nie napatoczy ... I co z tego że ja swojego pilnuje:shake:
  18. osobiście nie wyobrażam sobie trzymania psa na dworze, a już na pewno nie potrafiłabym jednego w domu a drugiego na dworze trzymać... Wydaje mi się że z psiakiem który cały czas jest z nami w domu łatwiej utrzymać kontakt, choć jesli ten podwórzowy psiak będzie miał zapewnione spacery ( nie ważne jaki wybieg ma koło domu) i odpowiednią opieke to raczej nic nie szkodzi żeby mieszkał na dworze ;) Mój z pewnością woli wylegiwanie na łóżeczku ;) a podwórko to tylko do biegania, zabawy i spacerów ;) Jak ktos już tu powiedział tez uważam że na razie lepiej poczekać z nowym psem , dopóki nie ułoży wszystko się z obecnym psiakiem... trzymam kciuki ;) pozdrawiam ;)
  19. [quote name='badmasi']Tak na wystawie byłam i to nie raz np. ze swoim psem. Na wystawie psy zachowują się zazwyczaj"wystawowo" ponieważ są odpowiednio układane. Mówię raczej o laikach, którzy kupują psy"dla dziecka" i wybierając labradora mogą poczuć się zawiedzeni gdyż oczekują psa bezproblemowego w 100%, żywcem wyjętego z reklamówki a labradory takie nie są.Ja bym nie poleciła labradora człowiekowi, który nie ma pojęcia o psach i nie potrafi ich układać. Jest wiele ras łatwiejszych w wychowaniu tak jak napisałam wcześniej np. owczarki szetlandzkie. Jeśli chodzi o opsy rodowodowe i dzieci to papierom mówię oczywiście zdecydowane"tak" natomiast w tym przypadku to nie wszystko. Dobry hodowca, który zna swoje szczenięta i tylko on może trafnie ocenić czy dane szczenię dobrze będzie sie czuło w towarzystwie małego człowieka. Labrador to rasa w ostatnich latach zdecydowanie przereklamowana co skrupulatnie wykorzystują pseudohodowcy a pseudolabradory zapełniają schroniska. Przygłupiaste labki ciągnące na smyczy swoich właścicieli i taranujące inne psy to niestety dosyć powszechny widok na ulicy warszawy. czas odmitologizować przesłodzonego labradora.[/QUOTE] ja się zgadzam ;)
  20. runo014

    Zazdrość

    mój piesek też był kiedyś zazdrośnikiem ale mu przeszło ;) poprostu jak szłam na spacer z kolezanka to niebawiłam się z jej psem bo inaczej mój go atakował i jakoś mu przeszło teraz mogę głaskać inne psy i on niema nic przeciwko ;)
  21. mój piesek ma stojące uszy ale coś ostatnio jest nie tak...:( drapie i piszczy i często potrząsa łepkiem... w poniedziałek czeka go weterynarz, a on tak się boi :lookarou:
  22. :angryy:widzę że ktoś "przytulił" pieska... oj debili nie brakuje... Kurcze szkoda że Szczecin tak daaaaleko :( akurat szukam staffika do adopcji... chce odkupić biedaka który siedzi na łańcuchu, ale jeszcze nie doczekałam się odpowiedzi... ale czuje że nic z tego :-(
  23. A mój wabi się Runo ale czasem mowie na niego: Wilczek, Robaczek, Muszon, Rusio, Skarb, Mordeczka, Pysio, Gremlinek (ale nie wiem czego) czasem Bestia ;)
  24. a mi się podobają psy o wilczastym umaszczeniu blue merle ;) przyklad blue merle (border collie): [IMG]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/be/Blue_merle_Border_Collie.jpg/800px-Blue_merle_Border_Collie.jpg[/IMG] przykład wilczastego umaszczenia(shiloh shepherd): [IMG]http://www.justusdogs.com.au/upload/flex_img/07062008090958_01.jpg[/IMG]
  25. a ja ponad wszystko uwielbiam owczarki niemieckie ;) według mnie to ideał psa ;) przywiązany do właściciela, lubi się uczyć, inteligentny, wrazie co poszczeka a tak to pieszczoch i lubi spacery dłuuuugie i jest świetnym kompanem a właśnie tego potrzebuje ;) ale oczywiscie kocham wszystkie psy ;)
×
×
  • Create New...