Jump to content
Dogomania

ranias

Members
  • Posts

    15009
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ranias

  1. Oby tylko były dobre wieści o Argo. Ja przez ostatnie pół roku walczyłam o zdrowie moich psiaków. Odeszły, we wrześniu i w styczniu. Nie mogę się pozbierać
  2. Misiuni miski, schodki do bazy, kocyki i podusie...Wszystko jest na swoim miejscu. Misiuni nie ma
  3. Weszłam tu wczoraj , ale nie mogłam nic napisać. Od 22 lat mamy w domu psiaki i koty, nigdy nie mieliśmy żadnego psa od szczeniaka, zawsze to są psiaki dojrzałe, starsze, często schorowane. Kochamy je i staramy się opiekować nimi jak najlepiej. Tak trudno się pogodzić z tym, że odchodzą, zawsze to jest za wcześnie, zawsze nie tak...Śmierć Misiuni mnie po prostu rozwaliła, dalej nie wiem jak to bez niej
  4. Misiunia odeszła wczoraj wieczorem. Nie udało się uratować naszego Żabulca. Musimy to przepłakać, nie wiem jak to może być bez niej
  5. Misiunia dzisiaj po dwóch kroplówkach. Łapinki słabe, ogonek jakby wklejony w dupencję. Nie je, nie pije, dalej wmuszam w nią wodę strzykawką. Zapatulona w kocyki patrzy na mnie tymi oczyskami ....
  6. Po wczorajszych kroplówkach Misia nie czuje się lepiej. Nadal nie je, nie chce też pić, poję ją strzykawką. Chodzi powolutku no i cały czas kieruje się do bazy. Sygnalizuje, że chce siku. Zobaczymy, co będzie dzisiaj.
  7. Misiunia dzisiaj po wizycie w innej lecznicy, ale w zasadzie opinia pani doktor podobna. Niewydolność nerek i wątroby, rokowania raczej niekorzystne. Będziemy walczyć o naszą Bambaryłkę. Dostała wlew podskórny , lekarstwo przeciwwymiotne i antybiotyk. Jutro i w piątek, rano i po południu kolejne wlewy, w sobotę powtórne badanie krwi i zobaczymy, czy parametry się poprawią. Misiuni trochę dupina odżyła i chciała dziabnąć wetkę w rękę, jak ją kłuła. Przewracała tymi oczyskami jak głupia i mimo całego tego nieszczęścia śmiać mi się z niej chciało. Cała Misia - aktorka dramatyczna...Kocham ją i wierzę, że jeszcze długo będę się do niej przytulać.
  8. Misiunia ma bardzo złe wyniki , w badaniu krwi stwierdzona niewydolność nerek i wątroby. W nocy wymiotowała brunatną wydzieliną, a nad ranem zrobiła krwistą kupę. Dostała dzisiaj wlew podskórny z witaminami, żeby nie obciążać nerek. W sumie diagnozy żadnej nie mamy, lekarz mówi, że rokowania są złe, sugeruje podanie jeszcze dwóch, trzech kroplówek i powtórzenie badań. Jeżeli parametry się poprawią, to można próbować czegoś jeszcze. Umówiliśmy na jutro wizytę w innej lecznicy, skonsultujemy wyniki. Dziewusia nie chce jeść, zmiksowałam jej trochę mięsa z warzywami i próbowałam dawać strzykawką, ale nic z tego. Jedynie pije...Słaba jest, łapki trochę silniejsze, podnosi główkę jak do niej mówię i człapie biedusia do drzwi, żeby się załatwić.
  9. Misiunia w sylwestra nie potrafiła sama wyjść z bazy, tylne łapki odmówiły posłuszeństwa. Byliśmy u weterynarza, dostała zastrzyki na wzmocnienie i przeciwzapalne. W Nowy Rok było lepiej, Misiunia co prawda nie chodziła za dużo tylko na siku, ale łapki tylne wydawały się mocniejsze. Wczoraj znowu źle, nie chciała jeść, wychodziła na podwórko, nie miała siły wrócić. Byliśmy dzisiaj w lecznicy usg pokazało zmiany w pęcherzu i najprawdopodobniej zmianę nowotworową na śledzionie. Lekarz twierdzi, że to nie jest przyczyną problemów z łapkami, podejrzewał zatrucie no ale to raczej niemożliwe. W badaniu pojawiła się krew w kale. Jutro będą wyniki z krwi, zobaczymy co dalej. Misiunia dostała antybiotyk w zastrzyku, wlew podskórny na wzmocnienie. Przytulam moją dziewusię i wierzę, że będzie dobrze
  10. Ej, te ludzie.... Argusiu, nie daj się starości i chorobie. A dobrzy ludzie zajmą się resztą.
×
×
  • Create New...