Jump to content
Dogomania

a.g.a

Members
  • Posts

    80
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by a.g.a

  1. Jesteśmy pobpierwszej wizycie, sytuacja wygląda słabo.. -waga psa 13kg (łajka powinna ważyć ok. 20-22kg) -pies jest potwornie zapchlony -morfologia wykazuje poważną anemię ( jeszcze trochę i pies będzie potrzebował transfuzji) -wątroba i jedna z nerek, obraz nieprawidłowy -przerośnięta znacznie prostata, w przyszłości kastracja psa -płyn w jamie brzusznej, niestety w zbyt małej ilości, by pobrać próbkę -gruczoły przy odbycie zatkane -jelita drożne, żołądek prawidłowy, nie widać guzów, narośli czy innych objaw nowotworów. Podano lek w tabletce na pasożyty zewnętrzne. Oprócz morfologii krew poszła na badanie na obecność pasożytów oraz chorób odkleszczowych. Mam dostarczyć odchody psa z kolejnych trzech dni. Jutro powtarzamy morfologię. Pies ma oczyszczone gruczoły przy odbycie, dostał antybiotyk, lek przeciwzapalny. Podejrzewana choroba odkleszczowa anaplazmoza lub pasożyt, którego nazwy z nerwów nie zapamiętałam. Pani doktor wypisze mi coś na kształt raportu z badań psa. Wszystkie kocyki, posłania itp są do utylizacji, pies ma zakaz kontaktów na ten moment z innymi zwierzętami. Pan X został powiadomiony o konieczności spalenia słomy z budy chorego psa, dezynfekcji kojca, odrobaczeniu pozostałych 5 psów, reakcji na ten moment brak, być może jest jeszcze w pracy.
  2. Przemyśl to jeszcze raz, o ile do dzisiaj psa nie kupiłeś, szczególnie jeśli mieszkasz sam. Owczarek niemiecki to spory pies, nastawiony na pracę z człowiekiem. Szczenię wymaga sporo pracy ( nauka czystości, nauka posłuszeństwa, nauka zostawania w domu). Będziesz miał czas i co ważniejsze ochotę wstać sporo wcześniej, żeby psa wybiegać przed pozostawieniem go samego w domu przez tyle godzin? I to nie ważne czy mamy piękną pogodę czy leje deszcz? A co gdy odpukać zachorujesz? Czy ktoś psem się zajmie? Albo jeśli zachoruje pies? ( niestety ale owczarki są mocno kątowane, często mają problem z dysplazją). Pies owszem może zostać w domu sam, ale na początku musisz poświęcić mu sporo czasu ( licz się z załatwianiem w domu przynajmniej przez pierwsze 6 miesięcy). Musisz też go odpowiednio wychować, by nie stanowił zagrożenia dla innych psów i dla ludzi, będziesz miał czas by go wyszkolić samemu, lub zapisać się na kurs?. Posiadanie psa jest fajne i ma wiele plusów, ale ma tez sporo minusów. Bierzesz żywe zwierzę, za które stajesz się odpowiedzialny ( jego zachowanie i jego dobrostan)
  3. Oczywiście, że dam znać. Sama czekam na wtorek, dość nerwowo zresztą, bo nie wiem, co powie weterynarz.Z jednej strony zachowanie psa daje nadzieję, z drugiej strasznie się martwię nie wiedząc, co mu dolega. Ale do wtorku już blisko. Pies nadal jest wesoły, chociaż szybko się męczy ( ale nie dyszy jak mój secrowiec dziadziuś erdel). Po prostu myślę, że po miesiącach zamknięcia na małej przestrzeni stracił formę...byle do wtorku
  4. Hej Nie chcę oceniać tego Pana. Wydaje mi się, że człowiek się trochę pogubił i był z lekka bez wyobraźni. Ja mam z nim ograniczone kontakty, mąż widuje się z nim częściej. Człowiek ten miał kiedyś jednego psa, też w kojcu u Pana Y, ale pies był wyprowadzany, karmiony, ogólnie facet bardziej się starał. Jeśli dobrze pamiętam, po śmierci ( ze starości) psa Pan X kupił dwa kolejne ( łajki i właśnie jedna z nich jest u mnie), potem spodobały mu się psy innej rasy, jakiś czas temu kupił z hodowli sukę ( jak podkreśla za 2 tyś) i wydaje mi się, że łajki zeszły na plan drugi albo i trzeci, a Pan X tak jak człowiek z manią zbieractwa stracił nad sobą kontrolę i w sumie psów jest 6 ( tzn 5 bo łajka od rana jest już pod moją opieką). Dodatkowo przez jakiś czas Pan X mógł liczyć na pomoc kolegów w opiece nad psami, niestety stał się niesłowny, olewatorski i trochę kręcił, użalając się nad sobą, że wszystko jest na jego głowie. W ten sposób ludzie stracili do niego zaufanie, a także chęć pomocy ( o tym akurat dowiedziałam się częściowo wczoraj i dzisiaj od męża). My przez cały tydzień próbowaliśmy przekonać znajomych do pomocy. Część puka się w głowę ( że mąż zwariował, bo psom krzywda się nie dzieje), inni widzą, że coś jest nie tak, ale nie chcą tego ruszać ( w tym brat męża, wyjeżdżający z tekstem, po co Wam to, dajcie se spokój), ale kilku chłopaków dzisiaj zadeklarowało pomoc. Dzisiaj kojce zostały sprzątnięte, psy były na spacerze, kilku znajomych zwiozło karmę ( my też zawieźliśmy 15 kg). Pan X zdaje się nawet rozumieć powoli, że po pierwsze potrzebuje pomocy, po drugie, chyba powinien poszukać dobrych domów dla psów. Co do chorego psa, którgo zabrałam... -pies jest przeraźliwie chudy, w sumie można na nim uczyć się psiej anatomii, szkielet plus futro -ma coś jakby łupież? Są też widoczne na białej sierści jakieś czarne kropki, nie wiem, pchły? Ale wcale się nie ruszały więc nie mam pewności, -odchody wcale nie są jak krowie placki, tylko walcowate, cholernie twarde ( sprzątałam to wiem) o jasnoszarym kolorze wewnątrz a brązowym na zewnątrz niestety z krwią. Ale wydaje mi się, że widziałam w nich żeberka kurczaka ( są karmione kurzymi korpusami), i jakieś coś jak ziarna ryżu, jakby robale? Człony tasiemca czy jaja? Nie wiem, zrobiłam zdjęcia, żeby we wtorek pokazać weterynarce. -nie dławi się jedzeniem, nie charczy, nie wymiotuje ani nic takiego. Może dlatego, że u mnie jest sam przy misce, ma podaną suchą karmę, nie korpusy i nic nie musi pochłaniać w błyskawicznym tempie, bo nie ma konkurencji do jedzenia? -pije normalne ilości wody -pies nie jest osowiały, porusza się sprawnie ( chyba w szoku, że ma taki duży teren do pobiegania po kojcu), szczekał na sąsiada i wydaje się być wesoły. Nie wiem, co o tym myśleć. Nie wydaje mi się byc śmiertelnie chory, żeby rozważać jego uśpienie. Mój erdel jak jest chory, to jest osowiały, marudny, ma zwieszone uszy i ogon i pokłada się po kątach. Ten natomiast biega po terenie, węszy, żywo reaguje na dźwięki, nasłuchuje, ogólnie po prostu zachowuje się jak pies zdrowy. -Nos ma mokry i chłodny, taki normalny, dziąsła też normalny kolor ( jest tak uległy i przymilny, można było go obejrzeć) Ogólnie, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pan Y został poinformowany, że pies po wyleczeniu do niego do kojca nie wróci, co przyjął z tekstem " no i dobrze, może zabierzecie jeszcze jednego ?" Pan X jeszcze o tym nie został powiadomiony. Zależy mi na opinii weterynarki dot. stanu w jakim pies do mnie przybył, chcemy z mężem owym niedowiarkom uświadomić, że nie robimy z igły widły, ale że psy potrzebują zainteresowania. Część kolegów na wiadomość, że to mój mąż a nie Pan X, będzie koordynował prace przy psach zgodziło się pomóc. Zobaczymy jak to będzie, mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze dla wszystkich zainteresowanych.
  5. Dla zainteresowanych to SPIKR to Stowarzyszenie Psów i Kotów Rasowych, jest np. PETRUS czy SWPiKR czyli Stowarzyszenie Właścicieli Psów i Kotów Rasowych. Zastanawiam się, czy rodowody wystawiane przez takie organizacje mają jakąś wartość.
  6. Dziękuję Ci za odpowiedź. Jestem umówiona z weterynarzem na diagnostykę psa, bo właściciele mieli gdzieś jego stan i czekali aż sam z siebie przeniesie się na lepszy świat. Na opisie wizyt zależy mi dlatego, że wraz z mężem jesteśmy gotowi ponieść wszelkie koszty leczenia, ale po jego ewentualnym dojściu do zdrowia nie oddamy psa o czym właściciel zostanie poinformowany, gdy już będę wiedziała, co mu dokładnie jest i czy nie jest nieuleczalnie chory. Tak jak pisałam wcześniej, pies został potraktowany karygodnie, choruje od marca i został pozbawiony opieki weterynaryjnej, pozostawiony sam sobie na tyle miesięcy. Na pewno weterynarz będzie w stanie dostrzec efekty zaniedbań. Potrzebuję dokumentacji, bo właściciel uważa, że jest wszystko dobrze i nic złego się z psami nie dzieje ( chory miał zdechnąć sam z siebie w bliżej nieokreślonej przyszłości). Psy nie opuszczają kojców miesiącami ( wyobraź sobie ich stan, gdy są sporadycznie te kojce sprzątane), jedzą byle co. Teraz coś dopiero zaczyna drgać, bo boją się tego, ze zrobię aferę, znaleźli się chętni do sprzątania kojców, spacerów z psami i nawet dokupiono lepszą karmę. Mąż zapewnia, że Xi Y z ulgą mi tego psa dadzą na własność, bo mają dość i jego i mnie i zamieszania, którego narobiliśmy, ale ja dowody na wszelki wypadek muszę mieć.
  7. Witam po długiej nieobecności na forum. Zwracam się z pytaniem, czy jest taka możliwość, że lekarz weterynarii wystawi mi zaświadczenie o złym stanie zdrowia psa, oraz czy po diagnozie, będzie w stanie podać mi na piśmie kosztorys leczenia zwierzęcia? Dlaczego pytam. Otóż jest pewien Pan X, który posiada 6 psów w kojcach. Zwierzęta są trzymane w złych warunkach. W zeszłą niedzielę pojechałam do miejscowości, w której trzymane są psy i zauważyłam, że jeden z psów jest bardzo wychudzony. Właściciel terenu Pan Y, który karmi te psy ( bo pan X mieszka ponad 15 km od miejsca trzymania psów), stwierdził, że pies powinien być uśpiony, ale wet nie chce go uśpić bo cytuję "merda ogonem". Pies jest w takim stanie od uwaga marca! Nie leczony, nie opuszcza kojca ( tonie w swoich odchodach, bo kojce są sprzątane jak ktoś łaskawie tam zajedzie). Właściciel terenu " może rzucić karmę i dać wodę, leków dawać nie będzie", Pan X tym bardziej jeździł nie będzie codziennie po 15 km w jedną stronę, a psa do domu nie zabierze, do weta też się nie wybiera, niby szkoda mu psa, ale jakby zdechł, to będzie wolny kojec. Nie chcę pisać więcej o sytuacji zwierząt, bo na razie muszę wydostać chorego psa i razem z mężem działamy w celu poprawy warunków bytowych pozostałych psów ( są pewne powiązania między mężem a Panami, o których nie chcę tu teraz pisać i na noże na razie pójść nie mogę). Plan jest taki, że za zgodą obu panów zabieramy psa od nich w tą sobotę a mam umówioną już wizytę u lekarza weterynarii we wtorek, w celu zdiagnozowania psa, obydwoje z mężem postanowiliśmy, że jeżeli jest szansa na wyleczenie psa, sfinansujemy to. I teraz, boję się, że zbędny w chorobie obu panom pies okaże się niezastąpiony po wyleczeniu i dojściu do formy, a ja nie zamierzam oddać go znowu na zmarnowanie do zasranego dosłownie kojca, który będzie opuszczał, jak komuś żal się go zrobi, średnio raz w miesiącu, albo i nie. W związku z tym chciałabym zgromadzić dokumentację obrazującą stan psa po jego zabraniu od Panów X i Y, wycenę ewentualnych kosztów leczenia, paragony itp. Gdy będę już wiedziała, co się dzieje z psem, postawię twardo sprawę ( o czym wczoraj jasno mężowi powiedziałam), że zapłacę za leczenia psa, ale w zamian mają zrzec się do niego prawa na moją rzecz i pies już tam nie wróci. Nie wiem co psu jest. Podobno weterynarz widział go w kojcu i stwierdził, że może coś z trzustką. Objawy ( według panów X i Y): pies charczy podczas jedzenia, jakby się dławił, kupy ma białe i jak krowa ( sorry, ale to cytat), sierść jest matowa i źle wyliniał (do tej pory widzę linieje, ale nie jest szczotkowany), apetyt pies ma i nie jest osowiały. Żywienie psa: Pedigree, kości ( łopatka lub duże szpikowe ogolone z mięsa), odpady po uboju ( czasami już zaśmierdłe), pokrojone porcje rosołowe ( wszystko surowe bo nikt bawił w gotowanie się nie będzie). Osobiście w niedzielę widziałam, że pies je, faktycznie jakby miał trudności z przełykaniem. Pies rasy Łajka, nie ma jakiś typowych chorób wg opisu rasy, ale nie wiem jak jest w praktyce ( ja miałam foksterierra (16 lat), psa ze schroniska w typie ON (lat 13) i obecnie dziadziusia airedale terriera w podeszłym wieku 12 lat).
  8. [quote name='Witokret']Odpowiedź też już w drodze na pw :)[/QUOTE] Super, moja również już poszła:)
  9. Mam 2 pytanka.. Czy najmniejsze opakowanie karmy to 7,5 kg? Czy możliwe jest otrzymanie próbki Nord Salomon albo Wild Forest? Mój erdel jest bardzo wybredny i chciałabym przed zakupem po prostu spróbować jak będzie mu smakować ta karma.
  10. Mam obecnie rocznego erdela i powiem Ci, że jeszcze w 7-mym m-cu życia zdarzył mu się "wypadek". Powinnaś zastosować się do rad jakie otrzymałaś tutaj na forum ( ja tak postępowałam i mam bardzo dobre wyniki). Dodatkowo miejsca " przestępstw" warto zmyć preparatem np Urine Off-zabija on zapach psiego moczu ( bo preparaty przeznaczone ogólnie do sprzątania nie dają rady) co może pomóc, bo pies nie ma zaznaczonych domowych " toalet".
  11. Witam Cieszę się, że pieniążki dotarły :) To przykre, że Reksiu odszedł ale miło jest widzieć, że tak wiele wspaniałych osób angażuje się w pomoc zwierzakom :)
  12. Saba wygląda ślicznie i mam nadzieję, że sprawi Wam mnóstwo radości:) Sama mam erdelka ( z Poezji Ruchu :) ) i też zastanawiałam się nad kupnem maszynki..Myślę że najlepiej zapytać na terrierkowie. Co do kłopotów z brzuszkiem,ja podaję mojemu psu Lakcid w razie potrzeby, jak to poleciła mi Pani Eliza.
  13. Obecnie mam psa w typie owczarka ze schroniska i airedale teriera z hodowli. Nie wiem, czy, jeśli te psy odejdą, zdecyduję się na kolejnego..We wrześniu odszedł mój pierwszy pies jakiego miałam -16-sto letni foksterier i bardzo to przeżywam..Ale jeśli zdecyduję się na kolejnego psa będzie to czechosłowacki wilczak z hodowli, o ile oczywiście będę się nadawać na jego właściciela :)
  14. We wrześniu podczas spaceru odszedł mój 16-sto letni foks..Wciąż nie mogę się z tym pogodzić...Brakuje mi jego szczekania, budzenia mnie z rana, ciągania smyczy po całym domu, ucieczek przed kąpielą, zgrywania twardziela podczas każdego spaceru, ładowania mi się na kolana podczas jazdy samochodem i mokrych całusków, gdy cieszył się wyjazdem na spacer do lasu...nawet ten ostatni....
  15. Wspaniała wiadomość..Bardzo się cieszę, że Uziaczek ma już nowy dom..Często tu zaglądałam, ale mało się oddzywałam, bo miałam trochę kłopotów zdrowotnych, na dodatek dwa tygodnie temu mój ukochany foksterier odszedł za TM...a tu taka dobra wiadomość...Powodzenia w "nowym życiu" Uzi:)
  16. Wróciłam z wakacji i myślałam że może czeka nas tu miła informacja o domku dla Uziego..no cóż, trzeba uzbroić się w cierpliwość, wakacje to chyba nie najlepszy okres dla adopcji..
  17. [quote name='obraczus87']Cioteczki bardzo prosimy o wsparcie. Trzeba chlopaka pozbawic jajek :)[/QUOTE] A ile taka operacja kosztuje i ile wam brakuje?
  18. [quote name='leonarda']No, spróbuję.. I tak nie zaszkodzi. Co do książeczki - wyrobiona już w hoteliku. Koszt szczepień (nie za duży, bo podstawowych) ma być dołączony do pierwszej faktury. Nie wiem, czy można je pokryć z wpłat, które wpłynęły na konto? Razem z pierwszą opłatą za hotel? Jak macie coś przeciwko, to jakoś zapłacę sama. Jeśli nie - to wpiszę do wydatków, jak będzie wystawiona faktura.[/QUOTE] Przepraszam, że dawno się nie oddzywałam, ale miałam kłopot z moim erdelkiem. Myślę, że spokojnie możesz zapłacić koszt szczepień z pieniążków, które wpłynęły dla Uziego...Mam nadzieję, że Uzi znajdzie szybko domek, chociaż zbliżają się wakacje i z pewnością przybędzie porzuconych zwierzaków :(
  19. Dziś do Uziego poszło 100 zł, powinno dojść w środę, najpóźniej w czwartek....Szkoda, że jak na razie nic nie słychać o DS :( Gdybym mogła, sama bym próbowała zostać jego nowym "ludziem" :)....
  20. Leonarda W poniedziałek będę mogła wysłać dla Uziego 100 zł ( sprzedałam grę, ale nie tu na bazarku-bo nie umiem, a po drugie jestem tu nowa i nie wiem, czy to by się udało) tylko w komisie. Konto to samo?
  21. W poniedziałek tj. 31-05-2010 wpłaciłam pieniądze dla Uziego..czy doszły?
  22. [quote name='FLY']aga to ja się wtrącę - z tego co zrozumiałam (i co wynika z mojej nikłej wiedzy) to Greyowi chodziło o wcześniej zaproponowaną maszynkę Moser 1245, a M1225 to ostrze;) a co do kupna to ja znam 2 fajne sklepy, pewnie ludzi Ci pozniej więcej zaproponują. germapol.pl groomer.com.pl pozdrawiam[/QUOTE] Dziękuję Ci FLY, a to " ostrze +7 +9" tzn ostrze 7 mm i 9 mm?
  23. Grey, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Mocna maszynka czyli to M 1225 ? A gdzie mogę takie coś kupić? Przepraszam za tyle pytań, ale to mój pierwszy piesek wymagający trymowania i korzystam z usług fryzjera, ale chciałabym też sama go pielęgnować....
  24. To ja również proszę o radę :) Potrzebuję maszynki dla Airedale Terriera i też tylko do wykończeń ( uszy i szyja).
  25. Witam Chciałabym zadeklarować 200 zł dla tego pieska ( na razie jednorazowo, być może będę mogła pomagać dłużej ) dodatkowo jako fant na bazarek może przyjelibyście grę na PC Mass Effect 2 w polskiej wersji językowej i dobrym stanie ? Proszę o odpowiedź i instrukcje jak się wpłaca deklaracje bo jestem tu od niedawna.
×
×
  • Create New...