Jump to content
Dogomania

TERESA BORCZ

Members
  • Posts

    4154
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by TERESA BORCZ

  1. :crazyeye::crazyeye:wITAJCIE MIŁE PANIE, Tak jak postanowiłam, przejechała mwątek od początku aż do opini o schronisku Emira, echa itd a także starszej wymiany postów w linku Andzi całą noc mi to ładowalo baterie. Jak to się dzieje że fundacja Emir jednak już wtedy nie zgłosila sprawy do prokuratury, zwłaszcza ze pozostają niestey w marzeniach postanowienia TOZ Kielce o tym samym. Koniecznie proszę skontaktujcie się ze wszystkimi po konkretne opisy tego co było widziane z podpisem imieniem i nazwiskiem, łącznie z pisemkiem od Oli i Tomka. To bardzo wazne. Sprawdzę dziś jak idzie lektura inspektorom. DZIEWCZYNY, NIE MACIE WYRZUTÓW SUMIENIA ŻE WSZYSCY MILCZYCIE ? Naprawmy to natychmiast . Ja pierwsza napisze co w świetle prawa uznane być może za świadectwo i podpisuję pełnym imieniem i nazwiskiem z peselem. Dowiem się czy możemy złożyc kilkanaście zawiadomien do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestepstwa przez obsadę schroniska. Jak wrócę lub jeszcze dzis zapytam oficjalnie Emira jakie powody skłoniły ich do zaniechania wystąpienia do prokuratury. Przecież w innej sprawie się wywiązali z obowiązku śpiewająco. Prrogram uwaga jest za powierzchowny, i z krótki,. Zbieramy materiały prawnie uznane, a ja skontaktuje się ze wszystkimi powazżymi programami o dlużśzym czasie emisji, i większym impakcie. Wybierzemy najlepszy. Mam nadzieję że wszystkie się przyłączycie, bez wyjątku. Nie musicie pisać jednego elaboratu, każda swoje pare groszy, potem to zbierzemy w dumdum.To jest wszystko tak porażające, że aż dodaje siły. Bedę rozmawiać z paniami z TOZ. szkoda że mam mało czasu. połączenia fatalne, musze jechac do Krakowa i stamtąd dalej bo stad dojechałabym na wieczór. Chyba po zebraniu dokumentacji pojadę jeszcze raz. Zorganizować co trzeba. Wiecie gdzie jest siedziba powiatowego lekarza weterynarii ? Ciekawa jestem czy zaszczepili sunię. Jeśli nie zażądam skierowania na szczepienie, płacą im za to.Mało że nie szczepią, to jeszcze podliczaja za to i ludzi i UM. A adoptujący ponosza konsekwencje ich machlojek, płaca za sczepienia, i leczenie bo przeciez mają sumienie nie jak ta banda zootechniczna a do tego cierpia po stracie psów nie do uratowania . Ja pierwszy raz słyszę aby nawet w najgorszym przytulisku suki i psy były razem, a obsługa miała to w nosie, nawet jak sie gryza czy zagryzają. ZABIERAM APARAT DUŻY WIDOCZNY. NIE MAJĄ PRAWA NIE STERYLIZOWAĆ I KASTROWAĆ PSÓW I DOPUSZCZAC DO ROZRODU ,CO ONI WYPRAWIAJATO PARANOJA. NIE WIEM JAK TO JEST MOŻLIWE ABY DO TEGO SZATAŃSKIEGO PRZYBYTKU ZWOŻONO PSY Z 21 GMIN.OD WSZYSTKICH BIORĄ KASĘ. a PAN PREZES PUK JEST BIEDNY ZANIEPOKOJONY ŻE MU MANIACY W PRACY PRZESZKADZAJĄ !!!!!! ĆZY TO JEST STALE TEN SAM GENIUSZ ???Tylko geniusz mółby wymyśliĆ kretyńska altankę i edukacyjny kącik dla dzieci. CZY MAJA ZAMIAR EDUKOWAĆ MAŁOWRAŻLIWCÓW A RACZEJ W PRZYSZŁOŚCI SADYSTÓW NA OBRAZ I PODOBIEŃSTWO WŁASNE. NIE POZWALAJA FOTOGRAFOWAĆ, BO WIDOKI SĄ BARDZO DRASTYCZNE I SIĘ BOJA, ALE BREDNIE O DZIECIACH POTRAFIĄ DLA REKLAMY ROZPOWSZECHNIAĆ. JA JESTEM POD STRASZNYM WRAŻENIEM A CO DOPIERO DZIECI. CIEKAWA JESTEM CZY BY IM NIE ZROBIĆ HAPPENINGU. Skoro to dla dzieci to zaprośmy duża grupę , a potem nagrajmy ich wrażenia co mysla o stanie biednych zwierzątek. W sam raz do prokuratury.NIE MAM TERAZ CZASU JAK WRÓCĘ BĘDĘ DALE J CZYTAĆ, MAM NADZIEJĘ ŻE INSPEKTORZY MAJĄ PODOBNE DO MOICH DOZNANIA PRZY LEKTURZE POSTÓW.!!!! MAM CICHĄ NADZIEJĘ ŻE PANI ZOOTECHIK BIEDNA I POGNĘBIONA(ATAKAMI I POMÓWIENIAMI, KONTROLAMI TYCH Z ZEWNATRZ JAKOS BĘDZIE PRÓBOWAŁA MNIE OBRAZIĆ. mIMO ŻE MAM ZAMIAR ZACHOWAĆ ANIELSKI SPOKÓJ I WERSALSKĄ KULTURĘ.CHCE TYLKO POPROSIĆ SKROMNIE O REGIULAMIN. DLACZEGO WY WYKUPUJECIE TE PSY, PRZECIEŻ ZA ADOPCJE SIĘ NIE PŁACI, DAJE SIE KARMĘ. WIDZIAŁYŚCIE REGULAMIN??.DLACZEGO DAJECIE SIĘ SZLACHETNE DUSZE TEJ ZOOT OBRAŻAĆ.. ZA POMÓWIENIE O HANDEL PSAMI ZE SCHRONISKA SĄD PRZYZNAŁBY ZADOŚCUCZYNIENIE I COŚ WIĘCEJ MIAŁYBYŚCIE FORSĘ NA PSIAKI. SPRAWA BYŁA PROSTA JAK DRUT I DOWODY W RĘKACH WASZYCH A ONA MIAŁA TYLKO NIEWYPARZONY JĘZOR. PANIE MOJE NIE DAJCIE SIĘ, TO WY MACIE RACJĘ A IM WIĘCEJ ROZGŁOSU O TEJ.. TYM LEPIEJ. ŚZKODA ŻE NIE WIEDZIAŁAM O TYM WCZEŚNIEJ.TAK PISANE, WRZÓD MUSIAŁ DOJRZEĆ...Wiem że boicie się z nia zadzierać w obawie o życie czworonogów, ale w ten sposób ta gehenna sie nie skończy. Przeciez nie bójcie się nikt wam nic nie zrobi, to nie te czasy, a i tak choć chodzicie na paluszkach koło damy to uniedostepnia wam wolontariat, nie z waszego powodu ale z własnego. Przecież ona sie boi a to jest jeszcze jeden dowód że tam dochodzi do przestępstw.!!!jAKIE TO KONTROLE TAM JEŻDZA I DAJA IM POZYTYWNE OPINIE SKORO NIE ODRÓZNIAJA PSA OD SUKI W JEDNEJ KLATCE, NIE WIDZĄ CHORYCH SZKIELECIKÓW. jA TO WIDZE NA ZDJĘCIU. tU WSZYSTKO JEST NIE TAK JAK TRZEBA. kOMISJE TEŻ CDN...
  2. nie wierzę że to nasza radość zapeszyła, nastepna pani się rozmysliła. Co za nieodpowiedzialność, szczena opada. Szukamy dalej domku, ale traci ta co się rozmysliła, naprawdę. Jest mi smutno nie z powodu psinki, nie przeszkadz mi ale z powodu przedziwnych zachowań ludzi.:shake::shake:
  3. Cudne nasze dziewczyny, tak trzymac wylejcie tu swoje żale do tego ośrodka piekielnego, wam będzie lżej a i łatwiej przystąpić do działania. To przeciez wy jesteście ważnymi świadkami. Tu nie tylko kierowniczka jest winna ale przedewszystkim Główny lekarz weterynarii, zarówno wojewódzki jak i powiatowy. Jakim prawem sprzeniewierza się etyce zawodowej jeden z drugim i nie reaguje. udaje ze nie widzi To tez powód do przyjrzenia sie jaka korzyśc płynie z jego zatrudnienia.Podobno jeden z nich powiedzial że to nie sanatorium. Pewno. Nawet nie obóz koncentracyjny. Wracam na watku do opisów andzi i fridoo. Czytalam szybko prąc do przodu, ciekawa czy sunia jeszcze żyje. mogłam nie zapamiętać, choć to co zapamiętałam dało dobrego kopa.Ja też n ie twierdzę ze sama ich zmiele na puch, ale mam plan bardzo szeroki i głęboki pognębienia winnych , także z mediami na maxa. oni kochaja takie tematy. Zwłaszcza że jak widać dziewczyny nie zawiodąi tłumnie poprą nasze wnioski. Po powrocie napiszemy wspólnie co trzeba i zaczniemy akcję. Mam nadzieje że uniknę chwytaka bo ja też robię uwagi i to mocne a zastraszona raczej nie jestem (chyba któraś, mnie widziała z karabinami przy skroni jakiś czas temu.).Co to za historia z tym chwytakiem ? Nie można było baby do kojca tego właśnie wsadzić? żarty żartami nie rozumiem tylko dlaczego nie bardzo was chcą w tym schronisku widzieć. Nasze rozpisuje ogłoszenia z prośbą o pomoc wolontariuszy, ale tu jest wykształcona mądra przykładowa szefowa. To musi być jakieś wariatkowo skoro bałyście się narazić by psom nic się nie stało. A jak sie skończyła historia bernardynki ? Naprawdę jej coś zrobili ? czy oni mają rejestry tych psów i mogą udowodnić gdzie pies poszedł. ?Musi taki być ze zdjęciami. Co to za miejsce. dziewczyny ??W was nadzieja by takich miejsc było mniej i od was zależy jak szybko i jak mocne maglowanie im zrobimy. Jakieś poszanowanie praw i przepisów musimy wymóc na tych aparatach.Widzialam zdjęcia suni na wątku niezbyt schroniskowe warunki widać.Pozdrawiam
  4. witaj Brysio, :loveu: Są TAKIE KOTY. jeden szczególnie piękny a raczej ona, Ma tylne łapki sparaliżowane ale jest urocza, potrzebuje serca i domku z kochaną panią. Miałam ją wziąć ja ale mam tyle psiątek do leczenia że termin się odwlekł a szkoda czasu. Bardzo mi jej żal. Jest piękna i spokojna uwielbia Mizianie, :-(kłopot żaden. Polecam gorąco chyba że szefowa ma inna propozycję. Pozdrawiam.konto poproszę na PW
  5. WŚCIEKŁAM SIĘ ŚLEDZAC WĄTEK. PRZYŁąCZ SIĘ DO NAS W WALCE Z TAKIMI ELEMENTAMI. To proste. żartobliwie nazywam szpitalikiem mój domowy DT. mam kilka cudności po operacjach na doleczeniu. mogę ci na PW napisać co trzeba zrobić zamiast walić pałą ten ciemnogród. Ale to jak wrócę z piekła z sunią.:mad::mad::mad:Pozdrawiam !!!
  6. CUDNE PANIE DO DZIEŁA. OBUDZIŁO SIĘ COŚ WRESZCIEI TO WSZĘDZIE. Mam nadzieję że na suni sie nie skończy, jak sie powie A to i B należy. Ja staruszka doŚwiadczona życiem jadę PKS EM nie tylko po sunię. Jeśli jesteście wolontariuszkami z krwi i kości, w co nie wątpię to pójdziemy dalej. Nie wiem o której tam dojadę popracuję nad marszrutą w nocy. Ja też myślę że przy tak dziwnej pani szefowej trzeba mieć świadka Może Justysiek się ze mna wybierze. Pani mocna w buzi ale ja bardziej. Determinacji mi nie brak broń panie Boże tych mafiosów gdy dojadę a sunia już będzie zagospodarowana po ichniemu. Ani przez chwilę nie wątpię w prawdziwość waszych opini i stwierdzeń o tym miejscu, bo inaczej nie walczyły byśćie o sunię tak zacięcie Znam to bo właśnie wypowiadam walkę podobnej opiece na południu kraju. Połączmy siły wolontariatu, TOZU. otozu ktorego inspektorzy badaja sprawę, i wesprą nas na 100%, po sprawdzeniu faktów. Jeszcze nie wiedzą o opinii TOZ Kielce a t gw ó ż d ż programu Nie wierzę że nie podołamy komuś podwozia odkleić od krzeselka.. TOZ potwierdza, wszystkie wasze zarzuty a ja dostałam zielone światło do miejsca, że nie uwierzycie.Jak nam się uda to będziemy miały nie tylko czyste sumienie ale uratowane życie wielu młodych zdrowych zwierząt, no i cżęść człowieczeństwa. Jeżeli UM Kielce , a co gorsze Główny lekarz weterynarii, wojewódzki a takze powiatowy lekceważą swoje obowiązki i sprzeniewierzją się etyce zawodowej to huzia na nich.Trzeba im potrząść szarawarami.:mad::mad::mad::mad: My wcale nie musimy udowadniać przypadków. niech oni udowodnią że tak nie jest. Najważniejsze jest to że gdyby te miejsca opłacane z naszych podatków, działały jak należy to żadna z nas nie miała by w domu po kilka psów , oczekujacych adopcji czy leczonych w zastępstwie tych którzy i tak za to wzięli kasę.Naszą kasę !!!a jeszcze nas wodzą za nos. Nie dajmy sie zwariować. Dla tych negatywnych bohaterów jesteśmy tylko [psie wariatki. Ich poziom umysłowy nie zdobędzie się na nic więcej.Na szczęście jest nas nadspodziewanie dużo ale nie można prowadzić akcji jak ta obecna. Ja narazie myślę o podrózy w najlepszej wierze, ale na wszelki wypadek zabezpieczam się mediami, policją, strażą i czym się da najpierw odbierzemy psa a potem zdecydujemy gdzie jedzie z babcią Teresą Gliwice Opole, czy inne propozycje. Biedny mój szpitalik !!!podajcie mi na PW jakieś telefony dziewczyn ktore poszłyby ze mną. Nie ma spalonych, to nie partyzantka nie ma się co bać. Nawet jak będzie awantura to lepiej dla nas. Nie są przyzwyczjeni do reakcji w nowym stylu. Proszę o telefon NATIMAR. POZDRAWIAM CIOTEŃKI. MACIE SERDUCHA I EMOCJE. B.RAK OPARCIA MERYTORYZNEGO Kto reflektuje na kurs inspektora , krótki i treściwy. Ja tak ,spróbuję zorganizować taki w Katowicach, bo w GDYNI są stale.
  7. Nati przepraszam za niedoczytanie, myślałąm że to ty dzwoniłaś do schronu, niemniej jednak umówcie mnie proszę. Jadę jadę autobusami.!!! Akcja !!
  8. Nati, nie czas na długie spory rozmawiałaś z kierowniczką schronu suni ? proszę żeby nie robić galimatiasu , a nie z mojego lenistwa,zadzwoń jeszcze raz i umów mnie na odbiór suki w czwartek. pojadę, Jest mi to trudno zorganizować, nie bedę robić swego zestawienia obowiazków, ale trzeba ratować honor wolontariatu. ważne żeby sunia doczekała i nie została "zagospodarowana"i przytulisko było zaklepane.Rozmawiałam . z panią z toz Kielce i zarzuty pod adresem D są ogromne i niestety kwalifikują sie do prokuratury. ona też się zaofiarowała pomóc psa wydobyć, więc nie rozumiem nic z tego co się dzieje. Potrzebny jest taki wolontariat który miałby dość determinacji na zwalczanie patologii ogólnie , i mam nadzieje że tak się stanie. Fundacja i jej inspektorzy mam nadzieje nie dadzą się oszukać. To już nie jest tylko problem małej suni. Od nas zależy czy nastepne dziesięciolecie takie praktyki będa mialy miejsce. Narazie nie wiem jak tam dojadę, nigdy tam nie byłam i ile czasu na to trzeba.PROSZE UMÓW MNIE Z TA DAMĄ. chyba zostaniemy we dwie na placu boju o niewinna psinę.
  9. Skontaktujcie sie z jakąś dziewczyną która odbierze sunię ,przeciez to nie jest niemozliwe, to jak pisze sprawa wieksza niz sunia. Rozmawiałam z TOZEM SAMI MÓWIA ZE SPRAW DYMINA KWALIFIKUJE SIE DO PROKURATURY, CIEKAWE TYLKO DLACZEGO CZEKAJA OD LAT. w ROZMOWIE WYSZŁO ZE TAM SIE TO WSZYSTKO DZIEJE OD SZEREGU LAT. A NIE MOZNA SIE Z NIMI DOGADAĆ PO DOBROCI TO TRZEBA INACZEJ. TO JEST SZANSA NAUCZYC ICH MORESU. Wolontariat to cos więcej niz klepanie w klawiaturę. Tu macie pole do popisu. Przeciez odebranie suni nie przekracza możliwości fizycznych człowieka. Ja nie rozumiem o co tu chodzi, przecież człowiek zaczepiony na ulicy by to zrobił, dziewczyny co sie dzieje.?czekacie aż sunia zginie ? NIE WIEM KTÓRA SIE OFEROWAŁA ZABRAĆ PSINĘ. CZEMU ZAMILKŁA.PANI Z TOZ MOŻE POMOGŁABY POD NR.609121107, PANI POWIEDZIALA ŻE JAK KTOS SI E ZGŁOSI TO ABSOLUTNIE POMOŻE PSA ODEBRAĆ, TERAZ Z NIA ROZMAWIAŁAM. dzwońcie proszę. Inspektorzy Fundacji badają sprawę.
  10. Dziewczyny nie poddawajcie sie odbierzcie sunie . Zabieram ją, i pan z przytuliska napewno choć póżno przyłączy sie do akcji. Tez by pewnie chciał im przylozyć ,już nie jest tylko sprawa suni. ale całego Dymina. Pomagamy nie jednej suni ale innym też. Wytrwajcie w determinacji, bo kto lepiej biedakom bezradnym pomoże niż wyprowadzone z równowagi wolontariuszki. Przecież wiecie że nie jest łatwo, ale mamy materiał na polepszenie sytuacji i nie możecie rezygnować wpół drogi Nie możemy pozwolić żeby jakaś tam kierowniczka za publiczne pieniądze, czyli wasze też robiła to co robi i wodziła za nos przyzwoitych ludzi,(głównie nas) a do tego zamiast pomagać psiakom w godnych warunkach, zbierała kasę za leczenie i utrzymanie duchów. Fundacja bada właśnie sprawę, i akcja będzie napewno nie porzucajcie suni, ale ratujcie i ją i inne zwierzaki. Pani mądra napewno nie ma podwozia przyklejonego do fotela, może schronisko opuścić. Nie ma absolutnie praw nie udostepniać rejestru co staje sie z psami, przeciez to dokument bardzo ważny. DZIEWCZYNY DO WALKI O CZŁOWIECZEŃSTWO.:mad::mad::mad::mad:WŁAŚNIE WASZE PROBLEMY Z SUNIA SĄ JEDNYM Z DOWODÓW ŻE TAM SIĘ ŻLE DZIEJE. A TAM GDZIE ZLE SIĘ DZIEJE POWINNYŚCIE BYĆ. KTO ODBIERZE SUNIE??? KTO PRZYŁACZY SIE DO AKCJI PORZĄDKOWEJ W DYMINIE.?? I temu podobnych przytulisk PUK U. tO NIE PRAWDA ŻE NIC SIE NIE DA ZROBIĆ. POTĘGA MEDIÓW COS WSKÓRA Z PANIA KIEROWNIK I ROZLICZY UM. jEST JESZCZE 2 RODZAJE PIĘKNYCH AKCJI KTÓRE NIE BĘDĄ SIE ŁOBUZOM PODOBAĆ.
  11. :crazyeye::crazyeye::crazyeye:KOCHANE DZIEWCZYNY Przypadkiem wpadłam na ten problem , wchodząc na watek Slicznotki która jest u mnie. Jestem cała zesztywniała, a mimo to się trzęsę. Jak to jest możliwe że tyle super dziewczyn nie może sobie poradzić z jakąś przestępczą grupą maniaków. To nie te czasy aby nie udało się ujarzmić takiej szajki, a urząd miasta to nie komórka PZPR. Nie wiem jak daleko i jak szybko może zadziałać Fundacja Animals, ale wyglądają poważnie. Natomiast ta mordownia nie ma prawa wodzić za nos tylu ludzi, i narażać na stress, koszty i nieporozumienia. Taka instytucja ma chronić te zwierzęta i zapewnić im o ile to możliwe jak najszybciej adopcje. Trzeba aby fundacja Animals zobaczyła waszą cała korespodnencję, i podjęła akcję nie tylko w sprawie natychmiastowego wydania suni, ale i skandalicznych praktyk tej pani kierowniczki. To ważne tymbardziej że takich miejsc jest więcej,( właśnie mam na oku tu blisko lżejszy przypadek paranoi.) Sprawa przetrzymywania psów które znajdą. ochotnika to ewidentny sposób naciągania miasta na opłaty, a jeżeli UM na to sie godzi to jest sprawa grubo podejrzana. Jeżeli Fundacja ANIMALS nie zadziała to jest dość środków aby obrzydzić PUK życie. Piszemy tysiące maili, i też listów z konkretnym zapytaniem o natychmiastowe wyjaśnienia. Wszelkie urzędy mają administracyjnie wyznaczony czas na odpowiedż, i urzędnik który się nie wywiąże musi być ukarany. Listy polecone za potwierdzeniem odbioru będa super biczem. A potem media na maxa. ci ludzie łamią prawo i wiedzą o tym.. Dowodem jest stosunek do wolontariuszy i zakaz fotografowania. W naszym schronisku można fotografować do woli. Nie ma nic do ukrycia, nie ma szaii. Psa można adoptować o każdej porze,, i nikt za to nie żąda pieniędzy. Nie może być przyzwolenia na takie praktyki.Trzeba ich zmusić do zmiany postępowania a nawet pociagnąć winnych do odpowiedzialności karnej. Taka akcja już była podobno kiedyś przeprowadzona, ale nie znam szczegółów. Ważne jest dziś.:mad::mad::mad: Dziewczyny, puszczają wam nerwy, skierujcie tę niewygodę przeciwko łobuzom, miedzy sobą szukajcie tylko rozwiazań i pomocy.SPISZCIE WSZELKIE PRZEWINY I PRZYPADKI KTÓRYCH BYŁYŚCIE SWIADKAMI. Widzę że sunia dalej tam jest. Odbierzcie sunię. JADĘ PO NIĄ i przywiozę do Gliwic.Gratulacje dla pana z prywatnego przytuliska. Oby wytrwał w tej postawie. Jadę na własny koszt. Transportowe oszczędności będą na karmę. Proszę natychmiast zawiadomić TOZ i wezwać do natychmiastowej pomocy razem z ich strażą. Macie namiary na ten TOZ podajcie natychmiast, proszę bardzo. ODBIERAJCIE SUNIĘ CHOĆBY SIŁĄ. Mam nadzieję że nie jest za póżno. PROPONUJE PRZYŁĄCZENIE SIĘ WSZYSTKICH DO AKCJI PISANIA MAILI DO POSLÓW PISMO I WSZYSTKIE ADRESY NA DOGOMANII. ZMIEŃ PRAWO. POZDRAWIAM.CZEKAM NA SYGNAŁ DO WYJAZDU.
  12. Agato,:loveu::loveu: gratuluję , super akcja. Psinki ładne i napewno jak odetchną znajdą domek. Taki smutek bije z ich oczu że nie mogę przeboleć że nie są u mnie. Jak długo nasi rodacy tak będa postępować jak postępują? Mahatma Ghandi powiedzial że miarą czlowieczeństwa narodu jest jego stosunek do zwierząt. Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia w akcjach. Żeby pomóc muszę chyba cos wybazarkować.
  13. Witam cioteńki :loveu: Mała dobra wieść na wątku ślicznej Dixi (??). Pozatym, Pudzianka wczoraj najzwyklej w świecie hasała merdając ogonkiem. Zabiegala mnie do zadyszki. Mały szczegół a cieszy bo świadczy o poprawie tylnych słabych łapek. Biedny Misiaczek wczoraj mimo wszystko na wymuszonym przez siebie długim spacerku oszczekal kumpla.To pierwszy wydany głos. Szykujemy nastepnego pacjenta w potrzebie. Jest coś na oku , bardzo biednego? Może ten żółty mały co zaniemógł na tylne łapki. Mam metodę. :laola::laola::laola:
  14. Witam:loveu::loveu: Z chęcią sprawdzę dokładnie nie tylko dom ale i konta w schroniskach Gliwice i Rybnik. Proszę o szczegóły. Pozdrawiam.
  15. :cunao:Witam bardzo wszystkie cioteńki :loveu::loveu::loveu: Z jednej strony boję sie zapeszyć a z drugiej bardzo się cieszę i tu oto chcę się z wami tą radością podzielić natychmiast.:Rose::Rose::Rose::Rose: Śliczna idzie w środę do nowego domku. Pani jest sensowna i miejsce pod okiem sąsiadki, dobrodziejki psiurków. Mam mieszane uczucia, bo ta radość nie ma nic wspólnego z chęcią szybkiego pozbycia sie psiny. Pocieszam sie że będzie miejsce na nowego pacjenta natychmiast od środy. Mała nie ma już śladów operacji, jest cudna i z wyglądu i natury, i pani będzie zadowolona. Oby psinia też. Nie ma wad, ale uwielbia spać w łóżku. Pięknie czeka prosząc wzrokiem. Mam nadzieję że dostaniemy na zamknięcie wątku zdjęcia z nowa panią w nowym domku.:cunao::cunao::cunao::cunao:
  16. Witam, trochę póżno dostałam się do schroniska, ale za to efekywnie. Tylko dziadek skorzystał z długiego spacerku, i pojadły dobrze wszystkie cudności.Charciczka (jak angorka) jest przecudowna. Ale była dziś wypieszczona.!!! Wróżę jej szybka adopcję. Ma już imię, wybrane jednocześnie ,aczkowiek niezależnie ,przez 2 nie znające się osoby. GRACJA. Są też 2 przeładne i sympatyczne psiaki w kolorku morelowym w , "stajence" dziadka Aż się prosi by ich zdjęcia umieścić w nastepną sobotę. Ale będzie ozdoba !! Dziś masuję łapki Pudzianki, jakoś słabo te tylne łapulki pracują. Misiaczek z guzem coraz lepiej sobie radzi, i nareszcie więcej je, a to najważniejsze, świetnie sobie radzi na spacerkach coraz dłuższych, i nie wymaga żadnych smyczek, samodyscyplina i przywiązanie genialne. Nie brudzi. POZDRAWIAM.
  17. Drogie Panie, To fakt , nie będzie łatwo z tyloma psikami, ale suni jeszcze gorzej jak zostanie bez pomocy.Narazie nie mam jeszcze najnowszych wieści od znajomej pani Iwonki. Z moich piesków jeden szczeniorek odchodzi w poniedziałek i lada dzień śliczna sunia do adopcji. Teraz przypomniałam sobie o pewnej pani która może zgodziłaby się na te kilka dni dla psika też , rano ją bedę prosić. Trzymajcie kciuki bo wtedy za jednym zamachem transport byłby potrzebny tylko raz. A nad adopcją popracujemy usilnie wszyscy.
  18. Drogie Panie serduszkowe, witam Będzie zaraz mały monit do pani Iwonki w sprawie suni, może coś się więcej uda niż sterylka. Pytanie innej pani, fachowca od zwierzaczków i fotek czy suniowa ciąża jest bardzo zaawansowana? Moje pytanie jest czy możecie załatwić transport do Gliwic, niekoniecznie autem za 300 skoro i tak jedzie dłużej niż expres nie znam tutejszych praktyk (jestem prawie nowa w kraju), ale skoro są przesyłki konduktorskie to może i psinę jakoś z biletem wezmą a ją odbiorę w Gliwicach lub Katowicach. Narazie piszę tylko o suni, bo większe dla niej niebezbieczeństwo. Ja mam 2 swoje 5 po operacjach i kocia. wszystko tymczas, ale w takiej sytuacji chcę pomóc. Najwyżej mnie pożrą sąsiedzi. Gdyby się tak dało to i sterylka mogłaby się tu odbyć, jeszcze nie wiem za ile ale mniej kłopotu. Perspektywy w schronisku o jakich piszecie są przerażające. Jakoś sobie musicie poradzić z piesiem chyba że bozia da mi pomysł na oboje. narazie trzymam kciuki za wynik monitu.Ja nie prowadzę biznesowego hoteliku, więc odpadaja opłaty codzienne. Utrzymam psinke jakoś te parę dni a na sterylkę widać dobre dusze się ściepły jak mawiają cudowni Ślazacy.Teraz czekamy na wynik tej ratunkowej rozmowy z pania Iwonką i waszą też decyzję.Pozdrawiam.:help1::help1::help1:
  19. Agatko, zadzwoń rano pod numer z PW. Może problem się rozwiąże. Ja mam ogromne obowiązki, i sporo psiaków, ale i chęci wielkie. Nie wiem jak to ułożyć , ale kto w ostateczności mi sunię dostarczy do Gliwic ? Ja mieszkam sama i nie mogę opuścić mojego psiego szpitaliku w żaden sposób.To nie jest długi okres czasu jakoś da się przeżyć. Jutro zapytam ile u naszego świetnego weta ta sterylka kosztuje i jak z terminem czy lepiej u was? Jak to możliwe Warszawa jaka długa i szeroka milczy ? :-(:-(:-(Profesjonalne zdjęcia zrobiłaby też bardzo uzdolniona pani. Hoteliki działają na zadziwiających zasadach, prawie jak spa dla nas.Pozdrawiam wszystkie dobre dusze.
  20. nie chcę Iwonko zapeszyć ale coś tam było wprost do p.BASI.O ile dobrze zrozumiałam to 2.
  21. Witaj Agato, Sama nie wiem co zrobić, ale mimo że jestem w tym ciemnogrodzie niedawno, to mogę powiedzieć że jesteśmy jednym z najbardziej łajdackich narodów na świecie. A sporo tego świata widziałam Pomagam ile mogę, a raczej wiecej niż mogę. Mam w tej chwili w mieszkaniu blokowym 2 moje psy i 4 chore po operacjach schroniskowe, te co sobie nie radzą plus sunia przed poważną operacją .Chciałabym choć suni pomóc i muszę nad tym mocno mysleć jak to zrobić. Jest nadzieja że jedna z moich pooperacyjnych suń pójdzie do adopcji, ale i tak jest już na jej miejsce częściowo sparaliżowany psiak (udało mi się już 2 razy zupełnie usprawnić takich nieszczęśników) Gdzie jest ta sunia ? Na dogomanii schronisko Gliwice widziałam post dziewczyny z Jaworzna zainteresowanej DT, trzeba się bedzie też z nia na wszelki wypadek skontaktować Może weżmie psiaka, bo od nas z Gliwic jeszcze nie wzięła (lunarmermaid).Jeszcze trzeba popytać u naszych dziewczyn. Co z ta sterylką ? Co z transportem ? Daj mi kapkę czasu.Może jutro coś będę wiedziec o moich adopcjach i coś się zwolni.Będziemy w kontakcie. Może jeszcze ktoś się zgłosi. Opatrzność psini tak nie zostawi.pozdrawiam serdecznie.
  22. Witam, :loveu: Dziś nareszcie zdjęte są szwy Pudzianki. Bardzo przeżyła podróż do weterynarza w schroniskowym aucie. Biedny pan Rafałek musiał sprzątać 2 razy. Chyba bardzo się przestraszyła bo do wieczora była bardzo nieswoja i otępiała, praktycznie mnie nie odstępowała próbując spać na moich stopach. Jutro będzie lepiej napewno. No i będą też napewno nowe zdjęcia autorstwa p. Basi.. Bardzo sie staram o Misiaczka i choć lekarz powiedzial że jest raczej trudny do zoperowania, nie tracę nadziei, bo pies jest niekłopotliwy, pojętny i czysty. Coraz dłuższe są nasze spacerki Taki biedaczek chory ale ogromnie lgnie do ludzi.Coraz lepiej wygląda, ale mało je i to jest jedyny z nim kłopot.Nic nie mówię o Slicznotce. Nie chcę zapeszyć. Jest fajna. Zapomniałyśmy o przeszłości. Kaszel minął nareszcie po lekach i olejkach.:multi:
  23. :loveu::loveu:WITAM Pozdrawiam serdecznie nowych przyjaciół Majeczki. Bardzo się cieszę że byłam świadkiem zapoznania w schronie, a jeszcze bardziej z tego że niedzielny test się powiódł. Macie uroczą sunię i piękne pamiątkowe zdjęcia. Cóż za ekspresja !!Przydało by się nowe rodzinne zdjęcie w komplecie .Życzę szczęscia na zawsze. :laola:
  24. Miłe moje, Tak to bywa, przy wyborze piesia musi piknąć serducho, i dobrze że poszła nasza ulubienica Dusia po takim piknięciu. Zmienna Dama cokolwiek niezrównoważona w stosunku do ludzi , ale może kochać zwierzęta. Bądżmy dobrej myśli. Ślicznotka kosztowała nas wiele troski, i pracy zanim doszła do stanu normalnego. Nie musimy się jej pozbywać byle jak. Musi ją ktoś pokochać i nie ma mowy o nowych domkach tymczasowych. Doczeka u mnie na dobry stały domek. Nie można jej stresować. Ktoś komu ją. los przeznaczy będzie mu bardzo wdzięczny bo jest i ładna i ułożona. Nie sprawia żadnych kłopotów, nie jest hałaśliwa, jest nauczona czystości, i przymilska jakich mało choć nie nahalna. Ja sobie dam radę nawet jak będzie czekać razem z Pudzią i Misiaczkiem. Szukamy domku stałego gdzie same ją zawieziemy aby sprawdzić warunki. Może Josi jak wydobrzeje czego jej życzę , zdecyduje się na jakiegoś. tymczasowicza mało kłopotliwego. Dobrze by bylo bo to osoba wielkiego serca. Pozdrawiam.
  25. Witam miłe panie, Będę w sobotę w schronisku, trzeba podmasować psiaka sporego z trudnościami w chodzeniu masażerem na promienie podczerwone.To pomaga. Umówimy się dokładnie. Bardzo jestem zainteresowana spotkaniem z Zerduszko. Mam wiele pytań dotyczących Rybnika. Macie mój telefon. Nie jest zastrzeżony dla dogomaniaczek. Co do Misiaczka to ta narośl najwyrażniej nie jest w pyszczku tylko sporo za pyszczkiem jakby pod uchem, może bedzie większa szansa, chyba go tak odrazu przekreślili bo on b. dziwnie wygląda, taki suchy i sztywny, sam kadłubek i kudełki. :placz:Walczę o niego jednak.
×
×
  • Create New...