Jump to content
Dogomania

aniaijaga

Members
  • Posts

    92
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by aniaijaga

  1. ja równiez mam suke i w czasie cieczki też na spacerach do suki po prostu nic nie docieka. I nie wyobrżam sobie, żeby biegała luzem w tym czasie. Wszystkie spacery na lince - nie ma innej rady, to są tylko 2-3 tyg. trzeba przecierpieć.
  2. [B]Do Gops[/B] [quote chodzi o to ze ja sie nie balam ze ta suka cos zrobi mojej , tylko balam sie ze wkoncu moja suka mi sie wyrwie i z goldena zostana klaczki takie goldeny to moja ma na obiad :evil_lol: nie no zartuje, ale szkoda by bylo goldena jakby nied aj boze nie zdazyla zlapac psa[/quote] kurcze, to ty odważna jesteś, że wiedząc, że twój pies może zmasakrować innego psa i zostawić po nim tylko kłaczki puszczasz go luzem. Ja bym sie na to nie odwazyło i chwala mi za to.
  3. [quote name='Koreksonowa']Ale w sumie po co skoro jest tyle szamponów dla psów w cenach róznych róznistych?[/quote] Kiedyś jakieś 10 lat temu, jak kupowalismy wyprawkę dla naszego psa to kupiliśmy w zoologiku wlasnie jakiś szampon dla psów, nie pamiętam nazwy ,ale byl tani. I po kąpieli pies dostał strasznej wysypki, czerwone krostki na całym brzuchu. Poszlismy do weta i oczywiście wyspiewal super drogie leczenie (jak na moją kieszeń) i od tamtego czasu wyleczylam się z psich szamponów, jakiś uraz.
  4. Mam pytanie, nie chcę tworzyć nowewgo wątku więc się podepnę :P Czy mozna psa kąpać w szamponie dla dzieci Bambino- klasyczny szmpon dla niemowlaków. (szampon jest z panthenolem )
  5. Wiesz, nie wiem nawet czy tym ludziom tak naprawdę zależy na mianie '' hodowli''. Znam dziewczynę, która ma husky (nie zaczynajmy tematu ze to nie rasowy) i postanowila pokryć swoją sukę. I powiem szczerze- wiem, że ona swojego psa bardzo kocha, ale po prostu jak jest możliwość i chce zarobić(i przepraszam, ale nie wierze w to, że '' zawodowi'' hodowcy nie robią tego przede wszstkim dla kasy, A wiadomo, że jak się rozmawia z takim osobnikiem to oczywiście dbalość o idealny wzorzec rasy na 1 miejscu i oni w asadzie mogliby robić to charytatywnie). I nie wrzucalabym wszystkich do tego samego worka, że kazdy który rozmnaża swojego psa bez rodowodu jest złyyyy i trzeba go wieszać na szubienicy.
  6. Njagorsze jest to, że małe dzieci które mają psy na smyczach kompletnie nie myślą, że mają jakies zwierzątko na drugim końcu smyczy, Nieraz widze jak dzieciaki szarpią się z psami, biegają - a pies w tym momencie np, coś wącha albo po prostu najnormalnie w świecie sika.
  7. ja również uważam, że każdy nawet najmniejszy pimpek musi mieć kaganiec na mordzie w czasie jazdy. Nieraz widzialam wlascicieli, którzy właśnie mieli małe pieski na kolanach i bez kagańców - nigdy obok nich nie czułam się w 100% komfortowo.
  8. Asiunia, tak z innej beczki, ślicznego masz psa :)bardzo mi się podoba.(po obejrzeniu w całej okazałości w policyjnej obroży)
  9. [quote name='Atrisko']czy chodzi o przednią czy tylną łapę? Fakt że sunia już wiekowa jest i mogą pojawiać się zmiany zwyrodnieniowe, tak jak u człowieka. Nie mniej może to też być efekt jakiejś kontuzji, na którą nawet nie zwróciłaś uwagi...złego skoku, powodów może być wiele...[/quote] oj nawet nie zauwazylam, ze nie napisalam która to łapa- lewa przednia. A dziwne jest to, że po chwili pies wstaje i nic mu nie jest - jak y chwilowy skurcz echh.. strasznie sie martwie
  10. witam mam od kilku dni problem z moją starszą suką ok 12 lat. Co kilka godzin boli ją bardzo łapa. podnosi ją, i jak próbuje wstać to zaczyna piszczeć, i potem wogóle nie chce sie podnieść. Leży na boku i nic nie robi. Nie wydaję mi się, że jest to problem związany z bólem łapy jako takiej,że np ma zwichnętą, bądź zlamaną. Ból pojawia sie falami. A po kilku bądź kilkunastu minutach pies juz może wstać i normalnie chodzić. Tak samo na spacerach, na których pies wogóle nie kuleje ani nic. Badzo proszę o jakies rady , dzisiaj najprawdopodobniej idziemy z psem do weta
  11. [quote name='Martens']Ale rozumiem, że pies tej pani to nie psy [B]***kas[/B]? Może w końcu zaczniesz rozróżniać trochę ludzi i sytuacje? Masz pretensje do dogomaniaków, jakby to oni byli właścicielami psów, które czymś Ci zawiniły na spacerze :roll: I jeszcze mówisz, że nie jesteś uprzedzona... Ależ oczywiście, że jesteś. Do ludzi i psów, których w życiu na oczy nie widziałaś i nie wiesz jak się zachowują.[/quote] to w takim razie to forum i jego porady wogóle nie ma sensu,bo przeciez w wiekszości sie nie widzimy na żywo, nigdy sie nie poznamy
  12. [quote name='Balbina12']Ależ skąd jak możesz bać się tak słodkiego,niewinnego stworzonka jak amstaff czy kaukaz:loveu:Niedopuszczalne:cool1:Przecierz kas musi trenować ze swoim psem-nie pojmujesz - twój problem:-oŻałosne:diabloti:[/quote] No właśnie chyba jestem za głupia, żeby to zrozumieć..
  13. [quote name='***kas']mało tego na smyczy i w kagańcu, jednakowoż, moja suka ma z kaukaza tylko wielkość i umaszczenie(jest psem w typie) :diabloti: ponadto mamy rotka, psa morderce, który też powinien chodzić w kagańcu i na smyczy, i większość spaceru po mieście, oba psy są zasmyczowione i zakagancowane, niemniej jednak w trakcie szkolenia, psy są na lince 15m, położonej luźno na ziemi i bez kagańców :diabloti:. Straszne co nie? :cool3:[/quote] Wiesz co jestem ciekawa co byś powiedziała osobie, która zostala wlasnie pogryziona przez owczarka kaukaskiego - ze nie on nie gryzie, jest spokojny jak baranek i widzi psa bez smyczy i kagańca - tylko wspołczuje takiej osobie. I wiem, z obseracji, ze takie osoby są tak przerażone, że po prostu nie przejdą obok takiego psa, nad którym nie masz kontroli(z daleka nie widać, że pies na lince, nawiasem mówiąc, której i tak nie trzymasz w ręce. Przykro mi bardzo, ale uważam, że psy znajdujące się na liscie ras agresywnych powinny chodzic chociaz w jednym albo drugim. I to jest nastepny powód, dla którego takie psy srednio sie nadają do trzymania w mieście- permanentne lamanie przepisów..
  14. [quote name='***kas']ja akurat nie miałam okazji sprawdzić jak gryzie którykolwiek z moich psów, i żaden pies się o tym nie przekonał i pewnie nie przekona. jestem właścicielką kaukaza rotka, i spaniela, :razz:. Jakos nie widzę powodu, żeby moje grzeczne, usłuchane, wpatrzone we mnie Olbrzymy chodziły na smyczach tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś się boi o swojego pieseczka.(mówię tu o polankach w parku). Ja włożyłam ogrom pracy, ba, pracuję nadal, aby moje psy nie były dla nikogo uciążliwe i nie widzę powodu, dla którego miała bym z tego nie korzystać. :crazyeye: Dodam jeszcze tylko, ze najmniejsza suczka, jest dużo bardziej brutalna w zabawie niż ponad 50kg kaukaz. Więc wierz mi Twój Franek wolałby zdecydowanie spotkać moją kaukazicę, niż spanielkę. :diabloti:[/quote] A czy przypadkiem psy znajdujące się na liście ras agresywnych tj. owczarek kaukaski nie powinien być zawsze i wszedzie na smyczy..
  15. [quote name='Martens']Różne są przepisy dla różnych miast. W Warszawie na przykład można puścić psa luzem na terenie mało uczęszczanym (jednak nie jest on dokładnie zdefiniowany, więc teoretycznie może to być i mniej zatłoczony park), [U]jeśli zachowuje się kontrolę nad jego zachowaniem.[/U] Dotyczy to wszystkich psów, i małych, i dużych. W wielu miastach obowiązują podobne zarządzenia. I to jeden z najmądrzejszych przepisów, jakie powstały, bo jego przestrzeganie gwarantowałoby wszystkim pokojowe współżycie na danym terenie. Piesek posłuszny - luzem, agresywny czy niesforny - smycz. Wielkość nie ma znaczenia. Nikt nie chce być niepokojony ani przez szarże dużych psów, ani jazgotanie i podbieganie niewychowanych malców.[/quote] Ale czy jesteś Twojego stwierdzenia pewna?? Bo u mni jest podobny przepis, obowiązuje w miejscach, gdzie jest napisane tu możesz spuścić swojego psa ze smyczy, ale .. po pierwsze psa trzeba mniec pod kontrolą a po drugie pies musi mieć [B]zalożony kaganiec. [/B]Nie ma się co okłamywać, pies wszedzie powinien być na smyczy, bądź w kagańcu.
  16. Kwestia jest taka, że małego psa wielkości jamnika, yorka możemy odstraszyć tupaniem, krzykiem, w najgorszym wypadku kopnieciem. Z duzym psem już tego nie zrobisz.
  17. [quote name='darunia-puma']musimy być odpowiedzialnymi właścicielami naszych kochanych psiurków, ale trzeba być też osobą rozsądną i zgadzam się z martens to działa w dwie strony , jeśli pies jest ułożony to niech sobie chodzi bez smyczy nie przeszkadza mi to ale niech nie podbiega do nas w żadnym wypadku czy się pobawić czy przywitać tylko i nieważne czy to jest duży pies czy mały....jeśli na nas nie zwraca uwagi tylko na swojego pana to wszystko ok. Ja jestem też przykładem tego że można mieć i takiego psa i takiego - Seth zawsze na smyczy bo jest agresor, Shilla luzem i nawet jak się zdarzało że chciała podbiec do jakiegoś psa się przywitać wystarczył gwizd i po odbiegnięciu metr ode mnie szybko wracała więc nie widzę powodu chodzenia z nią na smyczy mimo tego iż ma rozmiary owczarka ..... to zależy wszystko od psa, oraz oczywiście od właściciela jak psa wychował.....nie można szufladkować psów w grupy - mały - biega luzem, duży - nie bo zrobi krzywdę !!!!![/quote] Kurcze, wlaśnie takiego podejścia do sprawy nie lubię. Bo skąd niby właściciel psa idący z przeciwnej strony i widzący psa wielkości owczarka latającego bez smyczy i kagańca, ma wiedzieć, że twój jest taki grzeczy i ułożony. Widzi tylko wielkiego psa, który może rówie dobrze zaatakować i pańcia nic już nie zrobi, a może także kompletnie innego psa zignorować. Oby jak najmniej takich włascicieli.
  18. [quote name='nat.']Mnie się wydaje, że raz na dwa dni to strasznie rzadko. A czy to przypadkiem nie zależy od częstotliwości karmienia? Moje psiaki dostają dwa razy dziennie, rano i pod wieczór.[/quote] No ja swojego karmię też dwa razy dziennie -rano i po poludniu kolo 17 i zalatwia się 2/3 razy dziennie.
  19. [quote name='nat.']Zapewne będzie to dość głupie pytanie, ale skąd właściwie wiecie, ile razy dziennie powinien załatwiać się pies? Kupy zawsze oglądałam, ale nad częstotliwością nigdy nie myślałam :oops:. Dostają na zmianę Purinę i RC, po żadnym nigdy nie było problemów, więc do głowy mi nie przyszło, że częstotliwość to też może być problem.[/quote] Mi kiedyś kobieta w zoologiku powiedziała, że pies powinien zalatwiać się raz dziennie, lub nawet raz na dwa dni. Może ktoś oceni, czy to dobra rada- słysząc to trochę mnie zatkało.
  20. witam, czy ma ktoś może doswiadczenie z podawaniem Brita 15 kg. Mam sukę 20 kg - senior i zastanawiam się na ile starczy mi taki 15 kg worek. purine dog chow 3 kg je mniej więcej miesiąc.
  21. Nurtuje mnie takie pytanie, czy szczeniak kupiony w hodowli po rodowodowych rodzicach(który sam ma rodowód ) musi zostać zapisany do związku kynologicznego , lub do innych tego typu organizacji/ instytucji? czy nowy właściciel ma jakieś obowiązki z tym związane, czy po kupnie nic nie musi robić i nigdzie swojego psa nie rejestrować ? z góry dziekuje za odpowiedz
  22. [quote name='yuki']A jak myślisz jak do takiego stanu doszło... quote] Pies jest zwierzęciem stadnym, które jak to w stadzie bywa pilnuje swojego łupu, a na początku naszej znajomości pies nie wiedział, że jest na końcu hierarchii.
  23. [quote name='yuki']A wiesz może dlaczego ..... Bo chyba nie urodził się z zębami na wierzchu..... Że niby komu przez to zdanie krzywda się stanie :) ja tam pomagam w schronie , jeśli tylko mogę i jakoś się nie czuję urażona, za to czuję wielką niechęć do ludzi z racji tego , że te nieszczęsne kundle przez ludzi właśnie do schronu trafiły, nie widziałam jeszcze psa pchającego się do boksu.[/quote] Wiem dlaczego - bał się,że zabiorę jej kość. - dla mnie jako nowicjuszki w obchodzeniu z psem to był straszny szok. Krzywda się stanie ludziom, którzy otrzymali ludzką pomoc i słyszą, że nie warto im pomagać bo przecież są tak bardzo interesowi i już wietrzą jakiś łatwy kąsek. Takie podejscie do niczego nie prowadzi- chyba tylko do całkowitego stracenia zaufania do ludzi.
  24. [quote name='madeleine']odradzana jest purina dog chow bo purina pro plan to całkiem dobra karma.. chociaż jak zwykle.. każdy pies może inaczej na nią zareagowac. :) Tylko taki drobny szczegół- purina pro plan jest prawie 100% droższa od dog chow. - więc nie ma co porównywać.
  25. [quote name='Jagoodkaxd']Moim zdaniem pies = więcej niż człowiek! Pamiętaj ,że pies którego uratujesz nie odgryzie Ci ręki, natomiast człowiek , który stanie na nogi jeszcze Ci napluje prosto w twarz .[/quote] A ile ty masz lat, że masz taką pewność,że uratowane zwierze nie odgryzie ci ręki? i że taką nienawiść do ludzi czujesz?? (ja wziełam psa ze schroniska i już pierwszego dnia pokazał ząbki ) Przez takie słowa wielu ludzi wyrządzasz wielką krzywdę (odnośnie pomocy innym)
×
×
  • Create New...