Jump to content
Dogomania

a.piurek

Members
  • Posts

    4990
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Everything posted by a.piurek

  1. [quote name='ANETTTA']taniej bedzie kupić szafke na buty hehhehehi je chowac a jak i to nie pomoze to łancuch i kłodka ale moj dragon tez jak dorwie kurtke w szafie ( bo umie sobie ja odsunąc to memla rekaw )[/QUOTE] Zamykana szafka na buty jest. Niestety Emiś już od dawna radzi sobie z otwieraniem wszystkiego. Jakoś do tej pory Emiś z Kicią butami zainteresowni nie byli,a Koko i owszem... Koko z Emisiem otwieranie klatki kenelowej też już opracowali. Tak więc klatka stoi w zasadzie jako dekoracja...
  2. [quote name='Isadora7']!#^#*&%*&($(*^$!*^$(*$^[/QUOTE] To już druga para butów w tym tygodniu, wystarczy Koko na chwilę spuścić z oczu. Pilnie jej trzeba szukać domku nim boso będę zimą chodzić
  3. Przyszedł chłód, psiaki częściej są zamknięte w domu, no i mam pierwszy skutek - Koko pożarło się moje zimowe skórzane buty i; nie wiem które pożarło moje domowe klapki (też skórzane). Czas jaki im do tego wystarczył to około pół godziny. Mam więc dziś focha na zwierzaki. A one leżą cichutko jak przysłowiowe myszki.
  4. Jestem i ja, choć finansowo na dziś nie mogę wesprzeć.
  5. [quote name='Isadora7']ze snem czy z grzybkami? :biggrina::biggrina::biggrina::biggrina:[/QUOTE] Bałdzo bałdzo śmiszne
  6. [quote name='jaanka']Tytuł juz mamy :) Wysłałam Ci maila .[/QUOTE] Dziękuję...
  7. [quote name='majqa']... bo to taka [I]normalność inaczej [/I]Ilonko. :-) A dziś się zwierza wybiegują, oj wybiegują... czyste szaleństwo ale super, aura taka sprzyjająca. [B]Może wieczorkiem zasną jak niemowlęta[/B]. :-)[/QUOTE] Jasssssne :)
  8. [quote name='majqa']O matko, to się nazywa połów Aneczko. :-) Gratuluję, choć mam świadomość, że roboty z grzybusiami masa. Nie dziwię się, że obrabiasz je na raty.[/QUOTE] Dla mnie grzyby to tak naprawdę sposobność do połażenia po lesie, "połów" to tak trochę przy okazji. Poza tym psy mogą do woli pobuszować i zmęczyć się, co daje gwarancję spokojnego wieczoru. Niestey nie przwidziałam, że ja też zaliczę "Janka Wiśniewskiego" i padnę. A grzyby robię na raty, ponieważ suszarka, którą zaposiadam ma ograniczone możliwości. A suszone w piekarniku są inne.
  9. [quote name='Isadora7']Ja bym unikała zapowiedzi w tytule typu "starsza" wg mnie ścina od razu. Nie wiem może dorosła, dojrzała cokolwiek ale nic od słowa stary. W treści jest podany wiek, a w tytule moze od razu odpychać.[/QUOTE] Dzieki Isadoro, to może niech będzie [B]dostojna sunia szuka spokojnego domu [/B]
  10. A my byliśmy wczoraj na grzybkach. Przywiozłam całkiem przyzwoitą ilość jak na ten rok (10 litrowe wiaderko). Niestety zaraz potem jak się ogarnęłam z grzybami padłam niczym kawka. Dziś będę walczyć dalej.
  11. [quote name='jaanka']Wydaje mi się że tekst jest za długi , nie zmieści się w rubryki . Tam jest wyznaczona ilość znaków . Wymyśl tytuł ogłoszenia i napisz w jakich województwach mają być te ogłoszenia i trzeba podać namiary na Ciebie ( mail i tel . ) Co z transportem i umową adopcyjną ?[/QUOTE] Mam pełną swiadomość, że tekst jest za długi, ale napisaam więcej, żeby można było coś z tego wybrać. Województwa najepiej własne (pomorskie) i ościenne czyli warmińsko-mazurskie i kujawsko-pomorskie. Choć jestem zmotoryzowana i jakby był dom dalej (byle by w Polsce) to bez problemów ją zawiozę. Tytuł - dostojna starsza sunia szuka spokojnego domu (to tzw pierwsza myśl) ale każdy inny tytuł też będzie ok. mail i telefon wyslę na priva. Dziekuję.
  12. [quote name='bela51']Pozdrowienia dla mieszkańcow Pieskowa:lol: I chcialam zapytac, dlaczego jeden z nich ma zasznurowany pyszczek ?:lol:[/QUOTE] Ten zasznurowany pycholek jest Koko, a zdjęcie zostało zrobione kilka minut przed wyjazdem z domu na sterylkę.
  13. Jutro idziemyz Koko na zdjęcie szwów, rana goi się dobrze. Chyba powoli przyszedł czas na ogłaszanie Koko. Gdyby Ktoś chciał pomóc zdjęcia proszę brać dowolnie, a ja napiszę kilka zdań o niej. Koko to sunia średniej wielkości, nad którą ulitowali się strażnicy miejscy, zabierając ją z rąk oprawcy - właściciela, podczas interwencji. Sunia ma ok 10 lat, przez które niestety nie zaznała szczęścia - była bita, zastraszana. Sunia od dwóch miesięcy jest w DT, powoli wychodzi ze swojego wycofania i lęku, jednak nadal przechodząc koło człowieka kuli się myśląc, że zaraz otrzyma cios. Boi się jeździć autem, choć jak już da się do niego zapakować jest grzeczna. Ładnie chodzi na smyczy, niczym pies policyjny idzie pół kroku za człowiekiem. Koko bardzo boi się porzucenia, kiedy tylko człowiek znika jej z oczu, okazuje to niepokojem i szczekaniem. Jednak nie niszczy niczego pozostawiona w domu. Jest zaszczepiona oraz po sterylizacji i szuka spokojnego domu gdzie będzie mogła dojść do siebie, zasmakować i poznać ludzką dobroć i miłość. Koko zwana też Shani (od Coco Chanel) to cudowny złodziej - potrafi w ułamku sekundy ukraść coś z talerza. Lubi też spać w łóżeczku i towarzystwo ludzi ani innych psów wcale jej nie przeszkadza. Sunia potrzebuje człowieka, który wiedząc, że jest psiakiem po przejściach da jej czas na powrót do "normalności". Domu pełnego miłości, cierpliwości i spokoju, który stanie się dla Shani lekarstwem na to, aby z zalęknionego psiaka mogła zostać wiernym, kochającym, cudownym towarzyszem do końca swego życia.. Jest idealnym psem dla ludzi straszych, do domu bez dzieci (mogą być inne psy). Myślę, że jej wiek idealnie się dopasuje się do tempa zycia jakie prowadzą osoby starsze. Poza tym wierzę, że dadzą jej tyle czasu ile będzie jej potrzeba, by znów zaufała. Koko wypatruje człowieka, który pokocha starszą sunie, z bagażem nie najlepszych doświadczeń i otoczy ją tylko tym i aż tym, co dla niej najważniejsze - prawdziwą Miłością.
  14. Jak dzisiejszy dzień,czy słoneczko pomogło w załatwianiu tych "ważnych spraw"? Czy może trawniczek też trzeba malować na zielono jak dla Księżniczki Gandziuli u Isadory?
  15. Jak Wam minął deszczowy dzień, psiaki już się nacieszyły Pańciem?
  16. [quote name='eliza_sk']O się sam kontroler znalazł :) Dzięki za ofertę, wstrzymamy się do środy - wtedy mam mieć decyzje domku. Dam znać, dobrze?[/QUOTE] Nie sam, Anettta mnie poprosiła, więc jestem. Jak będzie sprawa aktualna poprosze o priva.
  17. [quote name='eliza_sk'][COLOR=#ff0000][SIZE=4][B]SZUKAMY kogoś do wizyty w MALBORKU[SIZE=4].[/SIZE][/B][/SIZE][/COLOR][/QUOTE] [quote name='ania1985']o kurcze poważna sprawa:lol:[/QUOTE] Jeżeli to to powiem po wizycie potraktujecie poważnie, to poproszę dane na priva, jestem z Malborka. Proszę też o konkrety co do oczekiwań i co nieco o psie, na co powinnam szczególnie zwrócić uwagę.
  18. [quote name='majqa']Hahahaha... biedna pupinka Syneczka. ;-)[/QUOTE] Łoj zdecydowanie biedna.
  19. [quote name='majqa']Hałaśliwie (jakiś psi Meksyk rozgrywał się w końcu ulicy lub ulicę dalej więc moje szału dostawały :shake:), na modłach, by rozwalona w 30% wersalka dotrwała do rozbiórki jak Maciek wróci (czyli pewno w środę po południu się z tym zadaniem zmierzymy), bo prace Zorana z pomocą Borka trwają (już je, a głównie Zoranka, złapałam na gorącym uczynku więc już kamerowanie nie jest potrzebne ;)). A poza tym na raty, etapami ogarniałam podłogi. :cool1: Może choć parę godzinek będą wyglądały jak... podłogi a nie krzyżówka poligonu z laboratorium. Aktualnie piorę psińskie i nasze koce, kocyki, podusie, narzutki. :lol: Jutro ogarnę koty, które z pokoju zrobiły piaskownicę. Ja im chyba zamiast kuwet zorganizuję balię, może to wyrzucanie na zewnątrz się nieco ukróci. :evil_lol: A Wy co porabialiście Aneczko? :loveu: Laba, czy intensywnie? :lol:[/QUOTE] Z powodu migreny niedziela łóżkowo-piżamowa. Ale też dzięki temu musiałam przeprosić Kicię, którą wczoraj opiurkowałam za skrócenie jednego rękawu mojej tzw. góry od piżamy. Wyszłam z łazienki i; okazało się że moja koszullka do spania ma jeden rekaw długi a drugi o długości mniej więcej 3/4. Dostało się Miśce, a piżamka poszła precz. Dziś ok 16-tej przebudzam się po chwili drzemki, a tu Shania w najlepsze wpierdziela nogawkę od od spodni wczorajszej piżamki. No i mam znów długość 3/4, z tym, że teraz spodni.... Poza tym spokojnie, o tyle, o ile spokojnym można nazwać kolejny dzień z atakiem migreny. Nie wiem, co może na to pomóc, leki niekoniecznie, więc stosuję okłady z psiaków (Emiś idealnie się do tego nadaje) i próbuję przespać ten czas.
  20. [quote name='majqa']Aaa... czyli robicie harce gilgotkowe. :-) ..., bo to oczywista oczywistość, mężeee już tak mają, że ich chrapolenie jest nie do przeżycia. ;-)[/QUOTE] O tak... A jak Wam Izuś minęła niedziela?
  21. [quote name='majqa']To i ja się przyłączam do obcałowywania. :-)[/QUOTE] Ja też :) Coś w tym jest. Moje też się denerwują jak obcałowuję pupcie. Wesoło też się robi jak łaskoczę w podusie (wszystkie moje psiaki mają łaskotki) - Emiśko wtedy wydaj mnóstwo smoczusiowych dźwięków.
  22. [quote name='jaanka']Napięcie rośnie . Wiedźma czeka na odpowiedni moment kiedy będziemy rozpalone do czerwoności a ciekawość zacznie nas zżerać od środka i wtedy ... Nie wiem co wtedy ale Wiedźmo tesknimy za Tobą i wieściami o Józince :)[/QUOTE]M My też bardzo bardzo tęsknimy
  23. a.piurek

    Metamorfozy

    cudne po prostu cudne
  24. [quote name='majqa']Błahahahaha..., [B]bo murmurando jest skomplikowanym złożeniem wszelkich dźwięków, które zdolna jest wydać paszcza Łoczka, a słychać to tak a nie inaczej, bo on jakby nie wiedział, czy chce w danym momencie ma piszczeć, warczeć, stękać, skiwerczeć, czy... Wychodzi więc z tego długi, przerywany wdechami i wydechami ciąg przedziwnych dźwięków[/B]. :evil_lol: Na chwilę obecną najbardziej jednak jest dominujący szczek Luśki (przy nim się nie pogada i albo trzeba lecieć z tel. do łazienki albo eksportować sunię), jodłowanie (pisk, taki nieprzyjemny skojarzeniowo, jakby pies był bity) Firci i rzężenie Klary (poparte skokami i drapaniem mnie), a rzęzi jakby miała atak astmy albo przedłużony orgazm. :roll: Oczywiście pozostałe psy bynajmniej nie milczą. Nie wiem ale jakoś z chwilą przybycia i rozkręcenia się Lusi z cichego w sumie domu staliśmy się epicentrum harmidru, z czym walczę i przegrywam. Jakbym miała forsę pewno na biegu dobudowywałabym chałupkę, by móc zrobić kolejne przekonfigurowania zwierzów. :-( Śmiiisznie to bowiem jest jak się to czyta ale, zwłaszcza teraz, jak ogarniam to sama, najchętniej wyjęłabym im wszystkim baterie choć na parę godzin, bo nie idzie, nie idzie wyrobić. :shake: Jeszcze w miarę, taką małą miarę działało złapanie za klapkę na muchy i... wlanie stołowi kuchennemu. Teraz... teraz to już rzeczywiście pozostało mi gonienie nią much. Nic się mnie docelowa grupa moich działań nie boi. Chwytam się różnych pomysłów, by je zająć, wyciszyć i klops. W pt., popołudniem kupiłam blisko 20 kości ze ścięgien. W sb. rano pozostały mi z nich dwa wypierdki. Psy jadły je na czas, jakby spieszyły się żeby móc znowu zacząć szczekać. Edit: Smyczku, oczywiście przekażę wsio mamie. :-)[/QUOTE] No tak, przegrywam w przedbiegu. Ale na swój sposób jest to cudowne... Spokojnej niedzieli.
×
×
  • Create New...