Jump to content
Dogomania

dorobella

Members
  • Posts

    5536
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by dorobella

  1. Fioletko.... wszyscy czekamy na wieści z wizyty :razz: Słowo zobowiązuje. Pamiętaj, ze podpisałaś umowę cywilno-prawną (o adopcji) a to w świetle przepisów zobowiązuje. Dzisiaj jest wtorek... To kiedy wizyta ? ? ?
  2. Cóż... jak ktoś nie otwiera drzwi....stwarza pozory, ze nie chce pokazać warunków w jakich żyją zwierzęta i stanu ich zdrowia....a więc ma coś do ukrycia... to jedyny logiczny wniosek. Zapis w umowie jest klarowny, osoba adoptująca zwierzę wyraża zgodę na wizyty, które przeprowadzane są po adopcji. A Fioletka napisała, że w tym tygodniu taka sie odbędzie. TRZYMAMY ZA SŁOWO FIOLETKO....
  3. Właśnie, przyjdą bezstronne osoby na wizytę kontrolną (poadopcyjną) i rozwieją wszelkie wątpliwości. Jeśli zajdzie konieczność pomocy fioletce, jakiejkolwiek to zostanie taka udzielona, czy też jakiekolwiek porady. Ja również jestem zwolennikiem szynki,ale podawanej w sytuacjach kryzysowych - mądrze, która przydaje się w sytuacjach patowych jako wabik, można zawinąć w szynkę tabletkę. Czekolada jest niezdrowa dla psów, ale produkują już specjalne "czekoladki" dla psów. Zmartwiłaś mnie fioletko :shake: wyjeżdżasz i zostawiasz main coona samego ? A jak coś się stanie :crazyeye: ? Przecież jest chory :-(....
  4. [quote name='akucha']Dorobella, czy ty przeczytałas wątek? Niby niby o jakiej weryfikacji się wypowiadasz, czemu to ma słuzyć?[/quote] O każdej weryfikacji przy adopcji, czy to przed czy po... są to normalne procedury, a jest to dla informacji Fioletki, która wydaje się być nieświadoma owych procedur. akucha przeczytaj mój post dokładniej
  5. Fioletko czy ty nie rozumiesz, że dla nas ważne jest dobro zwierząt, że gdy trwa weryfikacja domu starającego się o adopcję- należy rozwiać wszelkie wątpliwości .... że osoba, która daje pozory braku wiarygodności....nie dostaje zwierzaka. Wyadoptowywanie zwierząt nie jest łatwe...inna sprawa jeśli domek jest polecony, sprawdzony itp. Ludzie, którzy wyadoptowuja zwierzęta starają się, żeby trafiły do domu "ze złotymi klamkami", najlepszego z najlepszych. Wizyty poadopcyjne mają służyć nie tylko sprawdzeniu warunków i stanu zdrowia zwierzaka, ale także porad właścicielowi- po to są również telefony i e-maile. Każdy spotkał się w jakiś sposób z nieudaną adopcją, nikt nie chce popełniać błędów. Mnie się udało w ostatniej chwili i mój tymczas nie pojechał... do nieodpowiedniego domu, ale niektóre zwierzęta nie miały tyle szczęścia.... :-( Dlatego skupiając się na chęci pomocy zwierzaczkom - dziewczyny proponowały ci pomoc... nikt nie obrzucał cie wyzwiskami, nie komentował twojego wyglądu... Nisko nas oceniłaś, że4 zarzuciłybyśmy ci zjedzenie karmy kociej czy psiej.... bardzo nisko... ale na szczęście to nie o nas źle świadczy. Zwierzęta odreagowują stres w różny sposób, jedne prawie cały czas jedzą, drugie bardzo dużo śpią, inne zaszyją się w jakimś ciemnym kąciku... Mało ci było, że Gameta dała Daszeńce DT ... określenie, że pies rzucał się na karmę ma zabarwienie pejoratywne :( Dociekliwość w przypadku wyadoptowywania tymczasów jest zaletą :evil_lol: I wierz mi gdyby domek powiedziałby mi, że kupuje RC w 15 kg opakowaniach - dla mnie jest to klarowne - skoro producent takich nie produkuje, oni nie mogą być w ich posiadaniu, czyli nie mówią prawdy... Pomyśl na logikę, sama byś nie uwierzyła i poczuła byś się oszukana , nawet zraniona... Ale czy daje mi to prawo do użycia względem Ciebie określenia, że jesteś np. zaniedbana intelektualnie bo robisz błędy ortograficzne... Twierdzisz, że kochasz zwierzęta...los czasami płata figle i ludzie z powodów losowych muszą się z nimi rozstać, bo nie maja innego wyjścia... Chyba chciała byś wiedzieć, czy są dobrze traktowane.... Gdybyś znalazła psa i nie mogła go zatrzymać szukała byś mu najlepszego domu na świecie... Można iść na kompromis tylko trzeba wykazać się dobrą wolą i chcieć.
  6. Fioletko... Wiesz jaki rodzaj karmy marki RC dla kotów pakowany jest w opakowania ważące 15 kg.... nie ma takiej :shake: RC dla kotów pakowane jest po 10 kg (Zobacz sobie RC Main Coon 31)... dalej kłamiesz...czy ty myślisz, ze tego nie "widać" w twoich postach...Piszesz, że celowo nie podałaś nazwy pasożyta, żeby to się nie odwróciło przeciwko tobie...:crazyeye: Napisałaś, że Fizia ma proteusa, chciałaś stadu zafundować naturalną selekcję.... Czyli czytając twoje wypowiedzi można dojść do wniosku, że nie poinformowałaś Gamety, że masz w domu chore zwierzęta i w związku z tym celowo chciałaś Daszkę narazić Daszę na zarażenie , a potem drugi RAZ narazić na zakażenie proteusem.... To jest skrajny brak odpowiedzialności, pomijam stek bzdur o doświadczeniu w pielęgnacji zwierząt - koty długowłose MUSZĄ być czesane RAZ dziennie. A co ile przemywasz oczy persowi ? Bo na zdjęciu na którym go widać - nie wygląda dobrze :roll: To co napisałaś o szczepieniach - sugeruje jedno - twoje zwierzęta nie były u weterynarza :( Brak mi słów na Twój tupet... poczytaj sobie posty - dziewczyny próbowały ci pomóc , służyć dobrą rada i wsparciem... ale ty potrafisz tylko obrażać.... żadna z nas nie zniżyłaby się do twojego poziomu, żeby zarzucić zjedzenie karmy :shake: ocenianie twojego wyglądu, czy obrazę słowną... Zwierząt żal.... tylko zwierząt mi żal.... :-( Nie mogłaś pracować w lecznicy - bo dysponowała byś przynajmniej elementarną wiedzą... a ty nie masz żadnej ...stek bzdur o szczepieniach :shake: [B]Dorothy[/B] ja się najpierw uśmiałam, a potem przeraziłam, footra nie mogły być u weta :shake: - nie ma takiej opcji... Edit: literówki
  7. Niestety.... sytuacja ta nie miała by miejsca, gdyby miau współpracowało z dogomanią w kwestii osób, który nie można wydać zwierząt do adopcji. Tak się nie stało :shake: Ktoś kto ma pojęcie o kotach - czytając posty Fioletki od razu się zorientuje, że ona kłamie. Dla mnie 5 negatywnych komentarzy na allegro jest sygnałem, że nie jest dobrze.... ale 75 negatywów to katastrofa. Ja mam jedno konto na allegro i nie muszę co jakiś czas tworzyc nowych, nie mam nic do ukrycia. Mam długowłosego kota, który jest czesany [B]jeden raz dziennie[/B], mam długowłosego psa, który jest czesany [B]jeden raz dziennie [/B], mam krótkowłosego kota, który jest czesany [B]jeden raz dziennie [/B]i nie wyobrażam sobie wyczesywania persa co drugi dzień :shake: Nie przekonują mnie twoje banialuki o "chorobach", których nazwy nawet podac nie potrafisz. Gdyby koty miały pasożyta- wiedziałabyś o nim wszystko.... ale ty zrobiłaś lepiej :crazyeye: bo nazwę pałeczki, którą jest zarażona morelowa pudelka umiałaś napisac... "Niedługo będzie jeszcze jeden pudel-6 letni z południa polski, narazie bardzo chory-tarczyca, ropa z uszu-bakteria o nazwie proteus." z 17.04. s.64 10.04 (str. 60) z 7 kotów tylko dwa były chore - sama tak napisałaś- jeden ze sparalizowaną łapą, a drugi z wadą genetyczną.... I co nagle 19.04 (str. 65 ) piszesz, że koty maja pasożyta jelitowego (nazwy occzywiscie nie znasz :crazyeye:) i problemy skórne - to jest twoje wytłumaczenie chudości kotów... dopiero po całej prawdzie opisanej przez Gametę . Twierdzisz też, że koty są pod stałą opieką weterynarza :shake: a w poście z 11.04 (str.62) napisałaś, że dopiero po świetach pójdziesz psa zaszczepic, potem piszesz, ze jeździsz do weterynarza co dziennie, że Daszka zaszczepiona na wszystkie choroby, a potem , że "Lilka jest w trakcie serii szczepień ochronnych na tę chorobę. Od razu dostała pierwszą dawkę żeby nie było możliwości zarażenia się przez nią od kotów." Czyli nadal nie wiesz co to za choroba. Piszesz, że pudelka dostaje dużo półpłynnych pokarmów (post z 12.04 str.62) a potem , że jest na suchym RC. Poczytaj sobie co sama piszesz- bo przeczysz sama sobie.
  8. Fioletko napisałaś, że " Lilka jest w trakcie serii szczepień ochronnych na tę chorobę. Od razu dostała pierwszą dawkę żeby nie było możliwości zarażenia się przez nią od kotów." Malagos zadała pytanie co to za pasożyt...i nie uzyskała odpowiedzi i ja wiem, że jej nie uzyska.... nie ma żadnego pasożyta... widać to wyraźnie w twoim poście. Ty operujesz ogólnymi nazwami choroba, pasożyt, kpisz sobie z nas.... Nie wiesz jakiego pasożyta mają koty, jeden pies jest szczepiony, żeby się nie zarazić (Daszka), a drugi pies nie, czy już się zaraził... Weterynarz nie powiedział co to za choroba.... ale nazwy karm pamiętasz... czyli to nie skleroza.... Pamiętaj, że weterynarzowi nie wolno kłamać, że ktoś kto w lecznicy nie leczył zwierząt- był tam - sąd powołuje biegłych lekarzy weterynarii i robi ekspertyzy... nic się nie ukryje.
  9. [quote name='zebrazebra']Jak mi przykro... :shake::shake::shake: MUSI być jakieś wyjście. Zaniedbanie jest podstawą do odebrania zwierzęcia.[/quote] Jest wyjście, zawsze jest. W tej sytuacji powiadomienie prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Umowa adopcyjna jest umową cywilno- prawną - więc też można egzekwować swoje prawa. Niedożywienie "wychodzi" w badaniach krwi - tu także nie będzie problemu. Sąd może na wniosek prokuratury powołać biegłych psychiatrów. Osoby zaangażowane mogą być oskarżycielami posiłkowymi. Najważniejsze jest dobro zwierząt. Fioletka pokazała swoją postawą czy lubi zwierzęta i w jakim stopniu. Oceniła się sama i sama sobie wystawiła opinię.
  10. Takie śliczności i nikt....nie chce zaopiekować się malutkim szkrabusiem :shake: To jest niemożliwe, sunia miała farta, że Dorcia ją wykupiła z pseudo...widać to po badaniach krwi, że piesio zdrowy...:multi: Może mi się uda z bazarków uzbierać więcej ... :roll: Nie mam jak ci inaczej pomóc...za daleko jestem :( Jak patrzyłam na fotki tych biedaczków...jak oni mogli napisać...śliczne... potrzebujące pomocy biedulki.... Pyzie się udało, że nie musi spędzać dzieciństwa w takim koszmarnym miejscu :diabloti:
  11. Dorcia to może być efekt długotrwałego wyniszczenia, może trochę czasu minąć nim się to ustabilizuje :placz: Trzymam kciuki:thumbs: za zdrowie małej.
×
×
  • Create New...