Jump to content
Dogomania

filodendron

Members
  • Posts

    7523
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Everything posted by filodendron

  1. [quote name='martyna.']W ogóle, polecam taki uchwyt, to naprawde duże udogodnienie :)[/quote] A czy mogłabyś podać jakiś link do tego urządzenia?
  2. [quote name='aga_21']jeszcze chciałąm zapytac o jedna rzecz... moze nie tyczy sie to szaty ale pielegnacji;) jak czesto myjecie zęby?? Ja mojemu jeszcze nie mylam, ale widze ze juz sa zaczatki osadu;/ wiec chyba zeby go usunac powinnam zgloscic sie do weterynarza, czy jezeli teraz zaczne regularne mycie to osad zejdzie??[/quote] U nas mycie nie wypaliło - pies się wił jak piskorz i uciekał na widok szczoteczki a rezultatów i tak nie było widać. Trochę lepiej sprawdził się taki żel z propolisem, który się rozprowadza na dziąsłach. Ale najlepiej z zębami było, gdy pies gryzł kości cielęce albo szyje z kurczaka (surowe). Niestety jakiś czas temu zbuntował się i nie chce gryźć żadnych kości :shake: Trochę pomaga zabawa w przeciąganie szmaty.
  3. Nie mogę znaleźć wątku, w ktorym ktoraś z Forumowiczek zamieściła swoje fotki z suszenia pudelka za pomocą zwykłej suszarki zatkniętej w damskie ustrojstwo pt. biustonosz, co w warunkach domowych zastępuje trzecią rękę. Bardzo mnie te fotki natchnęły i właśnie dziś wypróbowałam (na tę okoliczność stabilne ustrojstwo na fiszbinach :cool3:) no i super się sprawdziło. Sama nie wpadłabym na to udogodnienie. Chciałam podziękować za fotki i inspirację, ale nie znajduję wątku. Więc piszę tutaj - może akurat dotrze. No, prosta rzecz, a tak cieszy - dzięki. :)
  4. [FONT=Arial]Czy szanowni forumowicze nie odnoszą wrażenia, że psów jest po prostu za dużo? I że to statystyka działa na ich niekorzyść? Tak sobie wspominam swoje dzieciństwo – wychowałam się w czteroklatkowym, czteropoziomowym bloku mieszkalnym. Na każdym piętrze 4 mieszkania. W sumie 80 rodzin. I jeśli mnie pamięć nie myli, na te 80 rodzin było 4, może 5 pikusiów – takie malutkie i zwykle podtuczone kundelki – jakaś Nańcia, Miśka, Pusia. I były dwa psy rasowe. Po jednej stronie bloku mieszkał skorumpowany myśliwy-komunista i jego wyżeł. I to był po prostu wyżeł – nie weimar czy munsterlander. Słowo „wyżeł” wystarczało. Po drugiej stronie mieszkała opozycjonistka z kontaktami za żelazną kurtyną i miała pudla dużego. Ale wtedy to też był po prostu pudel – nie standard, mini czy toy. Zwyczajnie - pudel. I czasem (im rzadziej tym lepiej) pojawiał się milicjant ze swoim owczarkiem zupełnie niepodobnym do dzisiejszych ONów – na niego mówiło się: „wilczur”. I tyle, jeśli chodzi o edukację „pso-znawczą” mojego miejskiego pokolenia bez kynologicznych tradycji. Jak to się stało, że teraz na wielkim, miejskim osiedlu można uświadczyć wszystko – skolko ugodno – przekrój przez wszystkie grupy i wszystkie typy użytkowości (oczywiście z rodowodem co trzydziesty, czterdziesty? Polak przecież zaradny jest). Czy to się w ogóle da wziąć w jakieś karby? Czy raczej te namnażane przez nas bez opamiętania pieski w końcu nas zjedzą (niezależnie od rasy)?[/FONT] [FONT=Arial]Żeby się na koniec tego przydługiego postu odnieść do sytuacji, która sprowokowała dyskusję – nie dziwicie się ludziom aż tak bardzo. To nie jest wiedza aż tak powszechnie dostępna, jak wydaje się komuś, kto siedzi w temacie od lat. Pokolenia wychowały się z burkiem na podwórku i to była norma. A potem przyszły te wygładzone i śliczne zachodnie modele zachowań i spasowały tak gładko – to tak pięknie wygląda. Reklama nie pokazuje, co się dzieje wtedy, gdy maleńki labrador wyrasta z rozkosznego wieku rozwijania papieru toaletowego. Nie pokazuje kotów, samochodów, przechodniów, gdy nasze nasycone energetyczną nutellą dziecko biega z psem w te i wewte. Najedzone chappi psy nawet wykopują dołki pod gotowe do zasadzenia drzewka, a nie odwrotnie. A Kubuś Puchatek mówi: pogłaszcz misia. Nie jest dobrze :shake: I tylko z pozoru jest tak prosto, że to matka zawaliła sprawę, więc nas to nie dotyczy. Wszyscy ponoszą za to pośrednią odpowiedzialność - media, nieodpowiedzialni właściciele, polska zaradność w temacie "popyt kształtuje podaż", niektórzy posłowie i hiphiphurraistyczne akcje adopcyjne trochę też.[/FONT]
  5. [quote name='cropka']Szokuje mnie też to, że widzę coraz więcej TTB i innych silnych psów u boku starszych schorowanych osób. [/quote] To są często rodzice lub dziadkowie dzieci, które za pracą wyjechały do krajów, do których nie chciało im się zabrać psa, albo tego zrobić nie mogli (vide podlinkowany wątek o astach w Anglii). To bardzo niepokojące zjawisko. Widuję dużo takich osób, w tym jedną szczególnie udręczoną matkę z malamutem, która chodząc z psem powtarza mantrę: "mój syn zwariował".
  6. [quote name='Vectra']ale do TTB trzeba mieć mocny charakter ... [/quote] Ja tego nie kwestionuję w żadnym wypadku. Chodzi mi tylko o to, że jednak lubimy zapatrzeć się we wzorce, kupić sobie jakiś atrybut tej siły lub urody, którą ma idol. Bo z pieskiem w torebce będzie się wyglądać bardziej jak Paris Hilton, w lexusie bardziej jak ten z TV, który ma jeszcze na dodatek helikopter, a z amstafem będzie się wyglądać tak, że wszyscy od razu - szacun. A potem nagle jak się czegoś wystraszymy w naszym psie, to z łatwością na uspokojenie znajdziemy masę informacji o tym, jakie to cudowne psy rodzinne, urodzone niańki i tylko media robią im taką gębę. I się kręci.
  7. [quote name='cropka']Nie róbmy z naszego społeczeństwa masy ślepo zapatrzonych w to, co widzą kretynów, bez odrobiny krytycyzmu. [/quote] Nic nie musimy robić. TO się samo robi. Takie perpetum mobile. Najpierw Paris Hilton z psem w torebce. Potem polska aktoreczka żali się na łamach "Mojego psa", że ją niedobry pan ochroniarz nie wpuścił do banku z pieseczkiem w torebce. Potem jakaś Ewelina Flinta foci się z pudelkiem i nagle po wakacjach okazuje się, że w klasie na szesnaścioro dzieci przybyło 6 yorków. Inni mają oczywiście innych idolów. Mogą tarfić np na tekst w internecie, w którym hodowczyni amstafów, która sprowadziła tę rasę do Polski (przepraszam, ze nie zapamiętałam nazwiska) żali się, że gdyby wiedziała, że pójdzie to w takim kierunku, nigdy by się na to nie porwała. Bo pierwsze pieski, poszły w ręce "panów z Pruszkowa" a oni mieli wystaczająco silne charaktery do takiego psa. Błąd korektorski? Chochlik drukarski? Ktoś podredagował wypowiedź hodowcy i nie przesłał tekstu do autoryzacji? Nie wiadomo, ale tekst ujrzał światło dzienne. I oto mamy nowy ciąg skojrzeń: "pan z Pruszkowa" = mocny charakter = amstaf. No i emo chce.
  8. [quote name='shin'] Oh please, zaraz padnie haslo, ze gry i TV sa odpowiedzialne za 90% przemocy na swiecie. W sredniowieczu bylo o wiele mniej ciekawie, a nie mieli nawet Faktu :eviltong:[/quote] W tym medialnym i statystycznym kontekście to chyba chciałeś napisać, że w średniowieczu było bardziej ciekawie. Owszem - było (rzecz jasna w przeliczeniu na jednego mieszkańca - powiedzmy - Europy) :eviltong:
  9. [quote name='shin']Diablo to smutna prawda, ale ktos mysli, ze dalismy rade przekonac tamtego goscia? Ze dalismy rade przekonac ta dziewczyne, co chce swoja alaskanke rozmnozyc? Ci ludzie tu nie przychodza po prawdziwe porady, oni juz maja swoje zdanie, ktorego nie zmienia, a przychodza tylko po to, zeby ich po lebkach poglaskac, jacy sa cudowni.[/quote] Shin, to czarnowidztwo. Ludzie czytają, oglądają, czasem nie zmieniają zdania, a czasem zmieniają szybciej niż myślisz. Nie jest aż tak źle, że nie da się znaleźć dwunastu sprawiedliwych. Choć rozumiem, że po dłuższym czasie pisania ciągle na ten sam temat, można się poczuć znużonym. No, ale - praca u podstaw się kłania. Bez tego lepiej nie będzie.
  10. [quote name='Katica']Filodendron może żle odebrałeś mój post... tzn zdjęcia... [/quote] Katica, przepraszam - nie chciałam Ciebie urazić. Zdjęcia są śliczne, pies piękny a dziecko urocze. I widać, że wszystko ok. Naprawdę podziwiam ludzi, którzy potrafią pracować z psem od podstaw i roztropnie przewidywać z góry przeróżne sytuacje, które mogą zaistnieć. Tylko że jest ich tak strasznie, strasznie mało. Patrząc na takie zdjęcia widzę sąsiada, sąsiadkę, którzy też tak chcą. I dziadka, co posyła wnuczkę z kiełbaską do burka zza płotu - on też tak chce. I te wszystkie pokaleczone dzieci - bo chciały tak samo, jak w filmie. Przepraszam - to naprawdę nie było personalne, po prostu mnie sprowokowało - dla mnie problem jest natury - że tak powiem - ogólnej.
  11. [quote name='Delay']Tylko wiesz, prawda jest taka że realne życie, kiedy pies był świadomie wybrany, żyje w normalnej rodzinie, w której się go wychowuje, w której ktoś z nim pracuje - wygląda wcale nie inaczej, nie jest to wcale jakaś utopia. U mnie też zobaczysz "Lassie wróć" przytuloną do dziecka, bo kurde mam normalną sukę collie, socjalizowaną z dziećmi i wychowaną w rodzinie z dziećmi, która lubi dzieci i nie ma odchyłek od normy. Sukę tę mogłabyś zobaczyć także na zdjęciu z całą masa innych dzieci, w tym dzieci które poddawane były dogoterapii. I co? ja miałabym nie móc pokazywać zdjęć takiej normalnej, prawidłowej w psychice suki, bo jakiś Xisiński będzie niepoważny i zrobi z psa niewychowaną kupkę nieszczęścia, która pogryzie mu dziecko? Nie zmienimy świata, co nie znaczy że nie powinniśmy pokazywać JAK powinny wyglądać prawidłowe stosunki np. dziecko - pies. Takie jest moje zdanie.( zgadzam się z WŁADCZYNIĄ);)[/quote] Ja to wszystko rozumiem. Sama mam na pęczki zdjęć psa i córki. Ale jakoś nie miałabym odwagi umieścić ich w takim wątku. Jestem tu nowa, ale o Was (dogomaniakach) mówi się gdzieś tam, nawet wśród nieinternetowych psiarzy - macie jakiś wpływ na opinię. Podobno cywilizacja ma stać się obrazkową - siła przekazu obrazu jest wielka i przekonywująca. No i - sorry - ale dlaczego tutaj, a nie w galerii na przykład? Co będzie, jeśli zajrzy tu ktoś, kto planuje kupno - załóżmy amstaffa - i tak się na chwię zawahał z powodu tego newsu (i słusznie się zawahał, bo zielony jak ten emo z innego wątku) i nagle zobaczy własne dziecko w takiej roli. Pięknie przecież wygląda, nie? Real jest niestety inny - przypadkowe psy, przypadkowi właściciele, żadnych metod pracy z psem, a jeśli to też przypadkowe. Ludzie "lecą" na to, co ładnie wygląda. A te zdjęcia wyglądają naprawdę ładnie. Żyć, nie umierać.
  12. [quote name='shin']filodendron - napisz do TV zeby przestali Formule i inne wyscigi puszczac, bo pozniej mamy piratow drogowych :evil_lol:[/quote] OT: Nie jestem fanką Formuły, więc w zasadzie nie miałabym nic przeciwko temu. Szczególnie, że co parę nocy na pobliskim rondzie, o około 2 nad ranem, urządzają wyścigi młodzi Jamesowie Deanowie. A potem na urazówce raz pogryzione dziecko, raz ofiara wypadku drogowego (na własne życzenie). Media są wielkie. Niestety.
  13. [quote name='Katica'] Z 13 miesięcznym pulpecikiem :D wielki pitbull morderca... załuję że nie mam zdjęć jak mała wsadza psu palce do nosa, liczy jej ząbki, ciągnie za ogon bawiąc się w ciuchcię, czy też ujeżdza tego potwora... Jednak, mimo, że znam moją sukę, i wiem że dziecku da zrobić ze sobą wszystko... nigdy nie zostawiłabym dziecka z psem samego, na 5 sek... a nie mówiąc już o jedzącym dziecku...[/quote] Eh, od początku wątku miałam wielkie postanowienie, żeby się powstrzymać, ale jednak nie dam rady. Pewnie będę tego gorzko żałować. Dawajcie więcej takich fotek. "Mój pies" też publikuje takie zdjątka małych dzieciątek przytulonych do wielkich piesków, które rodzice przysyłają do redakcji, żeby się światu pochwalić, jaka to u nich sielanka. A potem wszyscy tak chcą. I Kowalski, i Nowak, i iksiński, i igrekowska. Mają dzieciątko i mają pieska. I mają takie śliczne fotki - całkiem jak Ci inni wspaniali, fachowi właściele psów. I jak te śliczne reklamy w TV z pełną (czyli upsioną rodziną) w tle, i jak w "Lessie, wróć". A potem mamy takie newsy. :-(
  14. [quote name='aneta']Ja używam Elsev do szybkiego rozczesywania, [/quote] Odżywki Elseve zmieszanej z wodą? Do rozczesywania codziennego czy wykąpanego psa? Wiecie, od dwóch lat lecę na 1# All System, KW, Herry. Toż miałabym już profesjonalną maszynkę za te ceny :roll: a ciułam na nią od jakiegoś czasu, bo już nie chodzimy do groomerów - sama go strzygę nożyczkami (w końcu nie musi być bardzo piękny ;)) Bardzo jestem ciekawa, jak zniesie ludzkie kosmetyki :)
  15. [quote name='Gośka']No kurcze to już teraz mamy odpowiedż dlaczego pudel to nie pies:lol: Patrzysz na tego pudla i widzisz jak on spogląda na inne rasy i na Ciebie i "mówi" - My Ludzie i te psy:evil_lol: [/quote] Czytaliście "Tajemnice psiego umysłu" Corena? Pisze tam o tym, że porównano genom człowieka i pudla i wyszła 75% zgodność ;)
  16. O rany, ile nowinek - będę musiała to wszystko na spokojnie przetrawić, ale na pewno spróbuję Patene pro-v, bo sama go używam
  17. [FONT=Arial]Dzięki wielkie za wyjaśnienie. Z powodu tego niewiadomego pochodzenia nerwowo reaguję na wszelkie anomalie – sierść wyrasta w innym kolorze, to już myślę, że to choroba skóry, pies utyka przez pięć minut – na pewno dysplazja, nie widzi piłki, która leży niedaleko – PRA. Jednym słowem, mam za swoje.[/FONT]
  18. A co z częstotliwością kąpieli - z ludzkimi kosmetykami można kąpać tak samo często, co z psimi? Mojego muszę wykąpać przynajmniej raz na półtora miesiąca - w przeciwnym razie czesanie jest męką. On się kołtuni od powiewającego wiatru. Nie mogę sobie pozwolić na kąpiel bez uprzedniego rozczesania, bo wyszedłby z niej z dredami a'la bergamasco
  19. [quote name='martyna.']Hihihihi :evil_lol: I teraz prawda wyjdzie na jaw - połowa pudlarzy leci na ludzkich kosmetykach :diabloti::lol:[/quote] No właśnie tak czytam, i czytam, i oczom nie wierzę :cool3: Coś mi się wydaje, że szanowni forumowicze będą mieli zbawienny wpływ na mój budżet domowy ;)
  20. [quote name='WŁADCZYNI'] jak uciszyć cudzego wyjca? Bo płakać mi się chce jak od bladego świtu, do wieczora słyszę koncert psa mniej lub bardziej intensywny. Do łazienki się praktycznie wejść nie da - najlepsza akustyka/pies zamknięty w łazience. Uczyć się przy tym nie idzie, głowa pęka. :shake:[/quote] Trzeba myśleć pozytywnie;) Mój sobie np. czasem zawyje ale to pikuś w porównaniu z psem sąsiadów i jeszcze większy pikuś w porównaniu z codziennym rzępoleniem na flecie córki drugich sąsiadów. Mam czyste sumienie jak łza. Przy takich sąsiadach zawsze można sobie pozwolić na trochę więcej...
  21. [quote name='anusia0409']Dobra skończcie ten temat. Nie potrzebuje od was tych wszytskich rad bo i tak wszyscy piszą to samo. I to nie jest powiedziane, że będą te szczeniaki, pisałam ze sie zastanawiam. I pytałam o wiek nic wiecej, i to moja sparawa bamboo komu je oddam a nie Twoja i Ty się tym nei martw.[/quote] To bardzo proszę, zastanów się jeszcze raz i nie rób tego. Naprawdę proszę. To jest strasznie przygnębiające - wziąć takiego psiaka niewiadomego pochodzenia, bez badań i tylko się potem zastanawiać, rok po roku, kiedy i co wylezie. Po co? Można utyskiwać na ZK i hodowców, że to czy tamto jest nie tak jak trzeba, ale nie ma alternatywy. Zwierzęta dopuszczane do hodowli powinny być ocenione, czy się do tego nadają. Dlaczego akurat szczeniaki po tej suczce? Nie ma żadnej gwarancji, że odziedziczą wygląd czy charakter. Jeden szczeniak dla Ciebie, drugi dla siostry - a co z resztą? A jeśli je ktoś dalej rozmnoży udając, że to psy rasowe? Bardzo kocham swojego "rasowego bez rodowodu" ale równie bardzo czuję się oszukana - przez osobę, która uznała, że wolno jej tak zrobić - rozmnożyć psa bez uprawnień i twierdzić, że jest to pies rasowy. Na dobrą sprawę to na to jest paragraf.
  22. Chciałabym podpytać pudlowych fachowców o taki drobiazg, który nie ma dla mnie praktycznego znaczenia ale jednak ciekawi i troszkę niepokoi. Jak już napisałam w innym wątku - no mam to kochane, pseudopudlowe :flaming:psisko, które miało być czarne ale z czasem zrobiło się grafitowe. Dwukrotnie mieliśmy do czynienia z niewielkim stanem zapalnym skóry (miejscowy obrzęk) - raz po szczepieniu, w miejscu iniekcji, i raz po kleszczu, którego psina złapała mimo regularnych zabezpieczeń. W obu tych miejcach sierść bardzo szybko odrosła jako kruczo-czarna. Od kleszcza minęło ponad pół roku, od szczepienia ponad rok - i nadal mamy psiaka z pasemkami. Nie są już tak granatowo-czarne jak na początku, ale zdecydowanie ciemniejsze od reszty sierści - takie łatki. W niczym nam to nie przeszkadza, wet powiedział, że wszystko ok, ale jakoś tak się czasem martwię tą zmianą koloru - czy to aby na pewno tylko kosmetyczna a nie zdrowotna sprawa?
  23. [quote name='Mraulina']Myślę że zamiast atakować Anusię należy jej po prostu uswiadomić, jak się rzeczy mają. Spokojnie, jasno. I już.[/quote] Nio - tak byłoby najlepiej, tylko czy nie jest za późno, czy Autorka wątku nie uciekła już z forum? To ważne, żeby na spokojnie tłumaczyć i nie odstraszać. Ja mam psa "rasowego bez rodowodu" :placz: I powiem Wam, że załapanie (musztarda po obiedzie), że mam tylko trochę mniej zwykłego kundelka trwało sekund parę, ale potem trzeba było zacisnąć zęby i dłuuugo posypywać głowę popiołem zanim się na forum (innym) zasłużyło na sensowne rady i pomoc. Nie każdy to wytrzymuje - i choć "obrywa" zasłużenie, to czasem tarci się szansę na kolejnego neofitę.
  24. [quote name='aga_21']Bio-Groom Ear-Fresh (puder do uszu)[/quote] Znawcą nie jestem, ale myślę, że z tego pudru będziesz zadowolona. Wyrywanie włosków z uszu jest nieporownywalnie łatwiejsze. Dobrze jest tylko pamiętać, żeby zrobić to przed planowaną kąpielą albo na tyle ostrożnie, żeby puder nie posypał włosów na zewnątrz ucha, bo one po pudrze zrobią się sztywne i suche - właśnie dlatego łatwiej je chwycić i usunąć.
  25. Dzięki wielkie :multi: W przyszłym tygodniu chciałabym psisko wykąpać, może uda mi się upolować jedwab do tego czasu - zobaczymy, co się będzie działo ;)
×
×
  • Create New...