Jump to content
Dogomania

Kociabanda2

Members
  • Posts

    8278
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kociabanda2

  1. [IMG]http://images37.fotosik.pl/2102/32e2a2cf193cf790med.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/735/f56e107b61ea7ca6med.jpg[/IMG] [IMG]http://images36.fotosik.pl/517/2f4a9e60621d86a3med.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/735/f5d314ec799aa919med.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/2102/43a381a0b92fabc6med.jpg[/IMG]
  2. Szybciutko pokazuję nowe zdjęcia z domu Spike'a :) [IMG]http://images43.fotosik.pl/1874/0154d00f328d77dbmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images40.fotosik.pl/2086/51278904d55ac582med.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/1874/2d411b9c5f5abde9med.jpg[/IMG] [IMG]http://images49.fotosik.pl/1938/a3b02e87f1c29b03med.jpg[/IMG]
  3. Gusiaczek wybacz, ale odkąd urodziłam prawie wcale nie siadam do kompa. Młody jest bardzo absorbujący. Mało śpi, często boli go brzuszek... :/ Do tego własne psy i koty trzeba czasem zauważyć :) Na niewiele się teraz zdam na dogo :( Z netu korzystam jedynie w telefonie, bo do kompa nie mam kiedy siąść... Na dogo bywam jedynie z doskoku raz na kilka tygodni :(
  4. Kurde ten Pimpek vel Rurek to toczka w toczkę jak Ciapek :P tyle, że Ciapka nikt od nas zabrać nie chce ;P Boi się wszystkiego i dziabnąć potrafi... Mentalni bracia bliźniacy :eviltong:
  5. [quote name='Szarotka']To naprawde cos niesamowitego :) a napisz jak sie to stalo? jestem teraz malo na dogo i przyszlam tak jakos i jako pierwsze weszlam na ten watek :)[/QUOTE] to tak jak ja :) Z pięć razy się logowałam w ciągu ostatnich tygodni i próbowałam przeczytać co tu zaszło, ale zawsze zaraz po zalogowaniu dziecko mnie odrywało :( W końcu czytam i oczom nie wierzę :) :) :)
  6. zapisuję sobie choć zupełnie nie wiem na co mogłabym się przydać :( ani kasy ani czasu :(
  7. [IMG]http://images46.fotosik.pl/2055/f05398ad463e20ebmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/2055/455cb2b339bf4368med.jpg[/IMG] [IMG]http://images35.fotosik.pl/1908/ad45e4e46f6edbcbmed.jpg[/IMG] Swoją drogą kolega/koleżanka Spike'a też fajny/a :) Taki symaptyczny ma pychol :) i widać, że miło powitał białego wariata pokazując wiejskie rozrywki ;) :D Szczęśliwy pies to ubłocony pies!
  8. [IMG]http://images33.fotosik.pl/663/032a349cf2e0ed7dmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/1820/310ac2c063936aacmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/659/618e5c59f1e053b2med.jpg[/IMG] [IMG]http://images49.fotosik.pl/1899/fda4d875714eb75bmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images37.fotosik.pl/2062/75e317b33eee670fmed.jpg[/IMG]
  9. już nie taki maluch :) Karolek vel Spike nieco wydoroślał. Dojrzewa :) a jak się ma widać na zdjęciach z wizyty na wsi u rodziny swojej Pańci :) [IMG]http://images48.fotosik.pl/695/1344ff81a657d70dmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/659/8cb35f4bb38b01f1med.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/695/5794d4b0a5dc1a19med.jpg[/IMG] [IMG]http://images34.fotosik.pl/659/53660b9637fea513med.jpg[/IMG] [IMG]http://images33.fotosik.pl/663/4b5ff2f1668e2669med.jpg[/IMG]
  10. Cudnie :loveu: Stefcio znów coraz bardziej rudy :) Ewidentnie chłopak się na rudo opala :) Wycałuj ode mnie Wiolu cudownego nochala :)
  11. jeże to takie fajne stworzonka :loveu: Jak byłam smarkata to nawet jedną zimę miałam takiego kolcztka w domu, bo go na jesieni jakiś pies poturbował i zabraliśmy go z rodzinką do domu nóżkę leczyć z pól mokotowskich (podobnie zresztą zimował u nas kiedyś kret :D ). Na wiosnę zdrowy wrócił do siebie, ale całą zimę tupał nam po mieszkaniu. Innego kilka lat temu zdjęłam z jezdni. Przechodził na Woli przez przejście dla pieszych :D Mądry taki! ;) Tyle, że wieczór i kierowcy go nie widzieli na tych pasach. Jak dochodziliśmy do tego przejścia z Dominikiem to widzieliśmy tylko, że jakaś para pochyla się nad czymś na jezdni. Dochodzimy a tam jeż :) Facet chciał go znieść z ulicy, ale nie mógł wziąć w ręce, bo rzekomo tak kluje :roll: Źle się jakoś do tego zabierał, bo ja bez problemu wzięłam go w ręce :) Jak go nieśliśmy kilkadziesiąt metrów od ulicy w głąb parku to mi się rozwinął na rękach. Jakie one mają cieplutkie i mięciutkie brzuszki! :loveu: :loveu: a ten nosek! :D :loveu: Cudny :) Nie wiem co te psy mają do jeży :roll: Brutale paskudne ;) ...do jeży, do kretów. Na polach mokotowskich często można było spotkać jakieś kontuzjowane stworki po starciach z psami :lookarou:
  12. Coś tak czułam, że to Borys ćwiczy czego się w schronisku nauczył :eviltong: Mam nadzieję, że pastuch zdoła rozwiązać problem i że do tego czasu ani Borys ani dziewczyny nie dadzą nogi na kolejną wycieczkę krajoznawczą... :( Kasiu, może póki nie zabezpieczycie ogrodzenia to zamykaj psy w domu w czasie, gdy nie możesz mieć ich na oku?
  13. Na pewno warto się zastanowić nad tym elektrycznym pastuchem :) bo wtedy ani górą, ani dołem ani zębami ;) Urządzenie to podobno skutecznie zniechęca do przesadnego zbliżania się do ogrodzenia w ogóle.
  14. [quote name='Nutusia']No, to zamiast kropli nawilżających sobie pobeczałam i dobra :smile: Przemądra Nora! Ja myślę, że one tak długo nie wracały, bo pewnie pilnowały Betti. A jak ją ten pan na podwórko swoje zabrał, a dwóch pozostałych nie, to poszły do domu po pomoc. [/QUOTE] Jestem pewna, że tak właśnie było :) Zwierzaki w takich chwilach się nie opuszczają (koty także). Jak Kasia zadzwoniła, że Nora i Borys wrócili to prawdę mówiąc myślałam, że już po Betti... że skoro Nora od niej odeszła zamiast czuwać przy niej... Bałam się, że Betti wpadła pod samochód i leży gdzieś przy drodze, a rankiem służby porządkowe miasta... no wiadomo - najczęściej do kontenera na śmieci (nie ważne czy żyje czy martwy) i po psie. Strasznie czarne myśli mnie wtedy ogarnęły, ale sprawdzić zawsze trzeba. Szczerze mówiąc byłam nastawiona na telefon od Kasi, że Nora zaprowadziła ją w puste miejsce przy drodze i wtedy jej powiem: "przeszukuj kontenery na śmiecie" a jeśli już puste to znajdź dozorcę i zapytaj, jakimi wozami i na które wysypisko wywożą... Na szczęście jednak ktoś wpuścił Betti na swoje podwórko i dlatego Norcia z Borysem nie mogli przy niej czuwać dalej :) Naprawdę UFFF... :) Oby nigdy więcej takich numerów! :) [SIZE=1]PS. Kasiu, skoro dzieciaki naumiały się dziurawić płot to może warto pomyśleć nad założeniem elektrycznego pastucha? Nie wiadomo, które to z nich takie cwane, ale lepiej by drugi raz tego numeru nie ćwiczyły :/ Osobiście nie miałam okazji testować, ale podobno można nastawić takie ustrojstwo na mały prąd, który jednak skutecznie zniechęca lekkimi kopniakami zwierzaki od dotykania tegoż płotu nie czyniąc im żadnej krzywdy :) [/SIZE]
  15. [quote name='Ikusia']Nie chcę siać niepotrzebnych plotek, więc zaznaczam, że nie mam absolutnie pewności, że chodzi o wasze psy, ale wczoraj doszło do nieprzyjemnego zdarzenia z udziałem trzech dużych psów (2 ON i kundel) wolno biegających w tamtej okolicy. Będę wiedziała więcej jeszcze dzisiaj po południu. Wtedy przekażę Wam szczegóły, o ile to są wasze psy. Tak czy owak się odezwę. Proszę ewentualnie o nr tel do kontaktu na pw gdybym miała do przekazania jakieś informacje. W razie czego to do Nutusi powinnam mieć nr tel, ale nie jestem pewna. PS Nie wiem co z dogo, dlaczego mój wpis pokazał się dopiero teraz, ale SUPER, że psiaki w domku - właśnie doczytałam.[/QUOTE] Też jestem bardzo ciekawa co udało Ci się dowiedzieć :) Betti chyba została potrącona przez samochód, ale cholera wie co się tak naprawdę stało... Nr telefonu do Kasi jest na plakacie na dole strony 26 wątku ;)
  16. Uciekinierzy byli około kilometr od domu. Betti jest poobijana, ale weci złamań nie stwierdzili :) Będzie obserwowana jeszcze dwa dni ze względu na możliwość wystąpienia wylewów wewnętrznych w takim czasie po urazie, ale na chwilę obecną wygląda na to, że wszystko skończyło się dobrze :)
  17. Cała trójka już odnaleziona!!! Około 9.00 do domu wrócili Nora i Borys. Nora zaprowadziła Kasię do Betti. Betti ranna właśnie jedzie do weta. Więcej napisze nam Kasia jak się ze wszystkim ogarnie. Najważniejsze, że wszyscy się odnaleźli. Trzymam kciuki by obrażenia Betti nie były poważne (nie może stanąć na nogi :( )
  18. Dzięki Nutusiu! Jesteś nieoceniona! ps. Rozesłałam już pw do wszystkich wymienionych przez Was Ciotek (z wyjątkiem tych, ktore mają zapchane skrzynki :P ) Dzięki! :) Dałam też plakat na FB.
  19. [quote name='rita60']Nutusia potrzebuję foty psiaków/najlepiej jedną jeśli taka jest/,trzeba ogłaszać wszedzie na forach. Podaj dane do kontaktu i z jakiego miejsca zaginęły. Z Wieliczki są- [/QUOTE] Nie mam nic ponadto co na wątku :( Pw już rozsyłam :) Dzięki!
  20. [quote name='Nutusia']Może by się Kasia zgodziła, by podać jej nr - byłoby łatwiej Krakowiankom porozumieć się z nią bezpośrednio i dopytać gdzie psy dokładnie mieszkały i jakoś podzielić się terenem poszukiwań...[/QUOTE] Jest na plakacie :) i Kasia zgodziła się go podawać każdemu kto może pomóc :) Także jeśli ktokolwiek może pomóc to niech zajrzy na plakat i śmiało dzwoni do Kasi :)
  21. [quote name='Malgoska']z okolic Wieliczki jest masza44 i majowa[/QUOTE] to dziewczyny z miau czy z dogo? Nie nadążam pisać tych pw :( Dziecko dopiero teraz mi usnęło, a nie spał od 10.00 rano (ma dwa tygodnie więc daje popalić).
  22. [quote name='Malgoska']a gdzie ich szukano? żadnego śladu?[/QUOTE] Kasia jeździ po okolicach, ale nie umiem Ci dokładnie powiedzieć gdzie bo Krakowa nie znam :( a Kasia nie ma kiedy pisać, bo cały czas lata i szuka... Wiem, że zawiadomiła straż miejską, pytała w gminie o schroniska, zawiadomiła wszystkich znajomych... no i jeździ w kółko, a w domu zostawiła uchyloną furtkę gdyby wróciły.
  23. Neight podała mi jedną osobę na miau.pl z Krakowa. Ona także pomoże nam szukać :) Dzięki jej pomocy zawiadomiony będzie ktoś w Nowym Bieżanowie i kilka osób na pograniczu Starego Bieżanowa :)
  24. [quote name='malgoska']one są przepiękne; jutro pojeżdżę troche i porozwieszam plakat[/quote] dziękujemy!!!
  25. Niestety nadal ich nie ma :( Opiekunka odchodzi od zmysłów :( [COLOR=#ff0000][SIZE=4][B][SIZE=5]PLAKAT[/SIZE] [/B][/SIZE][/COLOR][SIZE=4][B]do rozwieszania w Krakowie i dalekich okolicach:[/B][/SIZE] [URL]http://www.sendspace.pl/file/b46f2b81bd49406db61544f[/URL] Bardzo prosimy... psiaki mogą być daleko :-( Ten trzeci w łaty został adoptowany bardzo niedawno po siedmiu latach spędzonych w schronisku... [url]http://adopcjeazjaty.pl/index.php/w-nowych-domach/267-unkas.html[/url] Nora adoptowana od nas jakieś dwa lata temu też po niemałych zawirowaniach losu... No nie może to się tak skończyć :( :( :(
×
×
  • Create New...