Jump to content
Dogomania

Kawon5

Members
  • Posts

    455
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kawon5

  1. A ktoś z okolicy mógłby ją zgarnąć i przetrzymać? Może transportem łączonym udałoby się sunię podrzucić bliżej Krakowa/ Katowic? Wtedy ją odbiorę
  2. Żal mi serce ściska, że więcej nie mogę zrobić. Info z miau:
  3. Za daleko z Wrocka, aby jechać.... Poruszam niebo i ziemię, ale na razie bezskutecznie. W Rzeszowie jest Stowarzyszenie Kundelek: http://rsoz.org/?c=mdAktualnosci-cmPokaz-444, może mogliby pomóc [próbowałam się dodzwonić 17 855 48 17 i nikt nie odbiera]. Zapis na stronie Kundelka: Społeczni inspektorzy d/s ochrony zwierząt –RSOZ z pełnym zaangażowaniem, zgodnie z obowiązującym prawem, podejmą każdą interwencję, a ich działania w rzeczywisty sposób odmienią los zwierząt. Nasi Inspektorzy działają w obszarach miast: Rzeszowa, Łańcuta, Krosna, Przemyśla, Ustrzyk Dolnych, Mielca, Kurowa.
  4. Puszczam w eter: http://www.tvn24.pl/wlasciciel-oddal-psa-do-adopcji-przez-ciezka-chorobe,541544,s.html
  5. Pat, mam duże Ipakitine po moim Maślaczku. Jak będzie potrzebne, daj znać.
  6. Stawię się o 11:00. Wytyczne rozumiem, będą już na miejscu.
  7. [I]Każdy z nas zna historie o starszych małżeństwach, w których jedna osoba umiera, a druga odchodzi chwilę później z tęsknoty[/I] Obawialiśmy się, że i w naszej Przystani Ocalenie taka historia mogła się wydarzyć. Daszka po śmierci Puszka bardzo poważnie zachorowała. „W pachwinie tylnej nogi pojawiła się dziwna zmiana, która może okazać guzem, łapa jest bardzo spuchnięta ponieważ powstał ucisk na naczynia limfatyczne i zaczyna okresami boleć przez co Daszka rzadziej wstaje. Ból, tęsknota za Puszkiem nie ułatwiają procesu zdrowienia.” Daszka miała operację. Niestety, guz objął również inne narządy: miednicę, kręgosłup, jelita…. W porozumieniu z lekarzem weterynarii, Daszka nie została wzbudzona z narkozy. Dalsze życie byłoby zbyt okrutne i skazałoby Daszkę na tygodnie bólu. Jej odejście jest szokiem dla nas wszystkich – tydzień później dołączyła do Puszka, którego poznała w hoteliku i którym się opiekowała, gdy chorował. Zrobiło się tak pusto... Daszko i Puszku - byliście wspaniałymy, kochanymi i poczciwymi psiakami. Wspierajcie się nadal, teraz za TM ;( [**]. [URL]http://www.tinypic.pl/8mdpwub1227z[/URL] [URL]http://www.tinypic.pl/vnhcdm0njglz[/URL]
  8. Dla wszystkich zainteresowanych losem Puszka mam do zakomunikowania przykrą wiadomość: Od wtorku Puszka nie ma już z nami [*]. Stan Puszka od dawna był ciężki, chorował na serce oraz miał problemy z nerkami. Z uwagi na Jego wiek, choroba postępowała pomimo leczenia. W czasie pobytu w Przystani Puszek otrzymał najlepszą z możliwych pomoc, był kochany i zaopiekowany. Dziękujemy za wszelką pomoc i wsparcie na utrzymanie Puszka. [URL]http://www.tinypic.pl/gwt6z19rrkv3[/URL] [URL]http://www.tinypic.pl/lflx3guetk0k[/URL] Puszek odszedł, ale pozostała Jego miłość - Daszka, która także poznała smak bezdomności. Daszka jest starszą, poczciwą i bardzo towarzyską suczką. Od paru dni Daszka ma problemy z chodzeniem, spuchły jej obie nóżki. Jest noszona, załatwia się na podkłady higieniczne. Jest w trakcie diagnozowania, prawdopodobnie suczkę czeka poważny zabieg operacyjny. Bardzo prosimy o pomoc dla Daszki. [URL]http://www.tinypic.pl/hhwawx2cw6wm[/URL]
  9. [quote name='chowano']przekopiuje z molosów, a co;-) Dyzio póki co w domu zachowuje się jak aniołek. Grzecznie sam zostaje, naszą nieobecność przesypia, albo nie pozostawia śladu, że buszował[IMG]http://www.pupileo.pl/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]Mam wrażenie, że sprawia mu dziką radość wykonywanie komend które zna nawet za darmo[IMG]http://www.pupileo.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]ten psiur nawet jak śpi to merda ogonem[IMG]http://www.pupileo.pl/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]Kuby już się nie boi, choć w poniedziałek jeszcze go unikał, a jak zobaczył go z podniesionymi grabiami to się skulił, ale już są kumple. Obcych na ulicy zaczepia i merda ogonem trochę gorzej z tymi co do mieszkania wchodzą,dziabie delikatnie, ale pracujemy nad tym. Na spacerze już tak nie ciągnie, ale w halterze chodzi. Do innych psów zaciesza, ale jak mu popuszczę smycz to idzie jak czołg. Wczoraj w parku obskoczyło go stado 8 kurdupli i wszystkie wyszły cało, bo Dyzio pięknie siadł i dał się obwąchać,ale żeby nie było to już nie było za darmo[IMG]http://www.pupileo.pl/images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]Z Megi nadal się nie widzą[IMG]http://www.pupileo.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]ze złych wieści dzisiaj znowu biegunka. Obawiam się, że to moja wina, za szybko mu dałam ciasteczek, ale usiłuję oduczyć go wkładania łba do każdego kubła, a za darmo to przegrywam z kubłem na starcie[/QUOTE] Przypadkiem zajrzałam... Te kurduple to jamnicza mafia i ich przyjaciele ;). Do zobaczenia na kolejnym spacerze w parku T. Chyba, że mylę psy. Powodzenia w układaniu chłopaka.
  10. [quote name='Kawon5']Stan Puszka uległ pogorszeniu:(. W tej chwili jedzie do weterynarza. Trzymajcie kciuki za chłopaka.[/QUOTE] Witam, przepraszamy za dłuższe milczenie. Z Pusiem jest ciut lepiej, ale wymaga pomocy przy wstaniu do siusiania, kupki robi pod siebie. Może ktoś ma zbędne podkłady do przekazania i mógłby się z Pusiem podzielić? Apetyt ma ogromny; natomiast już nie słyszy, słabo też widzi; jak wstanie to sam powoli drepta we własnym kierunku.
  11. Stan Puszka uległ pogorszeniu:(. W tej chwili jedzie do weterynarza. Trzymajcie kciuki za chłopaka.
  12. Bardzo pięknie dziękujemy za wszystkie datki dla Puszka :Rose:. Stan Puszka uległ zmianie: niestety na gorsze. Jest bardzo słaby, dużo leży w pomieszczeniu na swoim posłaniu. Ma problemy z utrzymaniem równowagi, przewraca się, na spacery trzeba go wynosić na rękach, często zdarza się, że załatwia się w domu. Do tego obecne upały dają się we znaki. Mamy nadzieję, że będzie z nami tak długo, jak tylko to będzie możliwe.
  13. [quote name='Lu_Gosiak']oczywiscie:) takie same maja byc te puszki co poprzednio?[/QUOTE] Tak, myślę, że Puszek się nie pogniewa. Dziękuję bardzo.
  14. [quote name='Kawon5'][INDENT]CYT Z INNEGO WATKU: No i doopa Tara zwiała.... Niestety wyjeżdżam za chwile do pracy, będe dopiero wieczorem, więc nie mam jak rozesłać wici z prośba o pomoc, na FB to tylko napiszę. Tara zginęła na osiedlu Stabłowice we Wrocławiu, byli dosłownie chwile sami na ogródku i jakos udało jej się wyjśc, pomimo iz ponoć ogrodzenie jest szczelne i drugi psiak nigdy go nie pokonał, nie wiem jak ona to zrobił, może jest gdzieś w okolicy i się gdzieś podkopała, nie była typem uciekiniera za to uwielbiała kopac nory i tam włazić..trudno cokolwiek powiedzieć... Kasia z FB będzie na miejscu obdzwaniać wetów i schron, ma doświadczenie w takich akcjach bo sama zaliczyla juz poszukiwania 3 psiaków, mam tylko nadzieję, że Tara sie znajdzie Ja nie mam żołądka z nerwów, mogę tylko siedzieć i czekać na wieści:placz::placz::placz::placz: To jest apel Kasi zamieszczony na FB Tara ZAGINĘŁA dzisiaj rano na STABŁOWICACH, na ulicy Amarantowej we Wrocławiu!!!! 11 letnia suka w typie teriera walijskiego, wczoraj przyjechała do nowego domu z przytuliska wpod Rzeszowem, nie zna okolicy, sama może nie trafić. Proszę wszystkich o rozglądanie się oraz o upowszechnianie tej informacji! Kontakt: 509 299 960, 666 334 774 [/INDENT] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/239301-tara-zagineła!!!-Wrocław-Stabłowicie-błagamy-o-każdą-pomoc-w-poszukiwaniach!!/page7?[/URL][/QUOTE] Tara się znalazła - szczegółów niestety nie znam, bo jestem osobą postronną.
  15. [quote name='Lu_Gosiak']przyszlo na OTOZ za luty deklatracja od p.Katarzyny - 150zl na Puszka - może Mu cos potrzeba kupic??[/QUOTE] Możemy powtórzyć poprzednie zamówienie z Animondą? Puszek bardzo się ucieszy;)
  16. [quote name='rita60']O cholera !!!!!!!!! Trzeba prosić Wrocław o pomoc.....Na zaginionych jest wrzucona ?[/QUOTE] Dałam znać na watku wrocławskim: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/192672-Wroclaw-psy-w-potrzebie-Watek-informacyjny?p=20582906#post20582906[/URL]
  17. [quote name='terierfanka']gdybyście słyszały o jakimś transporcie Rzeszów-Wrocław, potrzebny dla 9-cio letniej suni w typie teriera walijskiego[/QUOTE] [INDENT]CYT Z INNEGO WATKU: No i doopa Tara zwiała.... Niestety wyjeżdżam za chwile do pracy, będe dopiero wieczorem, więc nie mam jak rozesłać wici z prośba o pomoc, na FB to tylko napiszę. Tara zginęła na osiedlu Stabłowice we Wrocławiu, byli dosłownie chwile sami na ogródku i jakos udało jej się wyjśc, pomimo iz ponoć ogrodzenie jest szczelne i drugi psiak nigdy go nie pokonał, nie wiem jak ona to zrobił, może jest gdzieś w okolicy i się gdzieś podkopała, nie była typem uciekiniera za to uwielbiała kopac nory i tam włazić..trudno cokolwiek powiedzieć... Kasia z FB będzie na miejscu obdzwaniać wetów i schron, ma doświadczenie w takich akcjach bo sama zaliczyla juz poszukiwania 3 psiaków, mam tylko nadzieję, że Tara sie znajdzie Ja nie mam żołądka z nerwów, mogę tylko siedzieć i czekać na wieści:placz::placz::placz::placz: To jest apel Kasi zamieszczony na FB Tara ZAGINĘŁA dzisiaj rano na STABŁOWICACH, na ulicy Amarantowej we Wrocławiu!!!! 11 letnia suka w typie teriera walijskiego, wczoraj przyjechała do nowego domu z przytuliska wpod Rzeszowem, nie zna okolicy, sama może nie trafić. Proszę wszystkich o rozglądanie się oraz o upowszechnianie tej informacji! Kontakt: 509 299 960, 666 334 774 [/INDENT] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/239301-tara-zagineła!!!-Wrocław-Stabłowicie-błagamy-o-każdą-pomoc-w-poszukiwaniach!!/page7?[/URL]
  18. [quote name='szafra']Dziękujemy! Widzę, ze jakieś kocurki polują na naszego Puszeczka z góry :evil_lol:.[/QUOTE] Piękny widok - galeria kotów fundacyjnych. Moje koty tak spogladały z szafek kuchennych na psicę, jak do mnie trafiła. Nie były pewne, co to za zjawisko śpi na podłodze, hehe. Puszek dużo odpoczywa na swoim ulubionym miejscu, podczas gdy Daszka zajęta jest liczeniem koni w stajniach :lol:. Wszystkim Darczyńcom dziękujemy za wpłaty na Pączusia.
  19. [quote name='Lu_Gosiak']przyszla deklaracja od p.Katarzyny B. - 150zl na OTOZ bez faktury nie mamy jak tego wybracmozemy zaplacic z tego karme lub weta lub co tam bedzie Puszkowi potrzebne[/QUOTE]Hej, uzgodniłam z Puszkiem ;), że chętnie przyjmie mokrą Animondę 800g. Na PW uzgodnimy adres wysyłki jak już wszystko będzie gotowe. Dziękuję
  20. [quote name='Zadora']Bardzo się cieszę! A jak się miewa Daszka? Skoro Puszek i Daszka nie mieli szczęścia do ludzkiego stada, mam nadzieję, że nie pozbawiono ich psiej rodziny? Trzymam kciuki za obu staruszków. Wielkie dzięki za Wasze starania! Wesołych Świąt dla Was i Waszych podopiecznych. [/QUOTE] Daszka, przy Puszku to okaz zdrowia. Jeszcze tego samego dnia po przyjeździe pobiegła zapoznać się z otoczeniem, obwąchała teren i od razu poczuła się jak u siebie w domu. To nasza nierozłączna para, więc cały czas przebywają razem ;) Mają do towarzystwa również inne zwierzęta przebywające w Przystani Ocalenie. Dziękujemy za życzenia :tree1:
  21. Dzięki leczeniu stan Puszka jest już stabilny i nasz staruszek czuje się lepiej. Dużo odpoczywa w swoim ulubionym legowisku, grzeje kości i z apetytem zjada przygotowywane dla niego ciepłe posiłki. Dziękujemy wszystkim za zainteresowanie się dalszym losem Puszka oraz za dotychczasowe wpłaty - znaczną część wydatków stanowią teraz lekarstwa, które niestety nie są tanie. Więc nadal zbieramy datki na lekarstwa dla Puszka i polecamy Puszka jeszcze Waszym znajomym ;). Jego los się teraz diametralnie odmienił, więc chcemy, aby był szczęśliwy z nami jak najdłużej.
  22. [quote name='Lu_Gosiak']na OTOZ przyszla deklarcja jak co miesiac odp.Katzrzyny ze Świnoujścia -150zl na Puszka - podaj konto przeleje[/QUOTE] Proszę bardzo. Konto do przelewu dla Puszka: [B]91 1050 1399 1000 0022 0998 2426 z dopiskiem dla Puszka[/B] Adres: Komitet Pomocy dla Zwierząt Ul. Bałuckiego 7/37 43-100 Tychy Dziękujemy!
  23. Stan zdrowia Puszka nadal jest poważny i z tego powodu została podjęta decyzja o umieszczeniu Puszka w Przystani w warunkach domowych. Daszka dzielnie opiekuje się Puszkiem, a ponieważ nie mogliśmy rozłączyć naszych kochanych staruszków, razem opuściły hotelik, w którym dotychczas przebywały. Puszek został już wszechstronnie przebadany i zostało podjęte kierunkowe leczenie [Karsivan, TORTHYRON, CARDISURE, PRILENAL, SENIOR FLAWONIDY]; jest nadal słabiutki i często nie utrzymuje równowagi, nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Badania wykazały znaczne powiększenie serca, zrosty oraz śrut tkwiący blisko kręgosłupa, Puszkowi odnowiły się problemy z przetoką. Na szczęcie apetyt mu dopisuje, gotowane jedzenie dostaje dwa razy dziennie. Nawet Mikołaj o nim nie zapomniał i dostarczył paczkę z karma Bozita oraz preparatami na stawy ;). Od osób poruszonych Jego losem dostał także trzy piękne legowiska. Nieustająco prosimy o wsparcie finansowe - chcielibyśmy zapewnić naszym staruszkom maksymalnego komfortu życiowego w ostatnim etapie ich ziemskiej wędrówki…
  24. Witam, Konto do przelewu dla Puszka: [B]91 1050 1399 1000 0022 0998 2426 z dopiskiem dla Puszka[/B] Adres: Komitet Pomocy dla Zwierząt Ul. Bałuckiego 7/37 43-100 Tychy Puszku i Daszko – szykujcie się teraz do odwiedzin cioci Asi ;). Wczoraj przyjechała ciocia Dorka z Komitetu Pomocy dla Zwierząt z pierwszymi darami w postaci kołder, kocy, poduszek. Puszek dostał również prezent specjalny - zimowy kubraczek. Widać, że w hoteliku wszystkie psy są szczęśliwe i zadbane. Dziękujemy opiekunom za opiekę nad psiakami.
  25. [quote name='docha']Tak?? nie skojarzyłam, że Kowale to Wrocław (nie wiedziałam). Rodzina z psem przebywała u znajomych w Obornikach i został im tam potrącony przez samochód. W szoku zwiał. rodzina musiała wrócić do domu do pracy, ale cały czas pilotuje sprawę. Widziano tego psa błąkającego się w Kowalach, który jest tak skołowaciały, że nie dał się przypiąć, stąd była prośba o bardziej doświadczonego człowieka do pomocy. Kowale to Wrocław, to nie wiem jak ten pies w tak krótkim czasie tam zawędrował. Zobaczymy, może dzisiaj uda im się coś zdziałać.[/QUOTE] Kowale to miejscowość koło Obornik Śląskich (za Wilczynem w strone Trzebnicy) i pewnie o nią chodzi. Niestety nie potrafię wstawić mapy - taki ze mnie ułomek. Brawo dla Deczki za postępy.
×
×
  • Create New...