Grandziara
Members-
Posts
138 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Grandziara
-
:lol: bardzo dziekuję za zdjęcia, nie mogę się napatrzeć na cudne maluszki.:loveu: takie aksamitne... ooo bozie.... Podpis pod ostatnie zdjęcie: "ej Grzanka.... ja tu wyczyniam cuda, żeby moje wielkie uszyska fruwały a Ty wypatrujesz kretów w polu...:razz:"
-
Czyli fanklub Saskji sie powiększa!!!! Cieszy mnie to bardzo. :loveu: Gończaki są bardzo ciekawymi psami, mają charakterek! I takie słodkie pychole! Jak patrzę na zdjecia Saskji to najchętniej bym ją wymiaziała i wycałowała :evil_lol: Wklej proszę zdjęcia małych Weimarków. :multi:
-
Ciekawa jestem czym jeszcze zaskoczy nas czarująca Saskja? :loveu: Widać wszędzie Panienkę z charakterem, mam coraz więszka ochotę wymiziać długouchą Piękność... :lol: Serdecznie pozdrawiam PS. Otwórzmy klub fanów Saskji:multi:
-
Czaruś [IMG]http://lh3.ggpht.com/_6g9db_sL1z4/SYcDcWVaKUI/AAAAAAAAAJ0/Ij5chPgh6zU/s512/Male%C5%84stwo.JPG[/IMG]
-
ARES [IMG]http://lh3.ggpht.com/_6g9db_sL1z4/SYcEX688-iI/AAAAAAAAAKU/oG1YmC-7YXQ/DSCF3139.JPG[/IMG]
-
Czaruś z Aresem [URL="http://picasaweb.google.pl/Grandziara66/Rodzinka?authkey=8tZZcLWBv_4"][IMG]http://lh6.ggpht.com/_6g9db_sL1z4/SYcCkZEe67E/AAAAAAAAAJI/sUjL44vZxb0/s144-c/Rodzinka.jpg[/IMG][/URL]
-
Cieszę się bardzo, że odjęliście taką decyzję, jestem przekonana, iz nigdy jej nie pożałujecie bo Petitki są przeurocze i kochane. Takie słodkie pysio i chultajstwo w oczkach... jak o nich zapomnieć :evil_lol: [IMG]http://lh4.ggpht.com/_6g9db_sL1z4/SYcBkdAzf5I/AAAAAAAAAIw/ZNa-3cGQWwE/Czaru%C5%9Bko.JPG[/IMG]
-
To serdeczne gratulacje dla Hyzia, nasz Ares 30.01 miał pierwsze urodzinki, jest starszy od Czarusia o 3 miesiące. Można więc powiedzieć, że to dwa szczeniaki. Ze względu na różnicę w wielkości ich zabawy rozśmieszają nas co niemiara :lol: Czaruś swobodnie przechodzi pod Aresem i bardzo często to Ares leży na podłodze a Czaruś na nim. Mamy więc bardzo wesoło z nimi. Odkąd mamy dwa psy to stwierdziliśmy, że nigdy już nie będziemy mieli tylko jednego psa. Podhalan jest bardzo inteligentnym psem, także ogromnym pieszczochem i jest bardzo przywiązany do mnie. Jak do tej pory nawet nie próbowały ustawić hierarchii między sobą, zgadzają się i cały czas są razem. Ogólnie prawdą jest, że psy uczą się od siebie nawzajem. Nasz petit nauczył Aresa biegania po polu z ogoenm podniesionym do góry a Ares nauczył petitka a teraz granda pilnowania obejścia. Normalnie cyrk na kółkach :lol: Hyzio jest prześlicznym petitkiem, nie dziwię się Wam, że to była miłośc od pierwszego spojrzenia (zreszta podobnie było u mnie). podoba mi sie zdjęcie jak Hyzio śpi wtulony w Mopika... rewelacja :loveu: Spróbuję może uda mi się wstawić zdjęcia mojej parki. Serdecznie pozdrawiamy ;)
-
Petitki kochają wszystkich i wszystko, z każdym chcą sie bawić i przyjaźnić. Czasem to trochę trudne bo nie każdy pies jest przyjaźnie nastawiony, ale nie zmienisz natury petita. Mojemu Czarusiowi daleko do ideału :evil_lol: mieliśmy wielkie opory by pozwolić mu wolno biegać. Pierwszy raz, zabralismy masę smakołyków no i oczywiście kumplusia, z który się wychowuje - podhalana Aresa (przy okazji nadmienię, iż pomysł z podhalanem wziął się stąd, że nasz Petit tęsknił za innymi psami i trzeba było dobrać mu odpowiedniego przyjaciela). I co sie okazało... Czaruś pilnuje się Aresa cały czas, nawet, gdy ten zniknie mu na chwile z oczu to zaraz szuka go usilnie. Gdy oddalają się na pewna odległość ok. 30-50m to zaraz je wołamy i dostają smakołyk. Więc narazie trochę sie uspokoiliśmy, że grand ma inny charakter niż nasz kochany Petit. Myślę, że fakt, iż wychowuje się z innymi psami, dziećmi, to jednak je przywiązuje. Psy w stadzie chowają się na troche innych prawach. Nasz Petit był przez trzy lata sam i był wielkim indywidualistą, kochał wolność i gdy wracał z pola widać było ogromne szczęście na jego pycholu. I tylko dlatego puszczaliśmy go w pola, by potem widzieć tą jego minkę i radość w oczach:loveu: Czaruś jest psem trochę nieufnym dla obcych, sam nie podejdzie. Trochę uparciuch ale pracuje nad nim :diabloti:
-
Petitki w lesie to odrębny rozdział. To ich żywioł i naprawde trudno okiełznać Petitka, gdy w lesie i na wolności, wokół tyle zapachów i różnych zwierzątek :evil_lol: Tylko jednak mała przestroga, uczcie od małego przychodzenia do Pańci, wołaj go oco jakiś czas i dawaj wtedy smakołyka. Mojego tego nie nauczyłam i gdy biegał sobie po polu, nie było żadnej możliwości by wrócił, nawet mając w rece kawał kiełbaski:razz: powiem tylko, że to się źle skończyło :-( Łobuziaki z nich cudowne, a spojrzenia rozczulające... Kocham te psiaki i zawsze będę ich wielbicielką. Co tyczy się kąpieli, nie ma co za często je kąpać, chyba, że sa bardzo brudne lub jedzie na wystawę. Włos po kilku dniach z powrotem sie położy i wszystko wróci do normy. Trzeba pilnować wyczesywania bo bardzo łatwo włos sie kołtuni. Na uszy zwracać baczna uwagę bo niestety petitki jak wszystkie psy z długimi uszami mają tendecję do zapaleń ucha, przezyliśmy to i walczyliśmy z nawrotami ponad trzy lata. Ważne jest co tygodniowe czyszczenie uszu, najlepiej dobrym płynem do uszu, miałam z Vetridermu, trochę kosztuje ale jest dobry. Musiałam nawet wyskubywać nadmiar włosków z ucha tak miał zarośnięte. Narazie z Czarusiem odpukać nie mamy problemów z uszkami. Pomysł z butelką jest bardzo oryginalny, myslę, że niektórym sie on bardzo spodoba:lol: całujemy Hyzia w nosek i pozdrawiamy
-
:lol: GRATULACJE!!! TRZYMAM KCIUKI ZA MALEŃSTWA!:loveu:
-
Zabawy bez końca, można tak je obserwować i mieć niezły ubaw:lol: U nas wyglada to troche inaczej bo mały Czarus siega do brzucha podhalanowi i zabawy wyglądają różnie, czasem Czaruś jest na górze a nieraz Ares siada na Czarusiu:evil_lol:
-
Ślicznota z Hyzia :lol: Jak przeczytałam o choince to się uśmiałam do łez, jeszcze te mapki, niezły "agent" z niego, choć przyznam, że petitki tak mają (grandy też). Są tak uroczo łobuzerskie, załóż Hyziowi watek na galerii i może uda się wkleić zdjęcia. Byłam na onecie i ogladałam Twoją gromadkę, bardzo wesoła i zgrana Rodzinka :loveu:
-
te śliczne uszyska sa najwspanialsze:lol: takie fruwające latawce... jak skrzydełka... Moja księżniczka:multi:
-
A tak w jakim terminie można się spodziewać Petitków??:evil_lol: Ślicznie sie prezentuje Parisien, linia Pangei widoczna na pierwszy rzut oka:lol: A jak sobie radził z dzikiem (biedny dzik), chłopak na schwał;):multi:
-
Nasza Kochana Babcia Jessica ma wielkie zasługi :lol: Czekamy na kolejny miot w tym roku :loveu:
-
Witaj. Czytałam twoje posty i z każdym słowem coraz mocniej ogromna tęsknota chwytała mnie za serce, łyz płynęły po policzkach... ogromnie sie wzruszyłam Twoją opowieścią, zupełnie tak, jakbym to ja pisała i wypowiadała te słowa. Wyrażasz wszystko co czuje i pewnie czuje niejeden, kto stracił swoją miłość... Moja odeszła kilka miesięcy temu, nagle i bez sensu. Nie potrafię przeżyć dnia bez mysli o nim, ogromna pustka, żal i tęsknota seidzą głęboko w duszy! Choć wiem, że jest szczęśliwy za TM, ma przyjaciół, może razem z Areskiem biegają.. chciałabym go jeszcze przytulić i poczuć tą ogromną miłość, która ogarniała moje serce, gdy był w moich ramionach. Żył tylko 3,5 roku... za krótko, całe zycie byłoby za krókie na naszą miłość... Zapalę więc świeczkę również dla Twojego Aresika, niech pozdrowi mojego Baronka..
-
Serdecznie witam małego Hyzia:lol: Latem byłam na stronie Gryffindoru i ogladałam maluszki. Cieszę się bardzo, że zdecydowaliście się na petitka, ciekawa jestem jak upłynęły Wam pierwsze miesiące z Hyziem. Proszę o więcej szczegółów no i zdjęć oczywiście. Czy macie zamiar wystawiać Hyzia?:lol: dziękujemy z Czarusiem za pozdrowienia. Rzeczywiście jest ich bardzo mało w Polsce lub nawet wcale, bo nigdy nie spotkalam żadnego na wystawach z polskim właścicielem. Narazie mój łobuziak ma 8,5 miesiaca i zobaczymy co z niego wyrośnie;) mam nadzieję, że uda nam sie spotkać na wystawie:lol:
-
Rewelacja:lol:, domyslam się, jak miałaś wesolo z takimi dwoma szczeniorkami, zabawy i podchody przez cały dzionek:lol: Zakochałam się w Saskji:loveu:
-
Bardzo prosimy o nowe zdjęcia i opowieści o przygodach Saskji i Grzaneczki:lol: Polubiłam oba psiaki, sa bardzo kochane:lol:
-
Jesli chodzi o rase to najwięcej informacji znajdziesz na stronie hodowcy np. Pangea lub w klubie basseta. Natomiast z mojej strony mogę opisać moje doświadczenie z Petitkiem. Petit to psiak bardzo pogodny, zawsze spokory do zabawy, kochający wszystkie stworzenia. Gdy bylismy na spacerze i B. zobaczył psa na drugiej stronie ulicy to robił taki koncert, że wszyscy sie ogladali, piszczał i szczekał. W końcu kupiliśmy mu kumplusia:lol: Petitki to troche indywidualiści, ale dają się układać i sa bardzo posłuszne.. dopóki... nie znajdą sie na polu lub w lesie. Psy te mają silnie rozwinięty instynkt myśliwski, i gdy poczuja wolność, znajdą trop, to można wołać i wołać... Pozostaje nam czekać aż w końcu znudzony wróci lub nie... Stąd konieczna jest nauka i szkolenie psa od szczeniaka, choć słyszałam opinie, że czasem i to nie pomaga gdy poczuje zew. Petitki bardzo kochają swoich właścicieli, mój B. był bardzo związany ze mną (ja jeszcze bardziej z nim), codzień gdy wracałam z pracy gotował mi takie powitanie, ze wszyscy sąsiedzi wiedzieli, ze już jestem:lol: Przyznam, że te 3,5 spędzone z Petitkiem były bardzo szczęśliwe. Z radością wracało się do domu bo czekało tam słodkie pysio do wymiziania. Każdemu, kto chce mieć radosnego psa i dzielić z nim wszystkie chwile polecam właśnie PBGV. Nigdy nie pożałuje swojego wyboru. :loveu:
-
No właśnie, odechciało mi sie pisać drugi raz wczoraj:angryy: To nie pierwszy raz wszystko mi zniknęło! Powinni cos z tym problemem zrobić. Może dziś coś napiszę:evil_lol:
-
:angryy: tyle napisałam o Petitkach i wszystko zniknęło bo musiałam sie drugi raz zalogować!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:angryy:
-
Chciałam zapytać, czy Saskja jako gończy ma tendencje do oddalania się? czy zdażyło się, że wróciła np. po 20 minutach i nie wiedzieliście gdzie jest? Pytam bo mając doświadczenie z Petitami, które kochają wolność i chodzenie po tropach, zastanawiam się czy ta rasa też tak ma?:lol:
-
Te psiaki mają to do siebie, że gdy choć raz zostanie się właścicielem Petitka to do końca życia ta "szczęśliwa rasa" będzie gościć w naszym domu :lol: Obecnie mam Granda, największego pieszczocha na świecie, który godzinami mógłby się przytulać, tak jakby wiedział i czuł, że musi na nowo rozgrzać serducho swojej pańci:-( Kocham te psiaki:loveu: