Jump to content
Dogomania

Mruczka

Members
  • Posts

    702
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Mruczka

  1. Czy DT, w którym jest piesia jest domowy czy kojcowy ? Wiadomo, każdy lepszy niz schron, ale dla takiego dzikuska nie do przecenienia byłyby warunki domowe, z ludźmi na okrągło. Sunia bardzo mnie ujęła , sama nie wiem czym - może uszkami ( owcy) ? W miarę możliwości bedę ją wspomagać finansowo, no i oczywiście, uczuciowo ;).
  2. Jakie biedne zwierzątko!!!!!! W schronisku trudno o opiekę pozabiegową - czy ta druga sunia też byla sterylizowana ? Jeśli nie, to może zaczekać z tym do pobytu w DT - tam pewnie będzie lepsz opieka. Czy ta sunia, która została, to ta bardziej oswojona ?
  3. Przepraszam, ale z powodu oszałamiajacego tempa pracy i w ogóle życia, dopiero wczoraj wpłaciłam na sunie deklarowaną stówkę. Dzień, dwa i powinna być na koncie.
  4. Deklaruję jednorazowo 100 zł. Dalsze wpłaty zależeć będą od stanu moich finansów. Gdyby do któregoś z moich wirtualnych podopiecznych usmiechnęło sie szczęście, to przekieruję wpłaty na sunie.
  5. Kibicuję Misiowi od początku akcji i bardzo się cieszę, że pies jest bezpieczny i [B]zaopiekowany[/B]. Przeniesienie Misia jest dowodem na to, że w tym miejscu, w którym przebywa zwraca się uwagę na samopoczucie zwierzaka i dokłada starań, żeby je w miarę mozliwości poprawić. Nie jest to standard w schroniskach, niestety. Tak więc wyrazy szacunku i pozdrowienia dla opiekunów Misia. :Rose:
  6. Rok temu adoptowałam blisko roczna sunię ze schroniska i miałam taka samą sytuację ! Mała bała się wszystkiego, na spacerach nie cieszyła się mozliwościa biegania i węszenia, tylko czekała, żeby się to skończyło i żeby mogła wrócić do domu. Dosłownie wszystko (człowiek z torbą, przejeżdzający samochód, dziecko na rowerku) wywoływało panikę , z kładzeniem sie na chodniku włącznie. Ale to juz przeszłość. Piesek, który ( być może) nigdy wcześniej nie chodził na smyczy, nie był "w mieście", musi się ze wszystkim oswoić, a to trwa. Chodźcie na razie stałą trasą, w spokoje miejsca, na krótko, nic na siłę. Gdy pies pozna otoczenie, inne psy , na pewno się osmieli i będzie czerpał ze spacerów radość. U nas zabrało to jakieś dwa miesiące. Natomiast znacznie dłużej trwało socjalizowanie psa, to jest przyzwyczajanie suni do obecnosci człowieka ( poza domownikami, których prawie natychmiast pokochała). Dopiero po pół roku Panda zaczęła witac przychodzących do domu, szczekać na nich lub sie cieszyć w przedpokoju, przy drzwiach. Wcześniej, na dźwięk dzwonka lub głosy wchodzących ludzi, zmykała do swego legowiska i stamtąd obserwowała , kto przyszedł. Teraz pierwsza pędzi do drzwi i z ciekawością wita - jak normalny pies. U siebie jest "dzielna" i pięknie pilnuje, natomiast na obcym terenie jeszcze została jej lękliwość przed ludźmi - nie każdemu da się pogłaskać, często uskakuje przed dotykiem - ale to był pies urodzony gdzies na działkach, na dziko spędzający szczenięce miesiące, trafił do schroniska w wieku 5 miesięcy. Natomast chowanie jedzenia w różne miejsca to chyba jedno z instynktownych zachowań psa, niezależnie od wcześniejszych przeżyć. Panda do tej pory ma zwyczaj wynoszenia jedzenia z[FONT=Arial] zjadania go np. na dywanie w dużym pokoju, w ogródku lub w ogóle gdzie indziej. Co smaczniejsze skarby uwielbia zakopywać. Gdy dom zamknięty, tez sobie radzi - najchętniej wtedy zakopuje w pościeli. Tak więc zdarza mi się od czasu do czasu odkryć np. kawałek surowego serca wołowego pod poduszką ........ [/FONT] [FONT=Arial][/FONT]
  7. Czy wiadomo, ile piesków poszło do domów podczas "dni otwartych schroniska" (ubiegły weekend) ???
  8. Promyś jest dzielny i ma chęć do życia - oby jak najdłużej. Wiadomo, jest stary i nie najzdrowszy. Młodszy już nie będzie, życia zostało mu - no, troszkę. Czy te zabiegi jakoś znacznie poprawią mu jego jakość i komfort ? Jeśli nie jest to oczywiste, to może go nie męczyć ? [I]Jest to wątpliwość osoby, która z uwagi na własne fobie w ogóle do lekarzy nie chodzi. Najwyżej do weterynarza ze zwierzem, a i to bez przesady[/I] :oops:.
  9. Mam zlecenie stałe w banku na płatność dla Szafirka, chyba z dniem pierwszego każdego miesiąca, więc powinno dojść.
  10. Ja mam w banku zlecenie stałe na Rudzika, więc moja deklaracja (50, 0)powinna za ten miesiąc już dojść.
  11. Kawa !!! Kawę moja Panda po prostu uwielbia, zawsze wyczuje, gdy pijemy i bardzo prosi o łyczek. Na co dzień ulubiona jest oczywiście deszczówka z kałuzy. W okresie suszy może być kranówka z miski.
  12. Przeczytałam cały wątek (pasjonujący) i wnioskuję, że jeśli pies oblizuje pysk drugiedo, to sygnalizuje mu swą uległość. Czy dobrze zrozumiałam ? Moja sunia bardzo często to robi, a jest właśnie psem uległym, choć bardzo lubiącym psie towarzystwo.
  13. Mnie też nie ? Jeśli nie, to polecę sprawdzić do banku, czy poszedł przelew, bo wystawiałam zlecenie stałe.
  14. To wspaniale :multi:!!!!!! Już dawno wiadomość na Dogomanii tak mnie nie ucieszyła. Są pieski, które maja w zyciu pecha - mimo, że dobre, że kochają ludzi, starają się wspołpracować - nie maja domu. Bardzo, bardzo się bałam, żeby nie przytrafiło się to Bugiemu.
  15. Do końca miesiąca powinno dotrzeć 50 zł ode mnie - bo mam zlecenie stałe płatności na Rudzika, ale z terminem na 30 każdego miesiąca. To wygląda, że brakować będzie 35 zł.
  16. Adopcje niemieckie to świetna, bardzo skuteczna pomoc. Kiedy będzie wiadomo, czy Bugi się zakwalifikował ???
  17. Tekst bardzo dobry, nie trzeba nic więcej. Poproszę nr konta .
  18. Bugiego obserwuję od dawna na stronie Negri. Takie "proludzkie" pieski w schronisku cierpią najbardziej. Gdyby ktoś mógł zrobic mu allegro ( wyróżnione), to sfinansuję.
  19. A czy pan wie, że Szafirek ma niesprawna nogę ??? Moim zdaniem psu wszystko jedno, gdzie jest, byle ze swoim stadem / człowiekiem. Także, jeśli pan dbałby o Szafira i byłby dla niego dobry, to czemu nie.
  20. Mam nadzieję, że tam, gdzie jest, ma lepsze warunki niz we Wrocławiu - chociaż to też. tylko schronisko. [SIZE=1][COLOR=gray]Iza K. z Wrocka to ja, Mruczka - piszę to dlatego, ze deklarowałam comiesięczne wpłaty i zeby nie było, ze na deklaracjach się skończyło ![/COLOR][/SIZE] ;)
  21. Biedny, biedny pies :placz: ! Jakie warunki są w tym hotelu ? Czy będzie miał lepiej niż w schronie ? Czy będzie go ktoś tam głaskał, odwiedzał ??
  22. Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz ; jakis czas temu wpłaciłam stówkę na utrzymanie Atosa - pieska onka, który miał być odebrany nieodpowiedzialnemu właścicielowi. Ponieważ akcja odbicia psa się nie powiodła i na razie nie zanosi się na jej powtórzenie, to ( jeśli gosikf&dogs się zgodzi) można by te pieniądze wykorzystać na opłatę hotelu dla Szakira, który wsparcia potrzenuje na cito.
×
×
  • Create New...