Certusowa

Nasz pies mial biegunke z krwia 1 dzien. Polecialam do weta i bylam ktoras z kolei, wiec sie uspokoilam. Ta biegunka byla u nas ok. miesiac temu w miescie, a trwala.... gora 3 dni. U naszego psa niecale 2 dni trwala. Dostal 3 razy antybiotyk i bylo ok. (W sumie juz po pierwszym byla radykalna poprawa, ale mial dostac 3x, to dostal)

Prosze o info na pw. Shila czeka na DT, ktory ma byc za darmo? Czeka na uzbieranie pieniedzy na sterylke? Ta karma na ktora zbieracie, to ma byc karma na teraz, czy na ten DT?

[quote name='Dogo07']Podsumowując obecną sytuację: Piesek ma jechać do hoteliku ZuziM. [B][COLOR=Blue]To może jeszcze zestawienie deklaracji na Kudłacza Skubiego :[/COLOR][/B] [B]jednorazowe[/B] lika1771 - 200zł :loveu: [B]miesięczne[/B] agata51 - 20zł :loveu: Skubi dziękuje.[/QUOTE] Oswieccie mnie, bo nie rozumiem. Skubi jedzie do ZuziM z deklaracja stala, miesieczna ... 20 ,-?!... SylwiaK polecila mi ten watek, bo jeden z pieskow znalazl DS i chodzi o przerzut deklaracji miesiecznych, ale nie wiem o co tutaj chodzi.

Dzieki. :)

Nie zagladam czesto, bo nie mam nawet czasu, a nowe dogo to dla mnie nieporozumienie i tak. Nie wiem jak Wy, ale ja mam pelno angielskich napisow, zwykle nie na temat, a Front Page, to nie wiem, po jaka.... ma w ogole racje bytu. Ech... Nie moge wyslac ani do Mysi ani do Bluty pw, bo mam komunikat: [B]Następujące błędy uniemożliwiły ukończenie operacji[/B] [LIST] [*]You have reached your stored private message quota and cannot send any further messages until space has been created. [/LIST]Wobec tego pisze to tutaj, bo mnie juz trafia: Rzadko zagladam, zwykle na pierwsza i ostatnia. Ostatnio na Wladka bylo za malo na hotelik. Teraz jest jest juz u Wiosny, tak? Czy mozna zmienic wobec tego tytul na pierwszej oraz dac info na ktorej stronie sa jego zdjecia z hoteliku? [B] [/B]

Pierwsza strona mowi o potrzebie wyciagniecia Wladka ze schronu i zbiorce na hotelik. Czy moze to ktos zaktualizowac? Sa osoby jak ja, ktore tez nie maja czasu na stale sledzenie watkow, wiec wchodzimy na str. pierwsza , aby zobaczyc jaki jest aktualny stan psa i gdzie przebywa oraz czy nasze wplaty doszly, oraz ew. na str. ostatnia, aby cos napisac. Pozdrowki

Witam, czy Niedzwiadek jest nadal w lecznicy z pobytem 15,-/dobe, jak to jest napisane na pierwszej stronie? Nie mam czasu przegladac wszystkich podstron przy moim wolnootwierajacym laczu. Kregoslup moze bolec, albo i miesnie przy nim, skoro mogl byc potracony, dlatego takie masaze, jak w wykonaniu Irenki, jakiejs niedzwiadkowej dobrej Duszyczce jak rozumiem, dobrze robia. Z chora watroba, to lekow p/bolowych i tak wiele brac nie moze. Zostaja masaze i cieplo typu lampa sollux. Nic nie wyczytuje i hotelu, czy jest wiec realna szansa na DS zaraz po leczeniu?

Ładny Buraj i taki widac spokojny i ufny pies. :) No i moze sobie chodzic, nie to, co w schronisku. Skoro nie widzi, tylko slyszy, to teraz nie slyszy juz dziesiatkow nieszczesliwych psow. Teraz slyszy rozne ciekawe i normalne, codzienne dzwieiki. Super ! :)

Moje pieniadze niech spokojnie ida do "transportowego aneksu". Wszyscy zrobiliscie to super, ze Banek, jako jeden z niestety nie tak licznych procentowo psow, wie w koncu po co sie urodzil na Ten Swiat. Wylaczam sie z watku i folder ze zdjeciami Banka wsadzam do folderu szczesciarzy, ktory sie udalo. Trzymajcie sie! :)

BARDZO cieszy mnie, ze Banek jest w niemieckiej rodzinie i to jeszcze takiej sprawdzonej. Mam o adopcjach niemieckich b. dobre zdanie. Jesli juz ktos z Niemiec bierze psa z Polski, to jakos liczy sie z tym, ze moze miec wydatki na wetow i musi troche w niego zainwestowac. W koncu bierze psa, ktorego tutaj nie bylo latwo wyadoptowac, lub bylo to niemozliwe wcale, wiec jakos moze byc... klopotliwy. Widzialam juz niejedna adopcje niemiecka, ktora ratowala psom zycie. Moze to wynik lepszej ekonomi i stad mozliwosc charytatywnych gestow? Nie wiem. Nie wiem tez skad nastawienie co niektorych na dogo (mysle, ze wiadomo, o "ktorych" chodzi), ze psom wyjezdzajacym do domow do Niemiec dzieje sie jakas niewyobrazalna krzywda? Zupelnie jakby Niemcy nie mieli nic innego do roboty, tylko pastwic sie nad polskimi psami, ktorych nawet w Polsce "nikt nie chce". To temat rzeka zreszta. To nie wazne GDZIE jest dom, byle to byl dom kochajacy. Jezeli sie o tym zapomina i nie mysli sie o DOBRU psa tylko o pieniadzach, ktore rzekomo gdzies, ktos zarabia i w dodatku jest sie o to zawistnym, to.... jest sie przeciwnym niemieckim adopcjom. Kiedys probowalam na jednym z watkow wyjasniac owym "co niektorym", ze nie musza sie o psy martwic, bo akurat wiedzialam, co sie z nimi dzieje i bylo im super (nadal jest! :) ) ale moje wpisy byly po prostu usuwane i ignorowane. To wcale bowiem nie chodzilo o psy. (!!) Tez wplacalam drobiazg na Baranka i dziekuje WAM WSZYSTKIM, ze daliscie mu taki SUPER DOMEK. :) Jestescie wspaniali i mam nadzieje, ze jeszcze nie jednemu (moze i innemu, na ktorego wplacam na innych watkach) znajdziecie taka przefajna rodzine.

To naprawde ta sama psisia?.... Alez z niej kameleon! No widze, ze ten sam rysunek umaszczenia, ale poza tym to dla mnie malo podobna jest. Jakkolwiek. To piekny pies!

Witajcie. prosze Was o odpowiedz, dokad ostatecznie jedzie Baranek? Pamietam, ze byly 2 opcje z czego jedna niemiecka. Szukam i szukam, ale mialyscie szybko decydowac o tym Z KIM ma jechac i juz przegladam pare podstron i nie moge znalezc tego DO KOGO tylko wszystko jeste o paliwie, kosztach, trzecim psie itd.. Czy mozecie mi napisac u kogo Baranek bedzie mieszkal na przyszlosc? No i co z tym smutnym MAXEM? Moze na niego sie "przelejemy" zbierajac mu na hotelik? On nie wyglada staro, a naprawde jest niesamowicie smutny i taki "zlamany".

Nie wiem, czy ktos, kto bierze do siebie Rudolfa czyta ten watek. Jakkolwiek, to pieknie, ze ktos Rudolfowi zdecydowal sie nadac sens zycia i oby dlugo ze soba pobyli i nacieszyli soba. BARDZO temu komus dziekujemy, bo przeciez nam wszystkim sprawia wiele radosci, a wiemy wszyscy, ze nic po zabiegach, szczerych checiach i nawet pieniadzach, jesli nie skonczy sie to "transferem milosci" czlowiek-zwierzak i to najlepiej do konca czasu zwierzaka. A co do lekow, to nie zawsze to, co drogie, jest lepsze od tego, co tansze. Moj starszy juz i duzy pies bral na stawy Cetyl M, Arthrof Flex i cos tam jeszcze z drogich. Teraz po przerwie bierze ArthroFos za 39,00/90 tabl (dla Rudolfa, to bedzie 1 tabl. dziennie) i odnosze wrazenie, ze po tym najszybciej sie poprawilo. Nie wiem, jak Wy, ale ja uwazam, ze tanich producentow nalezy popierac, szczegolnie, gdy lek jest rownie skuteczny jak sama widze.

A tak w ogole to chyba jest teraz "wygodniej" kierownictwu jak juz nie ma psa, o ktorego upominalo sie iles osob, co nie?

Skandal ! Jak mozna byc tak okrutnym? Kierowniczka powinna to wytlumaczyc, dlaczego nie chciala wydac psa komus, kto go chcial. Borusku... przykro nam, ale teraz choc jestes w dobrym miejscu. Szkoda, ze dopiero teraz.... :(((((

Ja wplacam 12tego. Musi mi najpierw pensja wplynac. No ale przeciez wiecie chyba jak od kogo wplywaja pieniadze, bo to przeciez nie pierwszy raz. Jakkolwiek. Swietnie, ze Grina jest w normalnych, zdrowych spolecznie warunkach.

Czy to znaczy, ze ktos chce go ew. wziac? Ale mieszka daleko, aby go odebrac ze schronu osobiscie i trzeba go tam dowiezc, ale najpierw chcecie sprawdzic, czy to rzetelny kandydat na wlasciciela, czy tak? (sorki, ale nie jestem pewna, czy dobrze to wszystko rozumiem)

Czy ktos tu w koncu napisze na czym polega ta 24-godzinna opieka nad psem w schronisku? Jak go ocenil wet, co mu jest? Skoro nie mozna go zabrac, to co on ma w zamian? Co on ma w ogole dobrego na terenie Palucha w porownaniu z tymczasem, ktory go chce? OCZYWISCIE, ze TERAZ gdy jest chory sa chetni, ktorych przedtem nie bylo, bo PRZEDTEM dawal sobie rade jak setki innych, a teraz widac, ze wyglada tragicznie i jesli teraz sie mu nie pomoze, choc na jego koniec, to niby kiedy?

Czy kto wie, czy i jak ten pies jest leczony? Nie jest jak widze najmlodszy, ale jest niesamowicie wyniszczony. Ma zaniki miesniowe i widac, ze jest wyraznie kataboliczny. No i... co on ma w brzuchu? Rozumiem, ze nie robaki, bo chyba w schronisku o to dbaja, ale czy mial robione usg, co sie dzieje z jego brzuchem? To jakis b. sympatyczny zwierzak, choc apatyczny na maxa. Ktos cos o nim dokladniejszego wie na co on choruje?

Niestety tylko jednorazowo 40,00 (juz poszlo ponoc). Trzymam kciuki, bo juz na stale sie nie pisze z racji "lekkiego" splukania. Sorki. Oby im sie udalo, a moze i razem...

20,- [U]nie wiem na jak dlugo[/U], ale na razie deklaruje na stale. Prosze o kontakty na pw, bo nie daje rady wszystkiego tu pilnowac, a po zmianie szaty dogo nie dzialaja mi skroty i nie umiem znalezc i tak wszystkiego, gdzie wplacam. (Sorki, ale nie mam czasu .)

Nie widze nigdzie zebranej info o wplatach. czy gdzies moze przeoczylam, bo nie wiem ile mu brakuje, ani ile w ogole jest deklaracji i wplat.

Sluchajcie... tak mozna plakatowac i czekac, ale JUZ jest nie za cieplo. Co myslicie o tym, aby pomyslec dla niego o jakims DT? Moglybyscie poki co [U]zebrac deklaracje, bez wplat[/U]. Jesli nikt sie nie znajdzie jeszcze czas jakis, to juz bedzie zrobiony jakis choc teoretyczny start, a nie od 'zera'. W razie czego w tymczasie tez moze poczekac tez na swojego ew. dawnego wlasciciela. Jesli on taki smutniasty, to zima go nie zmobilizuje podejrzewam. Ja moge zdeklarowac co miesiac 15,-, jesli mialoby to sens co napisalam. Macie tu wiecej doswiadczenia, wiec zdecydujcie.

Nie widze potwierdzenia mojej wplaty na Wladka, ktora poszla z mojego konta 14.09. (15,00) Jesli ta wplata nie doszla, to prosze o kontakt na priv.

BARDZO Wam wspolczuje straty :( Odchodzily juz u nas rozne zwierza i wlasnie takiego odejscia zyczylabym kiedys Certusowi. Bez chorowania, bez zbednych poprzedzajacych cierpien i... bez naszej decyzji czy i kiedy pomoc mu odejsc. Wasza Psisia miala super, bo miala kochajaca ludzka rodzine. Dla Was to zadna pociecha w tej chwili, ale kiedys, gdy zostana tylko dobre i szczesliwe wspomnienia, bez smutnych emocji towarzyszacych pozegnaniom z Bliskimi, to tez troche inaczej wszystko bedzie wygladac. Trzymajcie sie dzielnie w tym teraz najsmutniejszym czasie. Pamietajcie tez, ze to nie sa pozegnania 'na zawsze'. :)