Maruda666

Większy sie zrobił? Jak nie obrzęki, to pewnie zapasy zimowe:evil_lol:.

[quote name='magda z.']no wiesz co, on ma po prostu za dużo sierści:evil_lol:[/quote] I pewnie obrzęki głodowe?

Przynajmniej podniosę z wieczora! Hop!

Trzymam kciuki za domki dla obu psiaków:thumbs:, oby okazały się w porządku:bigcool:.

Mogę tylko podbijać wątek, więc podbijam. Przelałam na konto fundacji jakiś grosik dla Maksa.

A mi znowu nic nie wyszło z wyjazdu :placz:- miałam taki tydzień, że ledwo z pracy czołgałam się do domu. Czy sterylki w Dłużynie jeszcze nie ruszają? - ja pamiętam, że mam dla Ciebie pieniądze za bazarek. Patrząc na Bismarcka, to on taki pączuszek:evil_lol:. Teraz po zabiegu, to tak jak po " krwawej" kastracji, trzeba bardziej uważać na wagę?

Andzia, Faro - ja to wiem, ale też, niektórych rzeczy nie przeskoczę. Myślę, że z czasem mój tz dojrzeje do kolejnej psiny. Póki co, mogę sobie pomarzyć, trzymać kciuki i jedynie podnosić wątek.

[quote name='ewab']Maruda masz szanse:razz:.[/quote] Mój Cezar, który wyglądał jak bliźniak Maksia, odszedł w grudniu. Ja i córka od razu byśmy go brały, ale mąż, który spędzał z nim praktycznie cały czas nie chce więcej się przywiązywać a potem patrzeć jak przyjaciel cierpi - oglądając zdjęcia Maksa miał łzy w oczach, nie chce więcej psa ( mam nadzieję, że tylko na razie).

On jest po prostu piękny! I to poczciwe, smutne pyszczysko, oczu od niego nie moge oderwać.

Coś tu cicho i pusto? Czy ktoś przeżył dzisiejsze płukanie?

Wiadomo dokładniej, co się działo w brzusiu? Czy jest jeszcze jakieś zagrożenie, czy tylko związane ze sterylką? Trzymam mocno kciuki za zdrowie obu psiaków.

Ja już nic nie obiecuję ani nie planuję, ale po cichu się czaję na przyszły tydzień.

Biedny Bercik. Najgorsze to chyba patrzeć jak pieso się męczy, prosi o pomoc i nie móc nic mu ulżyć. Całe szczęście, że już jest lepiej:lol:. Berciku, trzymaj uszka w zdrowym miejscu!! ( gdyby twoja pani miała zakusy ci je przekłuć, nie daj się:shake:)

Dobrze, że jest dobrze:lol:. Magda, znasz nazwę tego specyfiku? I jeszcze pytanie najważniejsze - czy Ty przez ferie, czyli w przyszłym tygodniu będziesz w Bolesławcu? Powarkiwania ( to taki nowy sposób pozdrowienia:evil_lol:) dla uspokojonego Bismarcka.

Dopiero teraz znalazłam wątek. Całe szczęście, że oba pieski już bezpieczne. Maja na zdjęciach wygląda na bardzo wystraszoną. Dobrze, że śpi spokojnie i je - to by znaczyło, że nie cierpi aż tak bardzo. Przy robalach na pewno brzucho może jej dokuczać. A z operacją, jeżeli nie dzieje się nic ostrego ( a na to nie wygląda), to może lepiej rzeczywiście kilka dni poczekać, przygotować ją, porobić badania, to nie jest już młoda sunia, zestresowana i sporo przeszła, nie wiadomo jak zniesie zabieg. Nie mam słów uznania za szybką akcję i opiekę nad psiakami.

Smacznego Berciku;), tylko nie przytyj za bardzo:evil_lol:.

Czy już się cieszyć, czy lepiej nie, żeby nie zapeszyć? Trzymam kciuki z całych sił!!!!

Na zdjęciu w samochodzie jest rozbrajający, patrzę na niego i widzę mojego Cezara, który odszedł przed miesiącem - wygląda jak brat bliźniak. Całe szczęście, że się znalazł. Dziewczyny, jesteście wielkie do nieba. Patrząc na jego stan zdrowia, to może jednak przez te mrozy ktoś go przechował? Jak tylko będę mogła to coś dołożę.

Złoty Pies w błękicie:lol:. Odstresował już wizytę u weterynarza?

Zuzlikowa, Ty chyba nie masz serca:-(, malutki Bercik bedzie jadł tylko jagnięcinkę i rybki - przy jego apetycie to chyba będą (wielo)rybki:evil_lol: ??

Kalinka, to ty jeszcze nie w domku?

Domki, gdzie jesteście???

Zuzlikowa, ani przez moment nie pomyślałam o lekceważeniu ( w pierwszej chwili nawet nie wiedziałam o co Ci chodzi:evil_lol: ). Przecież nikt z nas nie siedzi cały czas przed komputerem.

Żeby podnieść:evil_lol: - czy to do wanny, czy na stół u weta. Kiedyś musiałam trzymać na wadze mojego ( wtedy 35kg, sam nie chciał się zważyć), myślałam, że mi kręgosłup pęknie, do teraz to pamiętam. A wyobraźcie sobie 70kg na rączkach!

Jestem cały czas pod wrażeniem ich wagi:crazyeye:. Żeby podnieść takiego Benia, to chyba Zuzlikowa zamawiasz jakiś dźwig? Przelałam 50 zł, to chyba pomalutku ten worek karmy się zbliża?