Jump to content
Dogomania

Maruda666

Members
  • Posts

    18804
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    3

Everything posted by Maruda666

  1. Piękny i ogromny ten Bercik:lol:. Śliczne zdjęcia szczęśliwego psiaka. Pozdrawiam i spokojnej nocy.
  2. Tylko tak mogłam pomóc odrobinę, życzę Reksiowi i oczywiście Pani Irenie jeszcze 100 pogodnych wiosen.
  3. Przesłałam 30 zł na nr z pierwszego postu z dopiskiem - bielskie czworonogi - dla Reksia. Mam nadzieję, że dojdzie. Trzymaj się Reksiu, wiosna idzie:lol:
  4. Chyba jakaś grypa jelitowa panuje. Życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrowia - i dla dwunogów i dla czworonoga:lol:.
  5. Taki psiak na progu to całkiem miłe - wychodzisz w nocy z pokoju i stajesz na coś miękkiego:evil_lol:. Gorące pozdrowienia wieczorową porą.
  6. Dziękuję, dojechałam dobrze. Pozdrowienia z okolic Cieszyna - tu jest bielusieńko, zima w pełni. Gdzie ta wiosna?
  7. Pozdrawiam wieczorkiem. Wygłaszcz w moim imieniu swoje złote;) cudo. A wiosna chyba faktycznie idzie:multi:.
  8. "Stosowną minę", czyli udaje że on taki bidulek? Magda, czy w środę po południu jesteś w Bolesławcu? Ja mam wreszcie urlop, ale tak się zamotałam, że została mi tylko środa wolna.
  9. Z misiem Bismarck wygląda cudnie, z misiem mu do twarzy:evil_lol: Ale na obu zdjęciach trochę smutny - może też nie lubi zimy?
  10. Magda, no wiesz:placz::nonono2:, psu się wyspać nie dałaś? A mama co, pomogła mu? Jeszcze dopiszę, bo przypomniało mi się - chłopak mojej córki przestał u nas nocować, jak pewnej nocy pięć kotów po kolei przegalopowało mu po głowie:evil_lol:
  11. Poranne, leniwe, niedzielne pozdrowienia i trochę spóżnione walentynkowe życzenia :Rose::iloveyou: Mam nadzieję, że z łapą już w porządku.
  12. Czyli Bercik zdobył następne serduszko:laola:, a swoja drogą, dziwne by było gdyby, tak nie było - on ma tyle uroku, że chyba nawet nie musi się starać, aby podbijać kolejne serduszka.
  13. Nie chciałam krakać:placz:, ale coś mi tak ostatnio wychodzi. Co złego wymyślę, to się sprawdza:shake:, chyba wpadnę w depresję, albo przestanę się odzywać:evil_lol:. Mój Cezar nie był maluchem ( bokser), a do owczarków podchodził bardzo, bardzo impulsywnie:placz:. Za to kochał jamniki, ratlerki, myszoskoczki i koty( a właściwie to one go kochały). A Bismarck to na jamnika nie wygląda;).
  14. Boksiu, skacz do góry!! Domek pewnie już gdzieś tam czeka, ale pewnie jeszcze nie wie?
  15. Zmobilizowałaś mnie do policzenia - wyszło mi, że mój ważył 77% mnie. Raz go trzymałam na rękach u weterynarza ( nie chciał wejść sam na wagę), mój kręgosłup do teraz to pamięta. A do wanny wkładłyśmy go z córką - ona trzymała przód, ja tył i na trzy cztery hop do góry:evil_lol:.
  16. Piękne są te dwa leżące byczki, dziwię się, że w tym pokoju jeszcze coś się mieści.
  17. Po prostu nie podobają mu się:evil_lol: i już. Moj Cezar żywił taką chyba wrodzoną awersję do wszelkiej maści owczarków - do teraz nie wiem skąd mu się to wzięło, a był u nas od małego. Chyba zazdrościł im futra;). A jako "placek na chodniku" to długo leżał? Wzięłaś maluszka:evil_lol: na rączki, czy sam ruszył? Magda, ja planuję urlop od 23 lutego - czy odbiór "fantów" i pieniądze za ostatni bazarek mogą poczekać do tego czasu ?- po pracy nie bardzo mam jak przyjechać.
  18. Oj Zuzlikowa, przestawiłaś Bercika na dietę wodną :placz:?? A tak na marginesie, gdyby świat składał się z takich marud, to było by nie cudnie, tylko marudnie:evil_lol:.
  19. Zuzlikowa - Ewa Gonzalez i ja mamy już te świeczki co trzeba:p. Kuruj się cioteczko.
  20. Maxiu do góry!! A ludziska dzwonić, dobijac się o tak kochanego psiaka.
  21. Moja Maruda zaczęła tak wcinać też po sterylce - a ja naiwna tłumaczyłam sobie, że biedna chuda kotka musi nadrobić (była wtedy faktycznie chuda, bo trafiła do nas zimą z ulicy, błąkała się po osiedlu dobre kilka miesięcy). U mnie reżim wprowadza moja córka, bo mi nadal Marudy szkoda i często sama mam ochotę jej coś dobrego podsunąć, bo ona taka biedna...... była;)
  22. Jak mamy nie ma przez tydzień, to " obrzęki głodowe" mają szansę leciutko spaść;), ale po powrocie mamy Bismarck pewnie nadrobi z nawiązką. Z moim Cezarem na szczęście problemów z nadwagą nie miałam, ale mam Marudę - kotkę, która jest gotowa wytrwać przy misce do końca, jak już nie ma sił, to się położy i nadal je:evil_lol:. Ale jest przy tym wszystkim taką kochaną "puszystą " ( wcale nie chodzi mi o futro) panienką.
×
×
  • Create New...