motylek1007

powałam mu to żelazo strzykawką bo smoczek wypuluwał z butelki. Masakra przy podaniu. Myślicie ze moge to żelazo rozpuścici w glukozie? moze tak lepiej mu posmakuje

[quote name='Sybel']Motylek, my leki podajemy po prostu strzykawką do buzi. Zależy, ile mleka z tym żelazem musisz dać.[/QUOTE] 1/4 kubka mleka, czyli wychodzi mniej wiecej 50 ml mleka. Boje sie troche strzykawką, własnie dlatego ze sie zachłyśnie. Jak płacze to mu nie podam. heh, moze mu sie odwidzi i pociągnie z butelki. Nie wiem dlaczego ja odrzuca i tylko cycka akceptuje

Moze pomozecie i wymyslicie jak podac dziecku zelazo. Mam takie do rozpuszczania w mkeku. Butelki msly nie akceptuje. Kupilsm smoczek calmy i poczatkowo bylo jako tako. Tersz nie chce z nirgo pic tez

wieczorem dużo, rano w sumie też, w ciągu dnia różnie bywa że wisi i pół godziny i 10 minut. Niestety nie mam teraz jak go ważyć, wcześniej przybierał mniej więcej 500 gram tygodniowo (tak, aż tyle właśnie)

karmię małego piersią (i tylko tym). Ostatnie dni przesypia mi od 22 do 5-6 rano bez budzenia się w nocy. Wczesniej jak sie budził (ok 3-4) na karmienie to zawsze przedtem zmieniałam pampesa, zresztą zawsze przed karmieniem to robię. Generalnie na cycku dobrze przybierał na wadze - teraz nie wiem już bo położna z wagą nie przyjeżdza

powiedzcie mi czy to normalne że dziecko które zaczęło 3 miesiąc życia przesypia całe noce? moze tyle byc bez jedzenia?

Ja nadal czuje sie zielona w maciefzynstwie

ona rośnie, czaszka też i zmieniają się tym samym kanaliki łzowe, które pewnie ma zwężone tak samo mój pies (jak był młodszy tez nie miał zacieków)

[quote name='Sybel']Monia, ja rodziłam bez. [/QUOTE] ja też ;) panicznie bałam sie cc

zacieki są dość czesto spotykane u maltańczyków więc to raczej nie ma nic wspólnego z alergią

[quote name='kasia_1982']Motylek, jak u was? Może to skok rozwojowy? Na początku myślałam że to jakieś bajki z tymi skokami. Ale u nas rzeczywiście okresy gdy mały jest bardzo marudny I placzliwy plus gorzej śpi pokrywają się z czasem gdy ten skok powinien wystąpić.[/QUOTE] może.... jest płaczliwy, ale nie płacze cały dzień. Nie mam logicznego wyjaśnienia dlatego cos go napadnie i jest płacz a za 15 minut jest ok. Na szczęscie takie dni nie są codziennie. Bylismy w Poznaniu u neonatologa. Z żółtaczką ok, może być tak jak ma, dostalismy zelazo, ale takie w proszku do rozpuszczenia w mleku moim. Kupiłam smoczek calmy, bo on nie umie pić z butelki

[quote name='magdabroy'][B]motylek [/B]a masz w domu viburcol albo paracetamol? Czopek powinien pomóc w takiej sytuacji ;)[/QUOTE] mam paracetamol, ale nie wiem z jakiego powodu płacze a gorączki nie ma, więc nie wiem czy jest sens pakować u paracetamol. Ma dopiero 7 tygodni. Może ma gorszy dzien tylko? [quote name='Ania+Milva i Ulver']Majkowska- mieszkasz z teściową? Ja bym w życiu tego nie wytrzymała, [/QUOTE] ja z moją bym też nie wytrzymała bo ona jest bardzo anty do psów i najlepiej by bylo jakbym psy wyrzuciła z domu

My szczepienia mieliśmy tydzień temu - to był horror :( Jutro rano do naszego pediatry a na wieczór umówiłam sie prywatnie do neonatologa w Poznaniu. Pewnie za jakiś czas znowu będzie czekało nas pobranie krwi z głowy. Heh ciągle coś Od wczoraj jest taki płaczliwy, nie wiem czy to coś po szczepieniu czy co.

[quote name='pepsicola']najważniejsze, ze macie już to z głowy[/QUOTE] nie bardzo właśnie, zaczyna sie jazda po lekarzach [quote name='Cudak']Płakał bardzo? Wyniki ok, nie musi być naświetlany? U nas na pierwszym pobraniu było trochę ponad 15... [/QUOTE] mój też jest włochaty, ale nie aż tak, dali radę z głowy. Przy pobraniu płakał, ale na razie najgorszy płacz miał przy szczepieniu. Szybko sie uspokoja po wszystkim na szczęscie. Wynik nie jest w normie, ma wysoką żółtaczkę i niedokrwistość (miał tez morfologie), dostalismy skierownie po poradni neonatologicznej (Poznań najbliżej)

pobierali mu krew z głowy

[quote name='Cudak']Nie radzę patrzeć jak pobierają... Mojemu za pierwszym razem wbili igłę i grzebali dość długo zanim w żyłkę trafili, płakał strasznie :( na następne pobrania już nie patrzałam.[/QUOTE] patrzeć nie będę bo jak mi pobierają krew to patrzeć nie mogę ale po tym co tu przeczytałam to musi wyglądać strasznie [quote name='pepsicola']Dagmara, będzie dobrze, u takiego maluszka to dość szybko przebiega, bo jeszcze się daje utrzymać w miejscu i się nie wyrywa choć przeżycie ogromnie stresujące . Ja zawsze patrzę i kontroluję co robią. Raczej radziłabym żebyś nie pozwoliła się wyprosić z gabinetu, bo w niektórych miejscach tak robią żeby nie mieć problemu z "histeryzującą" mamą. Naprawdę można to przeżyć choć dzięć płacze strasznie, potem przystaw od razu do piersi dla uspokojenia (o ile się da oczywiście). Trzymam kciuki żeby łatwo poszło![/QUOTE] zostanę z nim,nie wyjdę, ale przystawić do cycka od prazu po będzie problem bo ja mam normalnie sikawkę mleka i muszę zawsze odciągać. Poza tym w tym labolatorium nie ma zadnego zacisznego kącika :( dobrze, że on nie wie co go jutro czeka

u nas obawiam się będzie podobnie, jutro czeka nas pobranie krwi - wiecie może skąd będzie pobierania? z pięty?

czy któraś mama długo walczyła z żółtaczką?

[quote name='filodendron']My się ostatecznie zdecydowaliśmy kupić na urlop Wolfsbluta. [/QUOTE] kilka worków zużyłam tej karmy i nawet mojemu wrażliwcowi pasuje. Wysyłka zawsze jest expres w tym sklepie

a co polecicie na sam początek dla niemowlaka? kiedy mu kupić pierwsze zabawki i jakie?

oj to Ci sie porobiło z tą alergią, oby ten trovet podziałał.

mi sie jego uszy bardzo podobają :D

ślicznie wyrósł :) już taki kawaler z niego

[quote name='Martens']Ja kupowałam zawsze na free-dog.pl ;)[/QUOTE] sklep jest zawieszony do odwołania. My jedziemy już na kolejnym worku WB, zamawiam na zdrowypiesek. Wysyłka zawsze express

Byłam w szpitalu, wypuścili mnie ale niestety mam cukrzycę ciążową. Muszę poczytać na ten temat bo to dla mnie nowość. Znalazłam na szczęscie fajny kalkulator posiłków. Muszę zakupić glukometr i codziennie pisać wyniki. Póki co wylądowałam na L4