Jump to content
Dogomania

Monyka

Members
  • Posts

    177
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Monyka

  1. [quote name='Lounelines']A czy coś zmieni dwa tyg. b. intesywnego ruchu ( i tak go ciągle ma,ale takiego jeszcze intensywniejszego) i np. żywienie karmą z najwyższej półki i jakieś witaminy,jakie polecacie? ...[/quote] No nie sądzę, co najwyżej może sobie trochę mięśnie wyrobi :roll: Trochę za późno zaczęłaś się tym przejmować, tą Eukanubą to trzeba było karmić od 2-miesięcznego szczeniaka, a nie teraz. Poza tym czy rodzice mieli słabe przedpiersia?
  2. Przecież na wystawie w Sopocie jeden z wystawianych Beagle'i był tak agresywny, że o mało co nie zjadł mojej (wtedy) 4 miesięcznej suni :roll: To nie jest reguła, aczkolwiek kupno psa z rodowodem, z przyjaznej domowej hodowli (a nie kennelowej, gdzie psy mieszkają w klatkach i potem mają lęk przestrzeni), dobrze zsocjalizowanego znacznie zmniejsza szansę, że pies będzie jakkolwiek agresywny. Niestety u Beagle nie ma testów charakteru jak u owczarków czy dobermanów, a może by się przydały, bo nawet w hodowlach zrzeszonych w ZK psy agresywne bądź nadto lękliwe są rozmnażane, bo mają piękny eksterier. I potem wychodzi w praniu pies agresywny do szczeniaka. Jestem przeciwniczką kupowania psów rasowych bez rodowodu, ale to co piszesz to już są normalne głupoty i pokazują jak mało wiesz o rasie i hodowaniu Beagle'i.
  3. Hmm w sumie to częste przeciąganie się z psem różnymi zabawkami itd. może spowodować krzywy zgryz :P Ale raczej jest to wada genetyczna, bo musiałabyś na prawdę dużo się przeciągać.
  4. A jaka to rasa? Jeśli tyłozgryz jest w kłach to marna szansa. Jeśli w przednich zębach i nieznaczny to możliwe, że się skoryguje, bo sunia cały czas rośnie. Popytaj hodowcy czy któryś z rodziców czy przodków miał tyłozgryz. Jeśli samo się nie naprawi to możesz kupić aparat u psiego ortodonty, ale to jest oszukiwanie natury (i sędziego), bo ewentualne dzieci po niej na pewno to odziedziczą. Więc możesz to zrobić tylko w wypadku gdy nie będziesz jej rozmnażać. Oczywiście może też pogryźć aparat, bo jest niewygodny i wtedy kupa kasy pójdzie w błoto. Ja bym chyba odpuściła psu :)
  5. No ale fakt jest taki, że jest 97% [B]świeżego[/B] mięsa. A żeby tak na prawdę było samo mięso to trzeba by było odparować wodę i nawalić w puszkę 97% ale suszonego mięsa, jednak czy pies by to zjadł? To tak jakby z mięsa chipsy zrobić :P [QUOTE] jeśli przyjrzymy się opisowi zauważymy, że wilgotność produktu (zawartość w nim wody) wynosi w przypadku puszek Bozita - 81%, a więc w puszcze mamy 81% wody i 19% masy stałej - i w tych 19%, 97% to mieszanka białek z kurczaka i renifera. [/QUOTE] Dlatego puszek i innych mokrych karm się zawsze podaje więcej, niż karm suchych.
  6. [B]mkkm[/B], musisz zadzwonić do ZK w Łodzi :P
  7. [SIZE=5][B][COLOR=red]Beagle[/COLOR][/B] sędziuje [/SIZE][FONT=TimesNewRomanPS-BoldMT][B][SIZE=5]GUFFANTI GIANNINIA[/SIZE] [/B][/FONT] [FONT=TimesNewRomanPS-BoldMT]co niestety nie zostało uwzględnione na spisie, bo ponoć się zgubiło :cool1:[/FONT]
  8. [QUOTE] Orijen Adult Waga psa 20-30 / dzienna dawka 200-275 [/QUOTE] No tak tylko, że to jest dawka dla psów o mało aktywnym trybie życia (poniżej 1 godziny ćwiczeń) :P Czyli można ją porównywać z Bozitą Low Protein. Bądź sporo mniejszym dawkowaniem Maintenance. Dla tych z aktywnym trybem życia (ponad 1 godzinę ćwiczeń dziennie) jest aż : 20-35kg / dawka 275-375g Natomiast Bozita Performance, czyli ta dla aktywnych psów : 20-30kg / dawka 205-270g Jeśli brać pod uwagę to, że im mniej trzeba podawać, tym lepsza karma, okazuje się, że przy Bozicie - Orijen wypada bardzo kiepsko.
  9. Marchewkowy, no chyba, że tak :P Ale zawsze jest wyjście - nie brać od takiego hodowcy. Na fotce z działu wystaw, na Twojej stronie internetowej piesek bardzo ładnie stoi :)
  10. Marchewkowy, z tego co wiem, to z uszami nie jest ok, bo powinien mieć "naleśniczki" :) Ale to już Twoje sumienie :evil_lol: Mi by było szkoda psa :) Co do postawy to przednie łapy za bardzo odstawia do przodu, przez to z boku wygląda jakby miał odstające łokcie.
  11. Czy ma ktoś może informacje co się stało, że p. Stawiarska nie będzie sędziować w Bydgoszczy/Toruniu? Jak myślicie, jeśli jeszcze nie wpłaciłam a termin zgłoszeń się nie zakończył to odwołają mi zgłoszenie?
  12. [B]Marchewkowy[/B], a co Twój pies ma z uszami? Bo jakoś dziwnie stoją :eviltong: [B]Magda[/B], bardzo ładnie, tylko mi ten ogon nie pasuje, może go wyciągnij jak w seterach ;)
  13. No to mam moje próbki Bozity, dwie Breeder i dwie Maintenance (z czego jedna idzie dla koleżanki) i jestem zadziwiona ilością :-o Tu jest prawie 200g, gdzie RC dają tylko 60g :cool3: I przy okazji kupiłam puszkę ze szczupaczkiem :) zobaczymy jak zasmakuje :) Edit : Już dałam na obiadek próbkę i Bella wszamała bez dodatków :)
  14. Jak to nie można dostać próbek? Ja jutro jadę do dystrybutora w Trójmieście po próbki, bo dzwoniłam i są :P Ja na szczęście mam Beagle'a łakomczucha :D Ale zobaczymy jak mu Bozita podejdzie :) Poza tym i tak mam jeszcze ok. 5kg PPP.... chyba się załamie, nigdy więcej worków 18kg :(
  15. Czy faktycznie Bozita jest taka świetna? Bo przecież każda karma ma jakąś wadę :P A wszyscy o dziwo zachwalają ;) Jak mi się skończy PPP dla szczeniąt to już chyba będę wybierać dorosłą karmę, a nie powiem, Bozita mnie bardzo zaintrygowała :) Dlatego chcę się dowiedzieć więcej, czy ma jakieś składniki, które nie są zbyt dobre dla psa? Czy za dużo ekologii psu nie zaszkodzi? :eviltong: (wiem durne pytania, ale jeśli by była jedna świetna karma to chyba wszyscy by nią karmili :))
  16. Zgadzam się w sopockim trzeba, chociaż nie wiem co to ma na celu :P Bo byłam z psem to pan sobie pooglądał, pogadał, że zna rodziców, w zęby zajrzał i tyle.
  17. Monyka

    Sędziowie

    A czy ktoś wie jak sędziuje [B][COLOR=red]Piotr Śliwka[/COLOR][/B]? Proszę o jakąkolwiek informację, choćby na PW :P
  18. Ja zakładam jak było z tego co napisał sagaj. Możliwe, że nieobiektywnie ocenił myśliwego, no bo w końcu ten zabił jego psa. A może żona też do końca prawdy nie powiedziała. Możliwe też, że to była wina myśliwego. Często spotykam się z ludźmi idącymi przez las z agresywnymi psami lub nie słuchającymi się, gdzie puszczają psa bez smyczy, a potem nie mogą go odwołać, taki pies w razie spotkania jelonka czy dzika mógłby go zagryźć. Ewentualnie, gdyby leśny zwierzak miał farta lub był szybszy, zostałby wypłoszony, możliwe, że wpadłby gdzieś pod samochód. Taki pies, załóżmy, że owczarek czy amstaff, może też zaatakować człowieka bądź pieska, który zgodnie z prawem idzie przez las na smyczy. A nie daj Boże zwrócić uwagę takim mądralom to zrobią głupią minę i ze śmiechem pójdą dalej. Raz się natną i się skończy. Sama bym nawet została myśliwym co by zrobić z takimi ludźmi porządek, choć akurat nie strzelałabym do psów, a wlepiała mandat właścicielom. [QUOTE]..nie przyszlo ci do glowy ,ze psy mogly sie przestraszyc!?[/QUOTE] Z relacji sagaja (a raczej jego żony) wynika, że nie. Poza tym, jeśli nawet by tak było, to czy żona nie bała się spuszczając psa ze smyczy, że pies się zgubi lub wyleci gdzieś pod samochód gdy się wystraszy?
  19. [quote name='Ewa_Nuka']Mysliwy nie mial prawa zabić psa......przeczytajcie dokładnie to pismo : [B]zdziczałe psy i koty "[/B]specjalista" taki jak myśliwy powinien rozróznic ta różnice, a poza tym rewirując swój teren doskonale się orientuje czy w okolicznych lasach znajdują się bezpańskie psy. A z drugiej strony jak mysliwy może strzelać ot tak sobie nie sprawdzając czy gdzieś nie ma właściciela a gdyby ustrzelił człowieka. Taki sokoli wzrok ma ????? to już nadgorliwość i bezkarność mysliwego. Nie mają takich uprawnień z jakich korzystają !!!!!!!!!!!!!![/quote] Po pierwsze : [B]"zwierzę musi znajdować się bez opieki i wykazywać objawy zdziczenia. Takimi są np.: ucieczka na widok człowieka, czy poruszanie się na przełaj bez wchodzenia na drogi."[/B] [B]Jak napisał sagaj :[/B] [quote] Moja żona biegnąc za nimi wołała aby wróciły [/quote] Skoro nie mogła ich przywołać to już szczególnie nie powinna ich spuszczać ze smyczy. Jeśli by mogła je przywołać to zdążyłyby wrócić i uniknąć postrzału. Wątpie żeby myśliwy siedział cały dzień w budce i spoglądał akurat na tą polanę z bronią w ręku. Po drugie : [quote]Dodam że cała trójka oddaliła się na jakieś 50-100 metrów od właścicieli na polanę w głębi lasu.[/quote] Czyli myśliwy nie widział ludzi a jedynie psy. Może miał podejść i się zapytać psów czy się zgubiły? Co do sokolego wzroku, są różne lornetki oraz lunety przy broni, więc co to za problem? Po trzecie : [B]Pierwszym jest posiadanie upoważnienia od zarządcy obwodu, a takie posiada większość myśliwych.[/B] Więc jest duże prawdopodobieństwo, że miał uprawnienie by odstrzelić psa. Rozumiem Twoje rozgoryczenie [B]sagaj[/B], ale na następny raz trzeba w lesie albo spuszczać psa, który bez wahania wróci na komendę lub z linką (bądź nie spuszczać psa w lesie :P). Nie można na siłę łamać prawa, bo potem są takie konsekwencje.
  20. Słyszałam o takiej sytuacji, tylko że myśliwy zabił jamnika, który biegał luzem blisko swoich ludzi. Z tego co wiem, myśliwy nie poniósł żadnych konsekwencji. Tutaj artykuł, może pomoże : [quote] [..]Coraz częściej w lasach i na łąkach można spotkać biegającego luzem psa, [B]często też zwierzę zostawia swego pana daleko w tyle[/B]. Czy jest to zgodne z prawem? Czy ktokolwiek może mieć do właścicieli psów pretensję o swobodne puszczanie zwierzaka? [IMG]http://www.linia.com.pl/public/trans1x1.gif[/IMG] Ustawa o lasach mówi o tym wprost: [B]“w lasach zabrania się (…) puszczania psów luzem”[/B]. Stąd nikogo nie powinny dziwić prośby leśników o prowadzanie psiaków na smyczy. Szczególnie oporni właściciele mogą zostać ukarani mandatem, ale to dzieje się rzadko. Jeszcze ostrzejsze zakazy wprowadza w tej kwestii ustawa o ochronie przyrody, która zabrania na terenie rezerwatów prowadzania psów bez smyczy i kagańca. Oczywiście uwaga ta dotyczy wyłącznie terenów chronionych i udostępnionych turystom. Wśród właścicieli psów najwięcej niepokoju budzą myśliwi, którzy dysponując bronią, [B]mają również ustawowe przyzwolenie do odstrzeliwania w obwodach łowieckich psów i kotów.[/B] Prawo to daje im ustawo o ochronie zwierząt, która mówi, że [B]“zdziczałe psy i koty [COLOR=black]przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich[/COLOR] w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych, mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich”[/B]. Dzierżawcami i zarządcami obwodów są myśliwi skupieni w kołach łowieckich. Jak widać z powyższego zapisu myśliwym nie wolno zabijać wszystkich psów napotkanych w polu, lesie i na łące. Na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Łowieckiego można znaleźć komentarz prawny do wymienionych wyżej zapisów ustawy i opisy warunków, które musi spełnić myśliwy przed oddaniem strzału do psa lub kota. [B]Pierwszym jest posiadanie upoważnienia od zarządcy obwodu, a takie posiada większość myśliwych. Pod drugie zwierzę musi znajdować się bez opieki i wykazywać objawy zdziczenia. Takimi są np.: ucieczka na widok człowieka, czy poruszanie się na przełaj bez wchodzenia na drogi. Kolejnymi są stwierdzenie obecności psa lub kota w odległości przekraczającej 200 m od zabudowań oraz jego obecność w terenie, w którym przebywają zwierzęta łowne. Dwustumetrowa odległości od zabudowań nie dotyczy w całości ogrodzonego prywatnego terenu. Tam zwierzęta mogą biegać swobodnie.[/B] Dopiero spełnienie wszystkich czterech warunków upoważnia myśliwego do strzału. [B]Trzeba przyznać, że członkowie PZŁ przestrzegają tych przepisów bardzo rygorystycznie, a to dlatego, że wprowadzono je warunkowo.[/B] Nagłaśnianie przez media przypadki łamania praw zwierząt przez myśliwych, mogą w łatwy sposób przyczynić się do cofnięcia tego przepisu, tak jak miało to miejsce przy uchwalaniu ustawy o ochronie zwierząt w 1997 r. Przepisów ograniczających prawo psa do swobodnego wyhasania się jest wiele. Z pewnością można ten katalog jeszcze poszerzyć, choćby o zawarty w ustawie o ochronie przyrody zakaz płoszenia zwierząt gatunków chronionych w okresie lęgów i wychowu młodych. Wiosną puszczając pasa luzem np. na Bagnie Całowanie, nie sposób przestrzegać tego przepisu. Dlatego wiele osób chcąc uszczęśliwić swojego czworonoga, decyduje się na działanie na granicy prawa, albo wręcz świadomie je łamiąc. Nikogo nie powinno też dziwić, że leśnicy czy myśliwi zwracają uwagę na łamanie prawa. Pocieszające jest to, że wielu z nich też jest właścicielami psów i łatwiej im zrozumieć motywy działania tych, którzy to prawo łamią. Zapewne jest to powodem rzadkiego nakładania kar finansowych na nie przestrzegających przepisów. [/quote] Z tego wynika, że będziecie mogli cokolwiek zdziałać tylko wtedy, jeśli myśliwy nie miał "upoważnienia od zarządcy obwodu", ale wynika też, że mało prawdopodobne, że go nie miał. Po prostu trafiliście na chama.
  21. Moje łaciate też humorzaste i żeby na pierwszą wystawę doprowadzić ją do stanu jako takiego posłuszeństwa musiałyśmy ćwiczyć z naszym handlerem co jakiś czas 2 miesiące, a ja sama codziennie ją ustawiałam przez ten czas. Zaczynałyśmy jak miała niecałe 4 miesiące ;) Co do ocen łaciatków to jeszcze zależy od sędziego, bo można trafić na "rasistę" ;)
  22. [quote name='Gazuś']Tak, a właściwie nie :-) Wywinęli nam numer i zarejestrowali drugi przydomek, o czym właścicicele dowiedzieli się na przeglądzie miotu. Hodowla to Silyen FCI - ale chodzi o tą samą, malborską :-) Krówka była tam tylko jedna, za to jaka fajna :D Kochana zmorka. Teraz mieszka już w nowym domu, poza granicami Polski :)[/quote] No to faktycznie niezły numer :cool3: Dobrze, że krówka pojechała za granicę, bo tutaj nie miałaby łatwego wystawowego życia :eviltong:
  23. [B]Gazuś[/B] a z jakiej hodowli ta krówka? Bo ja też mam krówke i interesuje mnie, które hodowle wypuszczają łaciate Beagle ;) PS. Czy to Quinlan?
  24. Monyka

    Field spaniel

    [quote name='Sonia'] [U]Na szczęście jest ich "nieco" wiecej:[/U] Ainsley - Carmen Prickett (IN) Arborfield - Karin Cartright (WA) Berlottan - Mr M Karvala and Mr K Vahekoski in Finland Borell - Helena Borrell (Sweden) Calico - Becki Jo Wolkenheim and the Calico Fields (WI) Cohen - Arlene Cohen and BIS/BISS Am/Can CH Marshfield's Boys' Night Out (WA) Capriole - Kay Klein and the Capriole Fields (IA) Chambord - Jeannine Pyles (TX) Coralmist - Doreen & Malcolm Mowbray (UK) Diptonia - Carol Gill's Gordons & FS (UK) Fowkes - Malcolm and Shirley Fowkes (UK) Goloworez - Sari Nikkanen (Finland) Gooseberry - Suzanne Ward Fernau (SC) Henrickson - Eric Hendrickson (Amana, IA) Kenmare - Agnes Clare (OR) Köhlström - Maria Köhlström and her Field Spaniels in Sweden Kingsmead - Alexandra Collard - Powhatan, VA Lilybud - Riitta Kukkonen's Field Spaniels from Finland Mandolic - Tarja Karjalainen's Kennel Mandolic Field Spaniels from Finland Maplesugar - Cheryl Benedict and the Maplesugar Fields Maydene - Maydene Fields & Gardens (UK) Mishules - Shula Shipton and the Mishules Fields (UK) Nadavin - Jill Holgate's Nadavin Field Spaniels in the UK Norberg - Cia Norberg's Field Spaniels in Sweden Orr Carol and Jeff Orr (CA) Periwinkle - Helena Borell - Sweden Promenade - Jane and Bill Schildman - ESS and Field Spaniels (OH) Quibble - Merja Saastamoinen from Finland Rhiwlas - Pamela & Clive Rowlands - Leighton, Welshpool, Powys England Rinkineva - Riina Rinkineva from Finland Shirmal - Malcolm and Shirley Fowkes - Northamptonshire, UK Sandhill Farm - Ed Presnall and Lisa Schaitberger (WI) Soberhill - Keith & Cherryl Smith, Soberhill English Setters & Field Spaniels - Yorkshire, UK Springcav - Springcav English Springer Spaniels & Field Spaniels Watership - Denise LeBlonc-Soderberg's Field Spaniels (Canada) Winterbourne - Maria Köhlström (Sweden) Witteringon - David & Diane Harvey (UK) Wood Duck - Sarah Evans and those Wood Duck Fields (USA)[/quote] Czy ktoś wie czy może pojawiły się jakieś nowe hodowle Field Spanieli? Np. w krajach ościennych, bo w Polsce chyba nadal nie ma.
×
×
  • Create New...