majqa

Super, piękne dzięki Jacku. :-) Prośba jeszcze jedna. Mamy, jak rozumiem, plus 53,80zł. Przelej Sylwii, proszę to 22zł w ramach odchudzenia tabelki. A wszyscy się pomódlmy o kolejne zbawienie finansowe. :roll:

[quote name='Jadun'] (...) Teraz obecny dług zestawienie: [TABLE="class: grid, width: 598, align: left"] [TR] [TD="colspan: 3"]Dług zestawienie[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-22,00[/TD] [TD]Brak wpłaty za hotelik od 18 Kwietnia do 18 Maja 2014 wpłata bezposrednia kingusia 76[/TD] [TD]18.04.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-100,00[/TD] [TD]Brak wpłaty za hotelik od 18 Maja do 18 Czerwca 2014 wpłata bezposrednia kingusia 77[/TD] [TD]18.05.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-36,00[/TD] [TD]Dług u weta za kwiecień 2014[/TD] [TD]25.05.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-100,00[/TD] [TD]Brak wpłaty za hotelik od 18 czerwca do 18 lipca 2014 wpłata bezposrednia kingusia 77[/TD] [TD]18.06.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-100,00[/TD] [TD]Brak wpłaty za hotelik od 18 lipca do 18 siepnia 2014 wpłata bezposrednia kingusia 78[/TD] [TD]18.07.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD]-147,00[/TD] [TD]Dług u weta Maj - Lipiec[/TD] [TD]11.08.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD]-322,00[/TD] [TD]Obecny dług za hotelik[/TD] [TD]31.07.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-183,00[/TD] [TD]Obecny dług u weta[/TD] [TD]11.08.2014[/TD] [/TR] [TR] [TD="align: right"]-505,00[/TD] [TD]Dług razem[/TD] [TD]11.08.2014[/TD] [/TR] [/TABLE] [/QUOTE] [quote name='Annaa4']Na konto Bingo przelałam 186,8zł , jak wpłynie poproszę o potwierdzenie tutaj : [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/254637-Dla-Bingo-ceny-już-od-50gr-do-10-08godz-21[/URL][/QUOTE] Jacku, jak zaksięgujesz wpłatę ureguluj, proszę, całość długu u pani doktor, bo jak rozumiem całość to 183zł i mamy tam konto czyste. Jak wszystko posprawdzasz i potwierdzisz, że w lecznicy wyszliśmy na zero potwierdź na bieżąco stan konta i zadłużenia wobec Sylwii (czyli odchudzona tabelka). Z góry dziękuję. :-)

Dziękuję Aniu za bazarkową pomoc. :Rose:

[quote name='sylwiaso11']Byliśmy z Bisiem u p.doktora czekamy na wyniki czy mocznik i kreatynina unormowały się![/QUOTE] No to czekamy i kciuki zaciskamy. :-)

To cytat z pana doktora??? Dobrze rozumiem? Naprawdę? Ahahahahahahaaaaaaaaaaaaa :evil_lol: Wymiękłam. :roflt:

Bisio podobno dziś pogonił kota, czyli ekhm... pierwsze koty za płoty. ;-) Żyj Dziadeńku, walcz, proszę. :-)

Burza? Oj... :-( U nas w miarę spokojnie, choć co jakiś czas dochodzą nas odgłosy odpalanych petard. :roll:

[quote name='Smyku']Oplułam się resztką kawy .[/QUOTE] Szkoda kawusiu, zwłaszcza na plucie na szczerą prawdę. :-)

[quote name='Smyku']Biedny Cacuni , usciskaj maluszka mocno .[/QUOTE] Pewno, że uściskam. Już jest zdecydowanie lepiej. Niefart, jakaś sunia w sąsiedztwie ma cieczkę i mamy wszelakie kursy z Cacem, nawet środkowo nocne. Sądziliśmy, że może nawrotka zap. pęcherza, cewki itd. Ale gdzież tam, zaiwania po podwórku nakręcony i podminowany jak ta lala. Najwyraźniej uważa, że nastąpi cud i ktoś tę sunię u nas zdesantuje. ;-)

[quote name='sylwiaso11']Ukochałam Bisiolka od Was!dzielny jest chłopak i ja muszę się trzymać o 9.00 znów jedziemy do przychodni trzymajcie kciuki![/QUOTE] Trzymane z chwilą, gdy tylko oczy mi się otwierają po sennych majakach. ;-) :-)

[quote name='Smyku']Przepraszam Kocie , że nie mogłam pogadać . jakby coś się urodziło to do godz. 13 jestem mobilna . Przytulam i ściskam Wszystkich , zwierzyniec oczywiście też . Czy Cacunio obrobione fryzjersko ?[/QUOTE] Nic się nie stało. :-) Cacolka nie chciałam stresować, bo i tak jest stresowany. Przez parę dni przechodzi płukanie okolicy siurka i potem pieszczotę antybiotykiem (bida ma miejscowy stan zapalny). Atrakcja więc goni atrakcję. Jeszcze mu chwilowo odpuściłam więc dodatkowych.

[quote name='sylwiaso11'][URL]http://postimg.org/gallery/a274ix9o/23c67932/[/URL] Bisio pozdrawia wszystkie kochane cioteczki![/QUOTE] Dzięki Sylwunia. :loveu:

Zmiana planów strzyżeniowych, bo Kochana Smyku :loveu:, znająca moją sytuację, panikuje, że ja się wybieram. :cool1: No nic, ustaliłyśmy, że dogrywamy to między sobą i już rozmawiałam z żoną pana doktora w tej sprawie. Binguś tam zostanie obrobiony.

Sylwuś, pamiętaj tylko, by mu zagwarantować możliwość wylania z siebie ;-) podanej kroplówki. Krótko mówiąc, miej na uwadze, że będzie częściej sikał. Co się w niego wpompuje to i musi z niego ujść. ;-)

Zdjęcie poglądowe: [IMG]http://s9.postimg.org/5hi3lvirz/RTG.jpg[/IMG] [B]Info z lecznicy:[/B] RTG Bingo nie jest to obraz cyfrowy ale można na nim zobaczyć uniesioną tchawica, która może dawać objawy kaszlu i duszności. W odcinku piersiowym jest zwężenie szpary międzykręgowej, co może powodować dawać objawy bólowe kręgosłupa. Nie to jednak w tym momencie zagrażające życiu Bingusia. Powód do zmartwienia - wysoki poziom mocznika i kreatyniny we krwi. Może to świadczyć o uszkodzeniu nerek, co za tym idzie np. zatrucie mocznikiem i zmiany neurologiczne (zachwiania równowagi, otępienia, wymioty). W tej chwili zastosowano płynoterapię, która jest jednym, dostępnym dla Bingo sposobem obniżenia tych wskaźników. Za kilka dni będą powtórne badanie tylko tych podwyższonych parametrów i sprawdzenie, czy dało to jakiś efekt. Nie zawsze się to udaje, bo czasem zmiany w nerkach są tak nasilone, że nic nie pomaga, ale trzeba być dobrej myśli. W badaniu EKG nic bardzo niepokojącego nie stwierdzono. Obraz typowy dla starszego psa, którego trzeba troszkę wspomagać lekami. Ale nie jest to bardzo zły stan kardiologiczny. Ciśnienie krwi jest w granicach dopuszczalnych.

Anuś, poszły od Smyku - fanty - książki na mail. Czekam jeszcze na odpis Smyku z jednym fantem i prześlę ostatni mail od Niej - obrobione fanty - zdjęcia - opisy. Dziękuję Dziewczyny, dziękuję!!! :lol: :loveu:

Jak n-ty raz ;-) rozmawiałam z Sylwią, co akurat w to mi graj, to Sylwia miała wyrwany z bólem moment na parę łyków kawy, a Bisiek uskuteczniał czochranko w trawie, przy stopach Sylwii. :loveu: Aha... Biś wymaga obróbki tnąco/ maszynkowo/ nożyczkowej, Sylwia dała mi cynka, że jest taka potrzeba. Co z tym fantem zrobić? :roll: Wcześniej obcinała go odpłatnie pani doktor. Hm... no tego nie da się inaczej obejść niż... ruszę odwłoki swój i męża, sprężymy się czasowo. Szlag, na długo nie mogę wyjść z domu z racji dziadzia Henryka i niechodzącej Hani (bo jej muszę pomagać się załatwiać), zresztą nie tylko z tego powodu, a tu trochę odległości jest (czas dojazdu to cholerny czas ograniczeń prędkości i usłużnych mandatowo czujek po drodze), na miejscu, choć mam wprawę, też pewno zejdzie (Biś nas nie pamięta więc może być "gorąco" kontaktowo ;) ). No nic, jakoś muszę, bo nie ma wyjścia. Wstępnie, bo ten tydz. Sylwia ma urwanie pędzla, umówiłyśmy się na przyszyły weekend. Qrde, jak to dobrze, że kiedyś kupiłam maszynkę, nożyczki i inne ustrojstwa psio - kocio - fryzjerskie.

Czekam jeszcze na mail od pana doktora z opisem wizyty. Przed chwilą sprawdzałam pocztę i jeszcze nic nie było. Pewno dojdzie za jakiś czas. Póki co wstawiam same wyniki Biśka: [IMG]http://s28.postimg.org/z94n4vzp9/fvat1.jpg[/IMG] [IMG]http://s9.postimg.org/k050ytmmn/fvat2.jpg[/IMG]

[quote name='Smyku']Żeby coś się sprzedało z bazarku też było by fajnie .[/QUOTE] Oj tak... :-) [quote name='sylwiaso11']Ja Wam się "odepręęę":angryy::eviltong::eviltong:!!![/QUOTE] Tak też myślałam. :cool1: [quote name='Smyku']Oj Sylwuniu nie bądź taki kozak , postaramy się troszkę pomóc Bisiowi . Izuś wysłałam coś jeszcze na ogi@ . (...)[/QUOTE] W Sylwii niejeden kozak drzemie. ;-) Ogi posłusznie melduje, że dostał i ogarnie. :-) [quote name='Annaa4']z ostatnich dwóch bazarków będzie ok 200zł, coś się tym załata ;-)[/QUOTE] Oby tak pięknie poszło. :-) Anuś, obrobię jutro dodatkowe fanty od Smyku i podeślę. :-) :modla:

Całym serduchem jestem z Tobą. :-)

[quote name='Smyku']Czytałam na fb . Moja Ania coś tam jeszcze by miała na bazarek , mogę jeszcze wieczorkiem dosłać zdjęcia ? Jeśli tak , to przyślij mi adres Annaa4 , wyślę bezpośrednio do Niej , żeby Ciebie już nie absorbować .[/QUOTE] Nie Kochana, ślij do mnie, czyli absorbuj ;-), niech dogo Ania (sorry za podział ale już jedną wtopę z pomyleniem Aneczek zaliczyłam) odetchnie choć z tym. :-) Do naszego pozaskarbonkowego, fejsowego konszachtowania dołączyła Energy :loveu:, której pięknie dziękuję (skrzyżnie fejsowo dałam Wam znać, kto, co, ile, jak itd.). Seee teraz mnie sprawdzajcie, czy nie dałam ciała. A z konszachtów urodził się zakup karmy, dzięki Wam - Dziewczyny :calus: - royal canin renal 7kg za 148zł (znany mi sprzedawca więc o zakup jestem spokojna) z dostawą do Sylwii. Odetchnęłam, bo teraz spróbuję uciągnąć dalsze wydatki. Do jakiego stopnia to się okaże ale dobre i to. Po prostu panikuję z zaciąganiem kolejnego długu. :roll: Nie chcę na samym starcie solidnego ogona. Już dwa odbijają się czkawką.

Smyczku :loveu: zmiana planów, nasza ściepa prawdopodobnie będzie na karmę nerkową (czekam na wytyczne pana doktora). Sylwia uparła się (może się jeszcze "odeprze") ponieść koszt morfo. i biochem. :shake: Od jutra Binguś zaczyna kroplówki.

Sylwia z Bingo jeszcze w gabinecie, na krótko rozmawiałam z Nią i z panem doktorem. Na razie wiem tyle, że Bingo czekają kroplówki, by poprawić parametry nerkowe, te są fatalne. Konieczna jest i karma nerkowa. Pan doktor wprowadzi też zmiany w ustawione uprzednio leki. Na razie wiem o odstawce furosemidu. Na RTG widać przesuniętą tchawicę, zacienienie to może być powiększony węzeł chłonny albo... coś gorszego.

Smyku, dostanę przez Ciebie zawału, a jestem na dobrej drodze. :-( Nie takie były nasze ustalenia, chyba Ci się jedno zero dodało i uczyniło powalającą różnicę. :shake: Od Smyku :Rose:mam kasy X, moja będzie Y, tu podam całościową kwotę do wpisania [I]nigdzie [/I](czyli tylko informacyjnie), bo idzie to pozaskarbonkowo pomiędzy mną, Smyku, Sylwią i panem doktorem. I mówię tu wyłącznie o bieżącym wydatku - dzisiejsze badania, jutrzejsza wizyta = konsultacja. Na resztę wyzwań i wsteczne zaległości trzeba będzie uzbierać. Staram się nie tragizować, może nie będzie tak źle. :roll: Edit: Konsultacja = wizyta, wyniki jutro.

Dziękuję serdecznie za pomoc. :-)