Jump to content
Dogomania

Katica

Members
  • Posts

    751
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Katica

  1. [quote name='Kaidar']nie słychać żeby kogoś ugryzły np yorki czy chihuahua bo one się ludziom kojarzą że są milusie, łagodniusie i w ogóle.. poza tym yorki mają w sobie coś że raczej każdego lubią nie ważne czy obcy czy nie, czy dorosły czy dziecko.. mam sama yorka (drugiego) i mogę śmiało powiedzieć że zarówno obecny york (mimo że rozrabiaka i łobuz) jak i poprzedni (mają całkiem odmienne charaktery) mają jedno wspólne: nigdy nikogo nie ugryzły (chyba że podczas zabawy ale to chyba normalne w czasie zabawy)...[/quote] york to terier, czyli ta sama grupa rasowa co i pitbull terier i amstaf... nawet nie zdajesz sobie sprawy jak przyjacielskie są asty i bulle. Każda "rasa" gryzie, nie ma tutaj licencji dla którejś... poprostu ttb jak gryzą to jest to medialne, i taka gazeta się lepiej sprzeda, jak w nagłówku jest napisane - Bestia pogryzła ... niestety.
  2. Katica

    BARF w kostkach

    A co z wrocławską dystrybucją??
  3. A to rekomendacją ma być papier z kursu prowadzonego na zasadzie eksternistycznej??? wysyłkowej? z 6 godzinami praktyk?? śmiechu warte... Z resztą nie każdy zawodnik stosuje w treningu o.e.
  4. [quote name='jackdaw']Dla mnie niezrozumiałym jest jak można być "kwalifikowanym"instruktorem lub innym fachowcem o dżwięcznej nazwie,nie mając praktyki z własnym psem[wyszkolenie].Przecież to w trakcie codziennej pracy z wlasnym psem,ujawniają się zahowania behawioralne.Poprzez modelowanie tych zachowań uzyskujemy porządane efekty szkoleniowe.Mało tego,tak należy modelować naturalnymi zachowaniami psów w trakcie szkolenia aby to odbywalo się bezkonfliktowo w komforcie psychicznym dla psa.Właśnie w tym sztuka aby w ukladaniu psa konfliktu unikać,aby pis wykonując czynności codzienne w treningach pracował w konforcie. Ostatnio na czasie jest "rozdawanie"przez szkoly prywatne[za nie małą kasę] uprawnień szkoleniowca-instruktora.Wiecie dlaczego to jest niepokojące zjawisko?Bo ludzie na to idą po to żeby szkółki prywatne otwierać,bez żadnego przygotowania praktycznego.Przecież teoria to za mało aby szkolić innym psy.W dodatku ta teoria ma sie nijak do danego psa,bo kazdy pies jest inny,do każdego trzeba innej metodyki użyć. Piszę to jako przestrogę ... .[/quote] Ja się z tym zgadzam. Uważam że wyszkolenie choćby 1 psa do poziomu IPO3, daje nam większą wiedzę i doswiadczenie niż ukończenie takiego śmiesznego kursu... Każdy kolejny pies (nasz pies) którego wyszkolimy do takiego poziomu, pokażemy na zawodach itd, daje nam coraz większe doświadczenie... Takich trenerów ja cenię, takich których efekty pracy mogę zobaczyć na placu w trakcie egzaminó czy zawodów... Pozostaje też kwestia umiejętności przekazania wiedzy, bo nie każdy świetny zawodnik może to potrafić...
  5. [quote name='Vida']Przepraszam. Wychodzi na to, że studii zoopsychologii nie ma, jest tylko studium? Eh.[/quote] studiów ;) Będąc na psychologii można robić o ile się nie mylę specjalizację z psychologii zwierząt, czy jako studia podyplomowe, ale dla absolwentów psychologii... nie jestem jednak pewna.
  6. [quote name='yamayka']:angryy: Dziś w pracy rozmawiałam z właścicielką ośmiomiesięcznego boksera która przyszła kupić dla niego kolczatka na szkolenie. Podpytując dowiedziałam sie że chodzi z psem na [B]szkolenie[/B] do jakiejś kobiety na ul. [B]Brzezińską przy M1 [/B]ponieważ pies jest "nieznośny". Po krótkim wywiadzie właścicielka nieszczęsnego psa wyjawiła mi iż owego boksera siłą ciągnie na to "szkolenie", pies nie podnosi ogona spomiędzy nóg przez cały czas ćwiczeń, praktykuje się głównie szarpanie kolczatką (bo smakołyków jakoś wspomniany bokser nie chce tam przyjmować), ostatnio nawet "zaczął się rzucać" na swa właścicelkę, jak to ujęła. Ciekawe czemu? :angryy: Poza tym bije się tam podczas "szkolenia" psy po głowach!!!!!! Krew mnie zalała po tym wywiadzie. Poprosiłam ja zeby dla swojego i psa dobra juz tam więcej nie chodziła ale zbyła to usmiechem. Nie wiem co zrobic z tym fantem. Szlag mnie trafia że istnieje takie miejsce i że trafi tam więcej pełnych entuzjazmu, ufnych psów które na zawsze stracą zaufanie do właściciela, a moze i do ludzi w ogóle. Biedny boksiu...[/quote] W Łodzi polecam Ci Marcina Pogorzelskiego, że tak powiem specjalizuje się w bokserach. Jest też pozorantem, właściwie to głownie pozorantem, ale ma spore doświadczenie i wiedzę odnośnie posłuszeństwa, pozytywnych metod itd. Znajdziesz go na forum boxerów pod nickiem chojrak ;)
  7. [quote name='Vectra']ale jeszcze drobny szczegół , wycinanie guza , listwy mlecznej ... czy się wygoi[/quote] Moja miała wycinany paskudnie umiejscowiony - pod pachą guz. Po pierwszej okazał się złośliwy, odrósł, więc zrobiono drugą. Niestety też odrósł, także już 3 nie robimy... stosujemy zastrzyki sterydowo-przeciw zapalne... i guz od 1,5 miesiąca nie rośnie.
  8. Ja się tylko wypowiem co do operacji u starszych zwierząt. Nasza 11 letnia kotka, przeszła w ciągu roku dwie operacje. 1 na ketaminie - fatalnie, ledwo ją wybudzono... bałam się drugiej, zwłaszcza że kicia ma dość słabe serce. Ale wet zastosował najnowsze znieczulenie - cepetor/reventor... kotka zniosła zabieg super, wybudzenie, i doszła do siebie ekspresowo.
  9. Ja z racji tego że chodzę z pitbullką, która ogólnie toleruje psy nie bullowate, ale nie zmienia to faktu ze wkurza mnie... jak: 1) Idę sobie z psem na smyczy, kaganiec zdjęty, ale mam, bo akurat taki teren że moze sobie być "na luzie"... i np zaczynamy sobie ćwiczyć coś tam z posłuszeństwa... podbiega piesek... krzyczę - Proszę zabrać psa... - Ale mój chce się tylko przywitać, nie atakuje... na to ja odpowiadam - Ale moja atakuje... (i udaje że trzymam kurczowo sukę która gdyby nie to, rzuciłaby się w amoku zagryzając niewinnego: beagla, labka, wyżła, pudla, sznaucerka; reakcja bywa natychmiastowa...), mimo iż wiem że sucz ma jedynie by się chciała przywitać... Niemniej jednak irytuje mnie to mocno gdyż mój spacer z psem, jest przeważnie zaplanowany, to jest czas dla mnie i dla niej, coś tam ćwiczymy, coś pracujemy, coś się bawimy... szkoda że ludzie nie potrafią tego uszanować. Jakież wywoływaliśmy poruszenie z kolegą, gdy się umawialiśmy na wspólne treningi z posłuszeństwa, on z byczym dobkiem, ja z temperamentną pitbullką ... no i się nie zagryzły nooo...
  10. Za oceanem jest już Orijen Regional Red- z dziczyzną, jagnieciną, wieprzowiną, bizonem, łosoś, biała ryba, śledz Ciekawie kiedy się pojawi u nas i jaką bedzie miało cenę...
  11. [quote name='shin']Duzy to mam obecnie zad, ale moze byc :eviltong:[SIZE=1][SIZE=2] W kazdym razie dziekuje za komplement, bo co prawda pita na zywo nie spotkalem jeszcze, ale skoro sa blisko spokrewnione z ASTami, to musza byc :loveu::evil_lol:[/SIZE] [SIZE=1]:eviltong: [/SIZE][/SIZE][/quote] Ast to jednak II liga :D
  12. [quote name='Sebriel']Mówiąc w skrócie- Anioł nie pies :loveu:[/quote] Prawda... szkoda tylko ze nikt się nią nie interesuje ;(
  13. [quote name='shin']ale owszem, pobilem sie kiedys z gosciem o dobre 20kg ciezszym ode mnie. W zasadzie 'pobilem sie' to za duze okreslenie, bo gosciu zaliczyl blotowpysk - nie denerwuje sie czlowieka znajacego aikido, podnoszacego [obecnie] 130kg zywej masy i z charakterem teriera :eviltong: :eviltong:[/quote] Jesteś jak pitbull :D w małym ciele duży duch :D
  14. [quote name='badmasi']Shin-większość tego co napisałam w cytowanym przez ciebie moim poscie odnosiło się raczej do wypowiedzi Arwilli i Apbt sól więc nie trafiłeś ze swoimi ciętymi ripostami-to trochę tak jak "kulą w płot":eviltong: Aczkolwiek zastanowiło mnie jedno twoje zdanie cyt."Dokladnie. Ktos atakuje mojego psa, ktos obrywa - proste"-jeśli dziecko obrywa od dorosłego to rzeczywiście jest to proste, ciekawe czy byłbyś taki chojrak jak miałbyś do czynienia z napakowanym osiłkiem wyższym od ciebie o głowę? Faceci to tak lubią sobie pofantazjować.....:diabloti: Co do reszty to pogadamy jak będziesz miał dzieci. Watpię czy patrzyłbyś spokojnie jak ktoś bije twoje dziecko, nawet jeśli w jego mniemaniu zasłuży. Arwilla-twoje dziecko wcześniej czy później nauczy się oddawać kolegom z piaskownicy bo takie jest prawo "podwórkowej dżungli", przed tobą jeszcze podstawówka, to się będzie działo!:evil_lol:[/quote] Mając doczynienia z osiłkiem puściłabym psa :D zna komendę atak :D dziecku jednak wolałabym dać po łapkach...
  15. [quote name='Onomato-Peja']Ale się dziś zdenerwowałam na spacerze :angryy: Podbiegł do nas jakiś dzieciak i zaczął nawalać Atosa po głowie, no to go złapałam za rękę i się wydarłam, ze nie wolno, ze psa to boli... jak puściłam bachora to znów zaczął mi psa lać :angryy: Nerwy mi puściły i mu kijem po łapskach strzeliłam ( wzięłam kija, żeby miał pies co aportować ) Dziecko w ryk a rodzice ( Którzy byli bardzo rozbawieni widząc jak dzieciątko bawi się z pieskiem) Do mnie z mordą :roll: Oczywiście zostałam nazwana nienormalną niezrównoważoną psychicznie gówniarą :shake:[/quote] WIem że to co zrobiłaś przeczy-antystresowemu wychowaniu, ale w takiej sytuacji przy takich okolicznościach uważam że wybrałaś mniejsze zło! Mogło się to suma sumarum skończyć pogryzieniem, więc klaps po łapach nikomu jeszcze nie zaszkodził...
  16. Moja suka pitbullka też nie lubi innych - obcych psów, ale pod swój dach przyjeła małego mieszanca Maxa, a teraz na Domu Tymczasowym mamy suczkę w typie stafika - amstafa, mała śliczną i grzeczną Tajgunię. Dziewczyny dogadały się bezproblemowo... jak będziesz zainteresowana adopcją dorosłego, łagodnego i ułożonego ttb, to polecam ci Tajgę ;)
  17. [quote name='Sebriel']Piękna :loveu: Ta uśmiechnięta mordka :p Wprost chce się ją wziąć do siebie. A jak ze sterylką, cyknięta już?[/quote] Tak suczka jest już ponad miesiąc po sterylce, zaszczepiona, odrobaczona. Jest naprawdę idealnym psiakiem do domu, nie ciągnie na spacerach - a nawet jak jej się zdarzy rozpędzić to na krótkie NIE, elegancko wraca i idzie ładnie na luznej smyczce. W domku bezproblemowa, wytrzymuje 8-9 godzin bez spaceru, toleruje koty, małe psy, duże psy, zaczepiona potrafi odpyskować, ale szybko na komende się uspokaja. Tam gdzie jej się wskaże miejsce tam będzie spała, u mnie śpi i na posłaniu - w nocy, a jak wychodzę do pracy, ze względu na drugą sukę, śpi w klatce - żadnego problemu. Jest strasznym łasuchem :D jadła by non-stop :D, no i po sterylce często by sikała, ale jak trzeba to wytrzymuje... ;)
  18. [quote name='giselle4']...cudo Katica,ona jest sliczna zapisuje sobie[/quote] Jest śliczna, i naprawdę grzeczna... 1 raz bullowatego wypuszczam na dwór bez smyczy :D, oczywiście tu na naszym ogrodzonym terenie, ale mojej Ori nigdy tak nie puściłam, od kiedy skończyła 6 miesięcy ;) Znakomicie dogaduje się z małymi psami również, kot ją interesuje, ale skarcona rezygnuje z dalszych psich zamiarów ;) Poprostu suczka idealna...
  19. Od kilku dni jest u mnie na domku tymczasowym, cudowna, malutka suczka w typie stafika. Suczkę wyciągnęłam, wraz z aga1234 z łódzkiego schroniska. Sunia ma naprawdę cudowny charakter, jest wesoła, energiczna, bardzo grzeczna i posłuszna. Umie jezdzić autem, windą, zachowuje czystość w domku... bez problemu śpi w klatce. Jest w bardzo dobrym stanie fizycznym i psychicznym, na szczęscie w schronisku była lekko ponad miesiąc. Bardzo bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, pragnie mieć tego swojego jednego jedynego pana... [IMG]http://img263.imageshack.us/img263/6868/28163705.jpg[/IMG] [url]http://img403.imageshack.us/img403/2043/34561527.jpg[/url] [url]http://img40.imageshack.us/img40/4476/64192432.jpg[/url]
  20. Matko jedyna straszne... Moja suka od maja jest kropiona raz na miesiac [B][U]fripexem[/U][/B], i ani jednego kleszcza na niej nie było, ani wbitego, ani łażącego.
  21. [quote name='dzodzo']pomyślałam, ze kupie jej karme z łososiem i tak przypadkiem bo akurat nic innego rybnego w zoologu obok mnie nie bylo kupiłam jej torbę ACANA TOMATO&SALAMON, tanie to to nie było ale wchodzilo młodej. ?[/quote] Acana Salomon and Potatoes ;) tomato to pomidorki- nie ma takiej karmy ;) No i niestety S&P też już wycofane, zastąpiła ją Pacifica właśnie ;)
  22. Zastrzyk który weci standradowo podają przy alergii (nieważne jakiej) to steryd po prostu... Ja bym od takiego weta uciekała ile sił w nogach... tak też zrobiłam zresztą jakieś 1,5 roku temu kiedy mi chciano sukę faszerować sterydami, robić do tego oczywiście po iluś tam tyg przerwy testy itd itp. Ja się zawzieła, odmówiłam podania zastrzyku, tabletki - encorton- wziełam do domu ale na początku podawałam swoje dawki - lekarz kazał 1 tabl. co dziennie, ja dawałam 1/4 co drugi dzień ;) a po 2 tyg i to odstawiłam... Poprostu zaczełam eliminować alergeny - wiem że pierze, wiem że trawy, wiem że zboża w karmach, i poprostu tego unikam. A w obecnej sytuacji rynkowej - kiedy karm bez zbożowych multum, nie jest to trudne wogole... podejżewam że nawet lepiej dla mojego psa, że nie zżera tych tanich wypełniaczy. Traw wiadomo nie wyeliminuję, ale powiem szczerze, że nie jest już to tak uciążliwe, suka troszkę podczerwienieje, ale po 20-30 minutach od spaceru wraca do normy, także nic strasznego. Bardzo często u ras bullowatych problemy skórne pojawiają się właśnie w okresie dojrzewania. U mojej suki pomiędzy 7 miesiącem a mniej więcej 18- każda zmiana karmy powodowała masakrę, pózniej zaczeło się to stabilizować, a obecnie już też tak nie jest. Ostatnio wygrała na zawodach Profilum z kurczakiem, żarła przez 10 dni, i kompletnie nic się nie działo. Z rok temu wciągneła 20 kg worek Nutry Gold Breeders Bag - i dopiero pod koniec 2-giego a to prawie pół roku żarła coś tam zaczeła się podrapywać. Także wszystko z głową.
  23. Jak ja słyszę... [I]Moj/-a jest łagodna, chce się tylko przywitać... nic nie zrobi... [/I]To ja odkrzykuję - Ale moja nie jest... Szybciutko właściciel znajduje się koło swojego pieska ;) Moja suka jest dość zrównoważona jak na pitbulla, i naprawdę toleruje większość psów przy pierwszym kontakcie, ale wiadomo, różnie bywa... któryś jej się może zwyczajnie nie spodobać, a będzie mniejszy od niej i wystarczyłoby że go draśnie, to jak znam życie zaraz byłby lament, że pies morderca bez kagańca... a fakt nie nosi, na spacerach po polach czy łąkach, czy na taki nasz teren... jednak na smyczy jest zawsze.
×
×
  • Create New...