Jump to content
Dogomania

Dumisiowa

Members
  • Posts

    390
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Dumisiowa

  1. Bliższe wieści mam ja...... Dorotka była w Piekarach Śląskich bliżej domu....ale niestety nie umieli sobie tam poradzic z jej rehabilitacją...i postanowili ją przenieść do innego i lepszego senatorium...musza ją rehabilitować bo ma zanik mięśni i jeszcze nie siada nawet....ale wiadomo...czuje się dużo lepiej...napewno psychicznie duzo lepiej..bo może widywać ukochane dzieciaczki.....:) także póki co jest leiej i wszystko na dobrej drodze....i oby tak dalej.....
  2. Hej białostoccy dogomaniacy:) Mam kolejną bidulkę która szuka nowego domku:) ale na prośbę osoby info udzielam na PW:) chodzi o rodowodowego rocznego wyżełka..... Aha i mam też inne info...potrzebuję osoby która zna karmę Nutro Choice i chciałaby staną na promocji tej karmy przez weekend:) Pozdrawiam
  3. Zgadzam się z Asia..moze jej być poprostu za zimno.....aczkolwiek to też kwestia pasji...nie każdy może mieć psy z tak cudowna pasją wody(i nie tylko) jak Asia.... Jeżeli boisz się prób to może rzeczywiście lepiej najpierw zoabczyć jak to wygląda...a potem na jakieś się zapisać....
  4. Cóż uroki posiadania i polowania z psem myśliwskim.....Fiorka to co widziałaś i słyszałaś to w sumie taki "light" z tych mniej przyjemnych rzeczy na polowaniu czy konkursie....ale fakt nie jest to miłe.... Ilona gratulacje dla Twojej małej!!!!!!!!super wyczyn.....szkoda ze nie masz fotek.....
  5. Hmmm...ja uważam ze Próby Polowe to dobry pomysł dla wyżlaków aczkolwiek ocenianie większości sędziów pozostawia wiele do życzenia.....niestety..... jedank wyżła powinno się przygotować w kwestii strzału i wody...ale ani nie nauczysz go prawidłowych chodów ani stójki ani sposobu noszenia głowy....dlatego proby sa dobrą rzeczą by ocenić ich wrodzona predyspozycje...jednak mimo to wyżła powinno sie od 4 miesiaca zabierac w pole aby udoskonalał i wyrabial sobie chody, szybkosc, klatkę a wlasciwie jej pojemnosc i prace płuc oraz mase miesniową.....potem sie tego nie nadrobi....
  6. WSZYSTKIEGO NAJPSIARSKIEGO DLA GRZANKI!!!!! Asiu zdjątka super!! ah...musisz zawitac na podlasie bo chcę zobaczyć to Twoje Plusiątko:) i wyprzyutulać jak tylko się da:) Gosiu....hmmm....no zdjątka extra!!! podwędze Ci ten aparat:P Jestem pod ogromnym wrażeniem Hondy!!!!!! no teraz wygląda SUPER! a Jazzircia i Artisiczek...no coż....Widać jak pańcia kocha i dba....:) Kochana twoje kurzhaary to już nie maluszki a piękne mieśniaki i pracujące wyżlaki:) Twoja WIELKA zasługa i determinacja!!! Ale pieszczochami zawsze będą:):) Niedługo babcia przyjedzie i rozpieści ukochane Jazirkę i Areczka...:D:D no i oczywiście ulubieńców Misia, Hondę i Freya......:D
  7. Tak Asiu Theogonio:) to my pilnowałysmy niesfornych weimarków w łodzi na wystawie:)było smiesznie a przy okazji ty mały fotoreporterze obfotografowałaś każdego z nich z każdej możliwej stronki:) Xandorka też.....:) Szkoda że nasi ulubieńcy i ukochani milusie zostawiaja nas a przy tym wielką pustkę.... Gosiu i Asiu łączy was coś jeszcze.....Każdy z waszych Arkadiuszków nie znalazłby lepszych pańciów jak wy...:) Asiu mały myszek jest taaaaaaaaki śliczny.....wiecej chcem i czekam az znow zawitasz na podlasie:)
  8. Hej Asiu.....Xandorek to cudeńko....:) ale to co zostawił po sobie to po protu copia:):) Asiu daj więcej zdjęć Twojego Arkadiuszka:)
  9. Witam..moj piesek ma dysplazje ale był już za stary na ten zabieg...koszt jest napewno spory...taka operacje robi sie do 4 miesiaca psiaka najpozniej...potem jest juz za pozno....jest to nowy zabieg wymyslony przez włochów ale chyba narazie najskuteczniejszy jezeli chodzi o dysplazje....ale sa tez jej minusy np.przez to nie urosnie kanał rodny...pozdrawiam i czekam na wieści... wg mnie skoro juz teraz sa takie obajwy to lepiej dla zdrowia pieska sie na nią zdecydować....
  10. Kochani przesyłam wieści o Dorotce..... Dorotka dzięki Pani Ordynator miała w sylwestra zostać przetransportowana do Piekar Śląskich bliżej domku... Niestety lekarze od 2 tyg. walczą z obniżeniem jej gorączki..już było lepiej niestety gorączka znów wskoczyła w górę....Jak ujęli to lekarze nie jest to normalne z ta gorączką i niestety narazie Dorotka nie może być bliżej domu:( Niestety cały ten stres i tęsknota za dziećmi powodują u Dorotki bóle serca co też niekorztsnie wpływa na poprawę jej stanu zdrowia..... No i do tego okazało się , że mimo iż Dorotka nie ma uszkodzonego rdzenia kręgowego to niestety ma zmiażdzone część kręgów i w lewej nodze może jedynie poruszyć palcami a poza tym noga jest bezwładna...Nie może jej zgiąć ani jej przesunąć:(:( Dlatego PROSZE WAS BARDZO POMÓDLCIE SIĘ ZA NIĄ.....by teraz było już tylko lepiej i by wszystko się powoli prostowało...Wasza modlitwa i wsparcie napewno jej pomoże.......
  11. dziś Krzyś napisał, że Dorotka na szczęście ma coraz większy apetyt....dziś też zostały wyjęte jej wszstkie dreny... narazie tylko lekarze walczą z obniżeniem gorączki....jeżeli się to uda to Dorotka zostanie przeniesiona po 8 dniach z ojomu na oddział chirurgiczny.....Trzymajmy kciuku by było coraz to lepiej.....
  12. Strasznie wszystkim DZIĘKUJĘ za cudne życzonka dla niuniaków east-pointowych...to bardzo miło z waszej strony:) postram sie niedlugo zamiescic pom jakims pojedynczym zdjeciu east-pointciaków ktore sie tu nie udzielaja:)
  13. ja tez przepłakałam troszkę...:( nwet nie wiecie ile to dla nich znaczy...te całe nasze wsparcie i myslenie o nich....to naprawde bardzo im pomaga przetrwac te trudne chwile....
  14. w babcinym imieniu maluchów east-pointowych DZIEKUJE BARDZO.....
  15. to super.... myślę, że Pani Julianna napewno się zgodzi....a dziewczyny bedą miały razem niezłą frajdę...
  16. Pojadę do Dorotki w następny tydzień najprawdopodobniej to przekaże słowa wsparcia i otuchy...to napewno bardzo jej pomoże....Zamieszczam list od Krzysia, infromacyjny o stanie zdrowia Dorotki, który zamieścił na innym forum.... [I]Witam Kochani! Właśnie wróciłem ze szpitala wczoraj Dorotka miała bardzo wysoką gorączkę bo prawie 40 stopni ale powolutku zaczeła spadać, dzisiaj utrzymuje się w granicy 38 stopni. Dorotka jest słaba, dłuższa rozmowa ją męczy ale jest poprawa, zaczeły pracować jelita którymi lekarze bardzo się niepokoili. Dzisiaj podano pierwszy posiłek przez sonde, taką papkę która jest bardzo pożywna, podobno niezbyt dobra ale podawana w taki sposób aby nie wyczuwać jej smaku. Dorotka jest bardzo głodna, wczoraj pielęgniarki aby jelita zaczeły pracować opowiadały jej przez cały czas o jedzeniu i poskutkowało, jutro mam jej przywieźć serek waniliowy, suchą bułkę i banana, powoli będzie miała to podawane. Lekarze jeszcze nie ruszali miednicy ale jak tylko wszystkie drenaże zostaną usunięte będą przygotowywać Dorotę do operacji. Najbardziej dokucza jej ból miednicy, na szczęście cały czas podawane są środki przeciwbólowe. Wczoraj podczas rozmowy z P. Ordynator dowiedziałem się że z medycznego puktu widzenia, gdy Dorota była do nich dowieziona nie miała praktycznie żadnych szans na przeżycie, straciła bardzo dużo krwi, jak na stole operacyjnych otwarto ją wszystko pływało we krwi, dzięki wszystkim modlitwom i nieustającej wiarze którą tylu ludzi przesyłało jej i nadal przesyła ona żyje. Niestety nie mogłem dzisiaj dłużej u niej posiedzieć lekarze poprosili abym dał jej troszkę odetchnąć, ale jutro raniutko lecę do sklepu po serek jest coraz lepiej jestem bardzo szczęśliwy. Dziękuję Wam wszystkim jeszcze raz.[/I]
  17. daj znac czy umowiłyście sie na ten spacerek....
  18. niestety świeta spedza oddzielnie od dzieci.....:( planowali się z psami przeprowadzić z okolic częstochowy w oklice olsztyna...Dorotka juz tam mieszkała i miała prace no i szukała wspolnego mieszkania.....tydzien temu wracała z pracy....miala 2 km do domu...jechala na 19 do domu by dzieciom opowiedziec bajkę przez skypa....i wjechał w nia jakis s..... który uciekł z miejsca wypadku i nie wezwał karetki.....a teraz sa tam sami...w szpitalu bez rodziny i przyjaciół......:(
  19. myslę ze jak nadejdzie czas rehabilitacji to moze moglibysmy im pomoć choć troszkę finansowo......:( Narazie pomódlmy się za nia i wierzmy że wszystko bedzie juz tylko lepiej......
  20. <[EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]>, to jest adres mailowy do Pani Julianny:) myślę ze bardzo się ucieszy:)
  21. Nie wiem czy wszyscy kojarzą hodowlę Kajminia...Hodowlę tą prowadzą Krzyś i Dorotka Wydmuch...a hodują wyżły niemieckie krótkowłose, dogi niemieckie i nowofundlandy... Są ludźmi niesamowicie sympatycznymi i ciepłymi, mającymi wiele dobrych słów dla innych hodowców i zawsze są otwarci na nowe znajomości....Posiadają dwójkę wspaniałych dzieciaczków..Kajetanka i Michalinkę... Niestety...tydzień temu Dorotka miała bardzo tragiczny wypadek samochodowy... jej stan był krytyczny...lekarze dawali jej małe szanse na przeżycie...miała zmiażdzone i połamane wszystko poza głową i kręgosłupem...popękane narządy wewnętrzne... prawdziwy horror... Jednak wczoraj nastąpiło coś na co czekaliśmy...Dorotka odzyskała przytomność!!! i zaczęły pracować jelita co wg lekarzy jest bardzo, bardzo dobrą oznaką....odetchnęliśmy z ulgą, że najgorsze minęło.... Dlatego razem z Goshką chcemy napisać Dorotce piękną kartkę świąteczną z życzeniami i słowami wsparcia i otuchy... Każde wsparcie to dla nich bardzo duzo... dlatego jeżeli chcecie przyłaczyć się do naszych życzeń czekamy na odzew w tym wątku.... Dumisiowa i Goshka
  22. hmmmm to ona-ASTI:) ona szuka jakiegos wyżlaka do wspólnych spacerów wiec jesli sie zgodzisz to do niej napiszę:)
  23. no bo tam mieszka szczeniak ode mnie:) i Pani Julianana jej właścicielka chętnie by sie na spacer umówiła:)
  24. hmmm Ciekawa ta Twoja stronka...mam pytanko...Czy daleko masz do Kamieńca wrocławskiego?
  25. hmmm ja tez mam ciagle problemy z tym prawkiem bo musze co dwa lata robic badania okulistyczne...eh..z tym wzrokiem:)...ja ostatnio tez nagadałam konduktorowi:) ale fakt przeszłaś koszmar pociągowy...
×
×
  • Create New...