Jump to content
Dogomania

Figu

Members
  • Posts

    972
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Figu

  1. no właśnie, ja już próbowałam nęcić ją sznurkiem i misiem - i nic. ale może się jeszcze przekona. W razie czego będę rzucała jej poduszkę :)
  2. Bawarka jak zwykle od rana pełna energii - rozładowuje ją niestety na jednej z naszych poduszek :) wczoraj dokładnie wyciamlałą jeden róg (no maleńka dziurka się zrobiłą), myslę że dziś dopełni dziełą :) Tylko dlaczego nie chce mordować zabawek?? No i boi się rzucania jej czegokolwiek - miałą tak wcześniej, czy może rzucam nieodpowiednie rzeczy? :)
  3. o nie nie nie, dziękuję za taką przyjemność ;) konto wysyłam na pw
  4. [quote name='Plicha']Hahaha :) A z tymi pieniążkami na jedzenie chodziło mi o to że zrozumiałam że piszesz że 20zł na miesiąc Bawarce wystarczy, nie wiem czy miałaś to na myśli bo to bardzo malutko :) A sunia myślę że pójdzie do domku raz, dwa, ogłoszenia wyróżnione zróbmy, będzie jeszcze kaska z bazarku to będzie zapas. Czyli na razie mam wysłać 70zł na szczepienie + 20zł na jedzenie, tak? Czy więcej na to jedzonko? Figu nie mam Twojego konta jeszcze :) Faktura nam niepotrzebna, tylko żeby książeczkę dostała nową to się zaświadczenie o wściekliźnie też wklei.[/QUOTE] To ja proszę o te 70+20 . Wyliczyłam sobie z dawkowania :) że tyle mi wystarczy - pisałam wcześniej za ile kupiłam karmę (Brit light&senior - moje spaślaki to jedzą teraz), oczywiście nie ważę psom co do grama, dostają na oko ;)
  5. Dzisiaj mi się poważnie naraziła rano - skorzystała z chwili nieuwagi i wychlała moją pierwszą poranną kawę... a ja się potem dziwię, skąd ma tyle energii..
  6. wyślę Ci zdjęcia na maila, porobię jeszcze trochę. W objęciach może być mnóstwo, natomiast nie gwarantuję opcji : "stojącą" - ona nie ma takiego trybu :)
  7. [quote name='Plicha']Figu 20zł na miesiąc starczy, chyba coś źle obliczyłaś :) Ja za wirusówki pół roku temu płaciłam 60zł, nie wiem jakie ceny teraz. F[/QUOTE] halo halo - planujecie zadekować ją u mnie na dłużej ?? ja jej tyle max daję, potem ma grzać dupkę we własnym domku! :) no to idę do mojego veta, cena widzę nie szokująca za bardzo - faktura ma być na kogo?
  8. ja daję papu dwa razy dziennie, ale jej to chyba wiecznie jest mało :)
  9. je z prędkością wodospadu, muszę przyznać :) nie wiem czy to dlatego że dwa metry od niej je inny pies (każdy pies ma swoje miejsce do jedzenia, ale w tym samym pokoju). Wieczorem spróbuje nakarmić ją osobno.
  10. [quote name='mysza 1']Aha, to jednak Bawarka u Figu :) przez te nicki na dogo człowiek nie wie z kim gada ;) Najważniejsze, ze jest DT :)[/QUOTE] a gadałaś ze mną? :) hehe, szkoda że nie widziałyście moich opisów w telefonie... Bawarka dzisiaj wykazała chęć zabawy z jedną z moich kocic (szkoda że ona nie miała takiej chęci), więc pierwszy raz widziałam Kolbę wskakującą na najwyższy poziom drapaka - przyda się gimnastyka grubasowi :) Ale nie goni jej z agresją, raczej próbuje znaleźć sobie kompana do zabawy - moje psice ją na razie olewają pod tym względem. Co do jedzenia, to je wszystko i w każdej ilości. Dzisiaj akurat dostałam dostawę Brita dla moich psiulów, pozwolę sobie wydębić od Was jakieś 2 dyszki, to będzie na razie na Bawarkę (koszt tego Brita to 5,60 za kg, więc wychodzi na miesiąc dla niej) Pytałam się dziś o koszt wirusówek koło domu - to jest 70zł - czy odpowiada Wam to, czy mam szukać gdzie indziej?
  11. Anja - dzięki, dzięki dzięki :) ja nie mam za bardzo jak robić ogłoszeń, cały dzień ślęczę w pracy, ogarniam tylko fejsa. Można ją spokojnie proponować do domu z dziećmi (spędziła łikend z trójką chłopaków mojej siostry, najmniejszego lizała po rączkach i cały czas się do niego pchała, starsi hałasowali nieludzko i nie wzruszyło jej to), do kotów - spała przytulona do jednego z moich :)
  12. No tak, i teraz pusto na wątku. Pies bezpieczny, psa nie ma.. Bawarka na razie grzeczna (oprócz porannego siku na łóżku ;) ), trochę przestraszyła się naszego Bolca (bo za duży). To jest pies który KOCHA LUDZI, najchętniej nie odchodziłaby nawet na krok. [attachment=1338:7907.attach]
  13. ok, tylko pliiissss, szukajmy dla niej intensywnie domu - proszę o dużo dużo ogłoszeń. ja ją mogę tylko intensywnie promować na fejsie. trochę się obawiam, co będzie jak wrócimy do domu :) tym bardziej, że mój miś jeszcze nie wie, że ona zostaje z nami, haha
  14. Bawarka ma się dobrze, podróż bezproblemowa (w sumie jechało 7 psów, 3 luzem). było małe spięcie z psem moich rodziców, ale poza tym jest ok. nie uciekła, nie denerwowała się, próbuje włazić wszystkim na kolana i rozdaje buziaki. ma trochę dystansu do mężczyzn, ale tylko trochę. I tak, ona jest u mnie na tymczasie :) adrs: Izabelin, ul.Małachowskiego 36. jeśli chcecie, to odwiedzajcie, zapraszam. zaraz poczytam wątek, bo w sumie nic o niej nie wiem... proponowałam tymczas dla szczeniaków a dostałam wypasioną pannicę :) aha- czy ona miała jakieś wydarzenie na fejsie? jak nie, to jej zaraz zrobię. Ale ostrzegam - nie będę opisywała jej jako jrt :) - jest duużo większa i masywniejsza, jest większa nawet od parsona - jutro zrobię zdjęcie z piesem moich rodziców dla porównania. Dlatego tak się zdziwiłam jak ją odbierałam ;)
  15. Znowu? U mnie jeszcze jest jeden maluszek, więcej będzie mi ciężko - ale jak nie znajdziecie miejsca, to proszę o telefon, postaram się coś wymyślić
  16. no pewnie, roboty zawsze pełno :( na razie podziękowania dla wszystkich którzy pomogli mi w rozwiązaniu pierwszego etapu podróży maluchów :)
  17. Maluchy przetransportowane na miejsce noclegu - białasek jest słaby, dostał leki rozkurczowe i wzmacniające. Będą pod obserwacją. Mamusia podobno rozkoszna :) Dziękuję jeszcze raz Mamie Misieek za wyciągnięcie maluchów i oczywiście Oli za transport1!
  18. hej, w tę sobotę zasuwam do krakowa akurat. Chcesz jeszcze? :)

    tylko musi się dogadać ze stadem upierdliwych cziłek :)

    dzwoń, bo na dogo nie bywam ostatnio 606262956

  19. wróciła do mnie dziś paczuszka z ziółkami - nie podjęta z poczty. Czy mam wysyłać jeszcze raz?
  20. [quote name='koosiek']Czy nie lepiej by było, gdyby pojechała tam póki co tylko Pixie? Tym bardziej, że u Chauwy jest już chyba kilka psiaków...[/QUOTE] też jestem tego zdania. tym bardziej że rozdzielenie może być z korzyścią dla nich
  21. My raczej nie jedziemy teraz na Śląsk, pewnie dopiero w święta.. Oczywiście jeśli udałoby nam się wyrwać wcześniej, to przywieziemy dziewczynę, ale tu nie mogę dać gwarancji co do terminu. A gdzie ona teraz jest? A ile psów jest teraz u Chauwy? Da sobie radę?
  22. [quote name='Osiolek']Fundacja EMIR nie ma pretensji do FIGU. Fundacja EMIR ma pretensje do osoby, ktora nie zadbala o zapewnienie odpowiednich warunkow ciezko choremu psu w czasie transportu. Rozmawialam z FIGU, udalo mi sie ja namowic do bezposredniej jazdy z Czestochowy do Fundacji, miala jechac przez Lodz, wziac jeszcze dwa psy a potem dojechac do EMIRa. Zaproponowalam zwrot kosztow za nadrobienie, machnela tylko reka, nie robi tego dla pieniedzy, wiem, chwala jej za to. Teraz widze ze bykla to Laska Boska ze sunia zostala przywieziona prosta droga, a nie z naddatkami - bylo ryzyko, ze zwyczajnie odeszla by w czasie jazdy. Ciezko chory pies, z goraczka, odwodniony, wychudzony do granic mozliwosci - to nie jest "normalny transport" psa, to jest transport specjalny. Ten pies powinien jechac w zupelnie innych warunkach, powinien miec skrocona droge do minimum. Nie wiem ktore ogniwo w lancuszku ludzi dobrej woli okazalo sie tym najslabszym. Nie o to chodzi, zeby dochodzic. Ale zeby wyciagnac wnioski na przyszlosc - [B]CHOREGO PSA WIEZIE SIE TRANSPORTEM SPECJALNYM[/B], nie "przy okazji". I jeszcze jedno - modlmy sie teraz wszyscy, zeby mala wyzdrowiala. Zeby ta eskapada zle zorganizowanego transportu nie kosztowala jej zycia. Codziennie dzwoniac do EMIR pierwsze moje slowa to "czy mala zyje?".[/QUOTE] Żeby była jasność, bo źle mi z tym. Sunia przyjechała do Emira 4 godz. później niż było ustalone. Te cztery godz spędziła w domu, ze zdrowymi psami, na posłanku pod kocem. Drogę spędziła w kontenerku w samochodzie. Może jej to zaszkodziło - nie mnie to oceniać. Wiem jedno - jadąc przez Łódź SZYBCIEJ byłaby na miejscu, co zresztą mówiłam. Emir obiecać przejąć sunię chyba tydzień wcześniej - NIKT(Emir też) nie był zainteresowany transportem i jego załatwieniem. Może mógł przyjechać po nią wolontariusz SPECJALNYM TRANSPORTEM? Drogi nie da się skrócić - wiem że nie mieszkając w Polsce ciężko sobie to wyobrazić, ale takie są obecnie realia na tej trasie. przy okazji - psy nie szczekały tak bardzo.. Ja życzę małej zdrówka - chciałam jak najlepiej, ale jak widać nie zawsze wychodzi.. Edit: nie mam zamiaru się kłócić czy coś podobnego, po prostu chciałam napisać mój punkt widzenia. to tyle. Dzięki że ją ratujecie, to słodki pies
  23. Kropeczka dzielnie towarzyszy mi w pracy - obszczekuje każdego kogo zabaczy :) Jej nowa rodzinka przyjedzie koło 15.
×
×
  • Create New...