Jump to content
Dogomania

Han&Dom

Members
  • Posts

    311
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Han&Dom

  1. Małgoś w 100% z Tobą się zgadzam, Magda chyba specjalnie wybiera i zamieszcza najokropniejsze zdjęcia Pałka:mad::mad::mad::mad::mad:... a to przecież bardzo przystojny facet jest:roll:... Małgoś poznać Ciebie osobiście było wielką przyjemnością:loveu::loveu::loveu:, teraz już mogę bez problemu zobaczyć oczami wyobraźni jak pracowicie wyszywasz lniane torby... co by wesprzeć zwierzaki w potrzebie... Pozdrowionka bardzo serdeczne:loveu::loveu::loveu: Dominik oczywiście moja Hanuś jest tego samego zdania:lol:
  2. Tak, tak sterylka koniecznie:roll:, bo pod Waszą wspaniałą opieką:multi:, to będzie dla małej mały pryszcz...
  3. Prawda:roll:, że miło tak się czasem spotkać i pogadać twarzą w twarz:lol:... [I][B]My ze swej strony bardzo dziękujemy za gościnę[/B][/I]:loveu: i myślę, że super fajnie byłoby choć od czasu do czasu się gdzieś spotkać, żeby móc pogadać z kimś sobie podobnym:loveu:... Kto nas zrozumie i nie będzie nas traktował jak jakiegoś "psiego oszołoma"...
  4. Jak można wcześniej:roll:... to może my odbierzemy Puckę z dworca:roll: i zawieziemy do Ciebie Bianko, bo w zasadzie mamy po drodze... [B]Co Wy na to:roll:???[/B]
  5. Dla mnie w sobotę za późno... Wypadła mi awaryjnie studniówka... a skoro żałoba narodowa się kończy w sobotę... to pewnie się odbędzie... Żałuję bardzo... bardzo... bardzo...
  6. [B]Iwonka[/B] :loveu::loveu::loveu: Ciebie to wszędzie pełno...:multi::loveu::multi: [B]Magda[/B]!:loveu:!:loveu:!:loveu: Pałek to nie jest pies, który się przestraszy i podda, bo być może ma nowotwór... Ten pies ma w sobie tyle woli życia... że pewnie jeszcze nie raz nas zaskoczy... Węzeł... niepokojący, ale to nie wyrok... Nie martw się na zapas, a także tym na co nie masz wpływu, a przecież wiadomo, że zrobisz dla Pałka wszystko co tylko jest możliwe.... [B][I]Piszesz o pokrewieństwie dusz...[/I][/B] to wspaniałe, ale strata w takim wypadku podwójnie boli... ja już straciłem swoją wielką psią miłość i choć są teraz obok mnie inne psy, to jednak na dnie serca zawsze jest tęsknota za tamtą sunią... Nie potrafiła znieść, że się na nią gniewam... przestawała jeść... Dla mnie by zrobiła wszystko, jak nie mogła zrozumieć czego od niej oczekuję to serwowała mi po kolei wszystkie znane sztuczki, bylem był z niej zadowolony... Miałą w sobie niezmierzone pokłady wierności, miłości i ciepła... Nawet instynkt przegrywał z miłością do mnie... nigdy jej nie prowadzałem na smyczy, mogła mieć cieczkę, a jedno moje słowo było ważniejsze niż najprzystojniejszy kawaler... A przy tym nie osaczała mnie,ani nie była nachalna... To był pies moich marzeń i dziś choć ciągle boli... to dziękuję Bogu, że pozwolił mi spotkać na swojej drodze mój psi ideał... To ona sprawiła, że dziś mam cztery sunie i dodawała mi sił, gdy tego najbardziej potrzebowałem... Zawsze była w pobliżu i patrzyła swoimi mądrymi oczyma, które mówiły... możesz wszystko stracić, ale moja miłość zawsze będzie przy tobie... [B][I]I może to dziwne, ale ciągle czuję, że jest przy mnie...[/I][/B] Trzymam kciuki i skupiam pozytywną energię!!!
  7. [quote name='AgaG'] [COLOR=#ff0000]brakujące 26 zaplaciłam z funduszy na Korę z Krzyczek. prawda jest taka, ze gdyby nie wpłata Han&Dom nie miałabym za co opłacić hotelu....[/COLOR][/quote] Aguś:loveu:, nie przejmuj się jakoś to będzie:roll:... Zawsze jakoś jest... Gdyby tylko AniaB:loveu: miała więcej czasu:roll:... wysłałem do Ani kilkanaście obrazków na listkach i dwa małe oleje na płycie trochę większe... jakby to się udało sprzedać, to wpadłoby trochę grosza:roll:, jest też ciągle jeden olej na blejtramie... drugi czeka u mnie w domu... Może [B][I]więcej bazarków, żeby połatać budżet[/I][/B]:roll:...
  8. [B]Aguś:loveu:[/B], to co piszesz jest jak balsam na moje serce:multi:... Powolutku wstępuje we mnie nadzieja, że się uda:multi:... A propos kasy, to jak uważasz, że nie potrzeba tyle na jej utrzymanie:roll:... to zagospodaruj nadwyżkę według uznania, z tym że kolejną kasę wpłacę na małą dopiero po 20 lutego... niestety obcięli mi dodatek specjalny i muszę póki co delikatnie obchodzić się z forsą... ale będzie lepiej... może już w lutym... [B]Aguś:loveu:[/B], dzięki, że się tak dobrze zajmujesz maleńką:loveu:, wielkie dzięki:loveu:... Chyba lepiej się czuję, jako Wasze wsparcie:roll:, niż inicjator takich akcji:oops:...
  9. No może jest nadzieja:roll:, że się Mała nauczy życia wśród kulturalnych zwierzów:roll:... Na razie się nie cieszę:roll:... poczekam co będzie dalej:p...
  10. No właśnie też tym się martwię:shake:, że przez to załatwianie się w domu będzie wracała jak bumerang:shake:.... Z drugiej strony pierwszy raz się spotykam z psem, który zawartość jelit i pęcherza woli przynieść do domu:shake:... [I][B]A to taka historyjka na poprawę nastroju...[/B][/I] Kiedyś, jeszcze na studiach pomagałem organizować swojej przyjaciółce z roku taki objazd po parkach narodowych dla studentów naszego kierunku z różnych krajów... Trzeba było przejechać wybrana trasą i podogrywać szczegóły, noclegi, wyżywienie, zdobyć sponsorów itd.. Kilka tygodni przed wyjazdem Monika przygarnęła malutkiego kotka, bardzo zabiedzonego, który szybko nauczył się korzystać z kuwety... oczywiście musieliśmy zabrać małego w trasę... a dla celów sanitarnych przystosowaliśmy kartoniki wymoszczone papierem, gdzie mały bez problemów się załatwiał... Pewnego wieczoru nocowaliśmy w domkach kampingowych, gdzieś na Podkarpaciu... ponieważ byliśmy tylko my w ośrodku, więc kocię buszowało swobodnie po okolicznych krzakach, odprowadzało nas do łaźni i generalnie korzystało z maksimum swobody... Jak na wrzesień było wyjątkowo ciepło, więc przesiadywaliśmy właśnie na werandzie, gdy nagle zobaczyłem pędzącego ścieżką od strony łaźni malucha.... Pędził jakby go goniło ze sto czartów, droga wiodła ostro w dół, więc przeniosłem wzrok w górę, żeby zlokalizować co też ściga naszego milusińskiego... myślę inny kot, a może sowa, kuna... ki diabeł? Kocię tymczasem dopadło werandy, przemknęło koło nas, wpadło do przedpokoju i rozsiadło się w swojej turystycznej kuwetce, żeby z błogim wyrazem w oczach nawalić wielką, śmierdzącą.... kupę oczywiście... Wyglądało to tak komicznie, że do dziś dnia wspominam to zdarzenie, choć już minęło kilka ładnych lat...:lol: Kot ten był też o tyle oryginalny, że przedkładał ciasto nad serek, rybkę, czy paróweczkę...
  11. Olu!:loveu:!:loveu:!:loveu: Ja wiem, że Ty jesteś dla Bono jak anioł, ale wiesz przejmiesz się za bardzo gadaniem i unieszczęśliwisz;) naszego ulubieńca:loveu:, a myślisz dlaczego Bono chciał obgryźć Weszce paluszki.... bo się domyślił, co "niedobra ciotka" naskrobie później na wątku o jego, jak to się kiedyś mówiło... O kobietach, że mają rubensowskie kształty, a o panach, że są "mocnej budowy"... myślę, że Bono wybrałby tą opcję... niż że jest kwadratowy, a raczej sześcienny;):evil_lol:;) A nie co poważniej... to bardzo się cieszę, że z Bono wszystko ok. i też uważam, że to była dobra decyzja... Pewnie i tak kiedyś trzeba by tą operację zrobić, a Bonusik coraz młodszy nie jest, więc lepiej teraz i ma już wszystko za sobą...
  12. Olu!!! Tylko nie odstawiaj od razu Bonusika od smakołyczków, bo może nasz bohater będzie cierpiał na głód smakołyczkowy, a za tyle dzielności należy mu się przecież jakaś nagroda.... Może tak stopniowo ograniczaj działania korupcyjne, aby nasz Bono nie zaczął żałować, że ma już zdrowe oczko i kropelki nie potrzebne... A Weszkowym gadaniem się nie przejmuj, wiosną w raju schudnie napewno...
  13. No czasem różnie to bywa... Moja mama też jest nauczycielką.... i to matematyki, teraz jest już na emeryturze... ale zawsze uwielbiała uczyć dzieci i co ciekawe dzieci lubiły ją, a wiadomo jak to różnie bywa z matmą... ale wychowywać zwierzyńca bym jej absolutnie nie dał... Chyba żebym zamiast choć odrobinę posłusznych psów wolał mieć rozpieszczoną, rozdartą i rozwydrzoną sforę kundli, wtedy jak najbardziej! Ale moja mama się śmieje, że od ich wychowywania jestem ja, a ona jest ich babcią i zamierza je poprostu rozpieszczać... I powiem szczerze, że trudno mi z tym polemizować...
  14. To ci łobuz:oops:.:oops:.:oops:. i nawet nie chce nic podsikać, żeby zaznaczyć jakieś atrakcyjne miejsce??? Kurcze... a czy przykład innego psa by nie pomógł... bo u mnie to aż kolejka się ustawia do rytualnego podsikiwania jedna po drugiej... Czasem to robi się nawet korek... A na spacery to chętnie wychodzi???
  15. [quote name='AnkaG']Humorzasty jak każdy facet. :evil_lol:[/quote] No bardzo śmieszne:mad::razz::mad:... Jak to łatwo [B]wszystkim[/B] z męskiego rodu... łatkę przypiąć:angryy:;). A czy to nas wiecznie migreny męczą ;) i narzekamy na cały świat... w uzasadnieniu podając... bo tak:roll:. Żeby nie było jak w tym powiedzonku... co to kocioł garnkowi... coś tam coś tam:evil_lol:;):evil_lol: A poważnie... Czy to wiadomo co tam za niecne zamiary wobec takiego przystojnego kawalera miała ciocia Weszka:evil_lol:, bo to z kobietami nigdy nie wiadomo... A teraz już naprawdę poważnie... Pozdrowionka i uściski... trzymajcie się bo halny duje... Dominik
  16. [B]Kiwuś[/B]!:loveu:!:multi:! :loveu: Teraz już to ja absolutnie nie jestem zestresowany:lol:... ale tamta kasa to na vet-ów i sterylkę miała być:roll:, więc czy chcesz czy nie:diabloti: to pod koniec tygodnia coś do Agi na konto podeślę:eviltong:...
  17. Aguś :loveu::loveu::loveu: jak zwykle kamień mi zdejmujesz z serca... Pod koniec tygodnia doślę Ci kasy na jej utrzymanie, póki co płać z tego co zostało, nie możemy przecież Twojej wspaniałej MAMY :loveu::loveu::loveu: obarczać jeszcze finansowo... A mamę wyściskaj ode mnie, bo myślę, że to dla małej wielka szansa i tylko cierpliwy dom tymczasowy nauczy małego łobuza gdzie należy załatwiać pewne sprawy...
  18. Fatalnie:-(... bo jak maleńka nauczy się czystości w hoteliku:shake:??? Po za tym jak ma przeziębiony pęcherz, to trudniej jej wytrzymać:shake:... No i kółko się zamyka... Jak pech to pech...
  19. Pucka Ty mi tu nie kanapuj;).... tylko do spania... ale już:mad:... Jutro też jest dzień:loveu: dla niektórych nawet wolny:diabloti:
  20. Ha!:mad: Ponieważ Pucka chce poznawać tylko wrocławskie ciotki:mad:, a o wujku Dominiku nic nie wspomina:shake: To nawet się nie odzywam... pozostaje mi usiąść cichutko w kąciku i sobie popłakać:placz:... taki już nasz wujków żywot, że jesteśmy w mniejszości, czyżby to dyskryminacja:razz:... A poważnie, to dopiero wróciłem do domu i jak by co to 26 też mi pasuje:roll:
  21. U nas też jest trochę miejsca... i serdecznie zapraszamy:loveu::loveu::loveu:
  22. [B]Dziewczyny KOCHAM WAS[/B]:loveu:!:loveu:!:loveu:!:loveu:!:loveu:!:loveu: A co mi tam:oops:.... niech idzie w świat:loveu:!:loveu:!:loveu:! Miałem taką cichutką nadzieję, że taki skarbek ma szanse:roll:... tylko trzeba szczęściu trochę pomóc:lol:... Mam u Was wielki dług:loveu:... stokrotne dzięki.:loveu:.:loveu:.:loveu:
  23. Już oglądałem:loveu::loveu::loveu:... mam "kundla" w ulubionych i zawsze oglądam, ale zamieszczają z małym opóźnieniem... Mała bardzo spokojna była:roll:... a ktoś tu mówił o "żywym srebrze", "iskierce" itd. Czyżby kamuflarz charakterologiczny;)
  24. Czy ktoś coś już wie.... Czekamy.... czekamy.... czekamy.... Nawet "kundla" nie możemy oglądać, żeby zobaczyć jak maleńka wypadła... Więc cierpliwie czekamy dalej...
×
×
  • Create New...