Jump to content
Dogomania

Han&Dom

Members
  • Posts

    311
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Han&Dom

  1. I jeszcze piękny portrecik moich Dziewczyn... [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2d5ae4d6c5e03bb9.html][IMG]http://images34.fotosik.pl/149/2d5ae4d6c5e03bb9m.jpg[/IMG][/URL]
  2. Tak łobuz próbuje mnie wygryźć z łóżka [URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/06f9fc148e8470ea.html"][IMG]http://images27.fotosik.pl/161/06f9fc148e8470eam.jpg[/IMG][/URL]
  3. Nie wiem skąd te obawy były:roll:, przecież Bono:loveu: to dżentelmen w każdym calu:lol:...
  4. [SIZE=2]Być może niektórzy czytelnicy Doszowego wątku już się stęsknili za naszą główną bohaterką, więc myślę, że przyszedł czas na małą relację...[/SIZE] [SIZE=2]Dosza świetnie prosperuje... choć jej lęki przed nieznanym - zagrożeniem jakie były takie są, ale za to w domu to panoszy się okrutnie...[/SIZE] [SIZE=2]Ostatnio zkupiłem parę posłanek dla futrzaków i szczególnie jedno jest zawsze wybierane przez Dochę... wcześniej wolała leżakować pod stołem na kocyku, teraz ma swój ukochany kosz wiklinowy z grubą poduchą wśrodku... Myślę jeszcze o drugim zestawie, ale ten kosz jest dość spory i nie sądzę, żeby zmieścił się jeszcze jeden o takich gabarytach... Chyba że drugi do Trzebnicy.[/SIZE] [SIZE=2]Problem z Dosznymi lekami szczególnie dotkliwy jest w nocy, ale najgorzej, że czasem tak się wystraszy, że w zasadzie cały spacer na darmo, bo nic nie załatwi tylko w długą... a potem pobudka w środku nocy... cóż jelitka mówią, ani chwili dłużej i trzeba pędzić z łobuzem na dwór,[/SIZE] [SIZE=2]ale też mamy małe sukcesy, bo od czasu do czasu potrafi jednak zapanować nad swoimi lękami...[/SIZE] [SIZE=2]I szczęście w nieszczęśiu, że jest posłuszna i na wołanie zawsze przybiega do opiekuna.[/SIZE] [SIZE=2]Za to na obcym psom pokazuje swoje zębiska, śmiejemy się, że chyba uznała, że obecna ilość – cztery psy, w zupełności wystarczy...[/SIZE] [SIZE=2]Ostatnio Dosza była bardzo chwalona przez Hanki mamę... a było to tak:[/SIZE] [SIZE=2]Pod dom zajechał samochód i dziewczyny stwierdziły, że to Hanka wraca z pracy, więc wypruły z domu na powitanie, ledwie mama zdołała uchylić bramkę i otworzyć drzwi na podwórko...[/SIZE] [SIZE=2]Jednak tym razem to byli goście do sąsiadów, więc w ramach rozczarowania zostali porządnie obszczekani... po wypełnieniu swojego psiego obowiązku Dosza zaraz wraca na ganek, gdzie cierpliwie czeka na hasło do domu...[/SIZE] [SIZE=2]Niestety pobudzona Grappcia cały czas urzęduje pod bramą i drze ryjka... po długiej chwili zniecierpliwiona mama Hanki powiedziała do Doszy:[/SIZE] [SIZE=2]"[/SIZE][SIZE=2]No idź i zawołaj ją wreszcie, bo będziemy tak stać i stać, a na dworze zimno..."[/SIZE] [SIZE=2]Na co nasza gwiazda szybciutko pobiegła do bramki i tam tak zaczęła doskakiwać i obskakiwać wkoło Grappcie, że w końcu ją przyprowadziła na ganek.... Hi, hi, hi... nawet mama Hanki, która nie przepada za psami była pod wrażeniem i od tej pory mówi, że Dosza jest barrrrrrrdzo mądra...[/SIZE] [SIZE=2]Tylko mnie nie pytajcie co sądzi o Grappci... Choć gdyby nie Grappciowe ADHD, to byłby to super inteligentny piesek... tylko trzeba się skupić, a to takie trudne...[/SIZE] [SIZE=2]Nie mniej przez te jej upośledzenia, ślepotę i padaczkę i tak jest chyba przez nas najbardziej kochana ze wszystkich psiurów... Z drugiej strony tak jak ona kocha Hankę, to rzadko się zdarza...[/SIZE] [SIZE=2]To wcale nie tak fajnie, bo przy jej padaczce lepiej nie potęgować bodźców, ale odcięcie Grappci od jej SZCZĘŚCIA, czyli Hanki powoduje, że pies się robi markotny i apatyczny. Więc trudno powiedzieć co jest dla niej lepsze.[/SIZE] [SIZE=2]Cóż Grappcia należy do psów, które kochają zbyt mocno...[/SIZE] [SIZE=2]Natomiast to na co Dosza pozwala Grappie, to czasem ja już nie mogę patrzyć i odganiam małego natręta od biednej Dośki i choć gdy Grappa już naprawdę przegnie to Dosz pokazuje, że to był chwyt poniżej pasa i ma dość tej zabawy, ale jednak jej cierpliwość jest dosłownie anielska...[/SIZE] [SIZE=2]Niech no by na takie numery próbował sobie pozwolić inny pies, oj fruwałoby futro jak nic...[/SIZE] [SIZE=2]Grappa też bardzo lubi Doszę i pojęcie jakiejś przestrzeni własnej w ich wykonaniu w zasadzie nie istnieje... Dosza pozwala Grappie wyjadać sobie z miski, ale sama w tym czasie idzie zwykle opędzlować miskę Grappy, gdzie jest i tak zawsze więcej... potrafią spać morda w mordę i tak też jedzą kości czy smakołyki...[/SIZE] [SIZE=2]Fakt, że Dosza często na tym korzysta, bo jak Grappci coś upadnie, po stronie ślepego oka... to Dosza w ekspresowym tempie wciąga zgubę i potem udaje, że nie miała z tym faktem nic wspólnego.[/SIZE] [SIZE=2]Dosza zawsze na wiele pozwalała, choć po oczach było widać, że ma mały dyskomforcik... jak się ją za bardzo ściska, przytula lub czasem bierze na ręce... Ale jest z tym coraz lepiej i teraz nawet sama przychodzi na przytulaki, tarmoszonka lub żeby powierzgać na łóżku.[/SIZE] [SIZE=2]I tak sobie prosperują, a choć to kłopot obrobić taką czwórkę, to jednak radość z tego, że z nami są jest wielka.[/SIZE] [SIZE=2]Muszę w końcu powrzucać na fotosik choć kilka nowych zdjęć, to zobaczycie łobuza i resztę stadka...[/SIZE] [SIZE=2]Pozdrowionka dla Wszystkich:loveu::loveu::loveu:[/SIZE] [SIZE=2]Dominik[/SIZE]
  5. Maleńka:loveu::loveu::loveu: Kruszynka:loveu::loveu::loveu:, ale w objęciach Pani:loveu:... to już prawie udzielna księżna:lol:
  6. Kiwuś:loveu::loveu::loveu: dzięki, dzięki za wieści... Coś w tym jest, że każdy psiak ma gdzieś swojego ukochanego Pana czy Panią, ale czasem tak trudno się spotkać... no i nie wszyscy potencjalni właściciele chcą brać na siebie odpowiedzialność za zwierzaka... Z każdej reklamy Dzisiejszy Świat do nas krzyczy, że nam ludziom się wszystko należy, a my i nasze potrzeby jesteśmy najważniejsi... Tak więc wielu z nas pogubiło się w tej pogoni za zaspokajaniem swoich zachcianek... a gdzie prawdziwe szczęście, prawdziwa miłość, prawdziwa przyjaźń... Psia miłość do ukochanego Pana jest tak bliska ideału, ale by móc się nią cieszyć trzeba się czasem poświęcić i zrezygnować z czegoś dla dobra futrzaka... Nie mniej to poświęcenie nasz mały przyjaciel zrekompensuje nam wielokrotnie:loveu:...
  7. Wiecej szczegółów nie ma:oops:, a ja się zastanawiam jak tam Maleńka się czuła po sterylce:roll: i jak się dziś czuje:roll:... Czy wszystko u niej ok.:roll:?????
  8. [quote name='kiwi']wszytsko w porzadku, niestety nei mam czasu napisac wiecej[/quote] No ładnie, to ja tu od rana zaglądam, a tu.... :mad::mad::mad:;) [quote name='kiwi'] ale super wrazenie zrobila na nas szczegolnie pani kory :)[/quote] No ale za tą informację należą się...:loveu::loveu::loveu: Tyko więcej szczegółów... proszę...:oops:
  9. No to w sobotę od rana trzymamy kciuki, żeby Maleńka dzielnie zniosła operację :roll: i zadomowiła się u nowych Państwa :loveu:... I czekamy na wieści:roll:... Dobre wieści oczywiście;)
  10. Znaczy Mała ma ogródek.:roll:.. No to trzymam kciuki:kciuki:, żeby w sobotę wszystko było ok. i żeby to był właśnie ten domek:loveu:... I mam nadzieję, że Mały Łobuz:loveu: się spisze, a Wszyscy oszaleją na jej punkcie:lol:...
  11. Ciekawe, czy Mała już w nowym domku??? a jeżeli tak to jak wrażenia z wizyty:roll:... Mam tylko nadzieję, że tym razem się uda:roll:, a Kora:loveu: stanie na wysokości zadania i zauroczy Wszystkich od pierwszej chwili:lol:... Może jutro będzie jakaś relacja:oops:...
  12. Aniu!:loveu:!:loveu:!:loveu: Trzy-tygodniowe:roll:... to te małe czarnulowate kluseczki:loveu:, a te dwa szorściak i łaciatek z Krzyczek nie mają przypisanego wieku w tytule wątku:roll:...
  13. [quote name='AgaG']jest szansa na dom w Zakopanem, ale najpierw maż koleżanki sprawdzi ten dom w poniedziałek. postarm się by mała zobaczyła Gosia wetka i zdecydowała czy mozna sterylizować. Chce ją wydać już po sterylce. kciuki potrzebne.[/quote] Aguś:loveu::loveu::loveu: kciuki trzymam nieustająco:roll: a co do drugiej kwestii:oops:... to od czego są przyjaciele:loveu:
  14. No oglądałem... Kora u Kropci na kolankach:loveu:... Maskota:loveu::loveu::loveu: Ciekawe, czy ktoś zadzwonił:roll:... Ale dużo bidulków:shake:, ten ślepotek Bruno... taki słodki futrzaczek:loveu:...
  15. Łaciaty - Gaweł:loveu: jak sądzę:roll:... A czarny Paweł:loveu:, wszak nie wadzi nikomu;)...
  16. Ciekawe jak Mała:loveu: jutro wypadnie w TV:roll:, bo ostatnio wolała zalegać z Cygarem;)... niż się prezentować szerszej publiczności:razz::mad::razz:... offik... [B]Aguś[/B]:loveu:, nie wiem czy zaglądasz, ale bazarki obrazkowe idą:multi:... nawet ja się dałem wciągnąć:oops: i też licytuję:oops:... Jak dobrze pójdzie to jest szansa na blisko 600,00 zł:multi:.
  17. [B]Aguś[/B]!:loveu:!:loveu:!:loveu:!:loveu:!:loveu: Chyba zostanę Twoim największym fanem:multi::loveu::multi:... A dla Mamy:loveu: ukłony, podziękowania i pozdrowienia:oops:
  18. [quote name='BIANKA1']Ciocia Poker załatwiła łóżeczko pod Strzelinem , no i jest problem z przywiezieniem .[/quote] Strzelin... Hhhhhhmmmmm... Na razie nic mi nie przychodzi do głowy.... Ale będę pamiętał...
  19. Ulv:mad:... dość chowania się pod łóżkiem:mad:... wyłaź, ale to już:mad:... Czyżbyś miała wątpliwości co do tego po czyjej stronie jest słuszność:crazyeye:... A po za tym, już raz gdzieś pisałem, że jeżeli uważam, że postępuję słusznie to mam gdzieś:eviltong:... co jakieś mendy myślą i gadają:diabloti:... A głupotę i wredność, jak też i chamstwo należy zwalczać... czym??? oczywiście siłą i godnościom osobystom:diabloti:.... Howgh...
  20. Trzeba będzie poczekać z następnymi odwiedzinami jak podrosną:diabloti:, bo bałbym się, że rozdepczę małe pchełki:razz:... A poważnie:roll:... w czym problem z tym transportem łóżeczka, czy kojca???
  21. Ło matko:crazyeye:... to się zaroiło u Bianki:crazyeye:... A co będzie jak nie co podrosną:razz:, to się biedny przywódca stada załamie:mad:, jak mu przyjdzie upilnować taką czeredę:loveu:
  22. Ciekawe co tam u Małej słychać:loveu:, czy kwestie opanowania sztuki czystości zmierzają we właściwym kierunku:roll:?
  23. Olu:loveu:!:loveu:!:loveu:!:loveu: Musisz być teraz dla Bonusika bardzo wyrozumiała:loveu:, bo takie odcięcie od smakołykowego sensu życia;)... jest napewno bardzo bolesne:razz:... Ciekawe, czy w związku z tym mały jest zadowolony z takiego obrotu sprawy:roll:, bo takie chore oczka, to jednak była kopalnia przysmaków;)... Nasza Grappa jak nie dostaje wieczorem porcji smakołyków, nie chce iść spać, tylko się wierci i wierci i wierci i znowu się wierci, więc w końcu dla spokojności wolimy dać...
  24. Krytykować:angryy:, zawsze jest najłatwiej, ja nawet już pisałem kiedyś na dogo o belce... co to jej u siebie nie widać, a w stosunku do innych... to jakby mikroskop był ciągle w użyciu:angryy:... Wszyscy się od siebie różnimy, nawet w podejściu do zwierzaków, jedni są bardziej zasadniczy, inni mocniej kochają i na więcej pozwalają... ale póki przez nasza miłość nie cierpią osoby trzecie, a zwierzaki są szczęśliwe to wara "życzliwym" od naszych spraw:angryy:... Dużo można mówić o Magdzie i jej stadku, ale nikt patrząc w oczy Pałka, Rudzi czy Kraksy nie powie, że to biedne, zestresowane, nieszczęśliwe zwierzątka... A dla mnie to jest wyznacznikiem psiego szczęścia:loveu:... Oczywiście nikt nie zaprzecza, że Magda ma ciężkie warunki, a psy którymi się opiekuje to nie są bezproblemowce i to niesie za sobą pewne konsekwencje... Ale mieć pretensje, że Ru jest smutna:crazyeye:, a Pałek zaniedbany weterynaryjnie to absurd:angryy:... W sobotę widzieliśmy Ru tak rozbrykaną, jak jeszcze nigdy, a co do vetów, to każdy z nas miał z nimi wiele do czynienia, ale nie jesteśmy lekarzami i jak specjaliści mówią, że lepiej coś zostawić... to musimy komuś w końcu zaufać:roll:... jak to się kończy to już zupełnie inna sprawa... Bo to zawsze pozostaje nasza decyzja i nasza rozpacz jak sprawy idą w złym kierunku... Oczywiście wolałbym, żeby Magda miała ogromny dom i siedziała na pieniądzach, ale jest jak jest... Mam tylko nadzieję, że w tym "szalonym";) spieszeniu na ratunek najtrudniejszym przypadkom Magda:loveu: nie zapomni zupełnie o sobie, swoim zdrowiu i swojej przyszłości:roll:... Bo tego bym absolutnie nie chciał... Magda, bardzo mi przykro ze względu na Czarnulkę, tak mnie do niej ciągnęło... tak przymykała oczka jak ją drapałem i kładła mi główke na ręce, ale widać było, że nie jest dobrze i cierpi... każda strata boli, ale nie tych których powinna... jak można było oddać takiego psa, bo zmarł jego opiekun i nikt z rodziny nie zdobył się, żeby przyjąć pod swój dach tą małą słodką sunię... bo najłatwiej było umyć ręcę...
×
×
  • Create New...