Jump to content
Dogomania

motyleqq

Members
  • Posts

    5536
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by motyleqq

  1. motyleqq

    psi łupież

    Etna też ma łupież i podejrzewam, że na tle nerwowym, bo miała go od kiedy wiozłam ją do domu. czy taki 'stresowy' łupież znika sam, czy trzeba z nim powalczyć?
  2. [URL]http://img34.imageshack.us/i/rozrabiam.jpg/[/URL] link, bo jakoś wstawić foty nie umiem :) dotychczas wszyscy mówili mi, że będzie spora. też myślę, że coś jak owczarek, co trochę mnie przeraża, przy adopcji wydawała mi się mniejsza niż w mieszkaniu :D ale jakoś się pomieścimy ;)
  3. tak, ten szczenio ze zdjęcia :) ma 4 miesiące dopiero, nieźle jej idzie nauka czystości, dziś mnie poprosiła o wyjście :):) ale w pociągu może z emocji... zobaczymy edit: jesteśmy już w Wawie. Etna przespała większość podróży, trafił nam się nowiuśki pociąg, bardzo cichy:) za to w tramwaju było kiepsko, bo skakała na jakiegoś chłopaka chcąc dotrzeć do okna... ale to już inna sprawa:)
  4. a ja mam jutro jechać pociągiem i się stresuję. w piątek przyjechałyśmy autem, no a wracamy pociągiem... w aucie było tak sobie, nasikała dwa razy, mimo że przed samym wejściem ją wyprowadziłam, nie karmiłam jej też. raz jechałyśmy autobusem, ale 10min, niezbyt jej się podobało. bez problemu posprzątam po psie, ale zastanawiam się, jakie mogą być reakcje ludzi i jak mam się bronić...
  5. ale taksówkarze tak mają ;) też miałam taką sytuację, że prawie we mnie wjechał, tylko że to nie było z psem, on jechał prosto na mnie
  6. hehe, nim wzięliśmy psa, pytam swojego faceta 'będzie spał z nami w łóżku?' 'nie, nie ma mowy'. Etna oczywiście była innego zdania, facet próbował z nią walczyć, ale w końcu się zmęczył spychaniem i zrezygnowany zakrył się kołdrą :D tak więc Etna śpi z nami w łóżku, raczej w nogach, jak się za bardzo rozkopuje to ucieka do legowiska. raz się obudziłam, a tu pies między naszymi głowami, na poduszkach leży wyciągnięty :)
  7. czytam Wasze historie to zaczynam się bać wychodzić, chociaż mnie właściwie nic złego póki co nie spotkało;) oprócz pewnej pani, nie było to wprawdzie nic strasznego, ale nerwowa jestem i nie lubię jak ktoś mi się wtrąca. z Etną chodzę zawsze na smyczy, bez wyjątku, zresztą uważam to za normalne skoro dopiero co pies się u mnie pojawił, czasem reaguje na imię, czasem nie, i jest rozbrykanym szczeniakiem. ale owa pani, przez kilka minut zabawy ze swoim psem mocno sugerowała mi, że krzywdzę psa, skoro go nie puszczam do zabawy i biegania... a wiedziała, że to schroniskowe, dopiero co wzięte szczenię. oczywiście, kiedy szła do domu, jej luźno biegający piesek w ogóle nie reagował na wołanie ;]
  8. też mnie coś takiego zastanawia. Etna ma ok 4 miesięcy, waży 10kg, sięga do kolana. jeśli da się to określić, to byłoby super ;)
  9. dzięki za rady :) narazie jestem zadowolona z tego, co mam. jak mała urośnie i będzie potrzebowała czegoś pewniejszego, co przekłada się na cenę, to wtedy zaopatrzymy się w flexi :)
  10. kupiłam smycz automatyczną, linkę, tylko że przed samą linką jest taśma, która nawet jeśli zostanie przegryziona, to nie zniszczy mi całkiem smyczy. wystarczy wtedy zszyć. poprzednia po przerwaniu wciągnęła się całkiem do środka :D został tylko karabińczyk. a do tego szelki, więc Etna nie ma ciągle tej smyczy przed nosem i już tak nie gryzie :)
  11. to może po prostu przerobię smycz doczepiając jej łańcuszek. ani woda z pieprzem, ani preparat odstraszający nie rusza Etny ;) mój błąd, że kupiłam taką smycz, po prostu myślałam, że jak zainwestuje, to ona tego nie rozwali, ale się pomyliłam, nie znałam jej ząbków ;)
  12. moja mała odkryła, że w klatce coś się rusza, a na dodatek to coś nie chce się z nią bawić. dostaje dosłownie szału, szczeka strasznie, na nic nie reaguje, potem i ja się wkurzam... dziś przeszła samą siebie, szczekała szczekała, mnie gryzła, myszę zresztą też chciała przez kratki... jak ją uciszyć? albo raczej, jak sprawić, by ją to zwierzę nie interesowało?
  13. wiem, że to wina pogryzienia. ale mam żal, że wydałam kasę :D a tak na serio, będę próbować smarować czymś. i uczyć komendy zostaw, ale to jakoś mi ciężko idzie. co zaś do tego, że pies powinien biegać luzem... jasne, ale nie pies którego ma się kilka dni, nie reaguje na imię, i jest pod blokiem i mógłby wybiec na ulicę np za innym psem. nie będę ryzykować, wolę smycz automatyczną, która pozwala na jakieś zabawy z innymi psami, wyżycie się.
  14. wszyscy tak zachwalacie te automatyczne flexi, a moja dziś pękła po kilku dniach używania :/ kupiłam taśmową, do 15kg, Etna waży 10. tylko że ona ciągle ją gryzie... i dziś szarpnęła do psa i zostałam ze smyczą w ręku, a potem musiałam psa nieść do domu... macie jakieś sposoby na zwiększenie trwałości takiej smyczy albo na oduczenie psa tego gryzienia? mam też dla niej porządną, skórzaną smycz, ale ona jest krótka, a chcę, by Etna sobie biegała na automatycznej
  15. eh a ja się wybieram z moją małą na weekend do rodziców, gdzie są dwie dorosłe kotki. mają zupełnie różne charaktery i spodziewam się zupełnie różnych reakcji, ale wiem też, co zrobi psina- będzie domagać się zabawy. dla niej wszystkie zwierzaki to towarzysze zabaw- każdy pies, nawet 3 razy większy, i mój maleńki szynszyl który ucieka przed nią, a ona wtedy skamle żeby wrócił. i wiem, że moja starsza kotka będzie OBURZONA obecnością psa w jej domu, potrafi z podwórka małe psy przeganiać, ogólnie jest władczynią terenu. mam nadzieję, że nie podrapie małej po pysku. tzn mała nie jest taka mała, całkiem spora. no a druga kotka... to taki psotnik, ale jak kilka razy pies sąsiadów na nią szczeknął to uciekała jak szalona i się boję co zrobi jak pies wkroczy do domu. czy macie jakieś rady, oprócz takiej, by nie zostawiać ich samych?
  16. dzięki marcell za miejscówki :) my narazie nie jeździmy poza nasze rejony, więc nie wybierzemy się na wspólny spacer, ale kiedyś chętnie się wybiorę, bo mała jest przeszczęśliwa jak spotyka psa :D
  17. odświeżę temat. pierwszy w mieszkaniu był szynszyl, natomiast teraz przyjechał szczeniaczek... szyl codziennie biegał po kilka godzin wieczorem, teraz boję się go wypuścić. jak weszłam z psem, to akurat mysza rzucała się w klatce i psiak się przestraszył, potem trochę powąchał, a później zero zainteresowania. suczka śpi, Leo chce wyjść, ale wolę nie ryzykować, sama w domu jestem, boję się że coś się stanie. tylko że one MUSZĄ się choćby zaakceptować, bo najzwyczajniej w świecie będą ciągle razem w pokoju, chyba że pies pójdzie jeść albo na spacer z moim facetem... ale to niezbyt wygodne, jedno z nas zostaje z szynszylą na wybiegu, a drugie wyprowadza psa. jak ich polubić? link który tu się pojawił nie działa:( a i istotne: szczeniak jak to szczeniak- gigantyczna ilość energii, natomiast Leon... pewnie zawału dostanie jak zobaczy psi pysk przy swoim
  18. piesek się pojawił, tylko zupełnie inny. już na pierwszym spacerze, takim pod blokiem, zrozumiałam że ludzie z psami są po prostu NIESAMOWICI, rozmawiają, opowiadają jak było u nich na początku, a w tym czasie psy mają frajdę, chociaż ja byłam ciągana przez małą na wszystkie strony bo bałam się ją spuścić :) znacie jeszcze jakieś miejsca w moich okolicach oprócz parku Herberta, do którego pewnie się wybiorę? :)
  19. jest absolutnie cudowny. gdzie teraz jest?
  20. hej, prawdopodobnie jutro wyląduje u mnie na DT(a może i na DS...:)) szczeniaczek w typie laba. poza setką innych wątpliwości które rozwiewam przeglądając różne fora i strony, mam takie pytanie: gdzie w Wawie na Bielanach/Bemowie/Żoliborzu fajnie jest się wybrać z psem? nie jestem w stanie przejrzeć wszystkich stron tego tematu:)
  21. no mogłoby być przedłużone, a ja nie wiem gdzie wysłać;/
  22. nie jestem pełnoletnia, ale chciałabym pomóc i to nawet bardzo. mogłabym dostać jakieś ulotki czy cokolwiek, oraz tą petycję? planowałam zrobić apel w szkole na ten temat.chciałabym wiedziec czy podpisy niepełnoletnich też się liczą??
  23. chciałabym pomóc, ale nie jestem pełnoletnia. co mam zrobić? wpadłam na pomysł przeprowadzenia w szkole apelu o tym. mogę dostać jakieś ulotni, cokolwiek? i czy petycje osób niepełnoletnich tez się liczą?
×
×
  • Create New...