Jump to content
Dogomania

Eurus

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Eurus's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

2

Reputation

  1. Rodzice zostawiliby mi opiekę nad psem, wychowanie itp. Chcą mieć psa, ale nie do końca mają czas i nie są przekonani. Rzeczywiście adopcja tymczasowa to dobry pomysł, porozmawiam o tym jeszcze, ale ostatnio się nie zgodzili. Jeśli teraz też nie, to chyba rzeczywiście odpuszczę. Bez psa będę miała więcej swobody i zdecyduję się na niego jak już to jak ktoś napisał się usamodzielnię i ustatkuję. Ewentualnie, jeśli rodzice zgodą się też niem zajmować i "przejąć" jeśli ja nie będę mogła. Za rok albo trzy lata i tak wyprowadzę się do siostry więc pies teraz to byłby tylko problem. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
  2. Dziękuję za odpowiedzi. Teraz idę do szkoły średniej. Pies to jedno z moich największych marzeń i podchodzę do tego poważnie i staram się krytycznie. Rodzice też marzą o psie. Po prostu uważali, że pies w bloku się męczy i to prawda, jeżeli się nim nie opiekuje. Cały czas nad tym wszystkim myślę i jeszcze będę. Jestem w stanie naprawdę dużo zrobić dla psa i praktycznie podporządkować sobie pod niego moje życie. Co do szkoły, na razie nie ma problemów, bo szybko się uczę, w domu praktycznie nie zaglądam do książek. To co znajomi o mnie pomyślą mnie nie interesuje, nie jestem może jakimś wielkim introwertykiem, ale nie przeszkadza mi samotność. Jeżeli będę musiała zostać z psem zamiast iść na imprezę, to zostanę z przyjemnością. Wiadomo nie zawsze, ale to jest mój obowiązek. Jestem w stanie wychodzić 4 razy dziennie na długie i wyczerpujące spacery. Rodzice może nawet chcieli by się nim zajmować, ale wolę to robić ja, oczywiście ustalimy wszystkie zasady jakie panują w domu itd. Wyjazdy nie są dużym problemem, nigdzie nie jeździmy od kilki lat, a jak będziemy mieć psa już zdecydowałam, że albo zabieramy go albo ja z nim zostaję. Z barfem tata by mi pomagał, on interesuję się tymi tematami. Źle napisałam o metodach pozytywnych, oczywiście będą zasady i surowość, ale bordery są wrażliwe więc chciałam zaznaczyć, że nie będę psa karać itp. Brud mi nie przeszkadza, wiem, że z tym wiąże się posiadanie psa i jestem na to gotowa. Co do tych studiów i pracy itd. to myślałam o tym. Twój post też skłonił mnie do myślenia. Mam dużo wątpliwości, może zrezygnuję z psa, ale nie wiem, będzie mi ciężko. Porozmawiam jeszcze o tym z rodzicami, może wybierzemy mniej wymagającą rasę, a może zrezygnuję... Czy jest jakaś rasa jaką byście polecili mi w mojej sytuacji?
  3. Od zawsze marzyłam o psie i kocham te zwierzęta ponad wszystko. Cieszę się, że zmieniłam moje myślenie i podejście co do tych zwierząt, bo jeszcze kilka lat temu chciałam słodkiego, puchatego, małego szpica. Dokształciłam się w temacie psów i na przestrzeni lat zmieniły się moje preferencje co do rasy. Kocham trenować psy, nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak jest, ale po prostu mogłabym to robić cały dzień. Mimo że rodzice nie zgadzają się na psa, mam duży kontakt z tymi zwierzakami i cały czas o nich czytam. Po ostatniej rozmowie z tatą, zauważyłam, że się przekonuje i nawet zaczął gdybać więc uważam, że to duży krok do przodu. Tym bardziej, że wcześniej jeśli tylko wspominałam o psach już kazali mi skończyć temat. Jestem osobą aktywną fizycznie i lubię wysiłek, trenuję piłkę nożną od 7 lat, więc bieganie itd. nie jest mi straszne. Sport drużynowy nauczył mnie dyscypliny, odpowiedzialności i samoświadomości. Więc uważam, że byłabym odpowiednim właścicielem czworonoga. Zapewniłabym swojemu przyjacielowi dużo ruchu(tyle ile pies potrzebuje), wysiłek mentalny, zabawy węchowe, urozmaicone spacery, odpowiednią socjalizację. Mieszkam w bloku. Wiem, że pies w bloku, a tym bardziej BC, to kontrowersyjny temat, jednak pod żadnym pozorem nie chcę krzywdzić psa. Wiem, że jeśli nie dałabym rady nie myślałabym nawet o tej rasie. Uważam, że pies może z powodzeniem żyć w bloku, jeśli zapewni mu się odpowiednie warunki. Więc mój pies miałby około 4 spacery dziennie. W zależności od jego charakteru i potrzeb dopasowałabym je czasowo, ale na razie plan wygląda tak: rano spacer od 1 do 2 godzin-mocno urozmaicony, wysiłek fizyczny(bieganie) jak mentalny; na czas mojego pobytu w szkole miałby kongi, naturalne gryzaki oraz uczyłabym go samokontroli aby umiał się "włączać i wyłączać", czasami mój tata pracuje zdalnie, więc pies zostawałby sam krócej; Po moim powrocie długi spacer ok 2-3 godz. bardzo urozmaicony, trening, aport/frisbee, zabawy węchowe, spotkanie i zabawy z innymi psami itp.; Następnie pewnie nie będę mogła się powstrzymać i zrobię trening w domu i kolejny spacer, ale krótszy 30 min- godzina; i ostatni spacer już późnym wieczorem ok godzina-2 godz. Oczywiście to jest orientacyjnie, bo jeżeli mój pies będzie nie wymagał aż tyle to poskracam te spacery. W weekendy, ale też w ciągu tygodnia wybierałabym się nad wodę i pola na których spuszczałabym psa ze smyczy. Co do zostawania samemu w domu to psy potrzebują ok 14 godz snu dziennie, więc zostałby nauczony, że podczas nieobecności odpoczywa. Jestem zainteresowana trenowaniem obedience i agility w przyszłości. Prawdopodobnie będę chodzić do psiego przedszkola, szkoły i liceum. Pies będzie karmiony BARF'em. Szkolenie i wychowanie tylko i wyłącznie pozytywnymi metodami. Pies będzie prowadzony stanowczo, ale przyjemnie dla niego i dla mnie. W żadnym wypadku nie będęna niego krzyczeć o bicu nawet nie wspominam! Trening przy pomocy klikera, nagradzanie losowe. Mimo moich ambicji chcę aby był to piesek rodzinny z zadatkami na sportowca i tak go wychowam. Boję się, że hodowcy pomyślą, że chcę tego psa i nie wiem z czym to się wiąże i wezmą mnie za jakiegoś dzieciaka, który chce słodkiego pieska. Natomiast wiem, z czym wiąże się posiadanie bordera i zapewnię mu wszystko czego potrzebuje. Więc proszę o radę jak pokazać się hodowcy, aby naprawdę rozważył powierzenie mi szczeniaka? Wiem wiele o psach i o tej rasie, zdobyłam jakieś tam doświadczenie, ale nigdy nie miałam takiego osobnika jak i żadnego innego. Więc boję się, że hodowcy nie będą myśleć o mnie poważnie. Plus mam jeszcze pytanie a propos socjalizacji. Mianowicie znalazłam hodowlę która mnie interesuje, a nawet 3. Tylko, że wszystkie mają mioty na zimę. Zamierzam dopytać o to hodowcę, ale chę jeszcze tutaj. Jak socjalizować psa w zimę? Jest wiele rzeczy z którymi nie mogę go wtedy zapoznać i myślę, że to może być dość problematyczne. Proszę o rady, oraz o subiektywne opinie co do mojej sytuacji. Jeżeli uważacie, że bc nie jest dla mnie, proszę po konstruktywną krytykę, uzasadnienie i propozycję innej rasy.
×
×
  • Create New...