-
Posts
141 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by yokaz
-
Tosa Inu-Zostaje w DT , znalazla wspanialy dom!!!!!!!!!!!!! Tośka za TM.
yokaz replied to Dorothy's topic in Tęczowy Most
Ja wrzuciłam info na FB z prośbą, żeby znajomi udostepnili na swoich profilach. Niestety dzis dopiero, bo dopiero co sie dowiedziałam. ...i jeszcze z fotka na garnek.pl (to grozi banem ale co tam, sunia wazniejsza) -
Zadam pytanie z serii głupich (ale tylko dlatego, że mnie tu dawno nie było i jestem nie doinformowana)- czy ktos moze mnie oświecić co z Panna Agnieszka W?
-
narzeszcie mam neta :) A moj list z podpisami to juz byl dosedl czy jeszcze nie?
-
Kacha, albo ktos- czy moze mi ktos przeslac adres na ktory mam te petycje przeslac. Chwilowo jestem na przepustcw ze szpitala i wreszczcie moge to zrobic. Najlepiej na kom- 511520540
-
nie mam zamiaru wiecej uzerac sie z tymi ubogimi intelekualnie ludzmi
-
Moja "rodzicielka" skomentowała to krótko- "Tam, jeszcze od czasu komuny, siedzą Ci sami ludzie. Ustrój się zmienił, ale ich mentalność nie."
-
Nie no, moze nie wysadzi, ale jesli nie poniesie konsekwencji za zabicie zwierzecia to MOZE dojsc do w niosku, ze z zabiciem czlowieka tez pojdzie tak latwo...
-
Uwierz mi, ze probowalam... ogolnie to mnie ciezko doprowadzic do spazmow (bo tego wlasnie dostalam po rozmowie tym panem). ...Moze to wina hormonow kobiety ciezarnej czy jak...
-
A My mamy naszego Filipa ze schroniska. To dluuuuuuga historia, ale warto bylo :) Zreszta nasz kot to tez znajdka ulicna :) (jak reszta naszych zwierzat. jak jest jakies bezdomne to na 99% prywloke je do domu)
-
Ha! Dzis sie dowiedzialam, ze nie wszystko da sie zalatwic. Otoz kiedy dzwoni sie do ktorejs z firm przewozowych na slasku zeby uzuskac jakies informcje dostaje sie kopniaka i traktuja Cie tam jak smiecia. Maja pretensje , ze sie wogole dzwoni i zawraca glowe. Dzis nawet zostalam tak opier****, ze sie rozplakalam facetowi do sluchawki a on jakby nigdy nic darl sie dalej... Odechcialo mi sie wszystkiego, bo z tymi ludmi sie nie mona dogadac- " Pkt.1- "ONI" maja zawsze racje! Pkt.2-jesli nie maja patrz pkt.1..."
-
A ja z przykrością stwierdzam, że "wolontariusze" w Kato sie nie popisali... mnustwom osob wzielo plakaty i ulotki, mowili, ze beda zbierac podpisy a teraz nie mozna sie z nimi skontaktowac albo mowili ze w sumie to tych podpisow nie zbierali... wiec podpisow poki co to (niestety tylko) mamy kolo 300... moze jeszcze ktos cos podrzuci...
-
Zostałam "wyproszona" z autobusu z psiakiem. Pies nie miał roku (słowem- szczeniak) i trzymałam go na rekach. Wsiadając do prawie pustego autobusu usłyszałam od kierowcy- " Pani załozy kaganiec temu psu albo ja dalej nie jade!" Próbowałam pertraktowac- grzecznie i mniej kulturalnie, ale kagańca nie miałam więc pojazd musialam opuscic. weszlam potem na strone Tyskiego MZK zeby sie dowiedziec jak to jest z tymi przepisami i znalazlam to- '' 33.Rzeczy i zwierzeta zabierane przez podróżnych do środków transportowych nie mogą zagrażać bezpieczeństwu i porządkowi w transporcie, stwarzać możliwości wyrządzenia szkody podróżnym lub przewoźnikowi, przeszkadzać podróżnym i narażać ich na niewygody. (nie spełna 8 miesieczny spiący piesio chyba nie zagraża pasażerom) 34.Pasażer może przewozić bez dodatkowej opłaty bagaż podręczny, którego suma podstawowych wymiarów tj. szerokość, długość, wysokość nie przekracza 160 cm, a także małe zwierzęta np. psy, koty, itp. trzymane na rękach, jeżeli nie są uciążliwe dla podróżnych (np. z powodu hałasu, zapachu itp.). (jak wspomnialam wczesniej mialam piesia na rekach i mialam dla niego bilet) 37.Za opłatą przewidzianą w taryfie mogą być przewożone większe psy, jeżeli są trzymane na smyczy i mają założony kaganiec. (na szczeniaka ciezko znalezc kaganiec) 41.Bagażu i zwierząt nie można umieszczać na miejscach przeznaczonych do siedzenia. ... nigdzie tam nie ma napisane, ze kierowca moze mnie wyrzucic z autobusu! I co w takiej sytuacji robic? Ma ktos jakis pomysl?
-
Tzw- nieuleczalny, bo tacy ludzie się chyba nie zmieniają... a raczej już nie w tym wielku.
-
[quote name='Agama']TWOJE ostatnie posty tylko zniechecaja WOLONTARIUSZY-przykro mi ,ze to pisze -to nie prywatna firma ,ktora zatrudnia ludzi i straszy zwolnieniami z pracy MOBILIZACJA nie na tym polega[/QUOTE] Z przykrością stwierdzam, że niestety jest kilka takich osób, które "zjeżdżają" koordynatorów i wolontariuszy za drobne wpadki i niedociągnięcia... (nie chodzi mi o EMIR, styczności nie miałam) A tel w późnych godz wieczornych z opierd.... nie są ani miłe ani zachęcające ( tu pewna osoba wie o co chodzi)
-
[quote name='baltazarka']Ja ciągle obrywam za psa Moja sąsiadka nienawidzi zwierząt i dzieci Kiedy byliśmy bezdzietni i bez psiaka, wszystko było ok Kiedy pojawił się młody przestała się do nas odzywać, mówiła tylko pod nosem " jaka głupota robić sobie bachora" od kiedy pojawił się pies siada na klatce schodowej z metalową rurką od odkurzacza i straszy,że powybija "te bachory i kundle" dodam tylko,że ma 70 lat i jest panną To naprawde ciężki przypadek:shake:[/QUOTE] Jak to się mówi- "Głupich nie sieją..." Wszędzie tacy się znajdą. Ja Na Waszym miejscu poradziła bym, tej pani żeby udała sie do PZP.
-
To moze bombardowac ich listami i tlefonami az cos z tym zrobia?
-
[quote name='klepcia']No i juz po wszystkim, Nelisiak zaliczył próby polowe bez problemu zdobywając dyplom pierwszego stopnia:lol: Jestem dumna z mojego słoneczka. Zapraszam do obejrzenia fotoralacji z Prób Polowych w Brynku - [url]http://nelice.ovh.org/proby.php[/url][/QUOTE] NO NO NO GRATULACJE :)
-
wlasnie moja mama mnie poinformowala,ze ktos pod moja nieobecnosc w domu zwrocil jej pietnascie plakatow i kilkadziesiat ulotek *wyglada na to ze wogole nie byly odpakowane i rozniesione) ... i co tu myslec?... POMOZECIE? - Pomozemy... a jak nam sie znudzi to zwrocimy materialy?...! Przeciez to jest smieszne.
-
Rude, szare, srebrne czy biale... obojetnie czy ma proby polowe czy nie- wszystkie sa kochane :)
-
Ja, z przykrością, musze się przyznać, że nawaliłam... tak troche... Z przyczyn ode mnie nie zależnych zostałam przykuta do łóżka i nie mogłam sie pojawić ani w Katowicach ani w Tychach, ale wysłałam tam w zastępstwie "męża" i "szwagra" i Oni spisali się dzielnie :)
-
Bez urazy, ale takie sprawy to na PW albo gg :)
-
[quote name='Paulina_mickey']Tacy księża to by tylko na ofiare zbierali i za to nowe auta sobie kupowali. Tak na prawde to ich pewnie nic nie interesuje...Życie to życie nie wazne czy zwierzęce czy ludzkie....O każde trzeba dbac tak samo....[/QUOTE] Za chwile sie ktorys odezwie i nas ekskomunikują...
-
Wlasnie... nie zrywali.
-
ZANIM PO RAZ SETNY ZOSTANE ZAPYTANA O PLAKTY- JUZ NIE MAM, ALE MOżE BęDA W PRZYSZłYM TYG.
-
Bo łatwo jest krzyczeć z ambony o milości bliżniego i takie tam szmery-bajery, a jak przychodzi co do czego... ech... szkoda słow...